
Podsumowanie roku 2023 – Nintendo Switch. Miniony rok był łabędzim śpiewem Pstryczka?
W marcu Nintendo Switch obchodzić będzie swoje 7. urodziny. Choć firma aktywnie temu zaprzecza, trzeba sobie uczciwie przyznać, że powoli zbliżamy się do końca tej generacji. Sprzęt po prostu przestaje już powoli radzić sobie z potrzebami najnowszych produkcji. Co by jednak nie mówić, 2023 rok był dla posiadaczy Nintendo Switch niezwykle szczodry. Tak wielu dobrych gier nie zaoferowało w tym roku ani PlayStation, ani Xbox. I to nawet jeśli zsumujemy premiery z obu „dużych” konsol.
Nintendo Switch nie powiedział jeszcze ostatniego słowa
Nie wiadomo jeszcze czy w tym roku dostaniemy w swoje ręce następcę Switcha, ale zakładając, że next gen miałby zadebiutować niebawem, Nintendo zadbało o godne pożegnanie wysłużonej konsolki. Nawet jeśli zostaniemy z „pstryczkiem” nieco dłużej, to i tak będzie co wspominać. A zaczęło się od…
Fire Emblem Engage
Zaliczana do gatunku taktycznych RPG gra ekskluzywna Nintendo Switch trafiła na rynek w drugiej połowie stycznia. Tytuł ujął graczy świetnie zrealizowanym systemem walki, choć pojawiało się sporo narzekań, że rozgrywka jest zbyt prosta, nawet na najwyższym poziomie trudności. Całość prezentuje się jednak naprawdę dobrze, dlatego też jest to niemalże pozycja obowiązkowa dla wszystkich miłośników gatunku. Wierni fani serii mogą liczyć natomiast na wiele nawiązań do starszych odsłon.
Metroid Prime Remastered
Może to tylko odświeżona wersja gry sprzed wielu lat, ale mamy do czynienia z jednym z najlepszych przykładów, jak robić remastery/remaki. Twórcy nie poszli na łatwiznę, ale zaoferowali wiele usprawnień, nie naruszając przy tym podstaw, które czyniły oryginał wybitnym. Ze szczególną aprobatą graczy spotkało się opracowane całkowicie od nowa sterowanie (masochiści konserwatywni gracze mogą sięgnąć po klasyczne rozwiązanie), brak ekranów ładowania i 60 klatek na sekundę. Biorąc pod uwagę niezłą jakość grafiki i możliwości Pstryczka, jest to swego rodzaju osiągnięcie.
Bayonetta Origins: Cereza and the Lost Demon
Najnowsza odsłona serii opowiadającej o przygodach wyszkolonej w sztukach walki wiedźmy w niczym nie przypomina wcześniejszych dzieł PlatinumGames. Co prawda wcielamy się tu w Bayonettę, jednak z okresu, kiedy nosiła jeszcze inne imię – Cereza. Nasza bohaterka dopiero uczy się swojego fachu. Zmieniony został nie tylko styl graficzny, ale znaczącej zmianie uległ sam gameplay. Zamiast pełnego akcji slashera dostaliśmy przygodówkę w rzucie izometrycznym. I choć na początku wielu graczy kręciło głową, ostatecznie otrzymaliśmy naprawdę sympatyczną produkcję.
The Legend of Zelda: Tears of the Kingdom
Więcej, lepiej, wyżej (i niżej). The Legend of Zelda: Tears of the Kingdom to bezpieczna kontynuacja wybitnego tytułu, lecz trzeba przyznać, że większość fanów wcale nie wymagała od kolejnej odsłony nowych rewolucji. Gracze chcieli po prostu znów dobrze bawić się na otwartych terenach Hyrule. I właśnie to dostali. Tym razem jednak oprócz rozległego królestwa (które akurat nie doczekało się znaczących, widocznych gołym okiem zmian) możemy eksplorować też latające wyspy oraz przepastne podziemia. Nie da się też zapomnieć o mechanice łączenia przedmiotów. „Fuse” pozwala na tworzenie naprawdę niesamowitych konstrukcji, dzięki czemu można dać upust swojej dziecięcej kreatywności.
Pikmin 4
Nieco niedoceniona i – w natłoku wielu zeszłorocznych premier – zapomniana produkcja. Mimo zgarnięcia świetnych ocen i premiery w okresie ogórkowym, Pikmin 4 nie spotkało się z uwagą, na jaką zasługiwało. Niestety taki już los gier logicznych. Jak to mówią „to nie są pozycje dla każdego”. Niemniej jest to dzieło warte polecenia. Twórcy nie zdecydowali się na większe zmiany, tytuł oferuje jednak trochę świeżych mechanik. Najbardziej w oczy rzuca się Oatchi – kosmiczny pies, który dodaje sporo uroku zabawie.
Super Mario Bros. Wonder
Super Mario Bros. Wonder z pewnością zasługuje na miano jednej z najbardziej oryginalnych produkcji tego roku. Choć może się wydawać, że jest to tylko kolejna dwuwymiarowa platformówka z wąsatym hydraulikiem w roli głównej, tak już po kilku minutach zabawy dostrzec można, jak bardzo mylące są pozory. Twórcy postawili na głowie zasady od wielu lat rządzące krainą, wprowadzając cudowne nasiona. Po ich odkryciu na ekranie zaczynają dziać się cuda – rury zmieniają się w robaki i wędrują po mapie, widok zmienia się na izometryczny, bądź też nasz bohater transformuje się w słonia. Nie ma tu ani miejsca, ani czasu na nudę. Bez wątpienia nowy Marian jest jedną z najlepszych gier Nintendo w 2023 roku.
Gothic & Gothic 2
Pogadaliśmy sobie o dobrych grach, na deser zostawiając tę najlepszą. A nawet dwie. Tak, mowa o Gothicu, który właśnie w tym roku zadebiutował na przenośnej konsolce. Jako iż dla nas, Polaków, seria ta jest prawdziwą świętością, nie sposób było pominąć te premiery w artykule podsumowującym Nintendo w 2023 r. Nawet odsuwając żarty na bok, mimo wielu lat na kartku, to wciąż bardzo dobre RPGi. Choć w wielu aspektach zastosowane rozwiązania nieco trącają już myszką, rozgrywka nie zestarzała się tak bardzo. Można więc grać, bez obawy o zniszczenie wspomnień. Gracze, którzy nie mieli do czynienia z oryginałem, przeżyją jednak zapewne niemały szok.
Lista honorowa
To oczywiście nie wszystkie tytuły, które wpadły ekskluzywnie na Switcha w 2023 r. Nie chcemy jednak nadmiernie przeciągać wpisu, dlatego też zdecydowaliśmy się stworzyć listę honorową, na której znajdziecie jeszcze kilka gier Japończyków wydanych w przeciągu ostatnich 12 miesięcy, na które warto zwrócić uwagę. A są to:
- Advance Wars 1+2: Re-boot Camp (nasza recenzja)
- Super Mario RPG
- Master Detective Archives: Rain Code (nasza recenzja)
- Detective Pikachu Returns
- Xenoblade Chronicles 3: Future Redeemed (nasza recenzja)
Dwa rozszerzenia do Pokémon Scarlet & Violet już wyszły, a gry nadal nie zostały naprawione
Nintendo to firma kojarzona z wysoką jakością, no nie? Chyba że chodzi o produkcje Game Freak, studia zajmującego się wydawaniem kolejnych tytułów z serii Pokémon. Ich najnowsze dzieło, czyli Pokemon Scarlet & Violet trafiło na rynek w fatalnym stanie. Lokacje są brzydkie, tekstury wyglądają jak na PS1, co rusz natrafić można na błędy, a całość ma problem z utrzymaniem stabilnej liczby klatek na sekundę. Zdarzają się nawet spadki do jednocyfrowej wartości. I wiecie, co jest w tym najciekawsze? Od premiery minął rok, a studio właściwie nie kiwnęło palcem, by coś z tym zrobić (no dobra, coś tam połatali, ale niewiele to zmieniło). Zresztą po co, skoro w sześć tygodni po debiucie sprzedaż gry przekroczyła 20 mln egzemplarzy (we wrześniu 2023 r. było to już 23.2 mln). Lepiej wydać dwa dodatki, skoro i tak rozejdą się na pniu. To zmierza w złą stronę…
Nintendo Switch Online w retrospekcji
Co prawda raczej mało kto kupuje abonament tylko z myślą o ogrywaniu klasyków sprzed lat, niemniej dostęp do tytułów z NES, N64 czy GBA to naprawdę miły dodatek. Przyjrzyjmy się grom, które wpadły do usługi w zeszłym roku.
Na początku obowiązkowo należy wspomnieć o rozszerzeniu oferty o pozycje z dwóch nowych konsol. 8 lutego 2023 r. osoby korzystające z podstawowej wersji subskrypcji otrzymały dostęp do 10 tytułów z Game Boya i Game Boy Color. Lista gier była rozbudowana w kolejnych miesiącach i obecnie liczy sobie 18 pozycji. Osoby, które zdecydowały się na zakup NSO + Expansion Pack w tym samym dniu mogły sprawdzić 6 tytułów z Game Boy Advance. Później oferta rozrosła się i aktualnie możemy testować 12 produkcji.
Oprócz tego w 2023 r. do usługi wprowadzono także 5 gier z NES, 1 ze SNES, 8 z N64 i 8 z SEGA Genesis.
Call of Duty powróci na konsole Nintendo! Firma podpisuje ważną umowę z Microsoftem
Walka Microsoftu o przejęcie Activision Blizzard zakończyła się sukcesem, ale nie na tym będziemy się dziś skupiali. Dla nas w tym momencie istotny jest pewien „efekt uboczny” starań Amerykanów o otrzymanie zgody od rynkowych regulatorów.
W lutym 2023 r. dowiedzieliśmy się, że stosowna umowa pomiędzy MS i Niną została podpisana. Gigant z Redmond zadeklarował, że przez kolejne 10 lat będzie udostępniał posiadaczom Switcha i jego następców gry z Xboksa, w tym właśnie Call of Duty. A skoro studia Activision Blizzard oficjalnie już dołączyły do ekip z Xbox Game Studio, przyszła pora na realizację obietnic!
Na efekty być może nie będziemy długo czekać. Chodzą już plotki, że na NS zmierza Hi-Fi Rush i Sea of Thieves.
Nintendo Switch w liczbach – analizujemy dane z raportów finansowych opublikowanych w 2023 r.
Pod koniec roku ujrzeliśmy raport finansowy za pierwsze półrocze roku fiskalnego 2024, . Przez sześć miesięcy firma uzyskała przychód na poziomie 5,3 mld dolarów, o 21,2% wyższy niż w analogicznym okresie w 2022 r. Zysk wyniósł 1,8 mld dolarów, co stanowi wzrost o 17,7% względem 2022 r.
Liczba wszystkich kont graczy Nintendo to już 330 milionów. 38 mln osób opłaca subskrypcje Nintendo Switch Online lub jej rozszerzony wariant NSO & Expansion Pack. Samych konsol rozeszło się już 132,46 mln sztuk. Pamiętajcie, że mówimy o danych z końcówki września, więc aktualnie liczba ta będzie większa. Nie czyni to jednak handhelda najlepiej sprzedającym się sprzętem firmy. Rekord należy do Nintendo DS, który trafił do 154,02 mln odbiorców.
No i coś na temat gier. Sprzedaż The Legend of Zelda: Tears of The Kingdom przekroczyła 19,5 mln egzemplarzy, natomiast Pikmin 4 trafił do 2,61 mln odbiorców. I jako bonus – Super Mario Bros. Wonder okazał się przeogromnym sukcesem. Tylko w 2 tygodnie po ten tytuł sięgnęło 4,3 mln graczy.
Nintendo w 2023 roku zainwestowało nie tylko w gry
Nie, nie chodzi tu o sprzęt, a o filmy. Oddalimy się lekko od głównego tematu artykułu, pozostając jednak przy działaniach japońskiej korporacji. W pierwszej połowie roku mieliśmy okazję zobaczyć Super Mario Bros. Film. Przyjemna opowieść pełna nawiązań do gier przypadła do gustu wielu odbiorcom, zarabiając ostatecznie 1,36 mld dolarów, ustępując na liście najbardziej dochodowych filmów jedynie „Barbie” (1,44 mld $), bijąc o ponad 400 mln $ zajmującego trzecie miejsce Oppenheimera.
Nie tylko nasz wąsaty hydraulik otrzymał swoją szansę. Nina, we współpracy z Sony Pictures, zaoferuje nam także film aktorski na podstawie The Legend of Zelda. Na razie jednak skończyło się na zapowiedzi, nie wiadomo kiedy zobaczymy efekty prac Japończyków.
Jakie są wstępne plany Nintendo na 2024 roku?
Nintendo nie zasypia gruszek w popiele. Kolejne gry są już w drodze. 2024 w wykonaniu Japończyków zapowiada się całkiem nieźle. A to pewnie nie wszystko. Jak wiadomo nie od dziś, Nintendo zazwyczaj chwali się nadchodzącymi grami, dopiero wtedy, gdy do ich premiery pozostaje raptem kilka miesięcy. Oczywiście od tej zasady są niechlubne wyjątki, ale, jak to mówią, one tylko potwierdzają regułę.
W co zagramy na Nintendo Switch w 2024 r.?
Już 18 stycznia czeka nas premiera pierwszej gry ekskluzywnej dedykowanej Switchowi. Another Code: Recollection nie jest jednak całkowicie nową pozycją. W skład pakietu wchodzą bowiem dwie odświeżone produkcje wydane pierwotnie na Nintendo DS i Wii, o podtytułach Two Memories i Joyrney into Lost Memories. Remake zaoferuje nie tylko lepszą oprawę graficzną, ale i nagrany od nowa dubbing, soundtrack oraz dodatkowe zagadki.
Na 16 lutego zaplanowana jest premiera Mario vs. Donkey Kong. Tu również mamy do czynienia z remakiem wydanej oryginalnie w 2004 roku na konsole Game Boy Advance produkcji o tym samym tytule. W tej zręcznościowo-logicznej grze wcielimy się w naszego wąsatego hydraulika, który stara się odzyskać skradzione mu przez Donkey Konga figurki.
Marzec należeć będzie do Peach, która po 18. latach przerwy ponownie zaistnieje jako główna bohaterka produkcji Nintendo. Księżniczka grzybowego królestwa otrzyma szansę wystąpienia na deskach teatru, choć niekoniecznie w sposób, o jakim zawsze marzyła. Chwilę po jej przybyciu do obiektu, ten zostaje przejęty przez czarownicę Grape i jej pomocników, z którymi trzeba będzie się zmierzyć. Nasza protagonistka nie będzie jednak całkowicie bezbronna. Dzięki transformacjom będzie miała okazję wskoczyć w buty mistrzyni szermierki, czy też kucharkę.
Pora na kolejny remake. W 2004 roku posiadacze konsoli Nintendo GameCube otrzymali szansę zagrania w Paper Mario: Thousand Year Door. Już niebawem możliwość sprawdzenia tego tytułu dostaną też właściciele Nintendo Switch. Dokładna data premiery nie została jeszcze ujawniona.
Zaplanowane na lato 2024 r. Luigi’s Mansion 2 HD to (udawajcie zaskoczonych) remaster wydanego w 2013 r. hitu z Nintendo 3DS. W trakcie zabawy wcielimy się w zielonego Mario, który, poszukując fragmentów Czarnego Księżyca, trafia do ponurej, nawiedzonej rezydencji.
Być może przyszły rok przyniesie nam też nową grę z serii Professor Layton. New World of Steam zostało zapowiedziane już jakiś czas temu, nie doczekaliśmy się jednak jeszcze choćby przybliżonej daty premiery. No i to nieszczęsne Metroid Prime 4… Niebawem będzie świętować 7. rocznicę zapowiedzi, a gry jak nie było, tak nie ma.
A może pogramy już na Nintendo Switch 2 (bądź Pro)?
Plotki na temat Nintendo Switch 2 (Pro, Super; do wyboru, do koloru, różnych nazw pojawiło się już co najmniej kilka) krążą w sieci od lat. O ile na początku można było na nie spoglądać z przymrużeniem oka, tak teraz rychła premiera kolejnej wersji rozwojowej konsoli jest już niemalże pewna. Switch w 2024 r. obchodził będzie swoje 7. urodziny, a już w dniu swojego rynkowego debiutu nie był to tytan wydajności. Coraz więcej tytułów boryka się z problemami, graczom doskwiera też niestabilna ilość wyświetlanych klatek na sekundę w nowych tytułach. O ile w niektórych przypadkach można mówić o lenistwie developerów, tak niektórych ograniczeń nie da się przeskoczyć.
Zgodnie z najnowszymi doniesieniami Nintendo Switch 2 ma pojawić się na rynku w drugiej połowie 2024 r. Wedle analityków musimy szykować się na to, że urządzenie będzie droższe. Cena sprzętu może wynieść nawet 400 dolarów, co po przeliczeniu na złotówki i dodaniu VAT, może dać nam nawet i 2000 zł. Więcej mamy zapłacić również za gry. Z dokumentów ujawnionych przez Federalną Komisję Handlu przy okazji procesu dot. przejęcia Activision Blizzard przez Microsoft, dowiedzieliśmy się, że nowa konsola może oferować wydajność zbliżoną do Xbox One i PlayStation 4. Mówi się, że Switch 2 korzystać będzie z systemu SoC Nvidii, pozwalając na skorzystanie z DLSS. Niestety wszystko to, to jedynie plotki i przypuszczenia. Na konkrety przyjdzie nam jeszcze trochę poczekać.
Łowcy, a Wy jak oceniacie rok 2023 z Nintendo Switch? Jesteście zadowoleni z poczynań „czerwonych”?
Rzućcie także okiem na to, jak radziły sobie pozostałe platformy: