Premiera Nintendo Switch OLED Model już za nami. Mimo początkowego rozczarowania, związanego z zapowiedzią kolejnej rewizji Pstryczka, praktycznie wszyscy oczekiwali Nintendo Switch Pro ;), najnowszy handheld korporacji z Kyoto znika z półek sklepowych w niezwykle szybkim tempie. Tym, co zdecydowanie wyróżnia SWOLED od starszych modeli jest tytułowy ekran OLED, który posiada sporo zalet, jak i też kilka wad… nie, nie chodzi nam o iluzoryczny problem związany z “wypalaniem” matrycy.
Ekran Nintendo Switch OLED Model jest większy od tego z modelu z 2019 r., ma aż 7,2 cale, oraz zapewnia o wiele milsze dla oka odwzorowanie kolorów – czerń jest czarna, czerwień krwistoczerwona, … Dzięki większej przekątnej lepiej prezentują się gry, w których interface zajmuje sporą część wyświetlanego obrazu lub też użyty w grze font jest relatywnie mały. Niestety, jeśli produkcja w trybie handheld nie osiąga natywnego 720p, ten problem jest to jeszcze bardziej odczuwalny :/ Analogiczna sytuacja ma miejsce w przypadku intensywności barw zapewnianej przez ekran Nintendo Switch OLED Model. Jeżeli w grze paleta kolorów oparta jest na kontraście, np. oferuje ciemne tła i jasne, mocno nasycone, elementy pierwszego planu… wygląda bajecznie, jeśli jednak dominują w niej tzw. żywe kolory, dłuższe obcowanie z nią może okazać się męczące. Ponieważ nie zniechęciła nas cena Nintendo Switch OLED Model i zakupiliśmy najnowszego Pstryczka w dniu premiery, mieliśmy już sporo czasu na przetestowanie redakcyjnej biblioteki gier i…
Łowcy, przygotowaliśmy dla Was topkę obejmującą gry, dla których warto kupić Nintendo Switch OLED Model.
