Recenzja MotoGP 2025. Nieco wyboista droga ku ewolucji

Tegoroczna odsłona MotoGP jest już trzynastą grą z serii, którą firma Milestone nie tylko tworzy, ale również wydaje. I z pewnością nie będzie to pechowa trzynastka, ponieważ twórcy odważyli się wprowadzić kilka istotnych zmian, a fani serii powinni je docenić. Tylko czy to faktycznie wystarczy? Odpowiedź znajdziecie w niniejszej recenzji.

Recenzowana gra: MotoGP 25

Ogrywaliśmy na: PlayStation 5

Data premiery: 30.04.2025 r.

Platformy: PS5, PS4, XOne, XSeries, PC, Switch

Deweloper: Milestone

Polski wydawca: PLAION Polska

Bez zbędnego kluczenia i owijania w bawełnę, mam dla Was dobrą wiadomość – MotoGP 2025 wprowadza kilka fundamentalnych nowości, przez co zdecydowanie wyróżnia się na tle poprzedniczki. Jest to o tyle pocieszające, iż wiemy, jak na ogół wygląda rynek gier sportowych, wypluwanych taśmowo rok w rok, gdzie największymi nowinkami potrafią być zaktualizowane kluby/drużyny oraz poprawiona fizyka trawy. Celowo poszedłem w skrajności, aczkolwiek tak w ogólnym rozrachunku wygląda mozolna ewolucja gatunkowa produkcji traktujących o różnych dyscyplinach sportowych. Tutaj jest inaczej, choć z racji ogrywania wersji na konsolę PS5, nie mam pewności, czy włoski deweloper nie rozleniwił się przy dopieszczaniu portów na inne sprzęty, wszak nowe MotoGP ogracie także na poprzedniej generacji konsol, a nawet na poczciwym Switchu.

Od amatora do zawodowca

Włoski deweloper konsekwentnie dopieszcza tryb kariery mający zapewnić nam namiastkę opowieści fabularnej, gdzie budujemy relację z zespołem, jak i przeciwnikami na torze. Oczywiście na próżno szukać tutaj głębokiej historii, natomiast dobrze jest móc obserwować swoją drogę od amatora do zawodowca. Ekipa z Milestone na bieżąco aktualizuje wszystkie klasy wyścigów, czyli MotoGP, Moto2 i Moto3. Od gracza zależy, w jakim miejscu chce zacząć budować karierę oraz jakie cele osiągnąć. Niższe klasy to rzecz jasna mniejsze pojemnościowo maszyny i nieco zmieniony kalendarz wydarzeń, ale to naprawdę świetna odskocznia i możliwość wypracowania sobie własnego stylu. Do modelu jazdy jeszcze wrócę, jednakże zróżnicowany park maszyn wymaga sporo praktyki, żeby opanować motory z każdej z kategorii. Jednoślady typu flat track są bardzo zwinne i w trakcie przejażdżki należy wyjątkowo ostrożnie obchodzić się z gazem. Segment minibikes posiada chyba najniższy próg wejścia, gdyż średnia wykręcanych prędkości jest tutaj trochę niższa aniżeli w przypadku dużych maszyn. Wreszcie klasa motard z szosowymi oponami, których domeną są naturalnie tory na szutrze. Każda sesja będzie wymagać od Was zróżnicowanego podejścia do jazdy, oceniania dystansu, dostosowania prędkości itd.

Najważniejsze aspekty to rywalizacja i tworzenie silnych relacji w zespole, tak aby posiadać najlepszy motocykl i móc zdominować sezon. W dedykowanym interfejsie możemy rozwijać stosunki w padoku, ale też kontrolować rozwój maszyny. Odbywane odprawy techniczne z zespołowym inżynierem odblokowują ulepszenia w miarę postępu w karierze, z kolei specjalny wykres techniczny da nam wgląd w upgrade’y przeciwników, dzięki czemu jesteśmy w stanie ocenić, w jakich segmentach dane zespoły się rozwijają i kto potencjalnie może stanowić zagrożenie w przyszłości. Tak jak poprzednio, tym razem również udzielamy krótkich wywiadów, komentując aktualną sytuację na torze, przez co mamy możliwość bezpośredniego wpływu na relację z pozostałymi zawodnikami. Zdobywając reputację i konsekwentnie podkopując rywala, jest szansa ubiegać się o przysłowiowy fotel w lepszym zespole. Rozwój motocykla oraz prowadzenie drużyny na szczyt poprzez nowy system Debriefing to zdecydowanie zmiany na plus, choć trzeba przyznać, iż ścieżki kariery w klasach Moto2 i Moto3 są dosyć krótkie. 

Arcade vs. Pro

MotoGP 2025 nie zmienia swojego podejścia do symulacji i dalej jest bardzo wymagającym tytułem, w związku z czym jazdy trzeba się zwyczajnie nauczyć. W tegorocznej edycji deweloperzy podjęli decyzję o wprowadzeniu dodatkowego trybu Arcade oferującego bardziej przystępną rozgrywkę. Jest on dostępy w każdym wariancie gry, obejmując mistrzostwa, karierę czy swobodny wyścig i wpływa na wszystkie najważniejsze aspekty dotyczące poziomu trudności. Obsługa jednośladu zostaje uproszczona poprzez znaczące wpłynięcie albo nawet usunięcie konieczności panowania nad pojedynczymi elementami jak przepustnica, hamulce, lub pochylenia. Oczywiście dla największych wyjadaczy zachowano (i delikatnie usprawniono) model Pro, bazujący na precyzyjnym przekazie informacji zwrotnej z każdego milimetra nawierzchni, uwzględniający zużycie paliwa, przyspieszenie i ogólny realizm. Warto odnotować, iż w opcjach gry można regulować bardzo wiele rzeczy, ustawiając procentowo ogólny poziom trudności, zachowanie na prostych, korektę na zakrętach, dodatkową linię toru itd. Nabrać wprawy pomoże sekcja MotoGP Academy, gdzie każdy z torów podzielony jest na sekcję, a my musimy przejechać ją w określonym czasie, zdobywając medale. 

Osobiście odniosłem wrażenie, że MotoGP2025 w dalszym ciągu jest wymagające, aczkolwiek faktycznie tryb Arcade pozwala nowicjuszom na nieco bardziej swobodną jazdę, jak gdyby przyklejając motor do nawierzchni, przez co idzie uniknąć utraty kontroli na każdym zakręcie. Twórcy bowiem odrobili po raz kolejny pracę domową i oddali z pietyzmem wszystkie niuanse fizyki – wystarczy spóźnić hamowanie o ułamek sekundy, albo dodać za dużo gazu, i maszyna zacznie się kołysać, drgać i samoistnie przyklejać do asfaltu. Sporo czasu poświęciłem na testowanie kolizji z obiektami i niestety ich wykonanie wciąż pozostawia trochę do życzenia – samo przechodzenie animacji to jedno, natomiast motocykle, jako obiekty, mają okropnie duże hitboxy, w związku z czym dystans potrzebny do faktycznego uderzenia w drugi obiekt jest skracany nawet o długość przedniego koła. Wpadki ponownie zalicza sama sztuczna inteligencja, pozostawiając pewien niedosyt w kwestii rywalizacji – w trybie mistrzostw dosłownie każdy wyścig był dominowany przez zespół Ducati (który chyba odnosi spore sukcesy w rzeczywistości), nie pozostawiając miejsca na żadną zmianę scenariusza. Nie ma tu miejsca na zdarzenia losowe, czy fakt, że jakiś inny team ma akurat swój lepszy dzień i staje do walki o podium. Dalej nie podoba mi się też działanie systemu kar, który felernie rejestruje zachodzące incydenty i potrafi zignorować ścinanie zakrętów przez przeciwników i nie reagować na kraksy dziejące się dookoła. W trakcie samego wyścigu również potrafi zawiewać nudą i przykładowo na przestrzeni całego kalendarza mistrzostw składającego się z 22 sesji, dosłownie w pięciu z nich odnotowano przewinienia dla wybranych kierowców. 

Nowe szaty graficzne

Kolejną dużą zmianą, obok której nie można przejść obojętnie, to przeskok na Unreal Engine 5. Wpływa to nie tylko na oprawę graficzną, lecz także audio, ponieważ silniki brzmią lepiej i bardziej realistycznie, jak gdyby wykorzystano zupełnie inną, nagraną od podstaw bazę dźwięków. Zmiany daje się teraz odczuć podwójnie przez szeroką pulę motocykli dostępnych w ramach wspomnianych wyżej, nowych klas. Co się tyczy samej strony wizualnej, to faktycznie ścigacze są dopracowane, a technologia lumen sprawia, iż światło powstające wskutek płomieni wydobywających się z wydechu pięknie pokrywa część karoserii. Z drugiej zaś strony to wciąż stary, poczciwy Unreal mający swoje bolączki, toteż filtrowanie anizotropowe i doczytujące się tekstury są tutaj na porządku dziennym, a biegnąca wzdłuż barier linia korygująca jakość grafiki potrafi momentami odciągać uwagę i autentycznie drażnić. 

Tytuł działa na PS5 przyzwoicie, trzymając stałe 60 klatek na sekundę w skalowanej rozdzielczości i moim zdaniem to wystarcza, wszak w grach wyścigowych płynność animacji jest zawsze na pierwszym miejscu. Niestety nie miałem okazji przetestować trybu split-screen, gdzie, być może, framerate mógłby zaliczać spadki (świetnie, iż w ogóle zadbano o taki tryb). Skoro już przy dodatkowych ficzerach jesteśmy, MotoGP 2025 zapewni comiesięczne eventy w ramach LiveGP Championship i wyścigi rankingowe, dzięki czemu dyktowana prawdziwym kalendarzem rywalizacja będzie dla fanów jeszcze bardziej ekscytująca. I jakby tego było mało, ekipa z Milestone wzięła sobie chyba do serca uwagi z recenzji poprzedniej odsłony, albowiem w tej edycji wprowadzona zostaje rozgrywka międzyplatformowa, uwzględniająca Nintendo Switch. 

Gdzie kupić MotoGP 25?

Jeśli macie ochotę zakupić grę, rzućcie okiem na GG.deals.

MotoGP 2025 spełnia nie tylko minimum, ale dostarcza na tyle dużo nowości, że warto w tę odsłonę wskoczyć, nawet jeśli ograło się poprzednią. To nie tylko świeże podejście do bardzo wymagającego modelu jazdy, który potrafi przytłoczyć nawet graczy lubujących się w wyścigach, ale również przeskok na Unreal Engine 5, dodanie pełnego crossplaya i wzbogacenie edycji o prostszy model sterowania. Co prawda nie obyło się bez problemów, ponieważ sztuczna inteligencja potrafi płatać figle, a system rejestrowania incydentów na torze lubi przysypiać. Oprawa graficzna dalej w pewnych miejscach wymaga szlifu i być może w kolejnych odsłonach będzie lepiej, kiedy to ekipa z Milestone okiełzna najnowszą iterację silnika. No i nie ukrywam, iż przydałoby się w końcu zadbać o polską wersję językową, tak dla zasady (bo znów jej brakuje). Ocenę zmian zachodzących w zespołach pozostawiam najwierniejszym fanom tejże dyscypliny, natomiast jest tu raczej wszystko, czego trzeba, aby zwyczajnie się dobrze bawić – mam tu na myśli także zawartość w postaci dostępnych torów. Jeżeli gracie w produkcje wyścigowe, ale nie próbowaliście nigdy ścigać się motocyklami z prawdziwego zdarzenia, to tym razem warto to rozważyć. 


Ocena: 7,5/10

MotoGP 2025 wprowadza więcej nowości, aniżeli mogliśmy się spodziewać, kierując tym samym całą markę ku pożądanej ewolucji. I choć wciąż brakuje tu pewnej kropki nad „i”, to przyszłości serii zapowiada się obiecująco.


Na plus:

  • przeskok na Unreal Engine 5
  • zróżnicowany park maszyn (minibikes, motard, flat track)
  • dodatkowy model jazdy Arcade
  • pełna rozgrywka międzygeneracyjna
  • mnogość trybów (mistrzostwa, kariera, MotoGP Academy)

Na minus:

  • AI potrafi zawieść
  • system rejestrowania kar nie uwzględnia wszystkich sytuacji na torze
  • brak polskiej wersji językowej
  • drobne wpadki graficzne

Kopię MotoGP 25 otrzymaliśmy dzięki życzliwości PLAION Polska. Nie miało to wpływu na treść recenzji oraz ocenę gry.

O autorze
Publicysta, Recenzent

Szary człowiek, niespełniony dziennikarz, trochę marzyciel. Grami zauroczony od wczesnego dzieciństwa, gracz głównie konsolowy, aczkolwiek szanujący wszystkie platformy. Autor różnych tekstów związanych z branżą, które na przestrzeni lat znalazły się w kilku dziwnych miejscach Sieci. Od 2023 roku peryferyjny współpracownik…

Czytaj więcej
Niektóre odnośniki w artykułach to linki afiliacyjne. Klikając w nie lub też finalizując za ich pomocą kupno produktu, nie ponosisz żadnych kosztów. Jednocześnie sprawiasz, że otrzymujemy wynagrodzenie, dzięki któremu praca Redakcji jest możliwa.