Najtrudniejsze walki z bossami

Najtrudniejsze walki z bossami w grach, które dały nam solidnie w kość

Gdybyśmy zapytali, jakie są dla was najtrudniejsze walki z bossami, każdy odpowiedziałby zapewne co innego. Ba, w waszych listach mogłyby się nawet nie przewinąć te same gatunki. Dla jednego wyzwaniem jest przeciwnik z masą punktów życia, a innemu problem sprawi starcie pozornie „proste”, ale wymagające konkretnego, nietypowego podejścia. Niektóre tego typu konfrontacje mogą też być po prostu źle zaprojektowane, przez co wyzwanie jest nieuczciwe, co prowadzi do dużej frustracji. Oponent, który dla naszego kolegi będzie kaszką z mleczkiem, dla nas okaże się przeszkodą nie do przebycia – tak po prostu.

Ranking najtrudniejszych bossów

Trudne walki w grach to nie zawsze muszą być bossowie, ale to w większości z nimi wiążemy najwięcej „miłych” wspomnień. Oni też będą bohaterami poniższego tekstu. Liczymy, że w nikim nie wywołamy przesadnej traumy, przypominając kilku z nich. 😉 Przy okazji przestrzegamy przed możliwymi spoilerami. No więc, jaki był najtrudniejszy boss, z którym się zmierzyliśmy?

Crawmerax the Invincible (Borderlands)

Jeżeli jakiś przeciwnik ma w samej nazwie „Niezwyciężony”, to można szykować się na naprawdę ciężką przeprawę. Crawmernax the Invincible jest ostatnim bossem pojawiającym się w misji „You. Will. Die” (dosyć wymowna nazwa…) z dodatku Secret Armory of General Knaxx.

Wróg wyglądem przypomina ogromnego kraba, z ciężkim pancerzem i mnóstwem kolców. Nawet w pełnej ekipie czterech osób pokonanie go sprawi, że będziemy co chwila ocierać pot z czoła, a próba samotnego podejścia jeszcze to wyzwanie podkręci. Dodatkowo, poza użeraniem się z nim samym, trzeba mieć na uwadze otaczających go „przydupasów”.

Borderlands: Game of the Year Edition
Borderlands: Game of the Year Edition
SklepPlatforma: PCwydanie cyfrowe
od 30,76 zł
SklepPlatforma: PS4/PS5wydanie cyfrowe
od 125 zł
SklepPlatforma: XOne/XSwydanie cyfrowe
od 36,85 zł
SklepPlatforma: Switchwydanie cyfrowe
od 40,92 zł

Lazarević (Uncharted 2)

Seria Uncharted to nie są raczej przesadnie trudne gry. To bardziej filmowe doświadczenia, gdzie z niebezpieczeństw możemy wykaraskać się równie skutecznie, co Indiana Jones w filmach. Mają jednak kilka etapów, przy których można z irytacji pogryźć pada. Sporo z nich znajduje się w dwójce, jak słynna sekcja z czołgiem, czy nasz dzisiejszy bohater, a jej finalny boss – Zoran Lazarevitch.

Ten bezwzględny żołnierz przez większość rozgrywki podąża za Nathanem, ale do bezpośredniej konfrontacji dochodzi dopiero w ostatnich minutach zabawy. Jest wystarczająco potężny już jako „normalny” człowiek, a fakt napicia się wody z sadzawki Drzewa Życia wcale nie pomaga. Starcie z nim napsuje wam krwi, szczególnie na najwyższym poziomie trudności, gdzie będziecie się co chwila zastanawiać, jakim cudem ten wredny dziad was trafił. Lepiej przygotujcie kilka zapasowych padów. Lub skorzystajcie z prostszej metody na ubicie tego bossa.

Hoffman (Rule of Rose)

Rule of Rose jest niesamowicie klimatycznym, bardzo niepokojącym horrorem. Niech zaświadczy o tym, chociażby fakt, że naszymi przeciwnikami są w większości „zwyczajne” dzieci. To tego typu produkcja, którą każdy fan wirtualnej grozy powinien poznać, ale niekoniecznie w nią grając. Posiada bowiem masę błędów, i w wielu aspektach jest zwyczajnie niedorobiona. Koronnym przykładem są na to walki z bossami, na czele z zarządcą sierocińca, Hoffmanem.

Abstrahując już od jego udziału w samej fabule, ten starszy mężczyzna jest pierwszym dużym oponentem w Rule of Rose, z którym zawalczymy pod koniec rozdziału Sir Peter. Jego ruchy są bardzo nieprzewidywalne, a główna bohaterka porusza się powoli i pada po otrzymaniu ledwo kilku ciosów, co zdecydowanie nie pomaga. Aby zadać mu obrażenia, trzeba też stać dokładnie na wprost, bo inaczej Jennifer nie trafi… co już naszego przeciwnika nie dotyczy, bo może nam przywalić, nawet stojąc do nas tyłem (been there, done that).

Radec (Killzone 2)

Strzelanek nie kojarzymy zbytnio z potężnymi bossami, a raczej wymagającymi zręczności, oraz doprowadzającymi do, czasami wręcz fizycznego, zmęczenia, starciami z hordami wrogów. Nie oznacza to, że takich „dopakowanych” adwersarzy tam nie znajdziemy, bo nakopać malarzowi w Wolfensteinie zawsze miło. Dzisiaj jednak nie pora na przygody B.J. Blazkowicza, a powrót do chyba nieco zapomnianego obecnie FPSa od Guerrilla Games, twórców serii Horizon, czyli Killzone 2.

Naszą ostatnią przeszkodą przed zobaczeniem napisów końcowych – po kilku i tak bardzo wyczerpujących starciach – będzie jeden z helghańskich generałów, Mael Radec. Nawet jeżeli wcześniejsza przeprawa była dla was kaszką z mleczkiem, to tutaj wasze umiejętności zostaną poddane prawdziwemu testowi. Radec może nie tylko w błyskawicznym tempie przenosić się z jednego końca areny na drugi, ale na dodatek stawać się na pewien czas niewidzialny. Byle strzał ze strzelby też nie będzie w stanie go powstrzymać, bo na klatę może przyjąć cała masę kul.

Shao Kahn (Mortal Kombat 9)

Nasz ranking zawierający trudne walki w grach nie mógłby obyć się bez typowych mordooklepek. Z pewnością pamiętacie o starciu z Shao Kahnem z Mortal Kombat 9. Kampanie w bijatykach to w gruncie rzeczy ciągłe starcia z bossami, ale nawet wśród nich zazwyczaj czeka na nas ktoś „odrobinkę” silniejszy, naprawdę testujący nasze umiejętności. W przypadku MK9 taką osobą okazał się Shao Kahn.

AI przeciwnika jest wyjątkowo brutalne, nie dając graczowi ani chwili oddechu. Posiada masę punktów życia, a w kilku momentach „odpala” całkowitą niewrażliwość na nasze ataki. Nie pomaga fakt, że finalną batalię toczymy jako Raiden, który dla początkujących graczy może być niesamowicie trudny do opanowania.

Malenia (Elden Ring)

Najtrudniejszy boss w każdej grze od From Software to praktycznie gwarancja kilku rozwalonych padów i rzucanych w ekran przekleństw. Elden Ring, dzięki swojej otwartej strukturze, wydaje się nieco bardziej otwarty na nowicjuszy i „casuali”, ale nie oznacza to, że nagle będzie prosto. Jeżeli nawet jakimś cudem w trakcie głównego wątku nie zatrzymacie się nigdzie na dłużej, to przy Malenii na pewno te „nadrobione” godziny oddacie z nawiązką.

Nasza przeciwniczka porusza się piekielnie szybko już w pierwszej fazie pojedynku, praktycznie nie dopuszczając możliwości leczenia, i doskakuje do bohatera w ułamku sekundy. W drugiej, kiedy jesteśmy już całkowicie wyczerpani, a dodatkowo została nam może jedna czy dwie miksturki, Malenia staje się jeszcze groźniejsza. W tym momencie koniecznie może okazać się przyzwanie słynnego „Let me solo her!” do pomocy. 😉

Elden Ring
Elden Ring
SklepPlatforma: PCwydanie cyfrowe
od 145,16 zł
SklepPlatforma: PS4/PS5wydanie cyfrowe
od 153,22 zł
CeneoPlatforma: PS4wydanie pudełkowe
od 149,99 zł
CeneoPlatforma: PS5wydanie pudełkowe
od 164,99 zł
SklepPlatforma: XOne/XSwydanie cyfrowe
od 206,78 zł
CeneoPlatforma: XOne/XSwydanie pudełkowe
od 161 zł

Ruby Weapon (Final Fantasy VII)

Japońskie gry RPG często potrafią na pewnym etapie przygody dokopać nieprzygotowanym, wymuszając nieco grindu. Takie momenty to jednak pikuś przy opcjonalnych „szefach”, bo to właśnie są zazwyczaj najtrudniejsze walki z bossami. Jedną z nich jest Ruby Weapon z oryginalnego Final Fantasy VII.

Tego konkretnego Weapona znajdziemy w piaskach otaczających park rozrywki, Golg Saucer. Przeciwnik może nakładać na całą drużynę rozmaite statusy, a przy tym cechuje go niezwykle wysoka obrona, oraz możliwość wyrzucania z party poszczególnych członków, co osłabia cały skład. Aby odnieść zwycięstwo, nie wystarczy po prosty wyklikiwać losowych komend, a obmyślić dokładną taktykę… i liczyć na łut szczęścia. Myślicie, że starcie z Ruby Weapon będzie w trzeciej części trylogii remake’ów równie wymagające, co tutaj?

SklepPlatforma: PCwydanie cyfrowe
od 17,60 zł
SklepPlatforma: PS4/PS5wydanie cyfrowe
od 29,20 zł
SklepPlatforma: XOne/XSwydanie cyfrowe
od 25,27 zł
SklepPlatforma: Switchwydanie cyfrowe
od 67 zł

Psycho Mantis (Metal Gear Solid)

Seria Metal Gear Solid ma wiele wyróżniających ją cech, a niesamowicie zagmatwana fabuła i przeraźliwie długie scenki przerywnikowe to tylko część z nich. Inną są bardzo wyróżniający się bossowie, a w praktycznie każdej części znajdzie się co najmniej jeden taki (a zazwyczaj nawet kilku), o którym słyszał każdy. Nawet z tej zbieraniny można bez problemu wyłuskać tego najbardziej kultowego – mowa oczywiście o Psycho Mantis z jedynki.

Sama walka z nim nie jest trudna… ale tylko, jeżeli akurat wiemy, co mamy zrobić. W innym przypadku przeciwnik będzie skutecznie unikał naszych ataków, trafienie go jest praktycznie niemożliwością. Dopiero po przepięciu pada do innego portu, będziemy w stanie na dobre pozbyć się drania. Nie wiemy tego? No to trzeba przygotować się na solidnie złojony tyłek.

Metal Gear Solid
Metal Gear Solid
SklepPlatforma: PCwydanie cyfrowe
od 46,09 zł
SklepPlatforma: PS4/PS5wydanie cyfrowe
od 66,75 zł
SklepPlatforma: XSwydanie cyfrowe
od 87,66 zł
SklepPlatforma: Switchwydanie cyfrowe
od 80 zł

Dark Lord (Doom Eternal: The Ancient Gods)

Już „podstawka” Doom Eternal potrafi doprowadzić graczy do prawie że fizycznego zmęczenia, a obie części jego dodatku – The Ancient Gods – stanowią jeszcze większe wyzwanie. Zakończeniem naszych „męk” jest starcie z samym Mrocznym Władcą.

Wspomniana walka jest bardzo długa, przeznaczona głównie dla osób, które mają mechanikę Dooma w małym palcu, a pancerz Doom Guya jest ich drugą skórą. Przez sporą część fanów Dark Lord określany jest jako Marauder na sterydach i z ogromną ilością życia. Jeżeli kojarzycie wspomnianego przeciwnika, to na pewno wiecie, że próba jego ubicia do najprzyjemniejszych nie należy. I z tą informację może was zostawimy.

Doom Eternal Deluxe Edition
Doom Eternal Deluxe Edition
SklepPlatforma: PCwydanie cyfrowe
od 56,41 zł
SklepPlatforma: PS4/PS5wydanie cyfrowe
od 299 zł
SklepPlatforma: XOne/XSwydanie cyfrowe
od 74,99 zł
SklepPlatforma: Switchwydanie cyfrowe
od 74,75 zł

Sierota Kos (Bloodborne)

FromSoftware i trudne walki z bossami to obecnie w zasadzie synonimy. Wielu graczy nie uważa, że Dark Souls czy Bloodborne są aż tak trudne, ale nie da się ukryć, że stanowią solidnie wyzwanie, szczególnie na tle wielu innych, współczesnych produkcji. Nawet jeśli uda się zmęczyć oponentów z podstawki, to, co najgorsze, będzie nas zazwyczaj czekało dopiero w DLC.

W The Old Hunters, dodatku do Bloodborne, finałowym „szefem” jest Sierota Kos. Już wcześniejsi bossowie, jak Lady Maria, potrafią solidnie dokopać, ale dopiero Kos pokazuje, jak bezlitośni dla odbiorców byli Japończycy. Jego ruchy są nieprzewidywalne, piekielnie szybkie, a zadanie jakichkolwiek obrażeń będzie wymagało nieziemskiego refleksu i wykonywania perfekcyjnych ripost i uników. Kiedy jednak w końcu uda się zbić cały pasek życia, satysfakcja okazuje się nieziemska.

Bloodborne GOTY
Bloodborne GOTY
SklepPlatforma: PS4/PS5wydanie cyfrowe
od 149 zł
CeneoPlatforma: PS4/PS5wydanie pudełkowe
od 68,99 zł

Łowcy, a jaki jest najtrudniejszy boss, z jakim wy się kiedykolwiek zetknęliście? Koniecznie dajcie nam znać w sekcji komentarzy!

Sklepy:
O autorze
Publicysta, Recenzent

Absolwent Uniwersytetu Śląskiego, z wykształcenia nauczyciel. Na Łowcach Gier pisze od 2022 roku. Fan wszelkiej maści "japońszczyzny", ze szczególnym nastawieniem na serie Final Fantasy, Tales of, oraz Like a Dragon. Za pełnoprawny remake Xenogears dałby siebie (lub ewentualnie Venoma) pokroić.…

Czytaj więcej
Niektóre odnośniki w artykułach to linki afiliacyjne. Klikając w nie lub też finalizując za ich pomocą kupno produktu, nie ponosisz żadnych kosztów. Jednocześnie sprawiasz, że otrzymujemy wynagrodzenie, dzięki któremu praca Redakcji jest możliwa.