
Dying Light: The Following Edycja Rozszerzona na PS4 za 49 złotych
Euro RTV AGD: Dying Light: The Following Edycja Rozszerzona (PS4) – 49,00 zł
Ole Ole: Dying Light: The Following Edycja Rozszerzona (PS4) – 49,00 zł
Darmowy odbiór w salonach sieci lub wysyłka od 6,95 zł. Dzięki za cynk, Michał.
Niektóre odnośniki w artykułach to linki afiliacyjne. Klikając w nie lub też finalizując za ich pomocą
kupno produktu, nie ponosisz żadnych kosztów. Jednocześnie sprawiasz, że otrzymujemy wynagrodzenie,
dzięki któremu praca Redakcji jest możliwa.
I wyszło na to, że zamówiłem. Grałem w podstawkę i w sumie dla mnie gra była tak 6,5/10. Dam szanse teraz dodatkowi.
Na PC taka cena to marzenia scietej glowy.
Czyżby gra miała trafić do PS Plus’a że taka cena? ; )
Oj, przygarnąłbym, nie ma co 😀
W ogóle, bezczelny ten Techland – gra ma już ile, dwa i pół roku? Już dawno powinna kosztować 20-30 złotych! #problemyłówców
haha ale nie taki hicior! Wyszla im ta gra nie ma co. Gdyby nie te zniszcalne bronie i skakanie po dachach to bylaby pelna dycha
Właśnie wymieniłeś IMO jedne z większych zalet tej gry.
Mnie sie to akurat nie podoba, lubie jak juz mam na maxa ulepszona i rzadka bron to sie nia cieszyc, a nie ze za chwile musze szukac nowej. Skakanie tez jest durne jak dla mnie
Ty tak poważnie ? Byłaby wtedy taka jak większość fpsów
Powanie, to wyjatkowa jest gra i nowatorska pod kazdym wzgledem, choc nie twierdze, ze jest idealem
Ja też nie twierdzę,że jest idealna ale właśnie m. in. „parkour” i bronie, które się zużywają odróżnia ją od pozostałych zombie shooterów… a Ty mówisz że to jest kiepskie. No ale ok, każdy ma prawo do swojego zdania
a grales w Dead Island, ta gra tez jest wyjatkowa i ma swietny klimat, a przy tym nie jest tak przekombinowana
Grałem. Jest ok ale nie wciągnęło mnie tak bardzo jak DL. Zakończmy już przeciągać rzepkę. Dla mnie zużywanie się broni i skakanie po dachach to coś co odróżnia tą grę od innych. Masz pełne prawo myśleć inaczej aczkolwiek zaskoczyło mnie to, że właśnie te cechy gry wyciągnąłeś jako jej wady.
Popatrz sobie na ceny z Rockstara czy Bethesdy tam są dopiero ceny walnięte gry po 10 lat 30zł potrafią kosztować za taki hicior to cena jest jak najbardziej adekwatna
Raczej mysle, ze chodzi o roznorakie promo w danym okresie Halooveen, pewno pierwsza i ostatnia taka okazja 😉
raczej bym na to nie liczyl
to i do Golda, bo parę tygodni temu mieli za tyle wersję na xone.
To jest podstawka + dodatek?
To jest podstawka i wszystkie dodatki 😉 tzn. tryb Be The Zombie, Season Pass, i dodatek ten duży The Following (wydaje mi się że zawiera wszystkie DLC jakie wyszły do tej gry 🙂 mam tą wersję na PC ale nie mogłem sobie darować za 49 zł zakupu na PS4 🙂
+ season pass, ale season pass nie zawiera wszystkich dodatkow
nie, calosc jest na plycie! Jest to wersja GOTY
To jrst kompletna edycja, zawiera wszystko co do tej pory się ukazało. Wystarczy przeczytać opis na stronie sklepu 🙂
nooo
no i kupione …
będzie dla kumpla na urodziny jak znalazł 😀
Dajcie na pc w takiej cenie to kupie
kupiłem w takiej cenie na PC w tesco jakis czas temu 🙂
kupilem na allegro w swieta za 80zl. wszystko fajnie tylko season pass nie obejmuje wszystkich dlc 🙁
*Zazdrość pecetowca*
The fallowing jest na plycie czy w formie klucza?
calosc na plycie
I teraz rozterka. Kupić teraz na PS4 czy czekać aż stanieje na PC
proste ze bierz na PS4, sterownie na myszy to bolaczka z tym skakaniem
poza tym na PS4 ograsz i sprzedasz, za taka cena to nie stracisz nawet zlotowki :V, a na steam jak wsiaknie to na dobre
Taa z tym sprzedawaniem to już widzę…
no co na OLX taniej niz za 60zl uzywki nie widzialem
Dzięki za cynk..czekałem na to!
Kupiłem przy poprzedniej okazji na Xbox one. Wszystkie dodatki są na płycie (lub się ściągają automatycznie). Nie wpisuje się jednorazowych kodów. Grę można odsprzedać jako wydanie kompletne. Szok, że takie ceny dla gry która ciągle dostaje dodatki!
Rozumiem że według wydawcy, czy dystrybutora PCciarze mają pchły?
No grubo! Jeszcze takiej oferty nie bylo, grzech nie skorzystac!!!
Kupione! :O Z dużym dodatkiem i DLC’kami za pisiont złoty?!
Odsprzedawalna, fizyczna kopia gry na prosiaka za 49 zeta, a nieodsprzedawalna cyfra na pieca za stówkę… wydanie fizyczne, ale również nieodsprzedawalne, jedynie niecałe dwa razy droższe od tego na ps4. Mhm, czyli w skrócie „fvck logic” po całości.
Jedyne pocieszenie takie, że na ps4 gra wygląda strasznie kupowato – gorzej niż na low na piecu, nie mówiąc nawet o high czy ultra. Ale pomijając to, to sama gra akurat jest bardzo fajna.
I dlatego widać, że jesteś PC’towcem…konsolowiec nie martwi się jakością grafiki. To po prostu ma działać. 😉 Silnik ten sam, modele te same, tekstury też…tyle że w nieco niższej rozdzielczości. I że cienie sa nieco ostrzejsze? Oh tragedia…
Chyba sobie żartujesz z tym „nie martwią się jakością grafiki” 🙂 Przecież to konsolarze cały czas spazmują nad jakością grafiki w takim Uncharted 4, Horizon Zero Dawn czy (Do not) Order 1886, udowadniając przy tym że liczy się dla nich właśnie głównie grafika. Wzajemne przytyki (dotyczące rozdzielczości i detali) właścicieli PS4 względem właścicieli XOne to też, jak rozumiem, Ci umknęły? A różnica w jakości grafiki w rzeczonej grze między wersją PS4 a PC to naprawdę nie jest żadne „nieco” – jest ona obiektywnie bardzo duża, i to widoczna nawet na niewielkich rozmiarowo telewizorach (a co dopiero na większych).
Mówimy o „hardkorowych konsolarzach”. A takich jest mało. To że w internecie o nich głośno, to nie znaczy że tacy są wszyscy. Jest jednak wielu kanapoców, jak ja, którzy po prostu chcą po pracy zajechać do Euro po gierkę, wrócić, włożyć do napędu PS4 aby się zainstalowała i zaktualizowała, przez ten czas robiąc sobie kawę, i po ciężkim dniu w pracy – po prostu pograć. 🙂 I to właśnie ja dziś mam zamiar zrobić. 😀 I zdecydowanie jest więcej takich osób.
Koniec końców zawsze chodzi o wygodę – ale jako że są różne upodobania, to są też różne rozwiązania (pecet, konsola). To co opisałeś z tą kawką i kanapą, to jest to równie łatwo dostępne na PC (sam zresztą z tego korzystam) – w dobie kabli hdmi, Steam Linków oraz Steam Apki na nowych smart TV (Samsung chociażby) można osiągnąć to samo, a nawet o wiele więcej w postaci lepszej grafy, modów czy nawet większej płynności. Jeżeli mam opcję żeby z tego skorzystać, ciesząc się jednocześnie lepszą jakością, to dlaczego miałbym tego nie zrobić? Jeden woli prostotę użytkowania konsol, drugi lubi grzebać w sofcie i sprzęcie – i przekłada się to bezpośrednio na prefencje pecet/konsola. Ile ludzi, tyle rozwiązań.
Widzisz, z wersjami PC jest tak, że one są czasem na komputery które jeszcze nie wyszły. @maciej_jachnowicz:disqus jest bardzo pragmatyczny i to mi się podoba. Ja jestem posiadaczem PC z GTX970 SLI. W konsolach może i jest okrojona gra, ale ja bym to bardziej nazwał optymalizacja. Ja odczuwam spadek jakości gier, do kart graficznych dorzucane są gry które nie będą płynnie chodzić na Ultra, czasem nawet nie będą chodzić dobrze na Medium. Komfort o którym mówił Maciej, tego zaczyna brakować w wersjach PC. Jest ciągłe naciąganie na zmianę sprzętu, systemu. Kiedyś jak miałem słabszy sprzęt, to zależało mi tylko na tym, żeby pograć. Nie istniało dla mnie coś takiego jak dążenie do doskonałej grafiki. Liczyła się zabawa. Dzisiaj zmieniło się tylko to, że wiem, że pogoń za tą jakością, to jest ściganie królika. W sporach PC vs Konsole, nie ma wygranych i przegranych. Wszyscy mają wspólną pasję i wszyscy będą naciągani. Maciej przekazał fajne przesłanie, że Ci którzy mają konsole, to dla nich liczy się gra, a zauważanie szczegółów jakie są na PC są niepotrzebne. To raczej niektórzy PCtowcy porównują gry PC do konsolowych i wskazują na grafikę. Tylko warto zauważyć, ze konsolowiec wie że pogra na grze która pojawi się na jego konsolę, a PCtowiec musi rozważać, czy jeszcze pogra, czy może będzie tak zbugowana, lub nieosiągalna na jego sprzęt, wtedy chęć pogrania za wszelką cenę, równa się ograniczeniem detali, a wtedy to już wyglądać będzie gorzej. Ostatecznie kupi lepszy sprzęt. Dziś gra o której jest post, na konsolę jest tańsza, a czasem wpadają dla nas fajne promocje. PCtowiec jak słusznie wspomniałeś, nie sprzeda gry jak mu sie znudzi, a konsolowiec tak. Takie czasy, że jest wszechobecne naciąganie i wykorzystywanie jakiś czynników. Wiem wiem brzmię jakbym szukał afery, a ja raczej zauważam, że co by się nie działo to i tak graczom pokazuje się środkowy palec. Pozdrowienia dla Was
Masz w wielu kwestiach rację, jednakże nie ze wszystkim się do końca zgodzę. Również kieruję się w każdym możliwym aspekcie pragmatyzmem i uważam że w przypadku gamingu, jak najbardziej można mieć zarówno i jakość, jak i komfort. Trzeba wprawdzie wpierw skonfigurować to i owo, ale nie jest to żadne „rocket science” i każdy, kto nie dwóch lewych rąk, spokojnie da sobie radę. Chociażby podpięcie kabla HDMI od kompa do TV, lub podłączenie Steam Link’a jest naprawdę proste, a jednak bardzo uprzyjemnia sposób w jaki można grać – kanapa, duży telewizor, pad w ręku – te sprawy. Kiedyś nie było to możliwe – postęp techniczny robi jednak swoje.
Masz rację w kwestii spadku jakości gier – chociaż ja bardziej bym to nazwał olewackim podejściem dev’ów oraz wydawców połączonym z ich przeświadczeniem, że gracze i tak kupią. Z drugiej jednak strony, zaobserwowałem że nie ma obecnie aż takiego ciśnienia na wymianę sprzętu jak jeszcze dziesięć lat temu – zasługa w tym jednakże nie zdolności optymalizacyjnych programistów, lecz proste załamanie się prawa Moore’a i natrafienie na nieprzebijalną ścianę rozwojową – liczba tranzystorów nie wzrasta już w takim tempie jak kiedyś, a w ich miejsce pojawiają się „jedynie” kolejne rdzenie. Według mnie tempo zmian właśnie jest dużo mniejsze niż kiedyś, co jednak nie znaczy że rzeczy nie idą wciąż (wolno, bo wolno) do przodu.
To czy ktoś wybierze PC czy konsolę, to już jest kwestia czysto indywidualna na którą składa się bardzo wielu czynników – tak jak pisałem – ilu ludzi, tyle podejść do tematu. Osobiście to śmieszą mnie te wojny PC-konsole – często nie można wyrazić własnego zdania bez bycia „napadniętym” przez jakiegoś nawiedzonego fana obozu przeciwnego. Mam zarówno obie główne konsole poprzedniej generacji (obecną sobie odpuszczam – niestety jest za słaba jak dla mnie), jak i PC na którym ogrywam sobie obecne tytuły – i jest mi z tym bardzo dobrze. Co kto lubi.
Również pozdrawiam.
Chyba pominąłeś całkiem ważne zdanie w moim pierwszym poście – „To po prostu ma działać.”. A problem jest taki, że o ile nie masz komputera za +4 tyś. sama skrzynia, to często gry które w teorii powinny pięknie działać – nie działają. A to brak zoptymalizowanych sterowników, a to dramatyczne znikąd spadki fps (wybacz, ale wole stabilne jak ściana 30 fps, niż chwiejne 40-60), a to w ogóle coś jest niekompatybilne. Na konsoli masz zerowe ryzyko jakichkolwiek pośrednich i niezależnych czynników, przez które nie pograsz – wirus, update Windowsa, przegrzewanie czy w ogóle szlag trafi jakąś część (tak, to na konsoli może się zdarzyć, ale zdecydowanie rzadziej tym bardziej w przypadku ulepszonych One S/PS4 Slim).
Kolejny ważny czynnik – w trybie online na bank nie znajdziesz czitera. 🙂 No….ni ma opcji. Chcąc się rozerwać w Battlefieldzie czy Call of Duty wiesz, że jeżeli się irytujesz bo przegrywasz, to tylko przez własny brak umiejetności. Aimbot czy wallhack na PS4? 😉 Owszem, trzeba płacić abonament jednak te 30 zł/mieś tak nie boli. Zaś masz za darmo miesięcznie przyzwoite gierki.
Kolejny raz sobie ewidentnie żartujesz lub za grosz nie znasz tematu, pisząc o „stabilnych jak ściana 30 fps” i „to ma działać”. Ciągłe dławienie się konsol i dramatyczne spadki fps’ów do ledwo grywalnych i niekomfortowych 24klatek/s w pierwszych z brzegu grach (a jest ich dużo więcej), takich jak GTA 5, Wiedźmin 3 lub Fallout 4 są powszechnie znane. W tym ostatnim tytule nawet występują chwilowe spadki do 0 fps’ów (tak, tak – ZERO fps’ów) – wszystko udowodnione w testach przeróżnych redakcji gamingowych oraz dostępne w postaci wideo-relacji na YT. Tak samo z crash’owaniem gier na konsolach – ciągłe wywalanie do ekranu startowego Overwatch’a , Forzy Horizon 3, No Man’s Sky, Dead Rising 4, World of Tanks oraz szeregu innych gier to są fakty – sprawdź sobie fora dyskusyjne, a nie ewidentne bzdury opowiadasz, licząc na to, że być może ktoś nie będzie za bardzo obeznany w temacie.
Banialuk o niekompatybilności sterowników, wirusach, przegrzewaniu się sprzętu to nawet nie będę komentował, bo jak ktoś ma ewidentnie dwie lewe ręce, to rzeczywiście nie powinien dotykać nawet czajnika elektrycznego, a co dopiero pełnokonfigurowalnego peceta. Niech zostanie przy konsolach, spadkach fps’ów, wywalaniu do home screen’a – tak będzie dla wszystkich najbezpieczniej.
Chyba głównie piszesz o XOne? 😉 A nie porównujmy konsoli o połowę generacji słabszej do PS4 (połowę mniej wydajny GPU, DDR3 vs GDDR5?). Poza tym, póki co ograłem niemal 10 gierek na PS4 – ja w żadnej nie widzę problemów.
I jeżeli takie rzeczy mają miejsce na konsoli, to można być PEWNYM, że prędzej lub później fixy się pojawią. A na PC? Garstka osób ma problem bo posiada GTX’a 960 akurat od producenta A w rewizji 1.1 – i są spadki do 5 fps. Producent na takie coś macha ręką. Konsole KAŻDY ma taką samą, i jeżeli są poważne zauważalne problemy – będą zaleczone.
Piszę zarówno o XOne, jak i PS4 – niezbyt jesteś zorientowany, skoro o tym nie wiesz. Gaming w rwących i lagujących 24-30 klatkach (z częstymi spadkami do 0 fps, bo konsola się dławi i smaży wyjąc ponad wszelki ludzki standard) w połączeniu z co najwyżej średnim presetem graficznym i płatnym multi – sorry, ale to już lepiej sobie odpuścić takie bieda-doświadczenie. Ale jak ktoś się do czegoś takiego już przyzwyczai, to po co miałby sobie humor czymś dużo lepszym psuć. Spoko, rozumiem – zarówno Passerati, jak i Maserati można dojechać na miejsce – szkoda tylko że jakość doświadczenia i przyjemność całkowicie się różnią.
Także nie jest to żadne „wkładasz płytkę, robisz kawkę i grasz” – konsole mają podobne, jak nie większe problemy w rękach nieogarniętych kanapowców nieumiejących zainstalować raz na rok nowych sterów czy zaktualizować definicje antywira. A propos – ile razy na miesiąc musisz ściągać aktualizację systemu konsoli i restartować sprzęt, hmm? A co do fix’ów na konsolach, to piszesz tak, jakby na PC ich nie było 🙂 Ciekaw jestem swoją drogą kiedy na konsole wypuszczą fix’a na większą płynność, instalację dowolnych modów czy detale na ultra 🙂 Bo faktem niezaprzeczalnym jest, iż nawet sami włodarze MS i Sony przyznali że jest to, nie urażając nikogo, bieda-gaming – wypuszczając nowe wersje sprzętu w połowie cyklu generacji. U mnie na trochę mocniejszym od Twojego PC żadnych spadków nie ma – wynika z tego, że bardzo prawdopodobnie masz niezaktualizowany i zasyfiony system z mnóstwem procesów w tle/wirusami. Nie należy jednak winą za swoje ewentualne zaniedbania i nieogarnięcie sprzętowe (sam przyznałeś że jesteś kanapowcem i sprzęt Cię nie obchodzi), obarczać wszystkich tylko nie siebie.
Dla mnie osobiście temat nie wymaga dalszych rozważań – i tak nie dojdziemy w omawianej tutaj kwestii do porozumienia.
Ok to ja Ci opowiem o moich wrażeniach, ok? Mam PS4 już od niemal miesiąca. Grałem/gram w: FIFA 18, inFamous: Second Son (wczoraj chyba bite 4h bez przerwy), Killzone Shadow Fall, MGS: Phantom Pain, Child of Light, Driveclub, Assassin’s Creed Ezio Collection, LBP 3, Tearaway Unfolded, różne demka z PSN – w ŻADNEJ z tych gier nie doświadczyłem ANI JEDNEGO problemu. O dziwo nawet w Fifie jest ok, a która wiem jakei fochy strzela na PC, bo mam po ok. 500h w każdą Fifę która jest na Originie (widzę po statystykach). Czy to zrywy FPS, czy to nawet wspomniane crashe i spadki do 0 fps – NIC nie doświadczyłem póki co na PS4 (dodam, że mam Slimkę, nie Prosiaka).
Tak się składa że jestem inżynierem/programistą i składam PC’ty od podstawówki więc coś o tym wiem. 😉 I dbam o PC – zarówno go czyszczę fizycznie sprężonym powietrzem i rozkręcam do tego średnio raz w roku, jak i na samym dysku. I tak, pamiętam spadki fps właśnie w Wiedźminie 3 gdzie głównie stałe 60 fps z moim konfigiem w High/Ultra, ale często spadało do wręcz 40. W wielu innych grach było nie raz podobnie, ale teraz już sobie nie przypomnę dokładnych tytułów.
I owszem, nie dojdziemy do porozumienia jednak nie oceniaj mnie – nie znając mnie w ogóle. Grałem na najważniejszych maszynkach (nie u kolegi 5 minut, tylko go posiadałem) tego tysiąclecia – PS2, PS3, X360, Wii, PSVita, PSP, teraz PS4 – i PC JEST MNIEJ WYGODNY od konsoli. To o czym Ty mówisz, to są pojedyncze wypadki. OGÓLNIE konsola jest wygodniejsza i przyjemniejsza od gamingu na PC. I skąd mam wiedzieć czy będzie mi lepiej jechać Passerati czy Maserati, skoro posiadam tylko Golfa? Ciesze się z tego co mam i tyle.
Oglądałem różne porównania gier PS4 vs PC wszystko fajnie widać różnicę na korzyść PC ale jak zapauzujesz grę i zbliżysz obraz 400x w ruchu nie ma mowy o jakiejkolwiek różnicy 🙂 dlatego wolę kupować jednak gry na PS4 bo wiem, że są moje te na PC nigdy nie będą moje nawet jak będę miał kopię na płycie to klucz i tak STEAMowy czy gra po zakupie i przypisaniu do konta odrazu nic nie warta (tzn. wartości pieniężnej nie ma).
ahh prawde rzeczesz czlecze! Polac mu podwojnie!
A inna ważna rzecz – za takie 5 lat nawet nie wiadomo czy pograsz w te gry na PC, bo Windows niekompatybilny, sterowniki niekompatybilne, albo w ogóle nie będzie można zaktualizować. Ciągle ubolewam, że mam na koncie Origin NFS: ProStreet…a nie można w niego już grać. Bo aktywacja przez martwy EADM.
gralem i tu, i tu, i jakos nie dostrzeglem tej kalowatej grafy na PS4 wyglada gra oblednie szczegolnie na prosiaku
W takim razie mamy zgoła odmienne pojmowanie zwrotu „wygląda obłędnie”. Moją pierwszą reakcją po zobaczeniu u znajomego jak wygląda gra w wersji ps4, było autentyczne „walnięcie po oczach” i zdziwienie że graficznie jest na konsolach aż tak słabo – do nawet średniego pieca nie miało to nawet najmniejszego startu.
Może widziałeś pierwszą wersję nie „Enchanced Edition” i dlatego aż taką różnicę widziałeś.
Nope, wersja była również Enhanced. Myślę że „winowajcą” był tutaj wysoki poziom ustawień na PC – stąd też zapewne rozczarowanie, nikogo nie urażając, tym co zobaczyłem na konsoli.
Głównym winowajcą jest w takim razie podejście po macoszemu Techlandu do wersji PS4. 😉 Doskonale wiadomo, że gry na PS4 też potrafią wyglądać obłędnie, a Dying Light nie jest aż takim arcydziełem graficznym, żeby tak mocno kroić ją na konsole.
Scotch – od razu widać że zakompleksiony PeCeciarz! i oczywiście zamiast w temacie to wylewanie gorzkich żali ; ) więc zaczynając od początku, praktycznie większość gier na konsole jest droższa o 30-50% lecz czasem są wyjątki jak w tym przypadku, więc nie musisz tak lamentować jak to konsolowcy mają dobrze! po drugie porównywanie gry na konsoli a PC to jak porównywanie oglądania filmów na laptopie i w kinie ; ) niby na laptopie czujesz wyjątkową kameralną atmosferę, masz komfort że możesz zatrzymać kiedy chcesz i iść do toalety, a jednak to nie to samo… i żeby nie było że jestem fanboyem, w każdej generacji praktycznie miałem wszystkie stacjonarne konsole + dość mocny PC (jedynie w tej uznałem że XBO to w zasadzie PC i szkoda wydawać pieniędzy na to samo) i zawsze mając do wyboru grę wybierałem wersje na konsole (chyba że to stricte strategia lub gra wymagająca myszki bądź cena była sporo wyższa).Wszystko to kwestia komfortu, i za to się niestety płaci, bo nie powiesz mi że komfort gry na TV 60-70′ 5-10m od TV jest taki sam jak na małym monitorku ; ) i właśnie wtedy nie doszukujesz się pixeli z lupą w ręku bo ich po prostu nie widać ; ) a na przyszłość radzę spróbować tego o czym się wypowiadamy a później mówić, bo to zachowanie przypomina mi kumpli z podwórka którzy pluli na PSX’a bo sami mieli PC’ty, ale jak zobaczyli różnicę w grach np w takim MGS’ie to im szczęka opadała bo na PieCu mogli tylko o tym pomarzyć, a gry to gry, nie ma się co zabijać o kilka pixeli ; )
No proszę, Cinek console peasant się przytoczył na forum, bredzi od rzeczy i szuka zaczepki. Odpowiem ci zatem w podobnym tonie. Nikt tu, konsolowy biedaczku, nie lamentuje nad czymkolwiek, także nie ekscytuj się za bardzo, bo ci jeszcze jakaś ważna żyłka pójdzie i dramat jutro w TV będzie. Nie chodzi tutaj o jakieś 50 czy 100 zeta, które są żadnymi pieniędzmi, tylko o wspomnianą na początku różnicę w użyteczności wersji pecetowych oraz konsolowych – tak trudno ci to zajarzyć?
A skoro dla ciebie, ograniczony pod każdym możliwym względem „XBO to w zasadzie to samo co PC”, to pozostaje mi jedynie gromko i szczerze się roześmiać 🙂 Jak to kiedyś było w pewnej reklamie – „PRAWIE robi dużą różnicę”, Syrenka to nie Porsche, a bieda-konsola z detalami na „low-medium” i >30 fps, na bieda procku od AMD to nie high-end PC 🙂 Zachowanie rodem na poziomie podwórkowej gimbazy – obrażasz się na oczywiste fakty, nie mogąc zupełnie przełknąć że ktoś ośmiela się mieć odmienne zdanie. Dorośnij, a potem rzeczowo dyskutuj.
Scotch 100 zł to jakieś 7% najniższej krajowej a sporo ludzi tyle zarabia więc to nie taki żaden pieniądz, zresztą 100 zł drogą też nie chodzi. Przypuszczam, że cinek3883 miał raczej na myśli to, że na XOX będą te same gry co na PC (a nie że to to samo) a mając mocny sprzęt konsola Microsoftu to raczej zbędny wydatek. Lecz muszę się z Tobą Scotch zgodzić w kwestii detali, gry konsolowe zazwyczaj wyglądają gorzej (choć nie wiem jak Dying Light bo nie grałem ani na PC, ani na konsoli) w stosunku do PC.. tak było, jest i będzie co nie zmienia faktu, że konsola to fajna sprawa (piszę to jako pcmasterrace posiadający PS4) 🙂
OK, zgodzę się że stówka „drogą nie chodzi” i są to pieniądze na które oczywiście trzeba zapracować 🙂 Ale też, nikogo nie urażając w tej materii, obecnie to już naprawdę mało kto, wykazujący choć odrobinę inicjatywy, zarabia wspomniane minimalne 1500 zł na rękę (czyli 2100 brutto). Koniunktura na rynku jest taka, że w takich marketach w większych miastach oferują na start 3.5 koła brutto, a i tak chętnych nie mogą znaleźć. A ludzi nie brakuje tylko w marketach, ale już dosłownie wszędzie – tak samo jak chętnych na „minimalną”.
Masz rację w kwestii wygody – jest to niezaprzeczalny fakt. Faktem jest niestety również to, iż obecne konsole odstają mocą i możliwościami od obecnych pecetów – było to wiadome już na starcie generacji pod koniec 2013 roku i już wtedy ludzie na to narzekali. W pewnym momencie też rozważałem czy sobie którejś konsoli mimo to nie kupić (bo zawsze fajniej jest coś mieć, niż nie mieć), ale po przeanalizowaniu „za” i „przeciw”, stwierdziłem że wystarczy mi tak naprawdę podpięcie kompa do TV Steam Linkiem – a i tak możliwości będę miał większe niż przy samej konsoli. Ale tak jak już pisałem – każdy ma inne podejście i inne potrzeby, więc nie musimy wszyscy lubić jedno i to samo 😉
jak dojrzał kolega Daro_ufo nie miałem na myśli że jakościowo jest to samo XBO co PC, a że gry są takie same, mając w miarę mocnego PC w tej generacji jest to wyrzut kasy w błoto! Poprzednia generacja czyli X360 miała masę exclusivów które do dziś nigdzie indziej się nie pojawiły, natomiast XBO to ogólnie „Play Anywhere” i każda gra jest również na PC! i to miałem na myśli! a skoro 100zł to dla Ciebie żadne pieniądze, to nie „płacz” kupuj na STEAMie i nie zaśmiecaj konsolowych tematów swoimi nic nie wnoszącymi do tematu wypocinami bo tym właśnie pokazujesz że sam jesteś ograniczony! że konsole mają słabsze bebechy też wiemy, i to jest głównym powodem takiej sprawy rzeczy, ale nikogo to nie interesuje, bo liczy się wygoda i taka jest różnica w użyteczności… ale jak widzisz każdy może mieć inną i nie każdy jak Ty masturbuje się przed pixelami, niektórzy jeszcze grają w gry i dla nich liczy się coś więcej jak innowacja czy gameplay ; ) Reasumując i odpowiadał już nie będę bo jaki koń jest każdy widzi, WIEMY ŻE KONSOLE SĄ SŁABSZE NIŻ PC, większość osób posiadających konsole posiada również mocne PC jak ja, widzimy jak wygląda sprawa konsole vs PC, natomiast mając dobry TV siedząc w odpowiedniej odległości jeśli jest gorsza grafika nie razi ona w oczy, a granie na padzie w większość tytułów jest o wiele wygodniejsze, ale co ja Ci będę mówił jak Ty teoretyzujesz tylko i najważniejsze dla Ciebie są podzespoły ; )
Człowieku, weź nie bredź… kolejne generacje konsol i pecetów towarzyszą mi od przeszło trzydziestu lat, a Ty wyjeżdżasz mi tu na „dzień dobry” z argumentami ad personam, rzucasz się w dodatku jakby Ci klepek brakowało i jakbyś co najmniej wojnę o światowy pokój toczył. Lodowaty okład na czółko sobie strzel, to może się w końcu uspokoisz.
Dociera to do Ciebie, że mam prawo wyrazić swoją opinię na temat różnicy cen pomiędzy poszczególnymi wersjami sprzętowymi przedmiotowej gry? Czy jest to jednak dla Ciebie za trudne do ogarnięcia i nie jesteś tego w stanie sobie przetworzyć? A teksty typu „nie zaśmiecaj konsolowych tematów swoimi wypocinami” to sobie w swoje śmierdzące buty wsadź.
A wracając do meritum, bo widzę że DALEJ jednak nie zakumałeś o co chodzi – są gry w których grafika nie odgrywa żadnej roli, bo fabuła, immersja oraz gameplay rekompensują oraz nadrabiają ewentualne niedostatki graficzne – HoM&M III, Fallout 1&2, KoTOR 1&2, C&C: Red Alert 1 czy Deus Ex. Gry ograne przeze mnie wielokrotnie na dziesiątą stronę i to bez jakiegokolwiek zwracania uwagi na grafikę. Z drugiej strony są też gry, w których fabuła nie jest najwyższych lotów, liczy się w nich natomiast przyjemność z prostej rozwałki oraz wrażenia audio-wizualne. I taką właśnie grą jest Dying Light – świetną gra na odstresowanie z prostą jak cep, lecz dającą sporą satysfakcję mechaniką rozgrywki, w której grafika jest bardzo istotnym czynnikiem generującym odpowiedni klimat. Reasumując – zajarzyłeś to w końcu, czy naprawdę masz aż tak daleko do łba? Męczy mnie już to Twoje niepojmowanie istoty rzeczy.
Ostatnio jest taki wysyp promocji że nie nadążam grać w te wszystkie gry… i znowu 50zl wydane. Dzięki 🙂
U mnie już anulowane. Moim zdanie jest to typowa akcja na naciąganie klienta. Niby dobra promocja, dużo osób skorzysta, spora część zapłaci z góry. Kasę przetrzymają kilka dni i % jest. Ten sklep robi to systematycznie co jakiś czas.
a o ktorej zamawiales? u mnie zamowienie po 14 i na razie brak info o anulowaniu
Zamówienie składałem o 13:51
ja zamówiłem coś ok. 12:40 i mam napisane, że zamówienie już wysłane w drodze do sklepu fizycznego (zamówiłem z odbiorem w sklepie).
faktycznie produkt już niedostępny, ciekawe czy Ci co zamówili wcześniej dostaną swoje kopie, ja na razie mam że jest w drodze do sklepu.
Zamówione o 12:01 i ma status: W drodze do sklepu fizycznego
Ja zamówiłem i zapłaciłem około godziny 17:15 i status zamówienia to: „Przygotowanie do wydania kurierowi”.
Pytanie mam. Czy to jest tylko dodatek czy zawiera także podstawkę?
Właśnie dostałem informację z euro że moje zamówienie oczekuje na mnie w sklepie, więc reszta która nie dostała informacji o anulowaniu też pewnie dostanie.