
Śródtygodniowe promocje na Steamie – seria Deus Ex, Galactic Civilizations III i Explorer's Bundle
-80% – Deus Ex: Human Revolution – Director’s Cut – 4,00€ (16,96 zł)
-75% – Deus Ex: Mankind Divided – 12,49€ (52,96 zł)
-67% – Deus Ex: Mankind Divided DLC – Season Pass – 9,90€ (41,98 zł)
-50% – Firewatch – 9,99€ (42,36 zł)
-55% – Galactic Civilizations III – 6,75€ (28,62 zł) (taniej na G2A)
-50% – Obduction – 14,99€ (63,56 zł) (taniej na G2A)
-50% – Quern – Undying Thoughts – 11,49€ (48,72 zł)
-60% – Samorost 3 – 7,99€ (33,88 zł)
-30% – Tacoma – 13,99€ (59,32 zł)
-50% – The Witness – 18,49€ (78,40 zł) (taniej na G2A)
Pełną listę przecenionych gier znajdziecie w dalszej części wpisu.
Mając wszystkie pozostałe części Deusa, Mankind Divided z Season Passem wychodzi 15,67€.
Mając 5 z 6 elementów z tego pakietu za Season Pass do DE:MD wychodzi 6,93€ zamiast normalnych 12,49€ za SP. Ale IMHO to i tak o 6,93€ za dużo. Lepiej nie kupować i nie dać zarobić SquareEnix na SP ani centa, bo to wspieranie raka pt. jednorazowe, płatne przedmioty (zużywalne!) do drogiej w dniu premiery gry AAA – w single player! Dla mnie to już za dużo i skrajne przegięcie. Co w takim razie następne? 5-letnia licencja ustawowa na kupione gry?
P.S.
Szkoda że w SS nie ma już możliwości kupna upgrade premierowej wersji DE:HR do Augmented Edition. Do kupna w GamingDragon ponownie całości nawet za te 3,49€ nie jestem przekonany, głównie ze względu na „renomę” sklepu.
Ja na razie się wstrzymuję z kupnem MD, a z dodatków interesują mnie wyłącznie fabularne. Rozumiem, że Złota Edycja HR nie zawierała tego, co Augmented Edition?
Nie zawierała wszystkiego – brakowało dodatków wideo o tworzeniu gry, artbooka i wisienki na torcie: jak dla mnie najlepszego soundtracka z gry ever skomponowanego przez Briana Tylera. Szkoda że tego ostatniego nie można dokupić w Steam Store, bo reszta to wypełniacze. Wiadomo: najlepiej Augmented Edition mieć w wersji pudełkowej, ale ta jest praktycznie niedostępna.
Aby nie było za ciekawie, to Augmented Edition nie zawiera dodatków zawartych w Złotej Edycji DE:HR (Missing Link i 2 mikrododatków z uzbrojeniem), ale te można było potem normalnie dokupić. Od kiedy jest jednak w SS DE:HR DC poprzedniej wersji też normalnie nie da się kupić, ale DC ma je już zawarte. Jako gratis dostajesz nowe bugi, większe wymagania sprzętowe i brak złotego filtra decydującego czesto o klimacie tej części. Za SquareEnix nie nadążysz 😉
Dzięki za obszerną wypowiedź! Szczęśliwie kupiłem Złotą Edycję, gdy tylko pojawiła się w Premium Games, a DC dokupiłem bodajże na Pchlim Targu za parę złotych 😉 W sumie to zaczynam się zastanawiać, czy nie nabyć tej Augmented Edition, póki resztki kluczy nie zejdą do końca z keyshopów. Sam soundtrack jest tego warty, a i pozostałe materiały chętnie przejrzę.
DC niby kusiło poprawionymi walkami z bossami i wmontowanym w środek Missing Linkiem, ale jakoś nie wyobrażam sobie HR bez tego złotego filtra. Raz, że grafika na tym traci, dwa, że przez głupie narzekania ludków w Sieci zrezygnowano z istotnej pod względem artystycznym części wizji tej gry. O bugach czy skaszanionych teksturach nawet nie warto już wspominać. Bo chyba właśnie pod wpływem narzekań złoty tint się w DC nie pojawił. Nie chce mi się tego komentować. Gdy kiedyś wrócę do HR, to pewnie znów do wersji pierwotnej. Szkoda tylko, że aktualnie większość ludzi siadając do HR ma do wyboru tylko DC. Kiedy się tylko da, piszę, żeby ludzie kupowali Złotą Edycję, póki jest dostępna w tym czy tamtym sklepie 🙂
No ja też wolę wersję przed zmianami za niepowtarzalny styl graficzny. Nawet w trybie 3D działa ładnie, a to na szczęście taka gr, którą można przejść nie tylko w trybie RAMBO, ale i na spokojnie omijając starcie. Wtedy immersja 3D nawet na 27″ monitorze jest IMHO świetna, a 3D nie przeszkadza jak w szybkich grach akcji. Szkoda że coraz mniej robi się gier 3D po tym jak przycichło hype na 3D w filmach. Do takich gier czy Dear Esther sprawdzało się idealnie, jednocześnie nie wykańczając wydajnościowo sprzętu i nie kosztują tyle co obecnie VR. Zresztą jestem przekonany że VR umrze wcześniej czy później jak 3D kolejny raz (pamiętam jeszcze w latach 80 dwukolorowe okulary, potem w latach 90 nieporęczne hełmy 3D sprzedawane np: z nv TNT2 od Asusa. Z VR pewnie będzie podobnie jak z 3D czy ostatnio z kinecktem, którego MS właśnie oficjalnie uśmiercił.
A co do Augmented Edition – też cały czas zastanawiam się dla soundtracka. Powstrzymuje mnie tylko fakt, że to nie jest normalny sklep, tylko kluczykownia, ale o trafieniu boxowej wersji raczej można zapomnieć.
Drogo dośc te deus exy