Seria Wiedźmin przeceniona także na Steamie

-60% – The Witcher 3: Wild Hunt – Game of the Year Edition – 19,99€ (84,71 zł) – Steam
-50% – The Witcher® 3: Wild Hunt – 14,99€ (63,52 zł) – Steam
-50% – The Witcher 3: Wild Hunt – Hearts of Stone – 4,99€ (21,09 zł)
-50% – Witcher 3: Wild Hunt – Blood and Wine – 9,99€ (42,24 zł) – Steam 
-50% – Witcher 3: Wild Hunt – Expansion Pass – 12,49€ (52,81 zł) – Steam 
-85% – The Witcher 2: Assassins of Kings Enhanced Edition – 2,99€ (12,67 zł) – Steam
-75% – The Witcher Adventure Game – 2,49€ (10,55 zł) – Steam
-85% – The Witcher: Enhanced Edition Director’s Cut – 1,49€ (6,31 zł) – Steam

Sklepy:
O autorze
Założyciel serwisu

Naczelny Łowca. Miłośnik wyszukiwania okazji i kolekcjonowania. Wciąż nie może odżałować 100 złotych wydanych na swoją pierwszą pudełkową grę, Bloodrayne, która pół roku później została dodatkiem do czasopisma. Od tamtego czasu nie przepłacił za gry ani złotówki, a jego pasja…

Czytaj więcej
Niektóre odnośniki w artykułach to linki afiliacyjne. Klikając w nie lub też finalizując za ich pomocą kupno produktu, nie ponosisz żadnych kosztów. Jednocześnie sprawiasz, że otrzymujemy wynagrodzenie, dzięki któremu praca Redakcji jest możliwa.

Komentarze do "Seria Wiedźmin przeceniona także na Steamie"

    1. Dopłaciłem jakiś czas temu i nie żałuję. Na Wiedzminie wyjątkowo mi się cebula nie załącza.

      1. No chyba nie… po co mi pośrednictwo parówy, ceniące się na dodatkowe 55% od obecnej ceny cedepu? Gram w grę, a nie w osiągnięcia Steam’a. Ja tam wolę kupić bezpośrednio na stronce wywodzącej się od producenta, a nie u gabenowego pośrednika.

    2. Na pewno sporo.
      Gdyby im powiedzieć że przed Steamem ludzie grali bez niego – nie dali by wiary…

      1. dodaj, że gry wczytywali nie ze „srebrnych” krążków czy, o zgrozo, z czarnych dyskietek, ale z kaset (a co to?) + by pograć w demo gry wystarczyło … zarejestrować audycję radiową 😛

        1. Pamiętam czasy 1999 kiedy gry były po 130 nawet do 180zł, przy znacznie niższych zarobkach, płyty trzeba było trzymać w napędach, co pad/joy to inny problem, zabezpieczenia wywalały napędy wirtualne, a pobieranie aktualizacji wraz z latami było krwotokiem z nosa.

          PS. pamiętam, że Riddick Athena był tak zabezpieczony, że nie udało mi się oryginału uruchomić. Steam nie jest idealny, ale komfort grania i wolność dystrybucji kluczy jednak powodują, że nie chce wracać do boxów.

        2. zgadzam się, ale … nie chodzi o to, ile za gry płacono (Wiesiek też tyle kosztował przy premierach) a o to, że ludzie wolą dopłacać do kopii na stima, choć na GOGu jest w sumie to samo, taniej i poniekąd wspierasz rodzimy biznes (piszę poniekąd, bo nie mam pojęcia czy GOG/CDP/CDPR nie zostało przez coś obcego wykupione, nie obserwuję sceny zbyt uważnie, wiem jakie są korzenie).

        3. Kolega Soul Reaver wspominał w powyższym poście jak „gaming” wyglądał w latach 80., a nie w końcówce lat 90., które przytaczasz. Zresztą nawet wtedy problemy z niekompatybilnością praktycznie nie występowały, obecnie ledwie kilkuletnie tytuły potrafią zupełnie nie odpalać na Steamie – przykładów jest aż nadto. Nie wszystko złoto, co Parówa. A do box’ów powrotu raczej nie ma, bo zwyczajnie zostały one uwalone przez kody aktywacyjne na przeróżnych platformach DRM.

        4. Nadawali ale nie dema, a pełne wersje programów i gier 😉

          Niekompatybilności wtedy były dniem powszednim, od ZX spectrumów po Amigi (różne KS różnice w pamięci RAM fast/chip, nowe kości AGA, wymogi dwóch stacji dyskietek ) itd.
          To całkiem inna epoka, ale i ona swoje duże problemy miała.

        5. Co do pełnych wersji (a nie demo) w radio, masz rację – kolega wyżej się walnął.
          Niekompatybilności w tamtych czasach się zdarzały, ale przynajmniej w moim przypadku było to zjawisko bardzo sporadyczne – nie było aż tak źle, jak piszesz 🙂
          A co do platform, to tak na dobrą sprawę mogłoby ich dla mnie nie być – interesują mnie gry, a nie to na którego wydawcy platformie są one odpalane. Jeden pies. Nie rozumiem tego fanboyizmu. Platform kiedyś nie było (bo być nie mogło ze względów technicznych) i jakoś „szafa grała”.

        6. Nie wiem czy małe, jak w pewnym momencie na gołej A500 nie dało się grać w nowsze gry, albo przy MK1 wieszanie się po pierwszej walce na jednej stacji dyskietek itd. 🙂 Ludzie lubią wyolbrzymiać stare czasy i chwalić się, natomiast jak są białe plamy to milczenie, albo taka marginalizacja 🙂

          Mam kolekcję boxów, chciałem sprzedać, ale tak śmieszne pieniądze oferowano mi, że wolę aby już mi w piwnicy leżało, a wszystkie gry jakie tam mam i jakie się dało kupiłem na promocjach w wersji cyfrowej, bo po prostu instalacja z płyt i aktualizacja w przypadku COH, GTA4CE to przejście przez mękę, mało tego COH nie udało mi się zaktualizować i uratowała mnie wersja steam, już nie wspominając o zabezpieczeniach i wymogu płyty dvd w napędzie. Nie jest to wygodne, ani komfortowe, a na platformie Valve dodatkowo mam dodaną obsługę padów nawet do gier które tego w ogóle nie miały.

          Ps.

          Które gry na steamie robią ci problem?

        7. Jeden miał większe problemy z kompatybilnością, drugi mniejsze lub żadnych – kwestia mocno indywidualna, a nie białe plamy i marginalizacja – pamięć mam dobrą 🙂
          Tak samo przyrównywanie ichniejszych możliwości sprzętowych i powiązanych z nimi zabezpieczeń nie ma zbytniego sensu – dostępność Internetu oraz związanej z nim potencjalnej natychmiastowości aktualizacji czyni tutaj fundamentalną różnicę, która istotnie działa na korzyść czasów obecnych. To samo z padami – kiedyś na piecu praktycznie nieobsługiwane, dziś natomiast to w wielu grach standard. Nie widzę tutaj jakiegoś szczególnego problemu 🙂
          Problematyczne gry na Steam? Proszę bardzo – Fallout 3 na Win7 bez fix’ów nie odpali, GOG’owa wersja DRM-free tego problemu jakoś nie ma. Problemy Steam’a jeszcze większe z odpalaniem gier na Win10 są powszechnie znane – GOG jakoś lepiej w tej kwestii operuje, szczególnie w kwestii starszych tytułów.

        8. Nie rozumiem jak jeden z A500 mógł mieć mniejsze problemy od drugiego jak to była kwestia sprzętowa z pamięcią i jej rodzajem, oj nieładnie tak owijać w bawełnę.

          Hmmmm to ciekawe , bo właśnie sprawdziłem F3 i zero problemów z instalacją i uruchomieniem gry, a jeszcze bardziej ciekawa rzecz o problemach masowych z W10, daj konkretne przykłady.

        9. Skwituję to krótko – całe szczęście że wiesz „lepiej” ode mnie jak mój sprzęt działał i czy miał problemy z odpalaniem i użytkowaniem gier. Fajnie że już wtedy byłeś tam ze mną przez cały ten czas.
          Aha, czyli rozumiem że nie zauważyłeś na Steamie sporej czerwonej ramki mówiącej „Ta gra nie jest kompatybilna z Win7”, gra sobie tak z przekory poprawnie odpaliła i wszystko było cacy 🙂 Ciekawy przypadek zaiste 🙂
          Co do Win10 to wystarczy fora poczytać – pierwszy przykład z brzegu to MGS V wielu graczy nie mogło odpalić gry. Chcesz więcej przykładów, to przeglądnij parowe fora.
          Swoją drogą – aż tak trudno Ci zaakceptować że nie wszyscy są gorliwymi wyznawcami Steama? Nic tutaj nie zdziałasz w tej kwestii – opinię mam wyrobioną, także kijem Wisły nie zawrócisz.

        10. Mam MGS5 i też bez problemu odpala na różnych Windowsach w tym i 10, nagrać ci zrzut video? Od razu zarzucę ci też f3.

          Mnie nie obchodzą twoje przeżycia, mówię ci tylko, że np wewnętrzne konfiguracje w starych komputerach jak i sof w nich np KS powodowały mocne niekompatybilności, to raczej ty negujesz fakty wszystko podciągając pod wewnętrzne przeżycia.

        11. No i vice versa – twoje „przeżycia” też mnie, delikatnie pisząc, guzik obchodzą. Obiektywnie opisałem jak to u mnie wyglądało, a spotkałem się z negacją tobie podobnych osobników, wiedzących „lepiej” ode mnie co JA widziałem… normalnie „bitch please”, kolejny Wielepek co mi za plecami 30 lat temu siedział. Tak więc kto tutaj coś neguje, hmm? Bo na pewno nie ja.

        12. Czytasz w ogóle posty? kwestia A500 to nie kwestia twoich, czy moich doświadczeń, a pamięci i jej rodzajów. Ręce opadają.

        13. Szkoda w ogóle z tobą dyskutować – dociera do twojej ciasnej makówki, że u kogoś twoje problemy z pamięcią i softem mogły całkiem „przypadkiem” nie występować? Ja prdl, aż tak ciężko ci to zajarzyć??? Bilobil se łyknij.

        14. miałem na myśli demo gry Robbo – zostało wyemitowane w Radiokomputerze (chyba tak się to zwało), całe 4 plansze do ogrania w 5 minut, po kilkunastu wczytywania 😛

        15. ehm, demo gry Robbo, wydanej przez rzeszowskie L.K.Avalon?
          całe 4 plansze ^_^ mam nadal, gdzieś na którejś kasecie

        16. Ja gram w gry ponad 25 lat, a Ty mnie od gimbów, bo mogę sobie dopłacić do gry na lepszej platformie.. No weź daj spokój.
          Co to za kompleksy, że na każdym kroku ktoś tu próbuje stygmatyzować grupę graczy, której nie rozumie?

        17. Bez przesady i bez urazy 😉 Komentarz o gimbach nie odnosi się do ludzi o podobnym do Twojego stażu w gamingu (czyli nie dotyczy Ciebie, bo pewnie wiele widziałeś), tylko stwierdza pewien zauważalny fakt, iż młodsi gracze nawet nie zdają sobie sprawy że kiedyś mogło nie być Steamów, GOGów czy Internetów i grało się bez żadnych drm’ów. Nie znając innej rzeczywistości, zaciekle bronią stanu obecnego.
          Cały spór przypomina kłótnie o wyższość gruszek nad jabłkami – jest kompletnie bez sensu, bo każdy ma inne upodobania. Ktoś rzuci na początku zaczepkę, inny mu odpowie w podobnym tonie i już kupoburza gotowa. Pod wpływem emocji łatwo w to wejść niestety. A prawda jest taka, że szkoda czasu na takie bzdetne kłótnie 🙂

    3. przyszło mi to samo do głowy … nie uległem ;P domem Wieśka jest GOG
      może i kiedyś trafi do connecta, ale do tego czasu to albo Wiesiek 4/5, albo Wiesiek 3 steam gratis do chipsów 😀

    4. Mam wersję origin i jak GOTY u Gabe wpadnie na 50zł biere.

      GOG/Origin po prostu jako platformy są słabe.

        1. W braku DRM nie ma żadnej wygody. Wręcz przeciwnie, GOG jest dla osób, które bardziej od wygody cenią sobie „poczucie bezpieczeństwa”.

        2. fakt, dodatkowej wygody nie ma, prócz bonusu w postaci, jak to nazwałeś, poczucia bezpieczeństwa
          ale … co takiego oferuje Ci steam poza wyższą ceną? możliwość pochwalenia się przed innymi, że masz +1? że czitami udało się wymaksować acziki? (nie oszukujmy się, większość maksiorów właśnie tak robi, bo chce wymaksować grę możliwie najszybciej). fakt, tego co obok grania, steam oferuje dużo, ale jeśli o samo granie chodzi …

        3. Zacznijmy od tego, że gry na Steama są z reguły tańsze niż na GOG jeżeli kupuje się klucze w promocjach na G2A, Kinguinie, cdkeys itp. Z oczywistych względów Wiedźmin jest tu wyjątkiem.

          Brak DRM daje poczucie bezpieczeństwa pod warunkiem, że sobie te wszystkie instalatory przechowujemy u siebie na dysku. Wtedy jesteśmy gotowi na internetową apokalipsę (wyłączenie serwerów lub odcięcie od sieci). Biorąc pod uwagę skalę biznesu to GOG jest bardziej narażone na zniknięcie niż Steam, choć w obu przypadkach jest to bardzo mało prawdopodobne i osobiście w ogóle nie biorę tego pod uwagę.

          Backup instalatorów jest szalenie niewygodny. Po pierwsze przy dużej ilości gier, zwłaszcza tych nowszych, zajęłoby to olbrzymią ilość miejsca na nośnikach danych. Po drugie do gier wychodzą aktualizacje, więc je też należałoby backupować (znaczy na nowo pobierać całe instalatory). Patche i inne aktualizacje wychodzą zresztą tak często, że same w sobie są jak DRM wymagający ciągłego dostępu do sieci.

          Idea stojąca za Steamem (i GOG Galaxy) polega na tym, że kupione przez nas gry są łatwo dostępne do pobrania w każdej chwili i w każdym miejscu, a na danym komputerze mamy zainstalowane tylko te, w które aktualnie gramy. Ponadto wszystkie aktualizacje automatycznie się pobierają i instalują. Przy odpowiednio szybkim łączu i odpowiednio dużej bibliotece trzymanie gier w chmurze jest dużo wygodniejsze.

          Ja preferuję Steama głównie z jednego powodu – bo chcę mieć wszystkie swoje gry w jednym miejscu. Stworzyłem kolekcję dla własnej wygody i satysfakcji, a nie po to by chwalić się nią przed innymi. Steam pozwala bardzo fajnie skatalogować gry (przyporządkować do kategorii, gatunków, dewelopera), dzięki czemu biblioteka jest przejrzysta, uporządkowana i zarządzana z jednego miejsca.

        4. długi wywód i nie mogę odmówić Ci racji w pewnych aspektach, ale napisałeś to tak, jakby z GOGa trzeba było ściągać instalatory by w coś zagrać – przy pierwszej grze tak zrobiłem, przy kolejnej – klient daje grę gotową do odpalenia, więc pod tym względem nie różni się niczym od stima, gdzie na dobrą sprawę też czasem warto robić kopie zapasowe „instalatorów”, by nie ciągnąć po raz kolejny bez potrzeby kilkudziesięciu GB
          co do zarządzania z jednego miejsca – są od tego narzędzia, łączące główne klienty w sobie (czyli steam, gog, origin i chyba uplay … nie używam, wiem, że jest i działa)

        5. Może wyraziłem się nieprecyzyjnie, ale gdybym miał wszystko dokładnie tłumaczyć to wywód byłby jeszcze dłuższy. Każdy kto wie jak działa GOG zrozumie co miałem na myśli. Odnosiłem się do „zalet” DRM-free, które rzekomo dają GOGowi jakąś przewagę nad Steamem. No więc dają tylko pod warunkiem, że sobie te wszystkie instalatory pobieramy i archiwizujemy na własnych dyskach, co jest wielce niewygodne. Oczywiście mało kto tak robi, bo lepiej jest korzystać z GOG Galaxy w taki sam sposób jak korzysta się z klienta Steam. Brak DRM to tylko komfort psychiczny dla osób, co chodzą z folią aluminiową na głowie. Tak uważam.

        6. Ja również preferuję Steama. Nie chodzi tu wcale o chwalenie się kolekcją, czy przedłużanie wirtualnego penisa. Steam ma ogromną bibliotekę gier, to raz. Dwa, oferuje wiele funkcji społecznościowych, które nie każdemu mogą przypaść do gustu, ale akurat mnie naprawdę rajcują. Trzy, tak jak napisałeś, lubię mieć wszystkie gry w jednym miejscu – odpalam Steama i mam dostęp do, można powiedzieć, całego centrum sterowania moimi grami. 🙂 A że przez kilka lat udało mi się uzbierać pokaźną liczbę dobrych gier, w które zdarza mi się grać regularnie, to tym bardziej. Z tego też powodu byłem w stanie dopłacić te 30 zł do wersji Steamowej W3. Po prostu GoGa nie zamierzam już raczej używać, a samotny Wiedźmin jako jedyna gra na koncie nie wyglądałby zbyt dobrze. A że na Steamie miałem już pozostałe dwie części… Cóż… W każdym razie – lubię Steama, a konieczność stałego podłączenia do sieci wcale mi nie wadzi.

    5. ja będę chętny – z goga prawie wcale nie korzystam a steama mam włączonego non stop 🙂 + lubie kiedy u znajomych – somsiadów wyskakuje komunikat że gram w takie gry 🙂
      bo mnie stać kuhwaaa 😉

      1. Mam podobnie, jak włączam jakąś grę na GOGu to czuję się tak samotnie, nie mam żadnych znajomych bo nikt nie korzysta + ja też rzadko to robię. Steam jest dla mnie bardziej atrakcyjny, wolę mieć wszystko podpięte do jednego konta jak się da. Tak samo nieatrakcyjne jak na GOGu jest dla mnie piracenie gierek.

      2. Też zawsze kupuję chipsy w drogim sklepie, bo wszyscy moi sąsiedzi widzą, że je tam kupuję. Niby mógłbym zapłacić prawie połowę mniej w innym sklepie, ale do tego sklepu nie chodzę, bo zawsze chodzę do drogiego sklepu, nawet jak nic nie kupuję. Niech wiedzą, że mnie stać.

        1. W tej opowieści pod tytułem „Bo mnie stać” o somsiadach brakuje jeszcze odpicowanego Passeratti pod stodołą, „szczerozłotego” płotu z tombaku wokół zagrody, codziennie rosnącego e-penisa „bo zawistne somsiady patrzą” oraz wypucowanych na oślepiający błysk lakierek pełnych świeżej słomy 🙂 Coż za przepych, cóż za splendor 😀

    6. Na przykład JA 😀
      Czekałem na takie promo już sporo czasu 😉
      Mam W3 na GoG (podstawkę), ale steam ma znacznie lepszą obsługę kontrolerów z konsol*, zwłaszcza Dualshock 4 z PS4 ;))))
      (*mam na myśli także Big Picture mode, w którym z PC robi nam się konsola obsługiwana wygodnie kontrolerem ;])

    7. Dałem 110 zł przy ostatniej promocji na Steam tylko po to, żeby mieć na Steam, ponownie wesprzeć Redów. Najlepsze gry kupowałem po kilka razy (BG, HoM&M I-IV, ID, AoE I i II, Syberie, Majesty i sporo innych) to i Wieśka kupiłem. A 85 zł to już w ogóle świetna cena.

    8. Oj sporo 🙂 30 zł za tę całą otoczkę społecznościową + pewną cyfrową półkę to nie jest dużo.

        1. Na zasugerowaniu w tym pytaniu, że ludzie przepłacają tylko po to żeby mieć grę na steamie (zasugerowaniu, że to bez sensu).

    9. Poza tym, że można mieć STEAM wallet, czyli się nic nie płaci to pewnie sporo. Ja sam czekam, a z braku czasu chyba jeszcze poczekam.

  1. Przeszedłem wiedźmina 3 goty na gogu i chyba zakupię znów tym razem u Gabena , achievmenty steamowe + tym razem na najwyższym poziomie spróbuję przejść 🙂
    A wiedźmin moim zdaniem to gra która jest warta więcej niż 100 zł 😉

    1. Poczekaj, ale tak szczerze? Czym różnią się osiągnięcia steam od tych na gogu? Z tego co mi wiadomo, nie ma tam żadnej różnicy? Po co więc kupować drugi raz tę samą grę? Włącz goga, zmień poziom trudności i wio. 🙂

      1. Trochę za późno bo konto z goga sprzedałem . Nie chcę tutaj toczyć wojny która platforma lepsza ale GOG nie przypadł mi do gustu i miałem tam jedynie wiedźmina . Natomiast Steam jest dla mnie bardziej przyjazny i korzystam już z niego od 7 lat kolekcjonując gry w swojej bibliotece jak i na pułkach w domu 🙂

        1. Nikt tutaj wojny nie toczy, może prócz ZzackK i Fabiopirata 😀 Sprzedałeś konto to i wszystko jasne. Miłego grania życzę! 😀

        2. Don’t share, ‘buy’, ‘sell’, transfer, gift, lend, steal or
          misappropriate GOG accounts.

        3. „bo konto z goga sprzedałem” ale kopie zapasowe nadal masz gdzies zachomikowane co nie?

        4. Don’t share, ‘buy’, ‘sell’, transfer, gift, lend, steal or
          misappropriate GOG accounts. panial?

        1. GOG ma tryb pełno ekranowy? GOG obsługuje pady DS4, Arcade sticki w ilu grach? Da się obsłużyć platformę padem? itd. Znajomy kupił wersję gog a potem przeklinał co aktualizację Wieśka, to już nawet wersja Origin nie była tak zwalona :E

        2. Ja osobiście wole nie dopłacać ponad 30zł za to, że steam obsługuje arcade sticki gdzie w wiedźminie go raczej nikt nie użyje, aktualizacja Wiedźminów jest wszędzie taka sama więc nie rozumiem. No ale jak kogoś stać dopłacać drugie tyle za gre i nie widzi w tym problemu to proszę bardzo, nic mi do tego 🙂

        3. Na gogu też nie jest twoja, ba na steamie można pożyczać gry, a na gogu regulamin tego zabrania 🙂 Ups niewygodny fakt.

        4. Jak nie jest moja, jak jest i ściągam instalkę na dysk i mogę zainstalować sobie grę później wszędzie, nawet na największej pipidówie, w której nie ma sieci. Na steamie trzeba byłoby mieć ją uprzednio zainstalowaną. Poza tym ostatnio steam miał problemy, gdzie w ogóle się nie uruchamiał – przy instalkach z GOG takich problemów nie ma. Udostępnianie znajomym mnie nie obchodzi.

        5. Rozumiem, że na GOGu jest tylko jedna gra skoro taki dodatek jak obsługa kontrolerów mu nie jest potrzebna.

          DS4 jest dość popularnym padem, sam go posiadam i ma on natywne wsparcie na steamie, po prostu biorę pada siadam i gram dosłownie, a AS pasuje mi do starych MK i znów tu steam nie robi problemów.

          Z aktualizacjami na gogu był duży problem, często po patchu gra miała problemy z grafiką albo stabilnością, więc kończyło się tak , że najnowszy bulid pobierało się cały od nowa.

    1. Np. ja. Nie wiem czy przy Wieśku 3 zaznam taką samą przyjemność z grania jak przy Mafii 1, GTA Vice City czy pierwszych Falloutach – to są dla mnie gry życia :p

  2. 20 euro za wersje goty tak zacnej gry? Warto wydać każdego eurogejbena za tak świetny tytuł który na 100% zostanie w pamięci do końca życia.

    1. Gdyby jeszcze ten „świetny tytuł” nie miał tak skopanego systemu walki i rozwoju postaci…

      1. I to dla mnie największa tajemnica trylogii Wieśka.

        Wszystko w tych grach mi się podobało prócz jednej jedynej rzeczy a mianowicie systemu walki.

        Gra w której gramy jako zabójca potworów a system walki to takie drewno że aż trociny skrzypią między zębami. O ile w pierwszej części dało się na to przymknąć oko (w końcu ten sam silnik na którym hula Neverwinter Night a tam nie prezentowała się jakoś dobrze poza czarami) no ale że w następnych częściach, na już własnym autorskim silniku, nie zrobili nic z tym??

        1. W jedynce był system walki? Hmmmm tam chyba klikało się rytmicznie 😉

          Mi w 3 ani ziębi, ani grzeje, był zwyczajnie poprawny z typowymi dla uniwersum elementami.

        2. Masz teraz tyle modów że z oryginalnych mechanik możesz nie zostawić niczego. Ja tam nigdy nie narzekam na takie rzeczy w grach – po prostu tak jest i tyle, dostosowuję się do wizji twórców.
          Teraz gram na modach i mam zmienioną i walkę i drzewko rozwoju. Gra się inaczej, ale nie mam uczucia że oryginał był skopany pod tym względem.

  3. Ciekawe czy na wyprzy będzie jeszcze taniej? Nie wiem czy wydawać moje ciężko wyidlowane eurogabeny 🙂