promocja na Divinity: Original Sin 2

Seria Divinity przeceniona na Steamie

-75% – Divine Divinity – 5,49 zł – Steam
-75% – Beyond Divinity – 5,49 zł – Steam
-90% – Divinity: Dragon Commander – 14,29 zł – Steam
-80% – Divinity: Original Sin – Enhanced Edition – 28,59 zł – Steam
-40% – Divinity: Original Sin 2 – Definitive Edition – 97,19 zł – Steam
-40% – Divinity: Original Sin 2 – Divine Ascension – 32,39 zł – Steam

Sklepy:
O autorze
Założyciel serwisu

Naczelny Łowca. Miłośnik wyszukiwania okazji i kolekcjonowania. Wciąż nie może odżałować 100 złotych wydanych na swoją pierwszą pudełkową grę, Bloodrayne, która pół roku później została dodatkiem do czasopisma. Od tamtego czasu nie przepłacił za gry ani złotówki, a jego pasja…

Czytaj więcej
Niektóre odnośniki w artykułach to linki afiliacyjne. Klikając w nie lub też finalizując za ich pomocą kupno produktu, nie ponosisz żadnych kosztów. Jednocześnie sprawiasz, że otrzymujemy wynagrodzenie, dzięki któremu praca Redakcji jest możliwa.

Komentarze do "Seria Divinity przeceniona na Steamie"

  1. Kusi 2-ka do wzięcia, jest o wiele lepsza od 1, zagrałbym. Jedynkę skończyłem.

    1. Mam tak samo jak Ty 😉 I chyba wezmę bo taniej nie było z pełni legitnego miejsca a na G2A 10zl taniej to nie ma co ryzykować.

    2. Bierz dwójkę, jest dużo lepsza. Jedynka to dla mnie 6/10 a dwójka to 8+/10.

      1. Właśnie nie wiem co z jedyną jest nie tak – questy w miarę ciekawe, zagadki przynajmniej na początku spoko a jakoś nie ciągnie mnie by wrócić do niej.

        1. Nędza fabularna, kiepskie grafomańskie dialogi, których autorzy myśleli, że jak je rozwleką, to będzie lepiej, efekt jest odwrotny, bo dialogów nie da się czytać, nudne, nijakie postaci, w podstawowej (nie EE) edycji prawie brak towarzyszy, z każdym aktem coraz gorzej – coraz mniej zawartości, a coraz więcej walk. Tak naprawdę gra ma tylko przyjemny pierwszy akt i początek kolejnego, potem zrobione na odwal (prawdopodobnie z braku czasu i budżetu, bo trzeba było kończyć produkcję) i przypominające hack’n’slasha, a nie pełnokrwistego RPG-a. Humor też niskich lotów, chociaż znajdą się całkiem przyjemna zadania o lekkim, zabawnym zabarwieniu. Walki są w porządku, sam system jest bardzo dobry, ale ciągną sie niemiłosiernie, nawet jak na turowkę. Dla mnie również Original Sin jest takie sobie, też nie dałbym więcej niż 6/6+ na 10. Zdecydowanie przereklamowana gra. Wolę zdecydowanie bardziej serię Shadowrun, Wastelanda 2 czy Pillarsy.

        2. gra Divinity Original Sin byla super na dodatek wyszla w okresie gdzie byla pewna posucha w dobre klasyczne rpg i ja osobiscie czekalem na nia po zapowiedziach podobnie jak a nawet bardziej na Pillarsow, te gry byly fundowane z kickstartera bo ludzie chcieli wielkiego powrotu takich gier. Mialem wielkie oczekiwania i Divinity mnie nie tylko mnie nie rozczarowalo ale zaskoczylo jeszcze pozytywnie natomiast Pillars sie tez b. podobalo ale nie do konca spelnilo wielkie oczekiwana. Drugi raz jednak tych gier nie przeszedlem mimo ze b. mi sie podobaly dlatego radze nie kombinowac ze zmniejszeniem trudnosci i przyspieszaniem rozgrywki zeby nie zepsuc sobie pierwszego i byc moze jedynego podejscia do tych swietnych gier 😉

        3. Też mi bardziej siadły Pillarsy choć i tam jest sporo irytujących błędów (jak postacie z drużyny przebiegające przez odkryte pułapki) czy część dość miałkich sidequestów.

          Nie wiem jak fabuła w dalszej części D:OS1 bo jakoś szczególnie długo w nią nie grałem ale sam początek z poszukiwaniem winnego oraz sidequestami w pierwszym mieście bardzo mi się spodobał. Humor wiadomo – hit or miss więc o nim nie będę się rozpisywał (jednakże też mi nie przypadł do gustu w niektórych miejscach).

          I pozostała jeszcze walka – szczerze pisząc to tyłka nie urywa ani walka ani progresja postaci. Z drugiej strony jestem w stanie jest sporo wybaczyć dzięki wykorzystaniu wielu elementów otoczenia oraz beczkomancji.

          W sumie nie oczekiwałem poważnych dialogów po grze, która nie traktuje się sama poważnie :P. Liczyłem na kilka sztamp i się w sumie za bardzo nie pomyliłem.

        4. Mialem identycznie to samo. DOS 2 przeszedłem już 4 razy i mam ochotę na kolejne przejście, a do DOS 1 podchodziłem już z 5 razy i zawsze w drugim akcie dopadała mnie taka fala znudzenia że po prostu nie mogłem się zmusić do dalszego grania…

        1. Popieram, 1. było bliżej do 4/10, a przed EE, to jeszcze gorzej.

    3. tylko teraz poradź, którą lepiej brać, DE, czy DA, bo też się zastanawiam

      1. Chodzi Ci o zwykła 2 a bogatszą wersję? z tymi cyfrowymi dodatkami? Ja obstawiam przy 97zł, nie ma co się siłować na droższą wersję.

        1. korci, ale może jeszcze spadnie poniżej 97zł „kiedyś zapewne”

    4. bierz w ciemno gra warta kazdych pieniedzy tak samo jak jedynka

  2. Czy dwójka jest powiązana fabularnie z jedynką? Czy mogę zacząć przygodę od dwójki?

    1. Możesz jak pamiętam, spotkasz chyba jakieś postacie z jedynki, Radzę poczekać na kogoś kto jest pewny, bo ja nie pamiętam co tam dokładnie, ale wiem, że nie ma chyba fabularnego powiązania.

    2. Nie, jest tylko kilka mniejszych lub większych nawiązań jeśli dobrze pamiętam. Nic, co przeszkadza w rozgrywce jeżeli chcesz zacząć od dwójki.

    3. możesz zacząć przygodę od dwójki, nawiązań nie ma prawie wcale

    4. Spokojnie możesz grać w drugą część, jej akcja rozgrywa się tysiąc lat później. Są tam jakieś drobiazgowe odniesienia, ale nie ma sobie czym głowy zawracać. Ta seria i tak nie stoi historią.

  3. Kiedyś pierwsze 3 części były 90% taniej, więc polecam poczekać na letnią/zimową wyprzedaż steam

  4. No i lipa… Jedynej brakującej mi części nie przecenili (Divinity II: Developer’s Cut)

  5. Grałem w obie części, zarówno wersje klasyczne jak i Enhanced.
    Divinity OS2 byłoby super gdyby nie system pancerzy, przez który starcia przeciągają się niemożebnie. Sam lubię gry z dobrym systemem walki, turowe i w czasie rzeczywistym, ale to co było w DivOS2 to była pomyłka. To tylko zniechęca ludzi do turówek…
    A i bodajże III akt – wybrzeże żniwiarza ma od groma zawartości, jakby to przenieśli do podzielili i dali do innego miasta/wyspy to byłoby lepiej.
    I jestem z tej mniejszości, dla których Divinity OS1 było lepsze.

    1. Ja już o tym też w jakimś pod jakimś tematem o tym pisałem. Gra jest perfekcyjna pod wieloma względami, ale ten system pancerzy to psuje wszystko. Nie pamiętam gry, która ma tak bogaty system rozwoju/walki i sama tak ogranicza wybory gracza w tej kwestii ;/

      1. A mi się właśnie podoba ten system, jak zagrałem na piracie spr jak się gra, to inna bajka, potem do 1 nie mogłem wrócić, to wszystko takie „gorsze”, skille, grafa, walka w 2 jest o wiele lepsza, przyjemniejsza, bywa, że trzeba wczytać grę, ale to są przypadki, nie fart itd..

        1. Na niższych poziomach trudności to tam może aż tak tragedii nie ma. Na wyższych poziomach gra praktycznie wymusza na tobie schemat: 1. zbij pancerz jednego typu, 2. użyj cc tego samego typu, 3.zabij. Wtedy jedyną dobrą opcją jest zadawanie obrażeń i cc jednego typu w całej drużynie – dlatego skład np. łotrzyk, twardy wojownik, mag ognia(dmg) i mag wspierający (heal, buff, cc) jest beznadziejny.

        2. Grałem na Hard, wprawdzie doszedłem do 2 aktu, wylazłem z więziennej wyspy, do grałem do ok 16-18lvl postaci. Tylko to było na starszej wersji, chyba 1 czy druga wersja po ukazaniu się DE. Magistra za 1 razem pokonałem, ale dlatego, że znałem walkę, bo wcześniej grałem na słabszym poziomie. Ja zawsze zbijałem 1 typ armora, zależnie od mojej postaci, ale robię party, które zadaje pod fiz i mag pancerze. Summoner z buffami, 2 magów pod mróz, w tym jeden z większym naciskiem na obrażenia fiz, z leczeniem, no i 4 zawodnik ogień odpada bo mi odmrozi przeciwnika, i zostaje np łotrzyk czy coś innego.

    2. Zgadzam się z tym wybrzeżem żniwiarza, zawartość tej lokacji strasznie przytłacza, po części przez to zrobiłem sobie przerwę od tej gry.

    3. Jest dobry mod balansujący i armor i przewalony damage: DOS2 – Divine War

      1. Ale nie każdy chce grać z modami, szczególnie przy pierwszym podejściu. Takie długie gry często ogrywają ludzie raz, czasami nawet ich nie kończą.

  6. Trzeba w końcu zagrać w Original Sin, bo kisi się w bibliotece od paru lat :/
    PS. Trudna ta gra czy to takie rpg w wersji light?

    1. Może być bardzo trudna, jeśli pokpisz swój build (o co w sumie nietrudno). Natomiast jeśli ułożysz „jedyny słuszny” to znowu jest tak prosto, że aż szkoda.

    2. To jest turówka, build można i by zepsuć, ale na normal, czy łatwym dasz radę, Nie jest trudno, czasem możesz być zmuszony do wczytania gry jeśli się przegrało walkę, ale im dalej w las tym łatwiej, poznajesz mechanikę, mocniejsza ekipa, skille itd

    3. mozna dopasowac sobie poziom trudnosci, ale polecam nie zmniejszac ponizej normalnych zeby nie psuc sobie b. dobrej gry.

    4. grałem w ciemno i jak dla mnie to świetny poziom trudności. Można było isć w miejsce gdzie teoretycznie powinieneś dostać bułę (za mały lvl), ale przy dobrym użyciu skilli i otoczenia można było to minimalnie wygrać 😀 Świetna zabawa

  7. Trochę irytuje mnie w tej grze poziom trudności przeciwników. Mam 12 lvl, w miejscówce widzę mają po 13, ok wchodze i jakoś daje radę. Eksploruje a na samym końcu czeka mnie Boss z lvl 14, któremu już nie daje rady. Po czym czuję, że tylko zmarnowałem czas próbując się tu dostać.

      1. Divinity 2 OS, a miejscówka to jakieś wykopaliska w 3 chapterze

        1. sry, dopytałem, bo ja grałem w Divinity 2 ale nie kojarzę wykopalisk, byłem w 2 akcie, ale na ok 16lvl.