Oferta dnia na Steamie – seria Shadow Warrior

Shadow Warrior – 3,49 €
Shadow Warrior Classic Redux – 0,99 €

Promocja potrwa 48 godzin.

Sklepy:
Niektóre odnośniki w artykułach to linki afiliacyjne. Klikając w nie lub też finalizując za ich pomocą kupno produktu, nie ponosisz żadnych kosztów. Jednocześnie sprawiasz, że otrzymujemy wynagrodzenie, dzięki któremu praca Redakcji jest możliwa.

Komentarze do "Oferta dnia na Steamie – seria Shadow Warrior"

  1. Zakupiłem wersję special edition za 4,49. Do tej pory nie grałem a że dwójka zamówiona więc trzeba nadrobić zaległości. Ciężki miesiąc dla portfela się zaczął.

    1. Graj graj, bo z tego co widzę po trailerach to dwójka będzie mocno nawiązywała do fabuł jedynki.

        1. To nie jest typowy shooter nastawiony na multi, tylko gra nastawiona na kampanię singleplayer. Nie widzę powodu dla którego to, że możemy strzelać z broni palnej, miałoby sprawiać że fabuła automatycznie się staje mało ważna. Czyli że co, jakby rozwinęli walkę mieczem i usunęli by pukawki, to powinni na nowo skonstruować fabułę?

        2. Powód jest prosty. Staroszkolność produkcji. To nie jest BioShock, DeusEx czy SystemShock. To tak jakbyś spodziewał się mieć dobrą fabułę w Quake;u albo Doomie. Grałeś w ogóle w pierwszego Shadow Warriora?

  2. Polecacie? Mój kuzyn ostro się jarał SW, ale zastanawia mnie ta rozbieżność między ocenami na Steamie (94%) a Metacriticiem (73%).

    1. Nie sugeruj się ocenami na Steamie. Niektórzy są sfrustrowani (jak Janusz, który Ci odpisał), inni nie mogą uruchomić gry, jeszcze inni nie dają sobie rady w grze, a jeszcze, jeszcze inni piszą pozytywne opinie za pieniądze.
      Lepiej obejrzyj sobie gameplay na youtubach 😀

    2. Ja polecam. Gra ma specyficzny humor, świetny i krwawy system walki, ciekawych przeciwników, dobrze zrobiony system rozwoju postaci, postacie zapadające w pamięć (bo są świetnie zrobione po prostu), ciekawą fabułę (rozkręca się pod koniec gdy braknie nowych broni i umiejętności) i japońsko-demoniczno-wangowy klimat. Do tego oprawa nadal cieszy oko, w grze bardzo rzadko występują bugi, a plansze są pełne ukrytych miejsc, znajdziek i easter eggów. Oczywiście gra nie jest idealna i do ideału jej sporo brakuje, ale dla mnie jest to jedna z tych gier które zapamiętam na dłużej

      73% shadow warrior ma na metacritic od krytyków. Najniższe oceny zaczynają się od 60 pkt i zarzucają grze, że nie jest to oryginalny Shadow Warrior, że kampania za długa (wow 20h). Ktoś tam też wspomniał, że gra jest powtarzalna, ale jak już wspomniałem wyżej: gdy skończą się nowe umiejętności, bronie i przeciwnicy, to fabuła zaczyna się rozkręcać.

      80% to ocena graczy na metacritic. Czytając od najgorszych ocen, zarzucano grze, że nie wiadomo gdzie iść (nie ma strzałki jak w skyrimie, nie wiadomo gdzie iść :V koleś założył konto tylko po to by wystawić grze 1/10), że wymaga zbyt dużej zręczności by używać skilli (strzałka plus lpm/ppw to za dużo dla niego? oprócz SW 3/10 wystawił tylko bioshock infinite 10/10 i xenonauts 1/10), za wysoki poziom trudności… na wysokim poziomie trudności (wystawił tylko dwie recenzje: 0/10 dla shadow warrior i 1/10 dla battlefield 4), brak optymalizacji (recenzja pewnie jeszcze wersji 32-bitowej, średnia ocen wystawionych przez niego to… 19%), widok pierwszoosobowy (zdecydowanie warte wystawienia oceny 1/10), kolejny płacz o optymalizację (na crossfire), że to nie to samo co stary shadow warrior…

      Metacritic już jakiś czas temu stał się miejscem, w które nie warto zaglądać.

    3. Zacznę od tego: jestem w 12 na chyba 18 chapterów.

      Gra się przyjemnie przez kilka pierwszych chapterów. Dalej to to samo – i tak większość robisz kataną. Co do fabuły, to nie wiem, póki co nie porywa, ale jak wspomniałem, jestem w chapterze 12 – po prostu po 6-7 chapterze gra stała się tak powtarzalna, że odpalam ją na 5-10 minut, mam z tego przyjemność, ale dłuższe sesyjki mogłyby męczyć. Ogólnie to gra była bundlowana chyba w progu dolarowym, ale za 3.50E to bym pewnie też polecił, chociażby ze względu na świetny, czarny humor i przyjemność z cięcia wrogów kataną przez kilka pierwszych godzin. Moze wybrzydzam, bo od kiedy Wiedźmin 3 mnie przyzwyczaił do bardzo wysokiego poziomu, po prostu nie znalazłem jeszcze gry, która by mnie zaspokoiła (a raczej nie grałem, bo pewnie takie w bibliotece Steam mam).

        1. No nie! Jak on śmie mieć nick który nie jest prawidłowym polskim słowem? ZDRAJCA NARODU

        2. widzę że czytanie przychodzi z problemem
          ale nie podpowiem, może sam zrozumiesz ocb, choć wątpię
          smierc wrogom i zdrajcOM ojczyzny, tak, ten jarmark też lubię

        3. Mix – ładne niepolskie słowo. Lubię krótkie ksywki. Masz za to plusa na początek obecnego tygodnia.

        4. Dokładnie. Nazwa własna rządzi się swoimi prawami. W całym tym Twoim przyjemnym wpisie jaki czytałem cały czas ten „chapter” wyglądał jak d*pa zza krzaka. Przyda się trochę konsekwencji, bo zaraz będziemy tu operować shotgunami, killami, check-pointami i innymi anglicyzmami, które pasują jak pięść do nosa, a które można dość łatwo zastąpić ładnymi polskimi słowami.

          Do dziś nie rozumiem, dlaczego 99% ludzi gdy pisze o grach, to z uporem maniaka używa słowa „shotgun” – w recenzjach, na forach, we wpisach – wszędzie. Mamy rewelacyjne słowo „strzelba”. W czym więc problem? Nie wiem.

          Polecam strzelbę.
          Piotr Fronczewski

    4. Trudno porównywać oceny na steamie w zerojedynkowym systemie tak/nie do metascore’a, gdzie można wystawiać w zakresie 1-100.
      Dla przykładu, jedne z najlepiej ocenianych gier na Steamie, czyli Hook i klocki, to bardzo proste gierki logiczne na godzinę. Posiadają oceny rzędu 98%, jednak trudno powiedzieć, że to gra 10/10.

        1. a nie można, dajmy na to, ściągnąć sobie i dodać do biblioteki Steam?
          Zresztą, ja tam po prostu wolę mieć 4 złote niż nie mieć, typowa ze mnie cebula :/

  3. To próbuj z innymi skrótami. Po co ta spina. Bez kontekstu o czym być pomyślał, o służbie więziennej?