Final Fantasy XV Windows Edition za 120,59 zł na Steamie

-33% – FINAL FANTASY XV WINDOWS EDITION – 120,59 zł

Dzięki za cynk, Geralt.

Sklepy:
Niektóre odnośniki w artykułach to linki afiliacyjne. Klikając w nie lub też finalizując za ich pomocą kupno produktu, nie ponosisz żadnych kosztów. Jednocześnie sprawiasz, że otrzymujemy wynagrodzenie, dzięki któremu praca Redakcji jest możliwa.

Komentarze do "Final Fantasy XV Windows Edition za 120,59 zł na Steamie"

    1. Dla mnie warto. 2 razy przeszedlem na PS4, a ten pierwszy raz to sie robilo platyne, a drugi tak po prostu bez zobowiązań i wciągnęło mnie jak cholera 😀
      Teraz planuje kupić na PC i przejsc 3 raz, bo 60fps i dużo lepsza grafika i O jak narazie kompletna wersja

  1. Spolszczenie do tej gry jest w już drodze, kupie jak wyjdzie. Będzie to mój pierwszy FF 🙂

        1. no i… nie pisz bredni, że spol. jest już w drodze, bo wątpię, aby gdzieś były takie info. I nie spinaj się, bo Ci żyłka jeszcze pęknie ^^

        2. Ludziki odpowiedzialne za fanowskie spolszczenie FFVIII, FFX, FFX-2, FFXIII już pracują nad spolszczeniem. Aktualnie na ich stronie widnieje postęp prac na poziomie 11%. Nie spinaj się bo ci pęknie.

        3. Jedyna grupa robiąca szybko i sprawnie spolszczenia, którą szanuje nie to co ekhem GrajPoPolsku ekhem i dawałbym bardzo chętnie donejty, gdyby była taka możliwość

        4. długość gry nie ma nic do rzeczy jeśli chodzi o tłumaczenie, wiem że w XV tekst gry jest w jednym pliku i najgorsze w tym to że tekst nie jest napisany po kolei tylko porozrzucany. Zależnie od skomplikowania gry postępy w spolszczeniu moga być szybkie albo nie

        5. Mogę cię angielskiego nauczyć za 40 zł za godzinę przez skype. Szybciej zagrasz, a przy okazji przyda ci się język do czegoś innego 😉

        6. Nie, dzięki, rynek ma sie przystosować do nas a nie konsument do rynku 🙂

  2. Taniej od XII, która ma ponad dekadę i na PS4 kosztuje 3 razy taniej. Jaja. Chcą by ludzie się skupili na XV, a to nawet nie jest prawdziwy Final, eh…

    1. A jaki jest ,,prawdziwy Final” skoro seria słynie z tego, że każda część to osobne uniwersum, fabuła i postacie? 😛 Konwencje zawsze były różne, od prostych turówek, skoncentrowanych na fabule single playerach, po mmorpg, jedne konwencje gorsze, drugie lepsze. Wg mnie nie ma czegoś takiego jak ,,prawdziwy Final”. Finali jest tyle, ile jego odsłon 😛 Każdy to osobna gra którą powinno się oceniać w oderwaniu od pozostałych.

      1. THE Real Final …to trzeba czuć. Nie jest to tak łatwo uchwytne nie da rady przelac tego uczucia na papier. Prawdziwy final to niesamowita historia, w której przeżywamy pewnego rodzaju growy katharsis. Także brak niesamowitych lokacji. Jedyne co z finala ma to postacie, summony, system walki nie turowy ale czuć ten finalowy feeling…

        1. A tam.
          Seria zaczynała jak turówka fantasy 2D z fabułą prostą jak budowa cepa. Pewnie znajdzie się taki, co nazwie to ,,esencją Finala”. Drugi odwoła się do kultowej siódemki, inny do trzynastki, A jeszcze inny odwoła się do MMORPGowych odsłon (bo były aż dwie). I jak tu się z tym kłócić? 😉 Podejść było sporo, po drodze faktycznie wpadły fantastyczne od strony fabularnej tytuły, ale one nie definiują całej serii.

      2. Od I do VI jest podobny klimat, 7 i szczególnie 8 trochę inne, 9 znowu wraca do korzeni fantasy, 10 łączy ówczesne możliwości graficzne z klasyczną turową walką, a XII choć singlowym mmo się staje to jednak naleciałości klasyki, turowe atb schowane za płynną animacją. Od miasta do miasta po itemy i bossa 😛 No tak naprawdę chaos napoczęty w XII, w kolejnej części jest już nie do zniesienia, a XV system walki popłynęli. Nie mówiąc już o braku żeńskiej postaci w drużynie, co jest dość kontrowersyjnym zabiegiem, w jrpgach nie praktykowanym, w ogóle w rpgach drużynowych tak się nie robi 😛 Owszem w I można wybrać sobie same męskie klasy, ale przynajmniej jest wybór. No i do tego trochę gejowskie klimaty nie oszukujmy się. Co prawda i w X i XII blondasy zarówno wyglądem jak i charakterem nie grzeszyli, tak reszta drużyny zawsze miała fajnie zaprojektowane postacie (najmizerniej w XII, gdzie zaczynał się upadek, w XIII było ciut lepiej, bo przynajmniej wyrazistsze, ale cała reszta nie wypaliła), w XV wszyscy wyglądają tak samo praktycznie, band visual kei. MMO XI i XIV nie liczę, bo to inny gatunek jednak, tak jak Warcraft 1-3, a WoW.

        1. Nie kminisz, tu chodzi o braterstwo, a nie seks. Bohaterzy to taki jpop boys band 😉

  3. Kupione za 20 zł <3 reszta zlotegabeny.
    Czas odłożyć projekty na studia i cisnąć w Finala póki telewizor nie zdechnie 🙂

  4. Ktokolwiek widział, ktokolwiek wie czy gdziekolwiek jest dostępne pudełkowe wydanie 15-stki?

      1. Na PC? Wiem nie uściśliłem. Nigdzie nie mogę znaleźć pudełka z 'windows edition’ ;/

  5. Efekt tego, że połowa gry jest niedopracowana i krakers wydany w tydzień po premierze.