DRM-Freedom Sale - dzień jedenasty
W ramach DRM-Freedom Sale w Humble Store po obniżonej cenie możecie dziś nabyć :
Tower of Guns – 5.59€ – Steam + DRM-free
Doorways: Chapter 1 & 2 – 1.49€ – Steam + DRM-free
Arcadecraft – 4.99€ – Steam + DRM-free
Windforge – 7.49€ – Steam + DRM-free (taniej w Humble Weekly Sale)
MirrorMoon EP – 4.49€ – Steam + DRM-free
Consortium: The Master Edition – 7.49€ – Steam + DRM-free
Card City Nights – 0.79€ – Steam + DRM-free
Capsized – 1.99€ – Steam + DRM-free
FIST OF AWESOME – 3.59€ – Steam + DRM-free + Android
Dungeons Dashers – 4.99€ – Steam + DRM-free
Oferty ważne do jutra do 19:00.
Card City Nights w świetnej cenie, samą grę szczerze polecam.
Podpisuję się pod tym komentarzem. Spędziłem z tą grą ponad 16h – to jedna z lepszych karcianek, w jakie grałem. Zabawne, że wczoraj polecałem tę grę znajomemu, gdy graliśmy w Hearthstone’a i pytał się mnie, czy nie wiedziałem tej gry w jakiejś promocji :D.
A graliście w Might & Magic: Duel of Champions? Jak Hearthstone i Card City Nights wypadają w porównaniu do M&M:DoC?
Grałem jeszcze przed tym, gdy ta gra (M&M) trafiła na Steama, ale wolę już chyba Magic: Duels of the Planeswalkers (2014) niż M&M, choć to już kwestia gustu (grałem 10 lat temu w papierową wersję, dlatego może z sentymentu kupiłem wersję elektroniczną, choć dopóki nie miałem tej gry, to – z konta kumpla – częściej w nią grałem). CCN ma zupełnie inną mechanikę niż większość karcianek – zamiast zadawać obrażenia możesz próbować doprowadzić do sytuacji, w której przeciwnik zablokuje wszystkie 9 pól i przegrywa. Karty łączy się w kombinacje trochę jak puzle – plansza jest podobna do planszy gry kółko i krzyżyk i istotne jest w którym miejscu kładziesz daną kartę, żeby podpiąć ją do innej. Atakując karty przeciwnika dezaktywujesz je, jeśli przeciwnik nie ma czym wskrzesić – zapełnia kolejne pola i w końcu przegrywa (są oczywiście obejścia – karty specjalne, które mogą uratować z takiej sytuacji). Z kolei Hearthstone ma prostrzą mechanikę i kluczem jest ułożenie talii w miarę uniwersalnej, która zawiera jeszcze jakieś elementy zaskoczenia (jeśli masz ograne wszystkie 9 postaci, to część kombosów jest przewidywalna i np. nie będziesz wypełniał planszy stronnikami, jeśli łowca nie wypstrykał się z piesków… bo generalnie w karciankach chodzi o redukowanie czynnika losowego). Jeśli chcesz pograć w ciekawą karciankę bez multi, to mogę polecić jeszcze Dead Man’s Draw – gra wraz z kolejnymi meczami robi się coraz ciekawsza ;-). Łatwiej byłoby Ci coś sensownego napisać, gdybyś zadał konkretne pytania.
Eee… boję się zadawać bardziej konkretne pytanie bo jak się rozpiszesz to do jutra będę czytał 😛
Może nie mam zbyt wielkiego doświadczenia ale chyba czynnik losowy w karciankach był i będzie. Wydaje mi się, że co najwyżej można budować talie, które będą zawierały odpowiednie karty do mechaniki i przeciwnika (jeżeli się zna jego karty/sposób gry).
Czynnik losowy jest, ale możesz go redukować w różnych grach w różny sposób i zawsze o to chodzi 😉 – nie gra się jakiegoś zagrania, jak ma się 5-10% szans powodzenia, a w niektórych grach są karty, które mogą równie dobrze pomóc jak i zaszkodzić. W Hearthstone możesz mieć max 2 razy tę samą kartę, więc jak zejdzie, to wiesz, że już jej nie będzie 😀 (wyjątkiem jest tryb areny, gdzie możesz mieć 3 i więcej razy daną kartę), więc wtedy masz 100% szans, że nie wydarzy się jakaś akcja (np. priest ma kartę, którą przejmuje twojego stronnika… więc jeśli nie zrzucił 2 sztuk tej karty, to przy 10 many nie wystawia się nic mocnego, czego nie chce się mieć po przeciwnej stronie stołu…. musiałbyś pograć, bo ciężko to jednak opisać).
No to ja teraz w M&M miałem w kampanii przeciwnika, który pluł potworami co chwila, zaklęć i łutów szczęścia to prawie w ogóle nie miał. Czytałem kiedyś o budowaniu talii i ktoś pisał, że najlepiej wrzucić prawie same potwory bo wtedy wiadomo, że się na nie ma największą szansę. Tak zrobiłem w tym przypadku i się udało. Ale tak czy inaczej czynnik losowy cały czas jakiś tam pozostaje 😛
Pisałem o redukowaniu, a nie o zredukowaniu do zera ;-). Gdyby dało się zredukować czynnik losowy na tyle, że mecz przypominałby rozgrywkę w Tysiąca lub tzw. Wojnę, to nikt by nie chciał grać (oprócz najmłodszych dzieciaków). To, o czym wspomniałeś to sam aspekt rozdania, który można zoptymalizować jedynie przez ułożenie odpowiedniej talii, a redukować można (i należy) dalej poprzez samą rozgrywkę – zapamiętując, które karty przeciwnika zeszły, wiedząc, które Twoje karty nie zeszły, planując kombinacje itd. 😉
Jest jeszcze Space Hulk przeceniony z 23 na 6€, choć pewnie kto miał to kupić, ten zaopatrzył się już w to podczas ostatniego bundle’a, lub w trakcie steamowej wyprzedaży. A gra mnie dość pozytywnie zaskoczyła (choć może to kwestia dość nisko postawionej poprzeczki po lekturze komentarzy do rozgrywki), więc o niej wspominam i polecam.
W przypadku tego 2K bundle, opłaca się wydać $20 ?? Czy jeśli lubię gry takie jak Mass Effect, Deus Ex:HR, Resident Evil:R, Mafia, Saints Row: 3 & 4
to czy mogą się spodobać te gierki ? Ciekawą mają fabule te Bioshock oraz Enemy Unknown ? czy tylko sama strzelanka ?
Bioshock = fatalny gameplay i dość ciekawa aczkolwiek trochę płytka fabuła, XCOM = w zasadzie brak jakiejś historii, lecz wciągający gameplay. Czy warto wydać $20? Nie, obie gry kupisz taniej w promocji.
Dzięki 🙂
Fatalny gamplay to może za mocne słowo, fabuła Bioshocka dosyć dobra mi bardzo spodobał się wykreowany świat ale 20$ to jednak za dużo.