ARK: Survival Evolved za 40 złotych na Steamie

ARK: Survival Evolved – 9.23€ (-67%)
ARK: Scorched Earth – Expansion Pack – 9.79€ (-51%)
ARK: Survivor’s Pack – 16.17€ (-66%)

Promocja potrwa 7 dni.

Sklepy:
Niektóre odnośniki w artykułach to linki afiliacyjne. Klikając w nie lub też finalizując za ich pomocą kupno produktu, nie ponosisz żadnych kosztów. Jednocześnie sprawiasz, że otrzymujemy wynagrodzenie, dzięki któremu praca Redakcji jest możliwa.

Komentarze do "ARK: Survival Evolved za 40 złotych na Steamie"

      1. Mi się spodobała i to nawet bardzo. Ale ja tam jakiś mmo/survial ekspert nie jestem.

      2. Zależy. Jak ma się z kim grać to jest bardzo fajnie, nawet jeśli gra chodzi w tych 30-45 fpsach. Ale podchodzenie samemu do tego tytułu z leciwym sprzętem mija się z celem.

        1. Ja właśnie wolę w to grać samemu 😛 Ale fakt, dopiero gdy kupiłem SSD i wrzuciłem tam to można było grać. Jakimś maniakiem 60 fps nie jestem i mi stykło te 30 fps. Niemiłosiernie wielka (chyba z 50GB) i ciągle coś doczytuje…

        2. Ja zaczynałem samemu też, ale naprawdę trafiłem na fajny serwer i grało się z tymi samymi osobami przez 2 lata. Chyba 55GB. Zależy od mapy też jakiej. Na standardowej jest już całkiem ok, ale na the center tnie dalej niemiłosiernie.

        3. No na ruchliwych serwerach – fakt – samemu praktycznie nie da się grać(szczególnie na PVP). Ale jak ostatnio „odkurzyłem” ARKa i graliśmy we dwóch z kolegą na nieoficjalnym, przyspieszonym serwerze, gdzie grali gracze z centralnej Europy(głównie Polacy) – nie jest wcale trudno o znalezienie ekipy do gry. Dla tych co zaczynają takie małe ostrzeżenie – na oficjalnych serwerach – gra wymaga mega dużo czasu bez olbrzymiej ekipy – oswajanie niektórych mocniejszych dinozaurów na wysokim levelu trwa nawet kilkanaście godzin, a stracić je można w parędziesiąt sekund(możecie sobie wyobrazić jakie to uczucie).

        4. Ja grałem na serwerze gdzie byłi ludzie głównie północnej Europy
          i nie było źle też, ale to było 2 lata temu gdzie gra pomimo rollbacków i kilku update’ów dziennie była łatwa i przyjemna. Dało się wtedy w 2 osoby zrobić prawie wszystko i tak jeśli chodziło o serwery PvE (Nie licząc bossów) w całkiem przyzwoitym czasie.

      3. Gra jest zarówno świetna, jak i tragiczna. Graliśmy ze znajomymi jakiś rok temu. Zrobiłem wtedy ponad 100 godzin, co całkiem sporo jak na grę z Humble Monthly za 50 zł. Postawiliśmy sobie prywatny serwer na osobnym komputerze i grało się rewelacyjnie na domyślnych ustawieniach.

        Wybaczcie za tragiczny styl opowiadania, ale nie mam siły na literackie uniesienia.

        Ogólnie rzecz biorąc – każdy pisze swoją historię. Najlepiej jest ze znajomymi. Jeśli ktoś lubi budowanie i walkę jedynie z dinozaurami to własny serwer, ewentualnie jakieś PVE, ale nie próbowałem. Podobno w multi notorycznie coś się zbuduje, a na drugi dzień rozwalone i zagrabione, więc co kto lubi. Ale do rzeczy.

        Było nas chyba 5 osób i wspólne poznawanie gry, budowa bazy, potem ogrodzenia na dinozaury, stopniowe poznawanie wyspy – coś pięknego.

        Po jakimś czasie z jednym znajomym postanowiliśmy wyruszyć na poszukiwanie ciekawszego miejsca. Wsiedliśmy na nasze udomowione pteranodony i osiedliliśmy się w pobliżu zimowego biomu. Tam budowa bazy od nowa, zbieranie jagód dla wody (nie było zbytnio w pobliżu) i pożywienia. W miarę szybko udało nam się oswoić Triceratopsa do jagód, potem polecieliśmy na poprzednią wyspę wyfarmić trochę chityny ma cement, zrobiliśmy zbiorniki na deszczówkę. Powoli ogarnęliśmy elektryczność, wybraliśmy się na zimowy biom walczyć z mamutami i przede wszystkim wilkami. Tam minibaza – chatka z kominkiem, ciągłe ogniska po drodze i zupki na rozgrzanie żeby nie zamarznąć póki futra nie ogarnęliśmy.

        W tym czasie, co ogarnialiśmy nową bazę, znajomi eksplorowali tamtą wyspę i drugą, niedaleko za wodą. Zrobili kolejną bazę w jaskini, oswoili więcej dinusiów, zrobili farmę. W zasadzie robili zupełnie co innego niż my. My mieliśmy tylko kilka dinozaurów pod konkretne surowce (np. ten do kamienia – ankylosaur) i stawialiśmy bardziej na rozbudowę i postęp. Oni na zdobywanie coraz to nowych rodzajów dinozaurów i eksploracji nowych terenów.

        Najlepsze, że graliśmy ponad setkę godzin, a nawet nie zaczęliśmy walk z bossami. Mieliśmy już broń palną, ale gdzie co do czego w porównaniu z obecnymi przedmiotami w stylu Iron Mana (nie wiem czy ten update już wyszedł), które można zdobyć tylko po pokonaniu bossów.

        Minus – optymalizacja. Próbowałem pograć ze dwa miesiące temu i jest jakiś wyciek pamięci. Sporo osób ma z tym problemy, twórcy nie odpowiedzieli. Mam 16GB RAM, a gra w pewnym momencie mi to przepełnia i Windows krzyczy żeby zamknąć grę. Do tego ludzie z 32GB RAM też pisza że to dla gry za mało i po kilku godzinach potrzebny restart… Poza tym wydajność nie powala. Na i5 4690K i GTX970 gram w średnio-wysokich przy około 35-50 FPS w zależności od miejsca. Mam nadzieję, że po wypuszczeniu całego contentu wezmą się za optymalizację, bo bez tego trochę mi się odechciewa.

    1. Mój człowiek 🙂 kupiłem jeszcze jak była po 100+ zł.
      Do grania solo nie nadaje się, chyba że ktoś nie ma życia i ma setki wolnych godzin. Jeżeli ktoś nie ma z kim grać i poświęcić mnóstwo czasu – odradzam. Poza tym optymalizacja jest cały czas słaba. Ja dałem się skusić kiedyś na „piękne in game trailery” ale producent, chyba inną grę pokazywał. Owszem można dojść do poziomu jak na filmikach, latanie, broń palna, mega struktury i inne rzeczy ale to jest druga praca a nie gra dla rozrywki.

  1. Pytanie do kogoś kto lubi ten tytuł. Czy DLC jest fajne? Wygląda nieźle i te klimaty typu pustynia mi podchodzą.

    1. Zależy. Jeżeli grało się w annunaki genesis to nie będzie jakiegoś wrażenia „wow”, a tylko zobaczysz nowy biom (dobrze zrobiony) i kilka nowych itemów które i tak na wiele się nie zdadzą (1 set ubrania na wysoką temperature głównie może tylko się przydać), a dinozaury będą bezużyteczne przez wiwerny o ile wie się jak ich używać (dawne smoki z annunaki tylko że nieco zmienione, nie mylić ze standardowymi wiwernami).
      A jak nie grało się z modami to jest to pewne urozmaicenie jednak. Mapa jest naprawdę dobrze zrobiona Nowe dinozaury, głównie wiwerny robią wrażenie i to głównie tyle. Nie ma jakiś wielkich zmian. Dalej ten sam stary ARK.

    2. Jeśli nie grałeś jeszcze w podstawkę – odpuść sobie DLC póki co. Zanim zdążysz wynudzić się na The Island – Scorched Earth stanieje. Z tego co słyszałem(mogę się mylić) to deweloperzy update’y z nowymi dinozaurami robią głównie do podstawki – ale tak jak uprzedzałem – nie jestem tego pewny, więc dobrze byłoby, żeby ktoś kto jest bardziej na bieżąco to potwierdził.

        1. A to już zależy – mnie wciągnął za pierwszym razem bardzo – w tym momencie mam koło 300h, ale grałem z ludźmi, co mają 1-2k i dalej grają. Ale fakt może złych słów użyłem – „Zanim poznasz całą zawartość i Ci się ona spodoba, a następnie znudzi”. Teraz już chyba lepiej ? 🙂

    3. Ja bym również pierwsze poradziła zapoznać się z podstawką. Mam na niej przegrane nieco ponad 200h i mogę powiedzieć, że początki na podstawce są duuużo prostsze niż w DLC 😀 W dodatku za 1 razem, zanim udało mi się zbudować domek w bezpiecznym miejscu, nie zginąć od odwodnienia, nie zostać zabitą przez wilki, skorpiony, raptory, carno, tygrysy, czy cokolwiek, minęło naprawdę sporo czasu. Domek postawiłam za może 6 podejściem, chociaż niedługo i tak musiałam się przenieść, bo osiedliła się przy nim Wyverna 🙂 Tak więc podsumowując – na początek ogarnij dobrze podstawkę ^^

        1. Nie mogłam się zdecydować czy zabić ją moim jerboa, raptorem czy napierniczać ją z łuku i kamiennych strzał :,) Więc się przeprowadziłam. Ale w sumie teraz mam nawet lepszą miejscówe, więc nie ma tego złego 😀

  2. Wytlumaczy mi ktos jak moze dev gry z early accessa zarabiac na dlc ? Kutwa gra jeszcze nie wyszla z EA a wy juz placicie za cos co supportujacy juz to dawno powinni miec….

    1. Głównie dlatego że twórcy dorzucali przez te lata, dosłowie, masę hotfixów i contentu co 2-3 patche, a patchy było co najmniej kilka w tygodniu, czasem kilkanaście więc nie ma co się dziwić że premiera była opóźniona już kilka razy gdzie jedyne co tak naprawdę im zostało do zrobienia to dokończyć optymalizacje bo w grze jednak jest sporo obiektów na mapie przez które z 50-55 fpsów robi Ci się 25. Bardziej jak już przyczepiłbym się do tego że zawartość w dużej mierze przypomina zawartość warsztatu steam jak już, ale jak coś się przyjęło z niego to czemu nie użyć prawie tego samego, ale w vanilli ? Ludzie zawsze będą psioczyć że drogo, że mogłoby być za darmo bo nie wypuszczone jeszcze i co ? Nic z tego dobrego nie ma. Jak ktoś grał w ARK od pierwszych wersji to mógł doświadczyć ile zawartości tam było wpychane non-stop przez lata co czuć kiedy porównuje się to z innymi grami z tego gatunku i czuć biedę. Lepiej że dali jedno dlc niż na przykład rynek steam i itemy rodzem z rusta czy KF2 które jest pomyłką.

      1. Za każdym razem jak widzę psioczenie na system dropów/skrzynek w grach to kisnę srogo, ale szkoda się rozpisywać nad tym.

        1. Chodzi bardziej o to że na rynku zarabiają twórcy i steam. A z dlc jest dokładnie tak samo. To nie jest psioczenie na system dropów jak to nazwałeś bo chyba nie czytałeś dokładnie, a na to że był on dodawany do gier w early access gdzie gry mają śmieszny content, a co dopiero dodawać tam skórki. Ale jak ludzie zobaczą dlc to od razu pojawia się ból tylniej części nawet jeśli nic się o tym nim nie wie.

        2. Śmieszny content to płatne dlc (20 euro XD) do gry w EA, a ból się pojawia bo jest ono jak już napisałem – płatne.

      2. No tak jak w innych postach o ARKu się z Tobą zgadzam – to tu zgłaszam sprzeciw ! 🙂 Poza optymalizacją w tej grze nadal jest morze bugów, które często mają istotny wpływ na zabawę. Krótka lista z pamięci :
        a) zsiadanie z niektórych dino na kilka razy bo się nie możesz ruszyć
        b) w dużej bazie manewrowanie między dinozaurami – permanentny glitch c) odradzanie się w czyichś bazach i niemożność poruszenia się do padnięcia z głodu(respisz się w podłodze, na szczęście problem występuje tylko na początku gry – później masz śpiwór/łóżko)
        d) chodzenie z grupą dinozaurów na follow(i ich glitchowanie na wszystkich obiektach po drodze)
        e) spróbuj np. pójść Giganoto z Argentivą na follow – co kilka kroków będziesz musiał zsiadać, bo ptaszor buguje się w dinozaurze
        f) zachowanie takich stworzeń jak np. Sarco (krokodyl) – prawie przy każdym spotkaniu są zablokowane na dwóch sąsiednich drzewkach i nie mogą się ruszyć
        g) przy dużych bazach postawionych na filarach(choć nie tylko) – po wylogowaniu możesz skończyć pod bazą mimo, że wylogowałeś się w środku(problem dotyczy też małych dinozaurów, czy jajek)
        h) takich mniejszych lub większych bugów są dziesiątki, albo raczej setki

        Według mnie to jest główny problem ARKa i szczerze mówiąc – nie wierzę, że zostanie już kiedykolwiek rozwiązane. Każdy update przy poprawie jakiegoś buga – dodaje nowego. Mimo mojego narzekania – uważam, że jest to naprawdę ŚWIETNA gra, która na pewno jest warta wydania tych 40-kilku złociszy.

        1. Też chyba muszę zgłosić swój sprzeciw bo spora część z tych bugów jest najczęściej na oficjalnych serwerach, gdzie na prywatnych o dziwo chodzi lepiej.
          a)Mam ponad 300h i nie widziałem tego. Tylko jak masz zbudowane coś na plecach dużego dino że możesz utknąć w ścianie to tak, ale nie że sam Cię zablokuje i uniemożliwi zejście.
          b)Nie miałem tego też. Normalnie, albo biegły slalomem albo przebijają się przez inne dino.
          c)To akurat głupota osób które budują bazy dokładnie w miejscu gdzie się zespawnowali. Gdyby była tam blokada budowania to na pvp powstałoby safari otoczone murem jak granice blokady, a tak to możesz pojawić się mniej/więcej w okolicy. Albo atak kanibali bo człowieka łatwiej jest zabić niż dino i czekają na spawnie na mięso. Z jednej strony są to mocno naciągane teorie, ale ARK już nie takie rzeczy widywał.
          d)Zależy z jakimi dino i przez jaki teren. Przez dżungle to morderstwo, tak. Ale każde inne miejsce jest nawet ok. Jak szedłem przez całe południe z 4 dino to o dziwo nic nie zgubiło się.
          e)Ptaki to akurat najbardziej zbugowane zwierzęta bo blokują się we wszystkim prawie że. Niezależnie od tego czy to budynek czy dino czy kawałek terenu.
          f)Nie spotkałem się z tym akurat. U mnie sarco najczęściej atakowały po prostu z wody/nabrzeża kiedy tylko się zbliżyłeś, a przeszkody takie jak drzewa czy kamienei omijały.
          g)To akurat miało swoje plusy i minusy bo można było uciekać przez ściany i podłogi, ale tak najczęściej znikało się pod chociaż nie miałem z tym problemu osobiście w nowszych wersjach, co najwyżej bywało podobnie kiedy zostawiało się postać w bazie na jakimś dino i zaczynał on się ruszać.
          h)Może. Nie jestem już tego tak pewny jak te dwa lata temu. Wtedy było znacznie gorzej, a grało się przyjemniej i tak. jak ostatnio odkurzałem ARK z tydzień temu to nie widziałem żeby było aż tyle bugów co dawnej, może to przez prywatne serwery bo oficjalne dalej chodzą gorzej niż serwery ubisoftu i dalej mogą mieć te same błędy.

          To zawsze było problemem ARKu. No ale gdzie indzie byłaby taka gra z taką zawartością ? Gdyby udało im się to połatać do końca to tak naprawdę nie wiem czy miałoby to jakąkolwiek konkurencje poza subnauticą w tym gatunku bo inne produkcje na które był hype są po prostu biedne na chwilę obecną.