7 nowych gier w usłudze Origin Access

Abonenci Origin Access Basic będą mogli grać w następujące tytuły:

Frostpunk
Moonlighter
They Are Billions – od 18 lipca
FIFA 19 – od 24 lipca

Natomiast abonenci usługi Origin Access Premier mogą grać dodatkowo w:

Sea of Solitude
A Plague Tale: Innocence
Madden NFL 20 – od 25 lipca

Abonament Origin Access Basic dostępny jest w cenach 14,99 zł miesięcznie lub 79,99 zł za rok, natomiast cena abonamentu Origin Access Premier wynosi 59,99 zł miesięcznie lub 419,99 zł za rok.

Źrodło. Dzięki za cynk, Jarol2K.

Sklepy:
Niektóre odnośniki w artykułach to linki afiliacyjne. Klikając w nie lub też finalizując za ich pomocą kupno produktu, nie ponosisz żadnych kosztów. Jednocześnie sprawiasz, że otrzymujemy wynagrodzenie, dzięki któremu praca Redakcji jest możliwa.

Komentarze do "7 nowych gier w usłudze Origin Access"

  1. Fifa co roku premierowo 200 zł
    basic na rok za 79,99 zł gdzie i tak Fifa trafia + cała masa gier
    Gracze Fify to jednak demony inteligencji

      1. W której nie zmieni się prawie nic, a jedynie trzej zawodnicy zmienią skład xD

      2. tym bardziej jaki jest sens 200 zł premierowo jak za rok 200 zł i od nowa budujesz skład ?

        1. ale co online ? wydajesz 200 zł żeby co roku od nowa budować skład ? właściwie w tej samej grze z innym numerkiem

        2. Użyj mózgu. Jak komuś nie zależy na online to spiraci i basta. Jak nie da się spiracić to użyje starszej wersji i ewentualnego moda z aktualnymi składami.

        3. czyli pierwsza diagnoza demon inteligencji okazała się poprawna
          dziękujemy za skorzystanie z poradni psychologicznej

        4. Prosimy o przelanie należności 200 zł za diagnozę organizacji EA 27 września.

        5. Grasz w gry komputerowe-tracisz czas na jałowe rozrywki,kupujesz gry, w które potem nie grasz- tracisz pieniądze,tworzysz kolekcje na steamie- jakie kolekcje, to tylko dostęp, marnujesz kasę,itd, demon inteligencji.Punkt widzenia zależy od punktu siedzenia.

        6. Normalnie się pytam, nie atakuję Cię ani nic z tych rzeczy. Czysta ciekawość, bo nie grałem nigdy w Fifę,

        7. Osobiście ostatnią Fifą którą kupiłem była jakaś z bazarku za 20 zł ze 13 lat temu, więc sam do końca nie wiem. Mam wrażenie że tryby sieciowe są chyba największym powodem dla których ludzie ciągle je kupują, ewentualnie aktualizacja strojów i składów.

        8. zależy, niektóre tryby ultimate team nie są dostępne po wyjściu nowej wersji

    1. Niestety większość graczy fify to są niedzielni gracze którzy nawet nie znają innych gier :/

    2. @@lowcygier-47810f956e3d8fb8a32fb276448b464d:disqus Ja daję 400 co rok, a niektórzy w ciągu roku wydają tysiące na Fifę i tryb ultimate team i co w związku z tym? Są gry single-player za które daje się tyle samo kasy by przejść grę raz, ewentualnie dwa a ja wydaję tyle by co rok budować nowy skład. Na siłę próbujesz coś udowodnić i Ci nie wychodzi.

        1. Zerknij sobie na cenę takiego AC:Odyssey w wersji z SP w Ubishopie i się zdziwisz 😉 A takich cenowych potworków jest niestety na rynku więcej.

        2. Chodziło mi o cenę która on wspomniał (200 zł). 400 zł kosztuje edycja Ultimate, więc są tańsze wersje, po 200.

      1. Też przez wiele lat kupowałem fifę , ale FIFA 18 to moja ostatnia. Już w 18 prawie nie grałem w Ultimate Team, a więcej w wirtualne kluby ze znajomymi. W 19 sprawdziłem okres próbny (darmowe 10 godzin), gdzie gra znudziła mi się po jakichś 4 godzinach. Jeśli chodzi o online to jest to totalna loteria lub pay to win. Jasne, nadal trzeba umieć grać, na skład można zarobić poświęcając mnóstwo godzin na rynku transferowym, ale jednak gdy ktoś wyda kilka stówek na lepszą edycję lub paczki to łatwo złoży coś lepszego. Najgorsze, że nawet z lepszym składem często przegrywa się nie ze swojej winy, bo zbyt dużo zależy od sztucznej inteligencji graczy, których w danym momencie nie kontrolujemy. Nie lubię, gdy komputer decyduje o tym czy wygram czy nie. Z gier typu competitive multiplayer gram jedynie w Rocket League, bo FPSy znudziły mi się lata temu (sporo grałem w BF: Bad Company 2, nieco w CoD4:MW i trochę w BF3). W Rocket League wszystko zależy od żywych graczy – poza trybem nierankingowym w drużynach nie ma botów. Jeśli drużyny są dosyć wyrównane i obie dobrze się bronią to przegra zwykle drużyna, która pierwsza popełni błąd. Jasne, zdarzają się przypadkowe bramki, ale wszystko jest spowodowane działaniami graczy i opiera się na fizyce. W fifie już niekoniecznie, a filmiki z dziwnymi sytuacjami z fify 19 utwierdzają mnie w tym przekonaniu. Nie widziałem żadnego turnieju w Rocket League, na którym gracz z wściekłością rzucił padem czy po prostu wyszedł, a w fifie zdarzało się to na najwyższym poziomie ze względu na to, że to gra decydowała o zwycięzcy. Po prostu ten tytuł nie nadaje się na tytuł esportowy i gra częściej powodowała u mnie złość niż radość. W Rocket League nawet przegrane mi nie przeszkadzają, bo zwykle wiem że kilka rzeczy mogłem zrobić lepiej (polecam też czasem zapisać i obejrzeć powtórkę swojego meczu – każdy popełnia mnóstwo błędów których w trakcie meczu nie zauważa). Trwa właśnie darmowy weekend z Rocket League, więc polecam pobrać na Steamie i przetestować. Jestem znacznie szczęśliwszy odkąd zupełnie przestałem grać w fifę.

    3. Prestiż,kupujesz na premierę,a nie jak jakiś biedak wypożyczasz w jakichś abonamentach:P Myślisz po co ludzie kupują na premierę? Pochwalić się.

    1. A ja ostatnio prawie kupiłem, ale na szczęście spóźniłem się o 2 minuty??? abonament mam jakoś do listopada więc akurat, żeby ograć

  2. – Sea of Solitude
    – A Plague Tale: Innocence

    No i super, to poczekam aż wylądują w Origin Access Basic 🙂

    1. Predzej czy pozniej to nastapi.
      Pytanie ile bedzie trzeba czekac.
      Nie ukrywam ze gry z programu EA Originals uwazam czesto za te lepsze ktore wydaje EA, nie przeszkadza mi ze to indyki i o dziwo EA nie przesadza z ich cena na premiere.
      A Plague Tale jest na mojej liscie zyczen.

      Mam w co grac poki co ale przyznam ze oferta mi pasuje.

      – Frostpunk
      – Moonlighter
      – They Are Billions

      To gry ktore przynajmniej sprawdze.

      1. Z tego co kojarzę to około pół roku potrzeba żeby takie tytuły wylądowaly w Basic

        1. Tak mniej wiecej bylo do tej pory.
          Ale EA moze chciec promowac bardziej Premier i moze bedzie trzymac tam gry dluzej i czesciej cos dodawac.
          Nie oszukujmy sie na Premier mozna zarobic wiecej.
          Mozesz nawet znalezc szacunki za 3kw 2018 od SuperData z podzialem rynku miedzy abonamenty.

          Jak ogram Plague? nie wiem jak bede mial ochote zagrac to kupie premier, jak bedzie ostra promocja i bede chcial gre ogrywac bo najdzie mnie ochota kupie na Steam, jak bede ogrywal inne tytuly i gra w tym czasie wyladuje w Basic to tego samego dnia kupuje abo 😀

          milego grania

  3. Frostpunk oraz They Are Billions były bardzo wysoko na mojej liście życzeń dlatego jestem bardzo zadowolony z dodanych gier. Premiera jednak nadal nie mam zamiaru kupować. Basic w pełni mi wystarczy. Fife też chętnie sprawdzę. Ostatnia Fifa w którą grałem naprawdę sporo była Fifa 2001. Zaczynałem od wersji 97 i niestety wirtualne bieganie za piłką szybko mi się przejadło na początku tego milenium.

    Tak swoją drogą- w końcu pozbyłem się tego szkodliwego myślenia, że wszystkie moje gry muszą być na steamie. Wszystko dzięki Origin Access, Gamepassowi oraz Nintendo Switch na którym uwielbiam ogrywać indyki. Jak ktoś jeszcze trzyma się „Jak nie na steama to nie kupię” to szczerze radzę się takiego myślenia pozbyć :D.

    1. Na PC to wiadomo, że warto mieć wszystko na Steamie. Jeżeli chodzi o konsole to fakt, Switch miażdży w obecnej generacji, aczkolwiek IMO warto jeszcze mieć klocka, bo PS4 dla tych kilku exów lepiej kupić na za grosze na początku kolejnej generacji.

        1. Multiplatformy czasami ogrywam na klocku jak dostane je taniej niż na PC.

        2. Ale duża część z tego co na klocku jest też na PC, w przeciwieństwie do exów z PS4. Gdybym miał kupować konsolę (ale nie zamierzam bo nigdy nie ogram wszystkiego co już mam na PC), to PS4 bo ma lepsze exclusivy.

        3. No tak, ale tych eksów jest kilka na krzyż, dlatego lepiej po prostu kupić konsole na końcu jej żywota za drobne i wtedy ograć te dwie-trzy gry.

  4. Rozmowa u twórców Frostpunka:

    – Heniek, robimy dziesiątą taką samą przecenę na Frostpunka i nikt już nie kupuje. Jak to możliwe?
    – To koniec. Ludzie nie chcą naszej gry. Idź do EA i weź im to oddaj za półdarmo.

    1. A na domiar złego jeszcze sprzymierzyli się z diabłem 🙂 już mogli iść na całość i dać ekcluziva na epciku bo kasa lepsza a jak szaleć to szaleć, kto miał kupić już kupił a teraz to już takie popłuczyny i groszowe sprawy

  5. A tak swoją drogą, Moonlighter w ciągu jednego miesiąca wylądował w:

    * Xbox Game Pass
    * Humble Monthly
    * Origin Access

    To się nazywa strategia sprzedaży 😛

    1. Nikt już raczej nie kupi na wyprzedażach, gdy wiadomo, że było w humble, więc decyzja słuszna.

  6. Od wczoraj w Frostpunka nabiłem 16h 🙂 Polecam zagrać nawet tym co strategi nie lubią.

    1. Tak ludzie wieszczyli że będzie w bundlu i w końcu nie kupiłem pudełkowej Edycji Wiktoriańskiej za 55 w ME. Teraz trochę żałuję…

  7. Frostpunk przygarniety – mialem juz go kupic… cos czuje, ze bedzie w jakims kundlu niedlugo.