Gry i dodatki z serii Might & Magic w promocji na Steamie

-75% – Dark Messiah of Might & Magic – 4,97 zł – Steam
-75% – Heroes of Might & Magic V – 9,97 zł – Steam
-75% – Heroes of Might & Magic III – HD Edition – 14,97 zł – Steam
-75% – Might & Magic: Clash of Heroes – 9,97 zł – Steam

-75% – Might & Magic: Clash of Heroes – 9,97 zł – Steam
-75% – Might and Magic Heroes VI: Complete Edition – 29,97 zł – Steam
-75% – Might and Magic: Heroes VII – Trial by Fire – 29,97 zł – Steam
-75% – Might & Magic Heroes VII – 39,97 zł – Steam
-75% – M&M Heroes Bundle – 47,94 zł – Steam


Pełną listę tytułów objętych promocją znajdziecie w rozwinięciu wpisu.

Sklepy:
Niektóre odnośniki w artykułach to linki afiliacyjne. Klikając w nie lub też finalizując za ich pomocą kupno produktu, nie ponosisz żadnych kosztów. Jednocześnie sprawiasz, że otrzymujemy wynagrodzenie, dzięki któremu praca Redakcji jest możliwa.

Komentarze do "Gry i dodatki z serii Might & Magic w promocji na Steamie"

    1. No właśnie się zastanawiam… Wysoki jest próg językowy? W b. stare M&M (nie do końca ogarniam numerację, ale to była trójka i te z postacią o imieniu Xeen w tytule) grałem po ang. i nie było problemu. Tyle, że tam praktycznie nie występują dialogi 😉

      1. Dark Messiah of Might & Magic to hack and slash, ten rzadki typ z perspektywy pierwszej osoby jak Zeno Clash (też fajna gra). Fabuła tam to „jest”, ale to nie ona ma dawać radochę. Spolszczenie można ściągnąć, powinno działać.

      2. Jest polska wersja i to nawet nieźle zrobiona, ale nawet jeżeli steam coś zaniedbał, to będziesz mieć mnóstwo świetnej zabawy nawet bez ogarniania fabuły 🙂

  1. Uwaga odnośnie Heroes 3 – nie jest to „pełna” wersja, jest to edycja HD, która nie posiada dodatków, oraz z którą nie działają mody. Jest ok jeśli chce ktoś popykać sobie 2 partyjki od niechcenia i zapomnieć, ale jeżeli zależy ci na balansie, modach, multiplayerze, community, itd. to lepszym wyborem jest wersja z GOGa 😉

  2. Którą z cześć lepiej kupić VI czy VII? Zdaję sobie sprawę, że te części są oceniane raczej słabo, ale chciałbym sprawdzić przynajmniej jedną z nich. Interesuje mnie tylko kampania.

    1. Grałem w VI i przeszedłem z przyjemnością do końca. Choć dawno to było i niewiele pamiętam 🙂 Siódemki jeszcze nie ruszyłem.

    2. Z moich wspomnień sprzed kilkunastu lat? Day of Destroyer, czyli VIII to bardzo udana gra. Może nie jest jakoś szczególnie oryginalna fabularnie, ale dobrze mi się grało. Motyw dobierania sprzymierzeńców i robienia dla nich misji to było w cRPG coś b. fajnego. Oczywiście, w czasach Wiedźmina 3 nikogo takie rzeczy nie ruszą… ale wtedy mi się podobało. VII (For Blood and Honour) z kolei podobało mi się ze względu mechanikę związaną z posiadaniem i rozwijaniem zamku.
      Ogólnie to były fajne gry, ale grając w coś, co ma ze 20 lat warto pamiętać, że… to ma ze 20 lat 😉 Kiedyś Nas zachwycało jakimiś rzeczami, ale dziś większość tych elementów jest w nowych grach i to często rozwinięta, ulepszona.

      Ale już wiem, ze chodziło o strategię 😉

      1. Niby wątek o HoMM ale… Jak dla mnie MM VII najfajniejsza. Czasy, w których się dzieje, i skok jakościowy w stosunku do MM VI (też zajefajna). Godziny spędzone w tawernie na Archmage i masa fajnych lokacji, szkoda że nie ma za dużej różnorodności jednostek ale i tak jest nieźle. W zeszłym miesiącu kupiłem wersję GoG (w sumie całą serię) i jakoś się nie zestarzała strasznie, nadal wciąga.
        Co do strategii: więcej godzin spędziłem w VI niż w VII więc szóstkę uważam za ciekawszą ;).

    3. W VI jedynie nowa rasa mi się spodobała. Duży regres względem V, brak animowanych zamków, brak cutscenek tylko jakieś dymki czytamy, usunięcie większość surowców, jakieś przejmowanie regionów, wymagane połączenie z internetem żeby dostawać jakiś tam bonus. VII mam kupioną, ale jeszcze nie testowałem, oceny ma lepsze.

  3. Dark Messiah za 5zł to jakby dopłacali.

    Jedna z najlepszych gier w jakie grałem. Z minusów ciężko coś znaleźć- na siłę wciśnięty tryb multi…. brak dobrego wsparcia dla modów? Dalej to wymyślanie.
    Jak ktoś nie ma to koniecznie brać.

      1. Co to znaczy 'kiedy w to grałem’?
        Kopię na głównym koncie Steam posiadam od 26.03.2008r. i przechodzę przynajmniej raz w roku.

        1. Dlaczego? Jest wiele niszowych gier, które dla niektórych osób o
          określonych gustach oraz przy odpowiednim nastawieniu podpasują. Dark Messiah jest bardzo oryginalną grą, i reprezentuje gatunek, który nie jest wymęczony do bólu przez developerów i ciężko znaleźć coś podobnego.

          Są gry, które według popularnej opinii są średnie, jednak dla osób, które chcą pograć akurat w „coś takiego” są wręcz idealne. Przykładem może być STALKER, który obiektywnie rzecz ujmując jest grą niezbyt dopracowaną, ale mimo tego jest to doświadczenie jedyne w swoim rodzaju.

          To samo tyczy się starszych gier, które nie przetrwały za dobrze próby czasu – np. GTA Vice City, gdzie strzelanie i level design są kiepskie jak na dzisiejsze czasy, ale jeśli chcesz pograć w grę, gdzie akcja dzieje się w latach 80, to wielkiego wyboru nie ma.

          A jeśli wrócić do Dark Messiaha – przeszedłem to pierwszy raz z 4 lata temu, było bardzo spoko i absolutnie nie żałuję czasu spędzonego z grą.

        2. Bo jest to „skrajna” opinia fana (albo „maniaka” skoro od 11 lat rok do roku co najmniej raz przechodzi ten tytuł) danej gry…jedyne co ma tej grze do zarzucenia jest „na siłę wciśnięty tryb multi i brak dobrego wsparcia dla modów”. W takiej sytuacji mam spore wątpliwości jeżeli „koleś” twierdzi, że kupując tę gierkę, to tak jakby mi dopłacali. Chyba, że miał na myśli promocję…więc o każdej grze z przeceny można powiedzieć to samo.

        3. Tak, ale spójrz na to z tej strony – gość lubi HnS i RPGi, uważa gierkę za 10/10. Ktoś inny też lubi RPGi i HnS, i możliwe że gra mu się bardzo spodoba, i mimo że nie będzie najlepszym wynalazkiem od czasu krojonego chleba, to mówimy o paru godzinach rozrywki za cenę paczki czipsów. Po prostu nie uważam, żeby skrajne opinie były do odrzucenia.

        4. ’Maniaka’? Ktoś regularnie wraca do gry to jest maniakiem?
          Dobrze się czujesz, czy normalnie piszesz takie bzdety? Do dobrej muzyki czy dobrych filmów regularnie się wraca.

          Co jest 'skrajnego’ w tym, że jakaś produkcja się komuś podoba? Od 20 lat regularnie wracam do Age of Empires II i co z tego? Podobno z wieloma innymi wybitnymi grami.

          jedyne co ma tej grze do zarzucenia jest „na siłę wciśięty tryb multi i brak dobrego wsparcia dla modów”.
          buahahaha! Nawet nie wiem jak odpowiedzieć….
          A co, mam wymyślać na siłę minusy czy co? 😀

          Boże święty czy to żart? Przed napisaniem opinii mam czytać recenzje innych ludzi i zbierać z nich minusy, żeby dla ciebie opinia nt. gry wyglądała 'wiarygodniej’?

          twierdzi, że kupując tę gierkę, to tak jakby mi dopłacali. Chyba, że miał na myśli promocję
          Nie, mam na myśli gofry z Kołobrzegu z 2014 roku.
          Komentarze o promocji, piszę że 'za 5zł’ co w 500% dla normalnego człowieka świadczy że piszę o promocji, a ty wyskakujesz 'hmm o ile pisze o promocji’. Przecież to kabaret.

          Dwa- rozumiem koncepcję żartu, hiperbolizacji, sarkazmu? Ewidentnie nie. Rozumiem że Łowców przegląda wiele młodych osób, ale nie trzeba zbyt długo myśleć by stwierdzić że sformułowanie 'jakby dopłacali’ to żartobliwa pochwalenie niskiej ceny przez pryzmat jakości produktu.

          więc o każdej grze z przeceny można powiedzieć to samo.
          COOOO? Przecież to nie ma żądnego sensu 😀
          Nie, nie można powiedzieć tego samego.
          DMoMaM jest bardzo dobrą grą i nie ma znaczenia czy kosztuje 5zł, 15zł czy pierwotnie 89zł. Na Steam można kupić masę gier do 5zł i zdecydowana większość to jakieś śmieci nie warte minuty uwagi.
          Błagam- zrób przeglądającym Łowców przysługę i nie pisz więcej 😀

        5. Tak, nazywam „maniakiem”…i tym bardziej utwierdzam się w swoim twierdzeniu widząc twoją odpowiedź.

        6. Ja się utwierdzam w przekonaniu, że nie masz niczego mądrego do powiedzenia, co gorsza- wypisujesz dużo niemądrych, nielogicznych i nierozsądnych rzeczy.

        7. Jakich głupot, wymień jedną.
          Bo ja sporo się rozpisałem o idiotyzmach które wypisujesz, a Ty w tchórzliwy sposób uciekasz od odpowiedzi klepiąc te bzdury o byciu 'maniakiem’ 😀

        8. Przecież nie mam nic mądrego do powiedzenia, to po co mam się rozpisywać?

          Ale jak chcesz, to proszę bardzo:” więc o każdej grze z przeceny można powiedzieć to samo”.

          Gra kosztuje 20 złotych, na promocji jest za 5 złotych czyli tak jakby dopłacali 15zł…nie ma w tym żadnego sensu?

        9. Nie wiem, siebie spytaj. Jak się nie ma niczego do powiedzenia (mądrego, lub nie) to się nie pisze bo to strata czasu. A nie zakłada 10 nielogicznych/fałszywych rzeczy i na ich podstawie stara się obrazić drugą osobę, sugerując że ma nierówno pod sufitem 'ludzie patrzcie- maniak! Wraca do gier, jak tak można?!’ 😀

          Na tym polega rozum by dorobek kulturalny filtrować i dobierać wartościowe rzeczy. Pomysł żeby komuś zarzucać że ceni jakąś grę i ją okazjonalnie ogrywa… Tak jakby dyrygentowi zarzucać że wciąż wraca do odgrywania i interpretowania Mozarta.

          To że średnio/nie podobała Ci się gra DMoMaM nie znaczy że każdy któremu się ona podobała* jest dziwakiem i maniakiem, bo to po prostu śmieszne. Tym bardziej branie faktu że tytuł ma dobre replayability i można czerpać przyjemność przy piątym przejściu za nie tylko nie pozytywną ale za jakiś problem (’tyle w to grał, ewidentnie z grą i nim coś jest nie tak!’).

          O innych rzeczach nie będę pisał bo napisałem i bez obrazy- ale nie sądzę że do tamtych jak i tych odniesiesz się w rzeczowy i klarowny sposób.

          * gra ma 91% pozytywnych recenzji na Steam i jak o niej czytam to ludzie tylko zachwalają.

        10. Serio „nie wiesz” ale piszesz, że nic mądrego w tym nie ma… nie wiesz, mam sam siebie pytać. No to tobie wyjaśnię, ja wiem i pytałem ciebie co o tym sądzisz. Dlaczego to jest głupota, nazywasz mnie „idiotą” (nie używasz tego słowa, ale w domyśle”), a jak tobie odpowiadam i zadaję pytanie co o tym sądzisz, to piszesz „nie wiem”, i oczywiście to ja „tchórzliwie uciekam”.

        11. BTW wiele osób kompletnie miesza pojęcia i stawia między wieloma znaki równości i nie rozumie podstawowych ram konstruktywnej krytyki.

          Np. to że mam z DMoMaM większych problemów, nie znaczy że to gra na 10. To gra dla większości osób na 8-8,5. Dla mnie odrobinę wyżej bo takie mam preferencje gameplayowe.

          Pasjansowi trudno coś zarzucić, ale nie widzę powodu by w domyśle przypisywałbym mu 10…

  4. Dark Messiah – dodaje się osobno SP i Multi do biblioteki.
    Oby na epicu nie rzucili za free ?

        1. Tu się nie zrozumieliśmy, wszelkie dostępne części might & magic posiadam (poza X legacy) jak i same HoMM od 1 do 5. Mi tu chodziło O HoMM 6 i 7 które pomimo bycia na steamie dodatkowo również wymagają konta w uplay czyli koniec końców używasz aż dwóch platform do jednej gry.

        2. No niestety, takie czasy, każdy chce przyciągnąć klienta i też mi to nie do końca pasuje… Tylko chodziło mi o to, że czasami lepiej nie zagrać grę w ogóle niż ją gwizdnąć z torrenta 😉

  5. czy to prawda że dodatek na uplay Heroes of Might & Magic V: Hammers of Fate nie działa? nie ma go nawet w sklepie ubishop

    1. Poczekamy z 5 lat może jakaś firma zrobi coś z tą serią bo M&M jest martwe. Co ciekawe Hirki na telefon w Chinach zbierają dobre recenzje. xD

  6. Aaaa no to co innego! Kupujesz licencję, i też uważam, że w takim wypadku możesz sobie tę grę wziąć skąd tylko chcesz. Mass Effect 2 mimo że kupiłem i wydałem na to kupę kasy, to uznawałem przez wiele lat tylko torrent edition, ponieważ stamtąd instalowało się kompletną i działającą paczkę jednym kliknięciem – a oficjalna wołała o jakiś Bioware Account, potem o jakiegoś Cerberus Logina, potem jakieś instalowanie DLC każdego z osobna z jakichś instalek ze stronki Bioware, aktywowanie tych DLC w grze, no istny dramat.

    Jednak sytuacja z GFWL była trochę inna – platforma była beznadziejna i traktowana po macoszemu od początku swojego istnienia, i nikt nie wróżył, że przetrwa… Uplay czy Origin jakoś mogę znieść, bo są dość spore, nie są inwazyjne (do Ubi logowałem się tylko raz i Steam pamięta hasło).

    Poza tym – polecam KeePass do wszelkich haseł, wtedy nie musisz pamiętać niczego oprócz jednego hasła 😉

    1. Sytuacja, w której dajesz swoje loginy konkurencji (steam dostaje dane do konta na Ubi) nie jest całkiem bezpieczna. A programy pamiętające hasła, tak samo jak przyspieszacze startu windy i różne takie tam, to w istocie przymulacze i szpiegi. Nie zalecam 😉 Pomijając już, że nigdy nie wiemy, czy za kwartał nie wprowadzą nową, bardziej kolorową wersję z ograniczeniem liczby haseł…

      1. Wybacz mi, ale jesteś w całkowitym błędzie.

        Nie dajesz „loginu konkurencji” – są dwie opcje. Jedna, bardziej prawdopodobna – Steam najprawdopodobniej po prostu odpala uplay.exe, który ma włączone zapamiętywanie hasła, więc po prostu ma dane lokalizacji launchera na twoim dysku. Druga opcja – Steam otrzymuje token logowania, który posiada określone prawa – np. tylko uruchamianie gry, read-only, itd. W żadnym wypadku Steam nie posiada twojego hasła ani możliwości zmiany danych na koncie uPlay.

        Jeśli konta są powiązane (co nie ma żadnego wpływu na proces logowania), to Steam może mieć możliwość aktywacji licencji na uPlayu.

        Drugą kwestię nie mam pojęcia skąd wziąłeś, ale manager haseł to jest rozwiązanie, które stosują wszystkie firmy IT na rynku, i większość informatyków, którzy chociaż raz tego spróbowali. Jeśli go nie używasz, to najprawdopodobniej hasła do poszczególnych serwisów masz albo takie same, albo bardzo podobne – Onyks123!!, jakiś miks daty urodzenia itd – nieważne. W takim przypadku wystarczy, że wycieknie jedno twoje hasło z serwisu internetowego i wiele innych kont też leży – a jeśli ktoś wbije na email to leżą pewnie wszystkie konta. Manager haseł trzyma hasła zaszyfrowane i lokalnie, więc używasz jednego długiego hasła, łatwego do zapamiętania, np. OnyksLubiTrudneZagadki1995, które służy do otwarcia pliku i po wszystkim. W nim trzymasz hasła do osobnych serwisów, jakieś losowe ciągi znaków, „hf349f34cif34!!g33aaa177v”. Plik jest całkowicie bezpieczny, i nawet jeśli wpadnie w niepowołane ręce to nikomu się na nic nie przyda bez hasła. KeePass czy PasswordSafe to lokalny software, więc ani nie musisz ich updatować (ponieważ wykonują banalnie proste operacje i aktualizacje nie poprawiają kwestii bezpieczeństwa), ani nie trzymają haseł na żadnym serwerze. Porównywanie tego do „akceleratorów” systemu (które albo nie działają, albo robią jakąś trywialną rzecz w stylu zmiana priorytetów albo oczyszczenie tempa) jest kompletnie chybione.

        Nie jest to wiedza podstawowa, i trochę w tym już siedzę, więc mam nadzieję, że pomogłem 😉