Promocja na The Binding of Issac Afterbirth

The Binding of Isaac Afterbirth+ na Nintendo Switch za 125 zł z dostawą do Polski w Base

The Binding of Isaac Afterbirth+ 24,99 GBP (ok. 118 zł)

Wysyłka do Polski kosztuje 1,49 GBP (ok. 7 zł).

Niektóre odnośniki w artykułach to linki afiliacyjne. Klikając w nie lub też finalizując za ich pomocą kupno produktu, nie ponosisz żadnych kosztów. Jednocześnie sprawiasz, że otrzymujemy wynagrodzenie, dzięki któremu praca Redakcji jest możliwa.

Komentarze do "The Binding of Isaac Afterbirth+ na Nintendo Switch za 125 zł z dostawą do Polski w Base"

    1. Różnica jest taka, że grę na Nintendo za 2,5,10 lat sprzedasz za tyle samo ile dałeś albo więcej.

      1. Wątpię, że za tyle samo nie wspominając już o „więcej”. Ale niewątpliwym plusem jest fakt, że w ogóle ją sprzedasz.

      2. Czy ja wiem… np. Splatoon 2 kosztuje na Allegro 150 zł (nowe) a wyszło tak gdzieś pod koniec lipca

        1. No to jeszcze mu troche do 5 lat ale to zły przykład. Polecam popatrzeć jakie ceny osiągają Zeldy – na przykład Skyward Sword z Wii nie mówiąc już o grach na N64 jak Zelda czy Mario

        2. Ale to dobrze czy źle, bo gdyby te gry zostały wydane na kilka platform i dostała się do najpopularniejszych systemów dystrybucji cyfrowej każdy miałby do niej dostęp po niewygórowanej cenie. No ale wtedy nie była by taka ajfonowa więc to niedobrze, zgadza się?

        3. Mylisz się. np Skyward Sword wyszedł w dystrybucji cyfrowej na Wii U w jakiejś przystępnej cenie. Tak samo taki Metroid Prime Trilogy, które nabyłem za 40 zł a ta gra jest takim rarytasem w pudełku, że potrafi kosztować 500 zł To są po prostu bardzo dobre gry, zazwyczaj ani troche się starzeją jak np Wind Waker, który został wydany w wrrdycji czy Ocarina of Time i już teraz w Select są nowe za 89 zł a używki jeszcze taniej ale tu liczy się wartość kolekcjonerska oryginalnego wydania a nie jakiś szrot z kosza za 5 zł. Gry nintendo są w cenie bo są po prostu bardzo dobre. Dlatego też np GTA V trzyma taką cenę od premiery. No cóż – ja gram wieloplatformowo i mi nie żal że Nintendo robi gry na dedykowaną platformę bo to jest gwarancja jakości. Kroją wszystko na miarę a nie rzucają coś w kilku rozmiarach i a nuż może wszyscy się jakoś wcisną lub nie utoną 😉

        4. GTA V trzyma cenę, bo ludziom wciąż chcę się tam na multi zaglądać – trochę inna para kaloszy, niż ze wszystkimi pozostałymi odsłonami. Nie jestem fanem tego podejścia, że gry można sprzedawać, więc cena się broni. Nie wszyscy chcą handlować przez internet z wielu względów – a cena wciąz jest ceną. Musisz wydać na Binding of Isaac 125 zł, fizycznie wysupłać z portfela. A to gierka indie, poziom max.

        5. „liczy się wartość kolekcjonerska oryginalnego wydania a nie jakiś szrot z kosza za 5 zł.” Czyli jednak, jeżeli tak samo dobra gra jest dostępna wszędzie i leży w koszykach po 5 zł to już nie jest wystarczająco ekskluzywna dla fana nintendo, jakieś podobieństwa do iphonowca?

          „Nintendo robi gry na dedykowaną platformę bo to jest gwarancja jakości” Wierutna bzdura bez problemu znajdziesz setki przykładów obalających tą pożal się Boże „teorię” skrojonej na miarę czyjejś fanbojowości.