Promocja na Dark Souls 2 Scholar of the First Sin

Dark Souls II - Scholar of the First Sin za 40,68 zł w DLGamer

Dark Souls II – Scholar of the First Sin – 9.60 EUR (40,68 zl) – Steam

O autorze
Założyciel serwisu

Naczelny Łowca. Miłośnik wyszukiwania okazji i kolekcjonowania. Wciąż nie może odżałować 100 złotych wydanych na swoją pierwszą pudełkową grę, Bloodrayne, która pół roku później została dodatkiem do czasopisma. Od tamtego czasu nie przepłacił za gry ani złotówki, a jego pasja…

Czytaj więcej
Niektóre odnośniki w artykułach to linki afiliacyjne. Klikając w nie lub też finalizując za ich pomocą kupno produktu, nie ponosisz żadnych kosztów. Jednocześnie sprawiasz, że otrzymujemy wynagrodzenie, dzięki któremu praca Redakcji jest możliwa.

Komentarze do "Dark Souls II – Scholar of the First Sin za 40,68 zł w DLGamer"

  1. BTW: Ma ktoś namiary gdzie można kupić „podstawowe” DSII? Mam scholara a tylko wersji nie zremasterowanej brakuje mi do kolekcji.

      1. Chodzi mu o +1 na sztima DS2, jak kupujesz Scholara to tylko jego dostajesz, bez pierwotnej wersji w bibliotece sztim

      2. Nie zawiera. Poza zmianami w grafice Scholar zmienia też gameplay – np. ilość i rozmieszczenie przeciwników.

    1. Poza -50% jakie czasami na indiegala się pojawia z jakąś grą albo bezpośrednio ze sztima to średnio kojarzę.
      Sztimowa wersja DS2 ma od razu season pass w cenie.
      Pewnie na g2a albo innych kinguinach są. A tak poza tym to ewentualnie szukanie po sklepach w promocji albo czekanie na DS2 w pkk.

  2. W sumie to dwójka taka sobie jest według mnie (skoki trudności w różnych miejscach, rozstawienie przeciwników jest czasami tak zrobione, by tylko gracza zirytować i wiele innych). Dla fana okazja (ale pewnie kupił już wcześniej) a dla nowych polecam jedynkę lub trójkę.

    1. Najbardziej mnie bolało spłycenie poziomów lokacji, mała liczba ukrytych przejść czy drzwi ( co najlepiej robi Bloodborne). Zamiast tego spamowanie ogniskami. Do tego postawienie na ilość zamiast jakość bossów. Dość często bossowie występują parami czy trójkami. Niski poziom podstawki (przechodziłem całą podstawkę w przymierzu, który dawał ng +1 a i tak rzadko zacinałem się na jakimś bossie), ale może to też wynikać z tego, że już miałem do czynienia z DS1.
      Mimo wszystko gra jest bardzo dobra i godna polecenia. Muzyka dalej jest epicka, fabuła dalej zagmatwana i z przyjemnością oglądałem analizy na yt, większy wybór zbrój i broni, najlepiej zrobione pvp oraz ng +, dodatki solidnie zrobione i wymagające o wiele więcej niż podstawka.
      Mi nie spiesznie gra zajęła prawie 70h, wykonując wszystkie aktywności i zabijając solo każdego bossa, chociaż pod koniec byłem już lekko zmęczony.

      1. Też mi się wydawało że był to najłatwiejszy Dark Souls. Podchodziłem do tej gry sceptycznie ze względu na mieszane opinie w internecie, a miałem już DS1 i DS3 za sobą. Mogę powiedzieć tylko tyle, że się bardzo pozytywnie zaskoczyłem. Najbardziej bolało tak jak powiedziałeś spłycenie poziomów. Design map ( pomijając świetne DLC) był daleko w tyle porównując do DS1 albo 3. Średnio mi się też bossowie podobali. A tak po za tym to naprawdę świetna gra. W żadnej części nie ma tyle ekwipunku i buildów co w DS2.
        Majule uważam za najlepszego Huba z całej serii souls. Pierwszego Dark Souls przeszedłem w jakieś 45 godzin. Drugi Dark Souls zajął mi 70. I ani razu nie czułem znudzenia. Polecam.

        1. Najwidoczniej każdy z nas oczekiwał czegoś innego. Mnie strasznie bolało rozstawienie mobków na złość by tylko stworzyć „chokepoint” – najbardziej zapadło mi w pamięć Iron Keep pod tym względem.
          Oczekiwałem gry fair wobec gracza a nie zrzucającej kłody na głowę tu i tam swoim designem poziomów i rozstawieniem przeciwników oraz tego, że to co najlepsze (bossowie) dadzą radę.

      2. Stało się to dlatego, bo w połowie produkcji odszedł ich główny designer mapy. Musieli to co zrobił posklejać na ile mogli.

      3. Szkoda tylko, że mimo dużego wyboru uzbrojenia i tak jedną z najlepszych broni jeżeli chodzi o dmg/animacje/wymagania/niezawodność niezależnie od przeciwnika i miejsca można zdobyć prawie na samym początku gry.
        A później kolejne, losowo do siebie poprzyczepiane poziomy (w jedynce świat jak i „feeling” poszczególnych lokacji był niesamowity. Dla mnie – mistrzostwo) wyglądają na zasadzie – ciach, ciach, widoczek nie urywa, ułożenie pomieszczeń też w sumie średnio logiczne i WTF dlaczego ta lokacja jest połączona z tą?

        A do tego jak sam napisałeś – brak ukrytych przejść oraz bossowie, którzy są jacyś tacy… Nijacy i czasami trudniej do nich dojść nich ich pokonać (patrz – Iron Keep).

        Oczywiście na duży plus PvP – znacznie przyjemniejsze niż w jedynce i nie ma tyle rollowania co w 3.

        Mnie dwa podejścia (pierwsze ~30h i coś mnie oderwało na długo, więc zacząłem od nowa ~70h + oba to blind run z zaglądaniem pod każdy kamień dwukrotnie i zabawą we „frakcje”) bardzo znużyły mimo, że przy drugim została mi już końcówka + DLC.

    2. Właśnie jako nowy czekam i czekam na jakąś dobrą cenę na jedynkę, a tu masz: wszyscy uparli się na dwójkę….

      1. Powinna nadal być w Kolekcji Klasyki za 20-25zł. I to oczywiście wersja Prepare to Die.

        1. Dzięki @lowcygier-1123c78a9021be20cbe229afba3c82bc:disqus. Jednak nigdzie tego nie widzę. Pozostaje czekać na wyprzedaże – może jakaś wielkanocna się trafi…

        2. Nie ma sprawy, ja swoją kopię dorwałem w Empiku (co było dla mnie sporym zaskoczeniem).
          A Tobie życzę powodzenia oraz udanych łowów!

  3. Na Steamie za 10 euro na wyprzach jest razem dodatkami. Poczekaj na wielkanoc

  4. grę polecam, stronę odradzam. nie wiem po jakiego grzyba dla nich mój adres do paypala, ale niech będzie, podałem zapłaciłem i nie zaakceptowali bo niby paypal nie zweryfikowany.