
Trylogia Mass Effect za ok. 30,50 zł w Instant-Gaming
Mass Effect Trilogy – 6,89 € (-83%) – Origin
Płatność Paypalem wiąże się z dodatkową opłatą oraz koniecznością weryfikacji tożsamości. Rekomendujemy dokonanie płatności za pomocą karty płatniczej.
Niektóre odnośniki w artykułach to linki afiliacyjne. Klikając w nie lub też finalizując za ich pomocą
kupno produktu, nie ponosisz żadnych kosztów. Jednocześnie sprawiasz, że otrzymujemy wynagrodzenie,
dzięki któremu praca Redakcji jest możliwa.
Zakupione:] Dawno temu skonczylem 1 i 2 , będzie okazja je sobie przypomniec:)
Daj proszę znać czy ta wersja zawiera również polski język.
Wczoraj kupilem 2 a 3 juz mam 😉
W pakiecie są wszystkie DLC?
To chyba jest ta wersja gdzie jest ubogo z DLC i brak spolszczenia.
A to jest jakaś wersja gdzie jest bogato z dlc? 😀
Tak, na torrentach 🙂
Chciałbyś. Nie chce mi się specjalnie liczyć (na dziś dzień) ale za wszystkie DLC przyjdzie ci zapłacić tak ze 150-200 zł (do 4 i 6 letniej gry).
Bzdury opowiadasz, te DLC to jakieś 2-3% gry i tyle.
Ja bym powiedział, że co najmniej 10-15%, więcej w przypadku ME2.
10-15% na każde DLC w przypadku ME2 bo sama podstawka jest ekstremalnie krótka.
Idź sobie pogadaj z tym drugim co dla niego Hitman wystarcza na 4 godziny.
No na pewno na 4h, ale akurat z DLC do gry kompletnie się nie zgodzę. Jest to niewielka część gry. W ME2 bodajże przeszedłem wszystko w ok. 40h, gdzie te DLC to góra 2h gry. Podobnie przy ME3.
Ty chyba nie wiesz co wchodzi w skład konkretnego DLC twierdząc że każde to jedna misja.
Jak mogę nie wiedzieć, skoro posiadam wszystkie DLC do każdego ME a wszystkie trzy gry przeszedłem zaglądając pod każdą doniczkę? O.o
PLEASE NOTE: Mass Effect Trilogy includes Mass Effect Pinnacle Station and Bring Down the Sky
innymi słowy, są 2 🙂
Mało. :-/
Poczekam na lepszą ofertę.
lepszej chyba nie ma na razie – tylko ta trylogia, która swoją drogą jest różna dla różnych platform – konsole dostają ciut więcej
nigdy nie grałem w ME, ale jest to dość popularny tytuł, więc też czekam na jakąś wartościową ofertę
ta może i nią jest ale przy tej liczbie DLC które trzeba by może jeszcze dobrać … i tak mam w co grać 🙂
Nie będzie lepszej oferty. Po to sprzedają tak, żebyś dokupił DLC.
Obecnie nie ma takiej wersji.
Wszyscy robią remastery, tylko EA nie robi. To takie hipsterstwo w sztuce wyciągania kasy. Zbliża się premiera Andromedy, a oni nie chcą wydać oryginalnej trylogii na PS4 i XBO, ani też nie chcą sprzedawać na PC edycji kompletnej (ze wszystkimi DLC). W ogóle dziwnie budują hype na Andromedę.
To pokaż mi inną serię, która ma edycję kompletną na PC, skoro „wszyscy” tak robią.
Np. BioShock The Collection albo Metro Redux.
W każdym razie chyba nieprecyzyjnie się wyraziłem, bo mnie nie zrozumiałeś. Pisałem że wszyscy robią remastery lub przynajmniej sprzedają swoje stare gry w pakiecie ze wszystkimi DLC. Np. Tomb Raider Definitive Edition ukazało się kilka miesięcy przed premierą Rise of the Tomb Raider, albo też Dishonored Definitive Edition wydano kilka miesięcy przed premierą Dishonored 2. Co zrobiono przed premierą Mass Effect Andromeda? Nic. Może jeszcze zrobią, ale na razie nic na to nie wskazuje. Z jakiegoś powodu EA sprzedaje trylogię Mass Effect jako jeden pakiet, ale jest to pakiet wybrakowany. To już lepiej byłoby zrobić trzy osobne edycje kompletne.
BioShock to niezły przykład, ale np. cała seria Metro ile ma cztery malutkie DLC. Pozostałe gry to też takie sobie przykłady, bo miały dodatków co kot napłakał.
Tak poza tym, w całej trylogii są może trzy DLC, które wnoszą coś istotnego: Arrival, Liar of the Shadow Broker i From the Ashes.
Trylogia Mass Effect zawiera część pierwszą z wszystkimi czyli dwoma DLC, całość nie po polsku. Część druga i trzecia jest już po polsku ale bez żadnych zawartych DLC. Cześć DLC do dwójki jest po polsku, część nie, trójka ma wszystko po polsku.
Część pierwsza nie była, nie jest i nie będzie po polsku na origin, Tylko wersja od CD projekt jest po polsku, do kupienia z pierwszym DLC. Drugie DLC nigdy nie zostało oficjalnie przetłumaczone, choć jest nieoficjalne spolszczenie. Taka polityka EA.
DLC są drogowe a ich zawartość różna: od niewiele wartej przygody, 5 minutowego komiksu czy areny do walk po chamsko wyciętą zawartość z oryginalnej gry wiele wnoszącą do fabuły.
Z samymi wersjami PL też jest zabawa. Część pierwsza i druga były dostępne z dubbingiem choć są inni aktorzy w obu częściach, nawet styl tłumaczenia jest inny 🙂 Część trzecia tylko z napisami. Do odpalanie części drugiej z napisami trzeba trochę kombinować.
Są dostępne spolszczenia do części pierwszej wraz z pierwszym dodatkiem wycięte z wersji od CD Projekt oraz fanowskie do DLC nigdy nie wydanych po polsku.
Dlatego walić taką politykę wydawniczą i wielkich wydawców. Choć kupiłem wszystkie części (a ostatnią nawet na premierę) to nie dałem się naciągnąć na żadne dlc. Torrenty i youtube ftw!
z 2ki dlc wyłowiłem z zatoki, ale do 3ki kupiłem na wyprzy 50% na BP ostatniej. W sumie wolę wydać te 6 dych na DLC do ME niż na jakąś odgrzewana sanboxową gierkę AAA.
Akurat to nie jest polityka EA tylko waszego „kochanego” CDP bo to oni mają prawa do polskiej wersji pierwszego ME.
Jedyny zarzut do EA to można mieć taki że nadal nie ma opcji kupienia tych DLC w Originie za złotówki i że cena w BP jest horrendalnie wysoka jak na polskie warunki (ale tutaj pretensje należy kierować do Bioware).
a to prawo do polskiej wersji ME CDP dało sobie…samo ? Nie, to wynik porozumienia EA i CDP 😉
zawarte pewnie przed powstaniem origina, nic więc dziwnego, że skoro powstało tłumaczenie i właścicielem jest CDP, to EA nie ma do niego żadnych praw i nie może go wstawić na Origina, chyba, że ponownie zawrą stosowną umowę … na co bym już nie liczył
Rzeczywiście nie warto na to liczyć, ale nie dlatego, że to niemożliwe, lecz dlatego, że gdyby chcieli, to już dawno by to zrobili. To tylko kwestia kasy i kalkulacji czy się opłaca, ewentualnie głupoty decydentów.
Dokładnie tak jest. Tylko że w momencie gdy ME trafiło na płytę CDA to CDP powinno się dogadać z EA i za niewielką opłatą to tłumaczenie udostępnić bo co mieli na ME zarobić to już zarobili, a nie robiąc tego tylko pokazują ile znaczą dla nich klienci z Polski.
To CDP było twórcą polskiej lokalizacji i wydawcą gry na Polskę. I to oni mają do tej lokalizacji prawa.
Bioware to tylko deweloper i nie ma wpływu na politykę wydawniczą EA, w tym na politykę cenową. Poza tym Bioware jest własnością EA, to ich wewnętrzne studio, więc EA jest odpowiedzialne za wszystko od A do Z.
Co masz na myśli pisząc o „prawach do polskiej wersji pierwszego ME”? Bo jeżeli masz na myśli konkretne tłumaczenie autorstwa CDP, to i owszem, mogą nie mieć do niego prawa, ale na pewno mają prawo wykonać i udostępnić własne tłumaczenie na język polski.
Więc wyjaśnij nam dlaczego wciąż istnieją BP? Dlaczego DLC są sprzedawane za BP? I dlaczego można je kupić za BP na stronie Bioware?
Pytasz mnie o motywy? Nie wiem dlaczego EA tak robi, ale to ich decyzja. Może wydaje im się, że w ten sposób wycisną z graczy więcej kasy. Równie dobrze ta „waluta” mogłaby się nazywać EA points i wyszłoby na to samo. Jest to tylko kwestia nazwy. Rzeczywista cena (to ile naprawdę musimy zapłacić za DLC) jest ustalane przez marketingowców EA.
A moim zdaniem EA kupując Bioware nie kupiło sobie praw do wszystkiego. Zwróć uwagę że późniejsze gry już nie korzystają z tego systemu BP.
Na pewno mnóstwo osób w sprawie tych DLC (i do Dragon Age 2) do nich pisało czy dzwoniło. I wątpię w to aby EA nie chciało na tym zarobić.
A skoro EA kupiło Bioware to po co trzymać ten relikt? Nikt już raczej nie kupuje DLC do tych gier, a kto miał kupić to kupił. Reszta nie kupi bo cena od lat stoi w miejscu.
A moim zdaniem EA po prostu nie dba o przychody z tzw. back catalogu. Widać to choćby po tym, że w ogóle nie wydają remasterów swoich gier, nie tylko tych od Bioware, lecz ogólnie wszystkie swoje marki tak traktują. Co prawda wrzucili wiele staroci na Origin, ale robią tak tylko jeżeli nie wymaga to od nich dodatkowego nakładu pracy. Wszystko co zrobili w przeszłości pozostawiają nietknięte, a BP to właśnie taki porzucony relikt, który sobie egzystuje, bo nikt nie wyciągnął wtyczki, ale też nikomu nie zależy na zastąpieniu go rozwiązaniami z nowych gier. Duże korporacje nie zawsze działają racjonalnie i nie zawsze schylają się po każdy grosz. Zapewne jest to efekt złego zarządzania, każdy menadżer ma swoją działkę i nikt nie ogarnia całości. Gdyby Bioware czuło się odpowiedzialne za coś więcej niż tylko produkowanie gier, to przecież dostosowałoby cenę tych DLC do realiów rynkowych. Nie robią tego i im na tym nie zależy, bo nikt w Bioware nie dostanie premii za zwiększenie sprzedaży starych gier. Za to odpowiedzialny jest jakiś koleś z centrali EA, który najwyraźniej ma inne priorytety lub nawet nie jest świadomy istnienia BP, bo to wymysł innego marketingowca, który już tam nie pracuje. Typowy korporacyjny bałagan jakich wiele.
A kogo obchodzą remastery? Za mało masz nowych gier?
Np mnie. Dzięki temu nie będę musiała sobie kupować używanego PS3 żeby zagrać w The Last of Us. Tylko jak znajdę miejsce w pokoju to kupię sobie PS4 i ogram. A bawić się w kupowanie konsoli dla 3 – 4 gier, żeby potem ją sprzedawać i kupować PS4 mi się nie chce.
Obchodzą tych, którzy je kupują. To chyba oczywiste.
Moje własne upodobania są nieistotne w tej dyskusji, ale skoro pytasz, to powiem, że jak gra jest dobra, to nie ma dla mnie znaczenia czy jest stara czy nowa, byle chodziła na nowym sprzęcie (np. na PS4). Poza tym nie mam tyle czasu by grać we wszystko zaraz po premierze, więc wiele dobrych gier musi poczekać na swoją kolej.
Warto polecam grę.