Preorder Kingdom Come: Deliverance Royal Edition za 122,72 zł w Instant Gaming
-30% – Kingdom Come: Deliverance Royal Edition (Europe) – 122,72 zł – Steam
Brak prowizji za płatność przy płatności kartą.
Niektóre odnośniki w artykułach to linki afiliacyjne. Klikając w nie lub też finalizując za ich pomocą
kupno produktu, nie ponosisz żadnych kosztów. Jednocześnie sprawiasz, że otrzymujemy wynagrodzenie,
dzięki któremu praca Redakcji jest możliwa.
Warto w ogóle ta grę? Sprawia frajdę czy to realistyczny symulator średniowiecza?
Zdecydowanie warto, kawał dobrej gry.
Ale nie za 123 zł. Poczekać aż spadnie do ~70
To jest edycja ze wszystkimi DLC + 1, które jeszcze nie wyszło.
Zgadza się, ale jak wgłębić się w opinie na temat DLC, to nie są do niczego potrzebne. Myślę, że nawet ta edycja szybko spadnie z ceny.
Podstawka bardzo długo trzyma cenę, nawet przy fakcie, że była dodawana za darmo niektórym losowym użytkownikom za wykupienie 3 miesięcznej subskrypcji Monthly.
Warto, ale według recenzji i informacji na forum steam, dodatków się zbytnio nie opłaca. Jeśli chodzi o podstawową wersję gry, zdecydowanie polecam. Sama nauka walki daje satysfakcję, a świat gry jest piękny. Nie widziałem ładniejszych lasów, pól i wiosek w żadnej grze RPG. Co do fabuły i dialogów, gra pozytywnie mnie zaskoczyła. Nie jest to jakaś epicka historia – bohaterem gry jest zwykły chłopak, który wszystkiego musi się nauczyć. Polecam nie oczekiwać siekanki w stylu Skyrima czy Wiedźmina 3. Tutaj faktycznie mieszkamy i żyjemy w średniowieczu. Przy rozwoju postaci omijam perki związane z mniejszym zapotrzebowaniem na jedzenie, spanie, itd. To raczej takie ułatwienia i obniżenie poziomu trudności, więc nie trzeba wydawać wszystkich punktów umiejętności jeśli nie chce się pozbywać niektórych elementów z tego realizmu.
Dużo w nim symulatora średniowiecza, ale sprawia gigantyczną frajdę. Dla mnie gra tamtego roku, natomiast DLC póki co rozczarowujące. Albo inaczej, nie warte swoich cen.
Solidna gra, kawał dobrego RPGa i ciekawe mechaniki
Planowane jest dodanie czeskiej wersji językowej?
Oglądając wyrywkowo gejmplej, to angielski jest straszny i skutecznie zniechęca mnie do zakupu.
Poza tym, czeska gra, z historią dziejącą się w Czechach, a postacie mówią po angielsku bądź niemiecku lub francusku, to niezła patologia.
Też tak uważam. Niuanse językowe, emocje, gra słów i żarty po angielsku w tym klimacie są beznadziejne. Szkoda, że niema polskiego bo pewnie teksty tłumaczone pod dubbing byłyby kultowe jak z Wiedźmina, ale że niema czeskiego tego nie rozumiem.
Tia, jak z Wiedźmina ;>
Po obkupieniu się całej serii włącznie z DLC do trójki próbowałem wreszcie to ugryźć, ale odbiłem się skutecznie od drewnianych tekstów w prologu pierwszej części o niejakim Magistrze. Litości – kto tam był scenarzystą, wzięli gimnazjalistę z łapanki czy co?
Jedynka przez całość fabuły co chwila nawiązywała do książek. Bez przeczytania książek też bym jej raczej nie przeszedł. Wspomniany Magister to nawiązanie do Profesora z z Sagi o Wiedźminie. Do tego w wielu dialogach teksty są wręcz cytatami z książek i powodowały u mnie uśmiech na twarzy.
Jeśli interesuje cała historia, pierwsza część dzieje się kilka lat po wydarzeniach z książek, więc albo zacząć od książek, albo wziąć się od razu za trzecią część, jeśli te pierwsze gry nie bawią.
I Węgiersku.
A wiesz, że szlachta czeska i mieszczaństwo w tym wieku mówili po niemiecku głównie? 😀 Z resztą w Polsce też wielu mieszczan mówiło po niemiecku, bo byli albo niemieckimi osadnikami albo ich potomkami.
Ja zaś wszystkim niezdecydowanym (do których wcześniej należałem) powiem, że to najlepszy RPG od lat, a w kwestii immersji i żyjącego świata to ostatni raz miałem taką przyjemność z samego „bycia” w osadach, miastach, na traktach w Gothicu I i II. Świetne postacie, doskonale napisane dialogi, muzyka. Rozwój postaci różni się od innych gier tym, że oprócz wybierania poszczególnych perków musimy ich się nauczyć w praktyce – kradzież, włamywanie, strzelanie z łuku wymagają treningu „w grze”. Śmiało sięgnijcie po ten tytuł – niech zrobią sequel w XVII w. podczas wojny trzydziestoletniej i będzie uczta!
nie wiem czy już przeszedłeś, ale gdyby zrobili taki sequel to byłbym bardziej wkurzony niż zadowolony 😉
Zdecydowanie nie polecam, gra w której kiepskie sterowanie przeplata się z dziwnymi błędami. System walki w tej kaszanie to kompletna porażka, na domiar złego, nie ma modów które zmieniały by go na bardziej normalny. Jak dla mnie to kandydat do najgorszej gry roku 2018.
System walki jest jednym z lepszych jakie mogli zastosować w tego typu grze. Nie polega na wymachiwaniu mieczem licząc aż się kogoś trafi jak to ma miejsce w większości RPG. Do tego wynagradza trening zarówno gracza, jak i postaci w grze. Warto chwilę spędzić walcząc z trenerem na arenie, bo gramy jednak wieśniakiem, który nie bez powodu nie wie jak walczyć.
mozesz rozwinac wypowiedz odnosnie sterowania i bugow? aktualnie pogrywam w ww. pozycje, mam ok 56h na koncie, do sterowania nic nie mam a jedyne dwa bugi to glitchowany npc (pomogl quick load) oraz scenka w ktorej npc byli w pozycji T (ramiona prostopadle do ciala).
uwazam ze do systemu walki trzeba sie przyzwyczaic ale nabywajac troche wprawy sprawdza sie – ba, zaczal mi sie bardzo podobac bo wymaga czegos wiecej niz masowania przyciskow…
a nazywania KCD najgorsza gra roku 2018… nie skomentuje.
„Jedynie dwa bugi”? Chyba raczej AŻ. Gra po takim czasie od premiery powinna być już na tyle dopracowana by takie błedy się nie zdarzały. Nie rażą mnie błędy graficzne, ale niemożliwość ukończenia questa to przesada.
Do sterowania nawet nie muszę się odnosić, wystarczy trochę pograć. Postać w tej grze porusza się jak paralityk, a sterowanie przywołuje na myśl takie potworki jak pierwszy gothic.
Naprawdę nie sądzę aby w 2018 roku na świat wyszła gorsza „gra” niż KCD
” takie potworki jak pierwszy gothic. ” XDDDDD
Polecam 😉
https://uploads.disquscdn.com/images/03aa4f00f97984bd568edf79235118b72c45d8d629b1b691a91026e0495a29c8.jpg
Lepiej kupić na konsolę, czy PC ?