Edycja Kolekcjonerska Shenmue III na PS4 za ok. 316 zł z wysyłką do Polski w ShopTo

Shenmue III Edycja Kolekcjonerska (PS4) – £66.85 (316,49 zł)*

Darmowa wysyłka do Polski (not tracking), złożenie zamówienia wymaga wcześniejszej rejestracji.

* Zaoszczędź na przewalutowaniu z darmową kartą Revolut dla Łowców.

Niektóre odnośniki w artykułach to linki afiliacyjne. Klikając w nie lub też finalizując za ich pomocą kupno produktu, nie ponosisz żadnych kosztów. Jednocześnie sprawiasz, że otrzymujemy wynagrodzenie, dzięki któremu praca Redakcji jest możliwa.

Komentarze do "Edycja Kolekcjonerska Shenmue III na PS4 za ok. 316 zł z wysyłką do Polski w ShopTo"

    1. Nic nie stracisz tak czy inaczej, to sprzedawca jest odpowiedzialny za rzecz którą wysyła.

        1. A co ja napisałem? Odpowiedzialność sprzedawcy kończy się w momencie gdy kupujący odbierze przedmiot. Jeśli sprzedawca boi się że go przewoźnik okradnie, dopłaca do przesyłki rejestrowanej albo ubezpieczonej.

        2. O, internetowy mędrek. Bardzo proszę, ale pewnie i tak wiele nie zrozumiesz: kodeks cywilny, art. 548 paragraf 3.

        3. czemu zakładasz że niewiele zrozumiem? Nie mierz innych swoją miarą – wiem akurat jakie są przepisy dlatego ciekawy byłem byłem co ty tam żeś za nowość znalazł? A teraz sam przeczytaj co dokładnie mówi ten paragraf i nie wprowadzaj ludzi w błąd. Możesz skorzystać z porady prawnika praw konsumenta pewnie wytłumaczy kto odpowiada za transport.

        4. Skoro radzisz mi bym przeczytał to widać jednak nie rozumiesz co tam jest napisane. Hint: skoro sprzedawca oferuje daną opcję wysyłki, na ma wpływ na wybór przewoźnika przez kupującego. Nie ma wpływu tylko jeśli wydaje przedmiot przewoźnikowi przysłanemu przez kupującego.

          ps. panie „prawnik”, proszę się skonsultować z „kolegami po fachu” bo ta „nowość” obowiązuje już 4,5 roku.

        5. Mylisz pojęcia a jak już robis zkopiuj wklej ze strony to podaj że to cytat i źródło a nie udajesz że to sam napisałeś – przeczytaj co jest poniżej
          i zastanów się zanim znowu zrobisz bezsensopwny kpiuj wklej. Ty owszem możesz sądzić się ze sprzedawcą ale on i tak dalej to ptzekaże przewoźnikowi. Jak przewoźnik nie poczuje się do winy to nic nie wskórasz.

          Zgodnie z art. 65 ustawy Prawo przewozowe (Dz. U. z 2017 r. poz. 1983) przewoźnik ponosi odpowiedzialność za utratę, ubytek lub uszkodzenie przesyłki powstałe od przyjęcia jej do przewozu, aż do jej wydania oraz za opóźnienie w przewozie przesyłki. Przewoźnik nie ponosi odpowiedzialności, jeżeli utrata, ubytek lub uszkodzenie albo opóźnienie w przewozie przesyłki powstały z przyczyn występujących po stronie nadawcy lub odbiorcy, niewywołanych winą przewoźnika, z właściwości towaru albo wskutek siły wyższej. Dowód, że szkoda lub przekroczenie terminu przewozu przesyłki wynikły z jednej z wymienionych okoliczności, ciąży na przewoźniku.

        6. Chłopie, prawo przewozowe reguluje, jak sama nazwa wskazuje, sprawy między przewoźnikiem, a jego klientem, czyli w tym wypadku sprzedawcą. Kupujący w sklepie wysyłkowym nie jest w ogóle stroną. Prawa konsumenta przy takiej transakcji oprócz kodeksu cywilnego reguluje ustawa o prawach konsumenckich, a tam czytamy w art. 12.1.13: „Najpóźniej w chwili wyrażenia przez konsumenta woli związania się umową na odległość lub poza lokalem przedsiębiorstwa przedsiębiorca ma obowiązek poinformować konsumenta w sposób jasny i zrozumiały o obowiązku przedsiębiorcy dostarczenia rzeczy bez wad”. Co klienta sklepu wysyłkowego obchodzi „prawo transportowe”, on ma w momencie zawarcia umowy być poinformowanym przez sprzedawcę, że zakupiony towar zostanie mu dostarczony bez wad, kropka, nie „pod warunkiem, że przewoźnik nie uszkodzi lub nie zagubi przesyłki” – to już zmartwienie sprzedawcy.

        7. chyba nie – jeśli wybierzesz przesyłkę nierejestrowaną to sprzedawca nic nie musi, wystarczy że ci poda że wysłał paczkę co ma ci niby wysłać towar ponownie? Z jakiej niby racji, przeciez nie on dostarcza towar.

        8. Nie ma żadnego „chyba”, przepisy jasno mówią, że sprzedawca nie odpowiada za transport towaru tylko jeżeli nie miał żadnego wpływu na wybór przewoźnika. Czyli w sytuacji gdy klientowi nie odpowiadają przewoźnicy których sprzedawca ma w swojej ofercie (np. ze względu na cenę) i dlatego klient prosi o wysyłkę innym przewoźnikiem, spoza oferty sprzedawcy. Tylko wtedy sprzedawca nie ma wpływu na wybór przewoźnika i zwalnia go to z odpowiedzialności za towar w czasie transportu.
          Ale to nie jest ani sytuacja z tej oferty, ani z opisywanych przeze mnie „aukcji” na alledrogo, gdzie sprzedawcy specjalnie wystawiają najtańszą (często poniżej ceny Poczty Polskiej, albo darmową) przesyłkę nierejestrowaną, żeby trafiać wyżej w sortowaniu „cena z dostawą”, a potem w opisie aukcji bezprawnie straszą że taka wysyłka jest tylko na odpowiedzialność klienta – to nie tylko nieprawda, ale powód by za sianie takiej dezinformacji byli ukarani przez UOKiK (to tak samo jakby napisali że na towar który sprzedają nie oferują rękojmi, chyba że kupujący jest rudy, i urodził się trzynastego w piątek).
          Kolejny raz: jeśli klient wybiera formę dostawy spośród wskazanych przez sprzedawcę, to w każdym wypadku sprzedawca bierze odpowiedzialność za ten towar aż trafi do rąk klienta. Kolejny raz pytasz „z jakiej niby racji?”, kolejny raz odpowiem: bo tak rzecze kodeks cywilny, art 454.1 (w umowie sprzedaży zawartej na odległość dopóki towar nie trafi do rąk klienta sprzedawca nie wywiązał się ze swojej części umowy) i i art. 548.3 (jeśli sprzedawca ma wpływ na to jakim przewoźnikiem towar zostanie wysłany, jest za ten towar odpowiedzialny aż do momentu doręczenia), oraz ustawa o prawach konsumenta, art. 12.1.13 (najpóźniej w momencie zawierania transakcji klient musi być jednoznacznie poinformowany, że sprzedawca ma obowiązek dostarczyć mu towar wolny od wad), czyli te przepisy prawa które regulują pod względem prawnym umowę sprzedaży konsumenckiej zawartą na odległość. Prawo przewozowe, które cytowałeś, odnosi się do innej transakcji – tej zawartej między przewoźnikiem a sprzedawcą towaru, klient sklepu internetowego nie jest stroną tej umowy. Jeśli sprzedawca nie chce odpowiadać materialnie za dostarczenie i stan towaru wysłanego przesyłką nierejestrowaną rozwiązanie jest banalnie proste: niech takiej przesyłki nie oferuje.
          Nie, nie chcę by sprzedawca mi „znowu” coś wysyłał, ani żeby wysyłał innym przewoźnikiem niż wybrany przeze mnie z jego własnej listy przewoźników, domagam się, by sprzedawca wywiązał się ze swojej części zawartej ze mną umowy, czyli dostarczył mi towar bez wad, a jeśli nie jest w stanie, żeby zwrócił pieniądze. A co do tego „byś twierdził że nic wcale nie doszło”, to sugerujesz oszustwo, które w przeciwieństwie do nieweryfikowalnych twierdzeń sprzedawcy („naprawdę kupiłem znaczek i wrzuciłem list do skrzynki”), dostarczenie lub nie przesyłki jest przynajmniej w pewnym stopniu do sprawdzenia, wystarczy choćby zapytać doręczyciela, więc taka próba oszustwa mogłaby mieć poważne konsekwencje. Jeszcze raz powtórzę, jeśli ktoś oszukuje w ten sposób, to właśnie nieuczciwi sprzedawcy (oferują wysyłkę poniżej kosztów, więc po prostu nie wysyłają tych paczek albo wcale, albo co którejś), jakoś nie tylko przesyłki z zagranicznych sklepów wysyłkowych, ale choćby i prenumeraty polskich czasopism wysyłane są przesyłką nierejestrowana i nie giną. Widać coś jest na rzeczy, skoro ginie tylko od tych którzy straszą, że może zginąć.

        9. Tłumaczę jak krowie na rowie – jak masz wybór i wybierasz przesyłkę nierejestrowaną to akceptujesz warunki w tym to że sprzedawca nie odpowiada za zagubienie paczki w czasie transportu. Klikasz w to za każdym razem wypada przeczytać. Nie interesuje mnie naprawdę co tam internet mądrego pisze. Masz zamiar wysłać to samo co tutaj cytujesz sprzedawcy? Podaj lepiej kilka przykładów gdzie sąd w takim wypadku opowiedział się za klientem, chętnie sprawdzę to teoretyzowanie.

        10. Czego nie rozumiesz w prostym zdaniu, że jeśli sprzedawca umożliwia wybór przesyłki nierejestrowanej, to zgodnie z polskim i unijnym prawem bierze za nią odpowiedzialność? To ze sobie w aukcji czy swoim sklepie napisze że nie bierze za to odpowiedzialności nie zwalnia go z niej. Nie na podstawie tego że „co tam internet mądrego pisze” tylko na podstawie przepisów prawa, o które zapytałeś, które zostały ci wskazane, a że się z nimi nie zgadzasz to się możesz odwoływać – przez okno, ale będziesz zmuszony je respektować.

        11. dostałby karę, byłby zgłoszony, będzie się sądził – to są domysły, nigdy tak na prawdę nie byłeś w sytuacji kiedy miałbyś z tym problem. Masz swoją terorię, ja wolę się nie pchać w problemy. Dzieki za rady nie skorzystam zostanę przy swoim płacę to wymagam, a nie potem po sądach się ciągać bo mi 10zł było szkoda. Nie mówiąc już o honorze.

        12. Odpowiedź na pytanie które zadałeś:
          Kodeks Cywilny, Art. 454.1 Miejsce spełnienia świadczenia przy przesyłce: „Jeżeli przedsiębiorca jest obowiązany przesłać rzecz konsumentowi do oznaczonego miejsca, miejsce to uważa się za miejsce spełnienia świadczenia. Zastrzeżenie przeciwne jest nieważne”
          Kodeks Cywilny, Art. 548 §3 Chwila przejścia korzyści i ciężarów: „Jeżeli rzecz sprzedana ma zostać przesłana przez sprzedawcę kupującemu będącemu konsumentem, niebezpieczeństwo przypadkowej utraty lub uszkodzenia rzeczy przechodzi na kupującego z chwilą jej wydania kupującemu. Za wydanie rzeczy uważa się jej powierzenie przez sprzedawcę przewoźnikowi, jeżeli sprzedawca nie miał wpływu na wybór przewoźnika przez kupującego. Postanowienia mniej korzystne dla kupującego są nieważne.”