
Darmowy weekend z grą Warhammer 40,000: Dawn of War III na Steamie
Warhammer 40,000: Dawn of War III – 3 dni darmowej gry (do niedzieli do godz. 21:00)
Po zakończeniu darmowego weekendu gra zniknie z Waszej biblioteki. Będziecie ją jednak mogli kupić z 50% rabatem do wtorku do godziny 19:00.
Niektóre odnośniki w artykułach to linki afiliacyjne. Klikając w nie lub też finalizując za ich pomocą
kupno produktu, nie ponosisz żadnych kosztów. Jednocześnie sprawiasz, że otrzymujemy wynagrodzenie,
dzięki któremu praca Redakcji jest możliwa.
mogli by zrobic tak jak w coh2 dac dostep do multi za free 😀
Taaa a potem jak chcesz kupic dlc to nie mozesz w nie grac. Tak mnie SEGA oszukala na darmowym multi.
i w którego warhammera tu grać 😉
tylko i jydynie slusznego dow1 ewentualnie na ostatnia linie obrony w party w dow 2
Dow 1 był genialny, w dow 2 nie grałem
Dow 1 byl swietny chyba najlepszy rts jaki powstal i malo sie zestarzal, dow 2 byl duzo slabszy zrobili klona diablo 2 z lootem o ile w coopie to mialo jakis sens ale w mp to dow 2 bylo porazka i dow3 mial duzo lepszy multik.
Klona Diablo 2? Niby z której strony?
Po pierwsze sterowanie jedna postacia (last stand) lub max 4 w kampani i mozesz grac w coopie wiec sterujesz 1-2 postaciami. Brak wiekszych oddzialow jak to mialo miejsce w dow1. Loot, loot i jeszcze raz loot. Poruszanie sie postaci jak z diablo oraz uzywanie skillow tez przypomina diablo. Dow2 to nieudolny rts z mechanika skopiowana z diablo, a dow3 to nieudolny rts (chociaz troche mniej niz dow2) z mechanika skopiowana z gier moba.
Co do nieudolnego rtsa to się zgodzę. Ale akurat tryb last stand był całkiem przyzwoity…..Mobowanie DoW 3 to już pominę, bo aż mnie ponosi jak o tym myślę.
Jaka tam linia obrony, średniak. Jedynka rządzi. Reszta nie.
Oczywiście w Total War.
chodziło mi z tych darmowych
Żadnego z nich
Za darmo jest jedynie Alien Assault.
Ale to wariacja na temat Space Hulk o ile cię to kręci…
Wielkie kafary w wielkich zbrojach z wadliwymi broniami vs horda obcych
DoW 1 Soulstorm – Ultimate Apocalypse.
Jak to nie pomoże to nie wiem co.
Zmieniam zdanie – WH40k do Men of War – Assault Squad 2 z edytorem wymiata!
44% pozytywnych recenzji, a recki z pierwszej strony wszystkie na czerwono – także miłego grania 😉
To dlatego tak szybko darmowy weekend? Ostro.
Ciekawe kiedy Killing Floor 2 będzie miał weekend…
Gralem na premiere i gra byla calkiem przyjemna, chociaz gorsza niz dow1, mp byl duzo lepszy niz w diablo of war 2, wiec to raczej fanboje dow2 pisali te recki albo starzy wyjadacze dow1.
Niestety producenci oraz wydawcy gier często zapominają, iż w pogoni za rozszerzeniem bazy graczy poprzez uproszczenie oraz uMOBA’owienie rozgrywki, narażają się na bardzo prawdopodobną stratę graczy, którzy byli z nimi od początku i cenili pierwsze odsłony. Ja tam żadnym wyjadaczem ani fanboyem DoW nie jestem, ale jednak najprzyjemniej to mi się właśnie w jedynkę grało… jakoś tak najbardziej „konkretna” mi się wydawała 😉
Ja tam przeboleje to mobowanie jakoś….Ale tylko dlatego że chcę poznać historię w kampanii….No i dobrze się prezentuje na półce z resztą części DoW….I to chyba tyle z pozytywów jak narazie. Do MP to się nawet nie dotykam, grałem przed premierą i tylko się wkurzyłem. Czuję się trochę jak z Mass Effect…Z tym że w tego gram, i nie jest taki najgorszy jak wypisywali.
Smutne to trochę :/ Powinien wyjść hit, a sam widzisz jak to wygląda niestety.
Wyglądać w sensie wyglądu nie jest najgorzej. Ale to „mobowanie” mogli sobie darować. Zamiast iść w głupią modę, mogli zostawić to rasowym RTSem.
A no…Aż nie chce mi się jej odpalać…
Ja bym powiedział, że często wydawcy, producenci czy często nawet devi zapominają o tym, że najważniejsze to zrobić grę dobrą, w którą ludzie będą chcieli grać.
Nawet z tego zmobowania mogli wyjść obronną ręką, problem w tym, że zrobili ledwie poprawną kopię. 10-15 lat temu może jeszcze by coś takiego przeszło, ale dziś konkurencja i rynek jest tak duży, że nie ma zbyt wiele miejsca na takie gry, a co dopiero wygospodarować czas na coś takiego.
Tak to właśnie obecnie wygląda, gdy w procesie tworzenia produktu ważniejszy od opinii samych devów, jest głos księgowych, marketingowców oraz udziałowców, liczących na sowity krótkoterminowy zwrot z „inwestycji”. Graczy to mają oni akurat głęboko między pośladami, bo to nie ich potrzeby mają tutaj zostać zaspokojone – praktycznie nikt już (poza kilkoma nielicznymi spółkami z trochę bardziej „gamerskim” podejściem) nawet nie próbuje owijać w bawełnę, że jest inaczej. Niestety czasy „gamers for gamers”, przynajmniej w mojej opinii, przemijają bezpowrotnie – a patrząc na to, co wyprawia między innymi Activi$ion, które co rusz testuje kolejne granice ordynarnej chciwości oraz zwykłej przyzwoitości (zarejestrowany patent polegający na celowym matchmaking’u świeżaków z weteranami, by ci pierwsi byli bardziej skłonni wydać kasę na „ulepszenia” pay2win), to ciężko mi uwierzyć że trend ten nie będzie się pogłębiał.
Ok, trochę się rozpisałem na temat poboczny, ale wracając do meritum – oczywiście masz rację 😉 Mogli wyjść z tego wszystkiego obronną ręką, a mimo to nie zrobili tego – można tutaj oczywiście gdybać nad przyczynami, ale osobiście myślę że coraz częściej winni są księgowi i reszta krawaciarzy, którzy zupełnie nie znając branży uzyskują coraz większy głos w gamedevie, mając jednocześnie zaj**ste ciśnienie by złapać nie dwie, a tuzin srok za ogon. Koniec końców wychodzi z tego średniogrywalny potworek, który nikogo nie zadowala.
Tak naprawdę to gamingu nie wykończą mikrotransakcje czy inne pay2win, tylko budżet, w szczególności kosmiczne, zaczepiające już o absurd koszta marketingu.
Zamiast ładować kasę w grę, aby była jak najlepsza, to 3/4 budżetu gry to marketing, który albo się opłaci, albo i nie. Wiadomo, niezaprzeczalnym faktem jest, że dziś hype sprzedaje grę, ale to zmierza w złym kierunku.
Wiadomo, jakoś hajs muszą robić, stąd DLC, dodatki i inne takie rzeczy i jestem ciekawy, czy WB wyjawi (albo będzie wyciek), jaki był budżet na Shadow of War, bo jestem ciekaw, ile mogły wynieść licencje, VA i ogólnie zrobienie gry z 5-6 razy większej od Mordoru.
W końcu koszty dojdą do takiego punktu, że gier nie będzie się opłacało robić, bo ilość sprzedanych kopii, aby wyjść na zero to będzie 5 mln (jak przy Tomb Raider 2013, gdzie budżet był 100 mln), a taką liczbę ludzie uważają za absurdalny wymóg i szczyt chciwości.
Czasami garniaki są potrzebne, bo brak bata nad głową prowadzi do kickstarterowych hitów pokroju *wpisz gierkę inXile tutaj*, bo jak mają hajs, to im to wisi, co wyjdzie. Tylko niewielu potrafi zrobić KS dobrze, jak Larian z Divinity – wiedzieli od razu, gdzie pójdzie hajs i byli transparentni z tym, gdzie i na co pójdzie kasa, od razu było wszystko zaplanowane i wyliczone, ale, co najważniejsze i najlepsze, to był hajs na dodatkowe rzeczy, bo budżet na samą grę mieli. Ogólnie dobrze zrobiony crowdfunding.
Gaming for gamers skończył się w momencie, jak zaczęły się idiotyczne podziały na master race i inne te bzdury, bo przestało chodzić o gry, a „ZOMG alem fajnym jezdembo mam końpórt!!1111 gwafika najwashniejsze!”. I teraz masz prześciganie się w ilości wyświetlanego gunwa na ekranie zamiast tego, co powinno być najważniejsze, czyli gameplay.
Warto wziąć jeśli dobrze bawiłem się przy DoW 2 i dodatkach? Kampania jest ok czy dodana na siłę?
Kampania to tutorial do multi, mi sie to podobalo chociaz pewnie ci sie znudzi bo nie ma zadnego loota jak w diablo of war2.
Kampania jest całkiem okej. Sam ją męczę, ale chwilowo odstawiona na bok. Jakoś bardziej po drodze mi z ME:A….No ale, po kolei wszystko.
Aaa….To stąd ta 1GB aktualizacja, której nie chce mi się robić nawiasem mówiąc.
huh czy tylko mi się ta cześć podobała? W sumie mam pudłowa wersje to możne więcej ludzi w multi będzie…
Tak z ciekawości: czy grając w ramach darmowych weekendów nabija się osiągnięcia? (Nie, nie liczę na karty, chodzi o osiągnięcia :D)