
Wolfenstein: The Old Blood za 13,67 złotych w cdkeys
Wolfenstein: The Old Blood PC – 2.75 GBP (13,67 zł)
Aby uzyskać powyższą cenę:
- Zmieńcie walutę na GBP w prawym górnym rogu ekranu
- Wykorzystajcie kod na 5% rabatu za polubienie fanpage’a cdkeys na Facebooku. Kod działa tylko dla zalogowanych na stronie sklepu.
Niektóre odnośniki w artykułach to linki afiliacyjne. Klikając w nie lub też finalizując za ich pomocą
kupno produktu, nie ponosisz żadnych kosztów. Jednocześnie sprawiasz, że otrzymujemy wynagrodzenie,
dzięki któremu praca Redakcji jest możliwa.
Na ile czasu starcza rozgrywka?
Wg stronki howlongtobeat 6h
Nie przejdziesz za szybko a warto, na Hardzie takie dobre 7-8h w zależności jak dobrym graczem w fps jesteś. Moim zdaniem lepszy od New Order.
Fabularnie nie może się równać do New Order, ale etapy strzelania podobały mi się bardziej niż podstawka.
Nie nie lepszy. Chyba byłeś w wariatkowie jak Blazko skoro sądzisz że Old Blood jest lepszy. New Order nie jest tak nudny jak Old Blood, ma ciekawszą fabułę i jest zwyczajnie ciekawiej zrobiony
Old Blood nie jest lepszy, jest za to bliższy klasyce serii. Nie zgodzę się z kolei z tym, że nudzi. Gra jest idealnie skrojona jeżeli chodzi o długość i akcję. No, może sam początek gdzie wyposażeni jesteśmy w samą rurę trochę się ciągnie, ale potem jest zdecydowanie lepiej. Fabularnie Old Blood na pewno jest lżejszy i mniej poważny od New Order, ale to akurat plus – w końcu jest to dodatek, który świetnie uzupełnia podstawkę i jednocześnie daje graczom nieco klimatu starego Wolfa. Cytując klasyka: „po co wybierać, najlepiej zabrać obie”, choć oczywiście więcej stracimy grając tylko w Old Blood, niż tylko w New Order.
Nie masz gustu zwyczajnie i tyle. Old Blood jest nudny wraz z tymi zombie
Może i byłem z Blazkiem może i nie. Fakt jest taki, iż moim zdaniem lepiej mi się grało w Old Blood niż w New Order. Bardziej trafił w MÓJ gust ponieważ przypominał „starego” wolfa a bardziej „spear of destiny”, które zagrywałem się będąc małolatem :).
mi zajęło równe 8h ale pamiętam, że paręnaście minut poświęciłem na wyzwania. Generalnie warto a za taką cenę to już w ogóle
brałbym ale new order jeszcze do przejścia
Jakby właśnie tyle kosztował new order to bym brał 🙂
to jest prequel,weź ten a potem poluj na dalszy ciąg, jeśli masz zamiar zagrać ofc;)
Ja chyba jednak wezmę – cena jest naprawdę dobra 🙂
A na Arkham Night’a Premium dalej czekam.
już wymiękasz stary? 😉 za 5 lat jak już ograsz new order to dadzą do płatków 😉
Kurna no, tylko New Order’a to już mam od dawna ogranego… wprawdzie na stareńkiej PS3 (wiem, profanacja), ale jednak 😉 Bo inaczej to bym czekał jednak – tak jak z Netoperkiem – wybacz, Mistrzu 😉
a nie, no jak masz ograne to spoko luzik 😉
Old Blood to prequel także bierz i zacznij od niego
Uprzedzam pytanie:
Nie ma kart
A tak całkiem serio..kusi mnie, ale prawie wszystkie DLC, które ogrywałem dotychczas (w 95% przypadków za sprawą wersji 'complete/ultimate/goty etc.’) okazywały się strasznie nudne.
Jedynie Left Behind do TLoU i Burial at Sea do BioShock: Infinite miło mnie zaskoczyły.
The Old Blood to w zasadzie pełnoprawny samodzielny dodatek, nie zwykłe DLC.
Właściwie można tą grę uważać za pełnoprawną część a nie dodatek.
A kiedykolwiek TOB wymagał TNO? Nie. To po prostu osobna gra.
Co to Left Behind całkowicie się zgadzam – mało jest dodatków, które tak umiejętnie uzupełniają historię opowiedzianą w podstawce gry, zwiększając przy tym (przynajmniej dla mnie) napięcie rozgrywki. Mistrzostwo.
Od siebie, w kwestii dobrych dodatków, dodałbym jeszcze „Serca z Kamienia” do Wiedźmina 3 (moim zdaniem lepszy od też bardzo dobrego „Krew i Wino”) – absolutnie genialna narracja bardzo ciekawej i unikalnej historii. Polecam.
Pytanko odnośnie Burial at Sea do BioShock: Infinite – konieczne jest ogranie dwóch pierwszych części Bioshock’a, by w pełni się nim fabularnie cieszyć?
O, tak, nie wiem czemu, ale zupełnie zapomniałem o DLC do Wiedźmina. Pewnie z dwóch względów: 1. Wszędzie chwalę Wiedźmina 3 i nie chcę byc montonnny nazbyt, 2. Nie traktowałem w sumie tych DLC jak DLC, a jak pełnoprawną grę, z tego faktu, że oba DLC są ciekawsze i lepiej rozbudowane niż 9/10 pełnoprawnych RPG.
Jak najbardziej się zgadzam. 🙂
Co do BioShocka, w dwójkę nie grałem, nie jest wymagana. Jedynkę należy przejść moim zdaniem aby lepiej wczuć się w klimat, dodatkowo przed samym DLC jest filmik podsumowujący wydarzenia z pierwszego BioShocka, ale jest on przeznaczony dla osób, które kiedyś ograły BioShocka i nie pamiętają dokładnie fabuły.
Dla gracza, który w jedynkę nie grał szkoda sobie zabawę psuć. 🙂
Także moim zdaniem przejdź jedynkę i dopiero wtedy DLC. Dwójka nie jest wymagana.
Dzięki za info odnośnie Bioshock’a 🙂
Odnośnie Wiedźmina 3, to jest to dla mnie absolutny fenomen – nigdy osobiście nie byłem jakimś ogromnym fanem nawet lekkiego fantasy oraz około-średniowiecznego setting’u (cbociaż wyjątkiem były kapitalne Wrota Baldura), preferując „od zawsze” postapo w stylu klasycznych Fallout’ów, Mad Max’a czy The Last of Us. Ale przy Wiedźminie 3 zwyczajnie i totalnie „odleciałem”, chłonąc jego przemyślany i bardzo rozbudowany świat jak gąbka na pustyni 😉 Zaskoczenie było tym większe, bo się go ani trochę nie spodziewałem (zazwyczaj mam sceptyczne podejście do przesadnie pochlebnych recenzji czegokolwiek) – od jedynki Wiedźmina odbiłem się swego czasu dosyć mocno ze względu na nieintuicyjną walkę i niezbyt ciekawy początek gry. W trójce spędziłem natomiast grubo ponad 250 godzin, co zważywszy na ograniczony czas na gry, nie może być większym sygnałem uznania dla kunsztu twórców tego Dzieła (tak – przez duże „D”).
CZEMU wyrzuca że kod jest niepoprawny?
Jeżeli nie grałem w wolfenstaina new order to coś stracę na fabule przechodząc old blood?
nie bo The Old Blood dzieje sie przed New Order
Dlatego jak ktoś nie grał w New Order niech zagra najpierw w Old Blood 😉
Zacna cena. Qpione 🙂
14,30 zł dokładnie pobiera PayPal
Kupione, dzięki za info
Super! Właśnie przechodzę New Order.
U mnie wyświetla się 3,99 GBP – 5% = 3,79 GBP = ~20 PLN
U mnie też, chyba się promka skończyła. Ktoś potwierdzi?
No i po ptokach. Trudno. Będzie jeszcze nie raz.