
Wolfenstein II: The New Colossus w preorderze za 128 złotych w cdkeys
Wolfenstein II: The New Colossus PC – £26.59 (127,88 zł) – Steam
Premiera zaplanowana jest na 27 października.
Aby uzyskać powyższą cenę:
- Zmieńcie walutę na GBP w prawym górnym rogu ekranu
- Wykorzystajcie kod na 5% rabatu za polubienie fanpage’a cdkeys na Facebooku. Kod działa tylko dla zalogowanych na stronie sklepu.
Niektóre odnośniki w artykułach to linki afiliacyjne. Klikając w nie lub też finalizując za ich pomocą
kupno produktu, nie ponosisz żadnych kosztów. Jednocześnie sprawiasz, że otrzymujemy wynagrodzenie,
dzięki któremu praca Redakcji jest możliwa.
Nie ważne jak dobra gra by nie była pre-order to zawsze ryzyko, nawet jeśli masz pewność co do dewelopera.
Ja akurat tutaj to nie miałbym większych obaw.
Też nie miałbym obaw w tym konkretnym przypadku. Jednak jako gracze powinniśmy pokazywać portfelem, że dość wyciągania kasy za kota w worku.
Bawi mnie takie myślenie. Nic nie osiągniecie. Dorzucą do preordera jakiś skin na karabin, jakąś czapeczkę i ludzie się na to rzucą. Tyle z waszego głosowania portfelem. Skoro ktoś i tak ma zamiar kupić to kupi w preorderze z bonusem.
Skoro ktoś nie rozumie czemu to jest złe dla nas, jako graczy, to – fakt – jest to w pewien sposób zabawne.
Każdy rozumie czemu to złe ale nie każdy rozumie, że nigdy nic z tego nie wyjdzie.
Powiedzieli fani R* przed premierą GTA IV, oraz fani Rocksteady przed premierą Batmana AK, również fani Arkane przed premierą Dishonored 2, wymieniać dalej? 😀
Masz rację, zawsze tak trafiam, że jak już postanowię wydać te 120-130 zł na nową grę to nie bardzo, a jak dam 30 za paroletnią to fajna gra często. Ostatni przykład: wiedząc jak fajnie mi się grało w Dirta 1, 2 oraz 3, a także Rally (która jest trudna – czasem frustrująco, ale satysfakcjonująca), postanowiłem kupić 4 w preorderze. No i co? Jakoś nie rozgryzam tego: ani nie ma tej zabawy i luzu jak w 2 czy 3, ani ani nie jest to tak dobra symulacja i satysfakcja jak w Rally, model jazdy jest… dziwny – nie kapuje go – to nie jest ten z Rally – jak dla mnie auta łatwiej zamiatają tyłem (mało stabilne na hamowaniach są też) niż w Rally i trudniej nad tym zapanować. Słowem – rozczarowałem się.
Grafika też tyłka nie urywa, a pierwsze kilkanaście osiągnięć zdobywa się z prędkością światła.
Chyba jestem jedną z niewielu osób co Dirt 4 się podoba, ograłem wszystkie dirty (oprócz rally) i GRIDy i jak narazie się nie zawiodłem na Codemasters.
Została mi tylko seria F1.
Też się nie zawiodłem na Dirtach i Gridach, ale 4 czegoś brakuje. A może po prostu muszę sobie zrobić przerwę. Ale najgorszą rzeczą w polskiej wersji jest dubbing/lektor/narrator/pilot (w tej roli Kopczyński), który się nie nadaje do tego totalnie. Jego głos wykastrowanego metroseksualisty jest irytujący i powoduje, że czuję się jak w grze dla dzieci i czuję pewną żenadę słuchając tego. A jego Nie tnij! już na stałe wryło się w wiele mózgów.
Mam wrażenie, że lepiej w tej roli poradziłby sobie byle żul ściągnięty z ulicy… a o ile taniej.
Jaskier jakoś dorobić sobie musi xD
Dobra wiadomość jest taka, że gra powstaje na id Tech 6 😀 Więc o kwestie techniczne można być spokojnym vide nowy DOOM 🙂
Silnik nie ma nic do rzeczy, i na UE4 da się całkiem położyć optymalizację(choćby konsolowy Tekken 7). KAŻDY preorder, to kupowanie kota w worku, i zupełnie niepotrzebne proszenie się o kłopoty, no ale wiadomo, co kto lubi 🙂 .
100% racji, ale chodziło mi że każda gra na id tech 5 działała fatalnie i cieszy mnie, że kolejna już będzie działać na 6 wersji 🙂
I na szóstce tak samo może działać fatalnie jak tamte na piątce 😀 .