
Promocja na Europa Universalis IV i DLC w Ultimie z okazji premiery dodatku Third Rome
Europa Universalis IV: Third Rome (PC) – 30,99 zł – Steam (11 zł taniej niż bezpośrednio ze Steama)
-74% – Europa Universalis IV (PC) – 30,99 zł – Steam
-75% – Europa Universalis IV Collection (PC) – 77,99 zł – Steam
-50% – Europa Universalis IV DLC Collection (PC) – 100,99 zł – Steam
-31% – Europa Universalis IV: Rights of Man (PC) – 40,99 zł – Steam
-47% – Europa Universalis IV: Mare Nostrum Content Pack (PC) – 9,99 zł – Steam
-48% – Europa Universalis IV: The Cossacks (PC) – 30,99 zł – Steam
-47% – Europa Universalis IV: Common Sense (PC) – 23,99 zł – Steam
Pełną listę przecenionych gier znajdziecie w dalszej części wpisu.
Jeżeli mam podstawkę na steamie to warto kupić DLC Collection?
Nie warto, za 100zł masz tone niepotrzebnych content packów oraz 3 rozszerzenia.
Lepiej jak kupisz główne DLC za tę kwotę.
W ogóle nie warto kupować tych dlc’ków. Taki model biznesowy to nie jest wspieranie gry lata po premierze, tylko dojenie frajerów przez długie lata po premierze niedokończonej gry 🙁 Szkoda, że w tym przypadku olśniło mnie dopiero wtedy jak prawie wszystkie dlc kupiłem (albo zaćmiło przed ich kupnem -.-). Oprócz Mandate of Heaven, którego nawet tutaj im się nie chciało przeceniać z okazji KOLEJNEGO, tfu, dodatku.
A Rosjanie mają to +/- cały czas połowę taniej. Taka ciekawostka.
Do pewnego momentu (według mnie okolice El Dorado / Comon Sense) to te DLCki jeszcze faktycznie wnosiły jakieś nowe sensowne mechaniki, było czuć że gra rozszerza się znacznie i chciało się do niej wracać. Obecnie natomiast ma się wrażenie że są to albo płatne patche, albo rzeczy upychane na siłę, kolejne buffy, przyciski i mechanizmy które tak naprawdę nie są niezbędne.
Irytujące jest też to, że obok każdego większego DLC Paradox wypuszcza darmowego patcha z zawartością dostępną dla wszystkich, jednak ta „darmowa” zawartość i tak w pewien sposób wymusza zakup dodatku. Przykładem była np. mechanika poziomu rozwoju prowincji wprowadzona w Common Sense. Bez zakupu dodatku owszem, też to mamy, ale prowincje są jakby „w zawieszeniu”, rozwijają się przypadkowo bez naszej ingerencji, a dopiero po zakupie dodatku możemy upychać w nie punkty według naszego uznania.
Paradox nieźle popłynął.
Z jednej strony tak, z drugiej pamiętaj, że zawsze można zostać na poprzedniej wersji gry. I tak dobrze, że nie ma tego, co w Crusader Kings II. Tam to jest armageddon. Wszystkie dodatki na Steam (z jakąś niewielką obniżką) i gra kosztują ponad 250 EUR 😀
Nie zdajesz sobie sprawy że DLC do EU4 są droższe niż do CKII a wnoszą mniej? Szkoda że niema tak jak w CK właśnie, chociaż tam nie było też najlepiej.
A czego rosjanie taniej nie mają ? U ruskich gra na premiere bywa w cenie jak u nas na steamie kilka lat pozniej na wyprzedazy
No to co za problem zmienić region i cieszyć się rosyjską wersją gry?
Ogromny problem zmienić sobie lokalizacje konta właśnie, większość gier przestanie działać. Nawet tak łatwo tego nie zmienisz.
Nie jest wspierane, ha ciekawie napisane. Czyli Twoim zdaniem byłoby lepiej, żeby co roku wypuszczali nowe EU z nowym numerkiem, jak to robią koledzy z Acivision? Oczywiście ceny dużych DLC są lekko przesadzone, IMO powinny kosztować ~ 10ojro. Nie zmienia to faktu, że łatają gierkę sprzed prawie 4 lat, a nie porzucili ją jak co poniektóre studia lub autorzy.
Tak, byłoby lepiej, gdyby wypuszczali skończony produkt. I wtedy mogą nawet wypuszczać go co 3 miesiące, bo to JA podejmę decyzję, kiedy za zmiany chcę zapłacić, a kiedy uznam, że jeszcze nie warto. Jak np. w Football Managerze. Też jest co roku, ale kupuję sobie co którąś wersję – dokładnie wtedy, kiedy uznam, że nadszedł czas. I żadne patche po drodze nie robią z mojej wersji sieczki, tak jak w tym przypadku. Tu pojawiają się jakieś opcje które nie działają, losowe zdarzenia, na które nie odpowiesz, bo nie kupiłeś dlc. No i mody, które żeby być popularnymi, muszą być up-to-date.
Jak kupię auto, to mnie nie martwi, że opuszcza fabrykę i inżynierowie już nie będą mi go rozwijać. Mam skończony produkt i z tą myślą go nabyłem. Nie wiem, czemu doprowadziliśmy rynek do tego stanu, że sprzedają nam tylko early access’y albo szkielet gry w pełnej cenie, który potem obwiesza się dlc. Też w pełnej cenie.
Nawet nie próbuj bronić ich chciwości, to nie wyjdzie nikomu na dobre.
Tradycyjnie: z jakąkolwiek decyzją zakupu poczekam aż Paradox łaskawie skończy dopracowywać swój produkt…
Też uważam, że gra wraz z dlc kosztuje zbyt dużo a nikt przecież nie chce grać w niekompletny produkt. EU jest jednak wyjątkowa pod względem graczy. Na początku 2014 roku (nie chce mi się szukać świeżych danych) średnia godzin przegrana przez jednego gracza wynosiła 190 godzin. Wyobraźcie sobie ile core playerbase musi spędzać w tej grze czasu skoro średnia jest tak wysoka a ilość graczy którzy odbijają się od tej gry po godzinie lub dwóch zabawy jest ogromna -w końcu nie jest to produkt w którego można z przyjemnością grać po zagraniu krótkiego tutoriala. Nie dziwię się że opłaca im się wydawać co chwilę nowe dlc. Jest na nie popyt wśród stałych graczy.
Uważacie, że w ogóle warto kupować EU IV, jeśli nie mam zamiaru inwestować w żadne DLC?
Nie, obecnie gra bez DLC wydaje się mniej skończona niż w dniu premiery, gra jest robiona obecnie pod gracza który ma wszystkie DLC, niektóre to są czyste buffy które niewiele wnoszą poza ulepszeniem czegoś.