
Premiera pierwszej Mafii na GOGu!
Mafia – 42,69 zł
Ze względu na problemy z prawami autorskimi, gra nie zawiera żadnej licencjonowanej muzyki, a jedynie oryginalną ścieżkę dźwiękową.
Niektóre odnośniki w artykułach to linki afiliacyjne. Klikając w nie lub też finalizując za ich pomocą
kupno produktu, nie ponosisz żadnych kosztów. Jednocześnie sprawiasz, że otrzymujemy wynagrodzenie,
dzięki któremu praca Redakcji jest możliwa.
„Ze względu na problemy z prawami autorskimi, gra nie zawiera żadnej licencjonowanej muzyki, a jedynie oryginalną ścieżkę dźwiękową.” Ale dziadostwo, i jeszcze taka cena wysoka. Jak możecie w ogóle coś takiego polecać, lepiej już jakby wcale nie było, niż ma być taki kastrat 🙁 . W tej grze muzyka buduje jakieś 50% klimatu.
Z jednej strony może być, że polecamy nieco na wyrost, ale z drugiej, gra ponoć biały kruk i za niezłe hajsy na g2a latała, chyba 100-150 zł? To te 43 nie wyglądają tak źle.
Co do muzyki, to tylko radyjko, OST jest nienaruszone tak wygląda, więc nie jest źle. Chyba że vice city czy inne gta to też kastraty niewarte ogrania 😉
Była w ogóle w pierwszej Mafii jakaś licencjonowana muzyka w radiu? Nie pamiętam 😀
W Mafii nie było żadnego radia(no może poza tym co sobie grało u Pana w garażu w jednej misji 🙂 ). W każdej dzielnicy miałeś jakiś kawałek grany, odpowiednio do klimatu danej części miasta. Z tego co kojarzę to każdy z nich był licencjonowany. Więc wychodzi na to że poza muzyką towarzyszącą pościgom czy strzelaninom nie ma nic więcej.
EDIT: A no i jeszcze motyw przewodni, i autorska muzyka w cutscenkach.
Gra jest wspaniała, to nie podlega żadnej dyskusji. Ale tylko w wersji kompletnej, a nie jakiejś okrojonej bez muzyki. Nie wyobrażam sobie grania w Mafię bez muzyki. Z resztą widzę, że chyba nie bardzo znasz ten tytuł, bo tam nie ma żadnego „radyjka” tylko w każdej dzielnicy masz inny kawałek(bardzo klimatyczny rzecz jasna), bez tego na pewno będzie jakoś pusto, i nijako. Nie wiem o co Ci chodzi z GTA, w każdym razie tak, GTA z usuniętymi stacjami radiowymi to faktycznie kastrat, i na pewno niepełne doświadczenie.
A białym krukiem to co najwyżej jest wersja Steam, która z tego co kojarzę chyba jest kompletna(?).
BTW: Mafie jak najbardziej polecam, gra jest genialna(ale rzecz jasna trzeba wziąć poprawkę na wiek tej produkcji), ale tylko i wyłącznie pełną wersję 🙂 .
Już widzę, jak nucisz hity Mills Brothers, bo pewnie między innymi tego się pozbyli.
Wiadomix, że chciałoby się całą, ale samej grze i tak niewiele by to pomogło, bo jednak to gra z 2002 roku, więc i dość archaiczna jak na dzisiejsze standardy.
I nie tyle, co nie bardzo znam, a ostatni raz grałem w 2002, to słabo pamiętam.
Jak komuś zależy na grze, to dobra oferta.
Bardziej by już ucierpiały na takiej „kastracji” dzisiejsze gry, gdzie często duża część OST to licencjonowana muzyka.
No to jak nie wiesz, to nie pisz… Nie będzie żadnej muzyki która grała w czasie eksploracji miasta, bo każdy jeden z tych kawałków był licencjonowany(ciężko co prawda znaleźć konkretne nazwy, bo to są takie starocie, ale takie są fakty). Jeżdżąc po mieście będzie całkowita cisza(poza dźwiękami otoczenia, i silników aut), przez to będzie na pewno gorsze wrażenie, niż gdy w tle przygrywa klimatyczna muzyczka z epoki(?). Gra może i archaiczna, ale co to ma do rzeczy to nie wiem? Fabuła, czy klimat są równie wspaniałe co w dniu premiery, ale bez muzyki to już nie bardzo 😉 . Co najwyżej zestarzała się grafika, i ewentualnie mechanika(chociaż model, i fizyka jazdy i tak biją na głowę 99% dzisiejszych sandboxów).
Jak komuś zależy na grze, to, nie oszukujmy się, głównie dlatego, że kiedyś grał, i chce sobie odświeżyć, a odświeżenie takiej wykastrowanej wersji to już na pewno nie to samo.
„Bardziej by już ucierpiały na takiej „kastracji” dzisiejsze gry, gdzie często duża część OST to licencjonowana muzyka.”
No właśnie w tym problem, że się nie orientujesz, bo cały soundtrack „eksploracyjny”(z wyjątkiem jednego autorskiego który przygrywa pod koniec fabuły, ale nie będę spoilował) to są licencjonowane kawałki.
Czyli dobrze pamiętałem, że muzyka w czasie jazdy grała, więc jednak to nie takie „jak nie wiesz to nie pisz”.
„Fabuła, czy klimat są równie wspaniałe co w dniu premiery, ale bez muzyki to już nie bardzo”
To są wspaniałe czy w końcu nie są? Przeczenie samemu sobie w jednym zdaniu.
„co najwyżej zestarzała się grafika, i ewentualnie mechanika”
To najpierw piszesz, że nie wiesz, co archaizm ma do rzeczy, a potem piszesz o starzeniu się tytułu.
Simuneka muzyka (skomponowana na potrzeby gry) powinna pozostać na miejscu w tym wydaniu, więc raczej osamotnionego pierdzenia silnika nie będzie.
Ale się czepiasz szczegółów, no ale jak chcesz to wyjaśniam.
1. Raz piszesz tak, raz inaczej, toteż widać, że jednak słabo pamiętasz. Najpierw piszesz o radiu, potem, że tylko Mills Brothers, toteż wyjaśniłem jak jest naprawdę.
2. Fabuła, czy klimat są równie wspaniałe co w dniu premiery, jeśli mamy do czynienia z wersją pełną, i kompletną. W przypadku okrojenia z praktycznie całej muzyki w trakcie eksploaracji już niekoniecznie to będzie to samo. Jeżdżenie po mieście bez muzyki na pewno negatywnie wpłynie na klimat, który bez wątpienia ta muzyka świetnie buduje, a poza tym będzie dziwne wrażenie właśnie pustki, że czegoś brakuje.
3. Nie wiem o co tobie chodziło. Odniosłem wrażenie, że chyba o „gra i tak jest stara i do luftu, to i nawet z tą muzyką lepsza nie będzie”, no ale może o coś innego, nie wiem, może rozwiń swoją wypowiedź, i naprowadź o co Ci chodziło. Co do mojej wypowiedzi to wyjaśniam: gra zestarzała się w jednym aspekcie, a w innym nie. Usunięcie muzyki w żaden sposób tej gry nie odmłodzi, a tylko znacznie negatywnie wpłynie akurat na ten aspekt który nie zestarzał się ani trochę, a więc klimat i muzykę. Muzyka Simnuka to tylko(albo i aż): „muzyką towarzyszącą pościgom czy strzelaninom(…) no i jeszcze motyw przewodni, i autorska muzyka w cutscenkach”, jak już z resztą wcześniej pisałem. Całej reszty w tej wersji nie będzie, tak wynika z opisu. Mam nadzieję, że teraz już wszystko jasne.
1. „między innymi” to nie synonim „tylko”.
2. Ale nie mamy do czynienia z „pełną” wersją gry.
3. Nigdzie nie napisałem, że gra jest do luftu, tylko że się zestarzała, z czym się zresztą zgodziłeś (więc wychwalasz grę, która jest do luftu, zgodnie z twoim tokiem myślenia? Pogmatwane), a muzyka w żaden sposób jej nie odmłodzi dla nowego odbiorcy. Chyba że o czymś nie wiem.
Ile muzyki tak naprawdę nie ma to się okaże, ale Simunek i jeżdżoną dogrywał, więc jazdy w ciszy chyba nie będzie.
1-2. Czepiasz się szczegółów, i tyle.
Na nowego odbiorce brak muzyki wpłynie bez wątpienia negatywnie gdy będzie eksplorował miasto w kompletnej ciszy, na czym na pewno ucierpi klimat. Nigdzie nie twierdziłem, że muzyka grę odmłodzi, natomiast jest akurat jednym z tych aspektów który się nie zestarzał, a to właśnie on zostanie okrojony. Ile muzyki by nie brakowało to będzie na pewno dało się negatywnie odczuć choćby brakowało nawet jednego kawałka. W czasie jazdy po całym mieście będzie przygrywać muzyczka, aż tu wjeżdżasz do Chinatown i tu nagle cisza. No bez wątpienia to nie będzie fajne. Jak dla mnie takie coś tę wersję dyskwalifikuje, ale co kto lubi. Niektórzy swego czasu pobierali jakieś nielegalne zripowanie wersje bez cutscenek i muzyki, także widocznie niektórym to nie przeszkadza, mi natomiast przeszkadza bardzo, ot co.
„więc wychwalasz grę, która jest do luftu” zdaniem jednego do liftu zdaniem innego nie, o to chodziło.
Trochę nie rozumiem. Uważasz, że w grę i tak nie da się już grać, więc postanowiłeś powiedzieć ludziom z odmiennym zdaniem, że nie wiedzą za co lubili Mafię? Ścieżka dźwiękowa to majstersztyk – jeden z fundamentów tej gry i myślę, że w swoim zdaniu będziesz tu raczej osamotniony..
1. Nie dziwi, że nie rozumiesz.
2. Gdzie napisałem, że ścieżka jest zła?
„Ścieżka dźwiękowa to majstersztyk” to dlaczego ja jej w ogole nie pamietam chociaz w gre sie zagrywalem?
Jak to starsi ludzie mówili masz drewniane ucho 😉 .
Nie jestem sobie w stanie wyobrazić, że ktoś mógł się zagrywać w tę grę i nie pamiętać muzyki. Albo ją wyłączyłeś wówczas w opcjach albo miałeś jakiegoś lewego pirackiego ripa bez muzyki – innej opcji nie ma 🙂
Faktycznie coś w tym jest 😉 .
Quake i Quake 2 na steam też są wykastrowane z muzyki, przy czym tam raczej nie ze względu na prawa autorskie tylko na lenistwo. Szkoda, że nikt afery nie zrobił, bo nawet nie raczą informować, że nie ma muzyki.
hahahahah a ja mam oryginala z Playa
Nie wiem co w tym śmiesznego, ale spoko, cieszymy się, że masz 😉 .
Może ktoś zrobi moda, który dodaje oryginalną muzykę.
To równie dobrze możesz sobie całą grę ściągnąć „na lewo”, będzie to równie legalne, co taki mod, więc po co jeszcze do tego dopłacać? 😉
Chyba że się posiada oryginalną wersję pudełkową/wersję z Playa. 😛
To po diabła wtedy kupować na Gogu? 😉 Backup w razie zniszczenia płyty przecież z tego i tak wtedy żaden.
Tag zwany cyfrowy buckup. Ludziska kupują starsze gry posiadane w pudełka drugi raz cyfrowo by mieć do nich dostęp z każdego miejsca i na wszelki wypadek. Sam oczywiście mam Mafię jedynkę i kupie sobie też na gog-u w ramach takiego buckupu i będę miał pełne prawo pobrać taki nieoficjalny patch skoro posiadam te same pliki w pudle na szafce. Nie mów że nie słyszałeś o takich rzeczach?
Napisałem, że żaden to backup bo ta wersja będzie bez muzyki którą będziesz musiał sobie z tej płyty zgrać. Co do pobierania jakichś modów, patchy w wypadku gdy tę wersję płytową posiadasz to w sumie nie wiem jak to wtedy prawnie wygląda, więc się nie wypowiadam.
Jak ktoś zrobi patch to i będzie z muzyką buckup a jak Ci się zniszczy płyta to patcha przestaniesz używać.
Tak jak piszę, nie mam pewności co do legalności takiego patcha, aczkolwiek mam pewne wątpliwości 😉 .
to zanim mu sie zniszczy plyta to sobie zrobi iso. a muzyke moze sobie przekopiowac z katalogu plyty do katalogu goga
Zrobić iso, znaleźć cracka pasującego do tego iso, program do montowania iso, serwer do przechowywania iso i programu i cracka, Instrukcja opisująca montowanie obrazu oraz crackowanie gry.
Łatwy i prosty domowy cyfrowy buckup, taaaa…
„Tag zwany cyfrowy buckup” robisz obraz iso i juz
Ale że niby nie będzie takich hiciorów(?): https://www.youtube.com/watch?v=8ECc6yonVTg
Nie będzie. Ani tego, ani żadnego innego kawałka grającego w każdej z dzielnic 🙁 . Jak dla mnie taka okrojona Mafia, to już nie Mafia. Chyba aż pójdę przytulić moje premierowe wydanie Mafii 😉 .
Oho, to chwila moment i Mafia wróci na sztimie.
Z tym akurat może być problem, bo Mafia teoretycznie już jest na Steamiem tyle tylko, że nie widać jej w sklepie(kiedyś nawet widziałem jakieś keye/gifty po pare tysięcy eurosów). No chyba, że dodaliby nową wersje z usuniętą muzyką czy coś.
Dokładnie, kto swego czasu kupił ten w bibliotece posiada pełną nieokrojoną wersję. Była dostępna jeszcze 11.04.11.
To nie jest żaden problem, wystarczy, że wydawca doda inny wpis do bazy danych i może znów grę sprzedawać lub pójść drogą R* i usunąć licencjonowaną muzykę w już istniejącym wpisie.
A to chyba, że tak. Z usunięciem mógłby być ewentualnie problem, chociaż o okrojenie San Andres nikt się nie burzył to i tu pewnie by niestety przeszło bez echa 🙁 .
zawsze jest szansa, że powstanie nieoficjalny patch 🙂
Tak jak gdzieś tam wyżej pisałem, nie wiem na ile taki patch w ogóle będzie legalny. A jeśli nie będzie to równie dobrze można sobie całą grę spiracić.
na ile? ogólnie nie będzie …
Nie wiem na 100% to nie będę się wypowiadać.
Co prawda to prawda. Ciekawe kto sobie przywłaszczył prawa do tych utworów, bo jakoś średnio chce mi się wierzyć żeby potomkowie twórców, chociaż w sumie to kto tam wie?
Nikt nie przywłaszczył. Nie wiem jak jest na zachodzie, ale w Polsce chronione są nie tylko majątkowe prawa autorskie, ale podlegają ochronie również prawa artystów do wykonania danego utworu, nawet jeśli prawa majątkowe autora wygasły. Tak więc nawet jeśli jazzowe kawałki z Mafii przeszły już do domeny publicznej, to ich wykonanie dokonane przez praskich filharmoników pod batutą Adama Klemensa zgodnie z Polskim prawem chronione jest przez 50 lat od jego nagrania.
Miałem raczej na myśli kto zbiera hajs za licencje do użycia tych utworów. Z tego co kojarzę to chyba były oryginalne nagrania z tamtych lat, a nie aranżacje?
Kasę z licencji i prawa do muzyki dostają spadkobiercy lub jak ich nie ma to wytwórnia muzyczna.
To to ja wiem, ale wtedy chyba nie było jeszcze jako takich wytwórni muzycznych, a spadkobiercy mogą nie żyć? Zastanawia mnie co w takiej sytuacji. No chyba, że wszyscy Ci od soundtracka mafii mają żyjących potomków 😛 .
Zawsze jest jakiś spadkobierca. Potomek to nie to samo co spadkobierca.
Czyli w sensie, że ktoś w jakiś sposób może się stać spadkobiercą mimo braku jakiegokolwiek pokrewieństwa? Ciekawi mnie na jakiej zasadzie to jest przyznawane, i czy czasem jakieś zagraniczne janusze w ten sposób sobie nie przywłaszczają czyjegoś dziedzictwa.
W pierwszej kolejności obowiązuje dziedziczenie testamentowe. W drugiej kolejności jest oczywiście dziedziczenie ustawowe i nie ma w tym nic dziwnego, że osoby niespokrewnione dziedziczą po zmarłym, np. żona po mężu. Na samym końcu jest zawsze Skarb Państwa lub samorząd. Jeżeli Cię to ciekawi to dziedziczenie masz uregulowane gdzieś pod koniec Kodeksu Cywilnego.
No chodziło mi właśnie o sytuacja gdy nie ma zupełnie nikogo. Wynika z tego, że w takiej sytuacji żeruje na tym Państwo :/ . Dzięki za info.
Najstarszą wytwórnią jest Columbia Records z 1890 roku o ile pamięć mnie nie zawodzi. Na początku XX wieku zaczął się boom i paru przeżyło do dziś i są w miarę znani, jak ARC czy Warner.
Tak jak ci powiedział olo, wytwórnia ogarnia prawa.
Ok, dzięki za info raz jeszcze.
Wreszcie zagram i zatnę się na wyścigu (znowu) choć nie wiem czy jest on trudniejszy od misji The Driver w GTA Vice City (wiecie, gdzie w Golfie ścigaliśmy się przeciwko zawodowcowi w Porshe.
Czemu nie dziwi mnie brak muzyki?
Dobrze że jest, muzykę można ewentualnie dodać przez mody czy coś bo oficjalnie za dużo babrania by z tym było tj, nie ukazało się wcale. Prawa autorskie rlz.
Nie zatniesz, w popremierowym patchu dodali możliwość zmniejszenia poziomu trudności tego wyścigu(możliwe, że nawet i całkowitego go pominięcia, i usunięcia uszkodzeń, ale tu już głowy nie daję). Trudny wyścig masz tylko i wyłącznie w wersji premierowej, bez patchy.
W The Driver to się jechało Sentinelem przecież, a więc raczej coś bliższego BMW niż Golfowi 😉 .
Z 10 lat już w to nie grałem i nie pamiętam modelu, wiem że różnica w prędkości była tak duża że zablokowałem tirem tor przeciwnika by się zaciął.
Może pominięcie jest też w wersji z KŚG…
Zapewniam Cię, że i bez takich sztuczek „The Driver” dało się przejść 🙂 . IMO to bardziej ta misja urosła do miana legendy niż faktycznie była taka trudna, wystarczyło w miarę dobrze jechać, no ale nie wiem może aż tak dobrze gram w Vice czy coś 😉 .
W KŚG Mafii nie było, była w Playu. Na 99% tam była już spatchowana z możliwością zmiany poziomu trudności. Jedyna niespatchowana wersja to ta premierowa, wydawana niegdyś przez PlayIt.
Ale ta misja dla osoby, która grała w tamtym czasie w samochodówki nie była znacząco trudna. Przeszedłem ją chyba za 5 razem (bez patcha, bo kto w tamtych czasach miał stałe łącze?) będąc wtedy 12-13 latkiem (nie od razu od premiery grałem).
Największa trudność to zmęczenie spowodowane dużą ilością okrążeń i dodawaniem gazu na zakrętach (bolidy F1 w tamtych czasach bardziej narowiste niż Maclaren F1 w Project Cars bez ułatwień 😛 ).
Choć słyszałem też opinie, że wszystko zależało od konfiguracji kompa. Jednym fizyka wariowała, a inni mieli normalną grę. Plus pirackie wersje z badziewnymi ciastkami (ekhm).
Ja w tamtym czasie pamiętam, że bardziej namęczyłem się w NFS:U w misji gdzie jechałeś o ukradziony samochód Twojej mentorki (błękitna Honda Civic Si z kotkami). OSIEM długich okrążeń. Najgorzej było jak po n-tym razie dzwona zaliczyłem na przedostatnim zakręcie…
Grałem w tamtym czasie w samochodówki, a misja była jak dla mnie pieruńsko trudna, także ten 😛 . Kilkanaście prób zanim się udało to minimum. Co ciekawe po jednokrotnym jej przejściu już wcale tak źle nie było, i teraz przechodzę ją praktycznie z marszu(rzecz jasna bez patchy, zmniejszania poziomu trudności itp.). Nawet pamiętam, że potem kolegom ją przechodziłem xD . Myślę, że to głownie kwestia wyczucia modelu jazdy, jednemu zajmie to więcej, innemu mniej. Jednakowoż nawet mimo tego wyścig łatwy nie jest bo praktycznie jedna pomyłka oznacza porażkę, granica błędu jest bardzo mała. A duża ilość okrążeń, tak jak piszesz, wcale nie pomaga 😀 .
Z NFS:U z kolei jakichś większych problemów nie miałem(ale wtedy zawsze wybierałem poziom EASY w każdym wyścigu).
Jeśli chodzi o prowadzenie auta to korzystałem z kierownicy, nawet dobrze działała choć pedały działały tylko na jednej osi 🙂
Ja jak przechodziłem pierwszy raz to jeszcze nie miałem kierownicy. Aczkolwiek później na kierownicy w Mafie grałem i faktycznie było fajnie. Szczególnie podobało mi się strzelanie przez okno samochodu, bo trzeba było jedną ręką ogarniać kierownicę, a drugą celować, także wzrastał w pewnym sensie realizm bo trzeba było się wysilać tak samo jak główny bohater 🙂 . Co to znaczy, że pedały tylko na 1 osi? U mnie akurat wszystko działało normalnie, tak samo jak we wszystkich grach.
To znaczy, ze gaz i hamulec wciśnięte na raz niwelują swoje działanie.
W bardziej zaawansowanych grach to bardzo duży minus, bo nie można korzystać z hamowania lewą stopą:
– silniki turbodoładowane nie tracą wtedy mocy na wyjściu z wolniejszego zakrętu, bo silnik cały czas jest na obrotach roboczych turbo
– łatwiej kontrolować środek ciężkości pojazdu i pokonywać zakręty
– jak nie masz ABS możesz zniwelować częściowo szansę na zblokowanie kół na dohamowaniu (tylko FWD i AWD).
Problem lekki jest jednak mając kierownicę z trójosiowymi pedałami (Gaz+Hamulec+Sprzęgło 😉 ). Wtedy panie ogarnąć to wszystko może być trudno.
Dzięki za info. U mnie było w takim razie dobrze, i nie miałem tego problemu.
mowi sie geje
„Geje działały tylko na jednej osi” brzmi intrygująco ;D .
Za taką cenę to można jeszcze wyrwać udawane premierówki (tzn. takie z przecen, bez dodatków) w dobrym stanie. A za grosze płytki z Playa czy innej gazetki. Świetna gra, ale ta muzyka dużo klimatu dodawała. Ja zostanę przy swojej kioskowej wersji.
Od razu po polsku!
Nieźle.
To jest cena bez zniżki. Zresztą i tak się kupuje z minimum 50% w takich przybytkach…
To kupuj, a nie marudź (chociaż nie wiem gdzie kupisz F4 bez promocji w tej cenie
:D) To gra dla bardziej wymagając odbiorców, a cena atrakcyjna chyba że jedynym źródłem dochodu jest żerowanie na rodzicach.
Dobre sobie „dla bardziej wymagających odbiorców więc może być droga.” Taka cena za grę która ma ponad 10 lat troszkę śmieszy.
nie zgodzę się
wiek nie ma tu znaczenia, a towar jest wart tyle, ile ktoś jest gotów za niego zapłacić i zapewniam, niejeden zapłaci
nie grałem, ale tytuł zyskał na tyle renomę, że można uznać, że jest sporo wart, nawet jako staroć (choć tutaj niestety okrojony)
ja również mam kilka tytułów, które kupiłem najpierw na muve (w ich DRMowej wersji, zanim poznałem stima), potem na stimie, na GOGu … + mam wersje na płytkach
wydałem przy okazji sporo więcej niż warte są te … obecnie nawet prawie 20-sto letnie gry – dla Ciebie pewnie pozbawione jakiejkolwiek wartości, dla mnie wręcz przeciwnie
Wiek ma tu bardzo duże znaczenie. Choć precyzyjniej byłoby powiedzieć, że nie wiek, a czas przez jaki gra jest w sprzedaży (stąd wysoka cena Mafii, której od dawna nie było w dystrybucji cyfrowej). Zasada że coś jest warte tyle ile ktoś jest gotów zapłacić ma zastosowanie na aukcjach dzieł sztuki, gdzie podaż jest maksymalnie ograniczona. W przypadku gier podaż jest nieskończona, więc liczy się wyłącznie popyt, który maleje wraz z nasyceniem się rynku. Inaczej mówiąc: czasem bardziej opłaca się sprzedać więcej sztuk taniej niż mniej sztuk drożej.
Odnośnie Mafii. Gra nawet po tylu latach wciąż wzbudza we mnie zachwyt, a przeszedłem ją 4-5 razy na przestrzeni tych 15 lat. Zestarzała się okrutnie, ale sentyment pozostał. Ludzie którzy ją kupują robią to właśnie z sentymentu, dla odświeżenia najlepszych wspomnień i gra nie zawodzi, bo jest taka jaką ją pamiętamy. Żałuj że nie miałeś okazji poznać jej w 2002 roku, wielka strata.
trochę żałuję, ale pozostaje mi II i III nadal dostępne 🙂
a w nawiązaniu do staroci i sentymentu – jeśli tylko na GOG/steam pojawi się Blood Omen: Legacy of Kain albo Battle for Middle-Earth – obawiam się, że nie będę czekał na promo 😛
Pod względem fabuły i klimatu Mafie II i III nie dorastają „jedynce” do pięt. Ta gra jest dla TPSów niczym Torment dla RPGów.
Nie, stare gry nie są pozbawione wartości nic takiego nie napisałem. Tylko że takie gry się starzeją, i sprzedawanie gry która ma od 10 do 20 lat, bez żadnych usprawnień, w cenie powyżej 10 złotych nie ma sensu. To już lepiej pudełkowej poszukać. Ja jeszcze bym cenę 40 złotych za mafię zrozumiał gdyby była zremasterowana, a tu nie dość że gra wykastrowana z muzyki, to jeszcze w stanie z przed ponad 10-ciu lat. To już jest zwykłe żerowanie na nostalgii, bo ktoś zobaczy taką grę, pomyśli „o, kiedyś grałem, była super, kupię i sobie przypomnę” i kupi.
ale powiedz, że to nie działa 😀 działa bardzo dobrze i dlatego te starocie wracają, bo bez wielkiego nakładu pracy (prawie żadnego), można sprzedawać produkt ponownie, ba, sprzedać go tym, co już go raz nabyli – świetny interes. a to, że stojący po drugiej stronie barykady, średnio rozsądni gracze walczą z sobą, gdy widzą takie ceny, to już inna para kaloszy
W żerowaniu na nostalgii nie ma nic złego. Uczciwy biznes.
„towar jest wart tyle, ile ktoś jest gotów za niego zapłacić ” jestem gotowy zaplacic za ferrari 20 zlotych. prosze mi za tyle sprzedac bo tyle jest wart.
inni są gotowi zapłacić za nie półtora miliona … EUR, więc wybacz, cena ustalona zostanie na poziomie, na jakim zarobię przynajmniej na „waciki”
pomyśl trochę nad sensem czyjejś wypowiedzi, zanim opublikujesz swoją odpowiedź
Niektórzy płaczą, a ja czekałem na powrót tej gry do cyfrowej dystrybucji, okrojona wersja? Trudno…poczekamy na patcha, ważne że gra się pojawiła.
Płaczemy, rozpaczamy, i toniemy w łzach 😉 .
Teraz tylko No One lives forever i poleją się kolejne łzy 😀 dużo takich zapomnianych klasyków zaginęło i nie ma w dystrybucji cyfrowej.
Również posiadam oryginał w swojej kolekcji(z muzyką! 😉 ).
EDIT: Na NOLF’a raczej nie ma szans tam jest problem z licencją bo kilka firm je tak jakby posiada, i nigdy się nie dogadają.
Żeby zagrać w NOLF’a potrzebny mi napęd cd/dvd i jeszcze fizyczna kopia, innej możliwości nie mam…
Owszem innej opcji nie ma, i nie liczyłbym na to, że kiedykolwiek będzie. Stosunkowo niedawno nawet ktoś tam chciał ogarnąć ponowne wydanie NOFL’a i zrobił reaserch, z tego co pamiętam nie ma na to żadnych szans, właśnie ze względu na niejasną sprawę z licencją(a nikt odpuścić nie chce).
Jeżeli nabyłeś legalnie NOLF’a, ale zgubiłeś płytkę, nie masz napędu optycznego lub twoja wersja gry nie działa dobrze na współczesnym sprzęcie to wpisz w Google „nolfrevival” i wejdź pod pierwszy wynik.
Mam płytę, i jest ona sprawna, ale dzięki za informację, jednakowoż mam nadzieję, że nigdy mi się ona nie przyda 😀 .
To najlepsza wersja gry, spatchowana przez społeczność fanów, sporo poprawek, dostosowana do współczesnych monitorów i systemów, nie wymaga płytki i jest za free. Czy stara wersja z płyty działa Ci bez zarzutu? Nie potrzebujesz wyższych panoramicznych rozdzielczości? Mnie już samo poszukiwanie szesnastoletniej płyty zniechęciłoby do instalacji, ale co kto lubi ;).
Ja tam mam w domu porządek i wiem co gdzie leży, więc szukać nie muszę, a panoramiczne rozdziałki to żadna zasługa patchy czy fanów, po prostu developerzy tak dobrze napisali kod, że działa to samo z siebie, jedynym problemem jest rozciągnięty interface, ale tego i spatchowana wersja nie poprawia. Poza tym polemizowałbym czy to najlepsza wersja, IMO preferuję tę oryginalną 1.0 raz, że nie mam opcji pominięcia wyścigu dla noobów 😉 toteż przechodzę go jak pan Bóg przykazał, a dwa, że w patchu chyba przez pomyłkę ktoś usunął teksturę uszkodzeń, która jest tylko i wyłącznie w wersji premierowej. Żadnych bugów i problemów z wersją 1.0 nigdy natomiast nie miałem, bo to jeszcze były czasy gdy gry na premierę były dopracowane, i kompletne, a nie wymagały 5GB day one patcha. Co do działania wersji z płyty bez zarzutu, owszem działa. Wymóg płyty to jedyny mankament tej wersji względem cyfrowej.
Jeżeli zakupiłeś pudełkową wersję NOLF’a (czyli posiadasz licencję) i chcesz mieć grę z dystrybucji cyfrowej działającą bez płytki na Windows 10 to wpisz w Google „nolfrevival” i wejdź pod pierwszy wynik.
nie miec napedu w kompie to jak nie miec nogi. da sie zyc ale za jaka cene. po co ci fizyczna kopia jak mozesz miec cyfrowa
I tak tanio w porównaniu do tego, że na allegro najtańsza oferta jest za 70 zł
Wspomnienia najlepiej jest zostawić tam, gdzie ich miejsce – w pamięci. Powrót po tylu latach do wyidealizowanych, miłych wspomnień z czasów młodości, bardzo często nie wytrzymuje brutalnego zderzenia z rzeczywistością. Bardzo często, ale też nie zawsze.
Gra z pewnością ma swoje należne miejsce w historii gamingu, głównie z uwagi na wciągającą i dojrzałą jak na tamte czasy historię, ale daleki byłbym od obecnego w Internetach ubóstwiania tytułu. Ale cóz – na „hypie” oraz wspomnieniach to zawsze najlepsze się biznesy kręciło 🙂
Rzeczywiście często mamy wyidealizowane wspomnienia co do gier z młodości 🙂 W moim jednak przypadku ten problem nie dotyczy Mafii1 ponieważ wróciłem do niech chyba rok temu i ponownie doskonale się z nią bawiłem. Jak dla mnie był to i nadal jest jeden z najlepszych tytułów gangsterskich.
„Wspomnienia najlepiej jest zostawić tam, gdzie ich miejsce – w pamięci. Powrót po tylu latach do wyidealizowanych, miłych wspomnień z czasów młodości, bardzo często nie wytrzymuje brutalnego zderzenia z rzeczywistością” mow za siebie mlody. ja ciagle pociskam na pegasusie amidze i innych starych konsolach. ciagle mam fun z tego. z ciebie zreszta tez po tej twojej wypowiedzi
„Młody” to sobie do lusterka mów, chłopcze. A „fun” to ja mam – z twoich, co kolejna to głupsza, wypowiedzi.
„”Młody” to sobie do lusterka mów, chłopcze.” a dziekuje ze mnie tak odmladzasz stary koniu c: jaka glupsza wypowiedz? twoja wypowiedz jest idiotyczna bo starasz sie mowic za wszystkich
Na forum GOGa w temacie gry pojawił się tutorial przywracający pełną ścieżkę dźwiękową.
Mafia bez oryginalnej muzyki to nadal znakomita gra (tak, nadal – mimo lat na karku wciąż uznaję ją za jedną z najwybitniejszych w historii), ale to właśnie OST z Django Reinhardtem, The Mills Brothers czy Lonnie Johnsonem był czymś, przez co gra stała się legendarna. Idealnie oddająca klimat epoki, melodyjna i po prostu przyjemna w odbiorze.
Wiadomo czy będzie też na Steamie?
można petycję podpisać
Przecież od dawna jest.
42zeta? bozia ich chyba opuściła
no a co za 10zl chciałbyś?
pewnie ze tak. ja mam za 10 zl oryginal nie kastrowany
Jak komuś się chce w to bawić, i ma oryginalną wersję. Tylko po co wtedy w sumie kupować na Gogu to nie wiem.
Nie przeczytałeś a komentujesz. Brakująca muzyka jest załączona do pobrania. Instrukcja zaczyna się od:
For those who don’t have the original disc or the Steam version installed
Przeczytałem, pobieranie tej muzyki gdy nie posiadasz oryginalnej kopii z muzyką(jak posiadasz nie mam pewności ale przypuszczam, że również nie bardzo) jest równie legalne co pobieranie całej gry w wersji legalnej inaczej, to po co jeszcze do takiego „interesu” dopłacać?
Absolutnie nieprawda! Od razu widać, że nie znasz się na prawie. Pobranie nielegalnie udostępnionej muzyki nie jest nielegalne! Możesz sobie tą muzykę pobrać i jej słuchać na własny użytek, nie potrzebujesz na to żadnej licencji. Tylko oprogramowanie trzeba wpierw kupić by mieć prawo z niego korzystać.
A pierwszą Mafię to kupiłem w 2002 roku, pamiętam nawet, że soundtrack był na osobnej płycie.
Z tego co wiem tak jest tylko z filmami, pierwsze słyszę o muzyce, jakieś źródło można?
Na tej płycie to na pewno był soundtrack, a nie czasem tylko jakieś inne bonusowe kawałki których nie było w grze?
Co nie jest zakazane jest dozwolone, więc źródłem jest w tym przypadku brak przepisów. Jeżeli uważasz inaczej to Ty powinieneś znać przepis i go wskazać. Ja wskazuję brak przepisów.
I nie dotyczy to tylko filmów czy muzyki. Wolno pobierać wszystkie rodzaje utworów, w tym zdjęcia, książki, muzykę i filmy. Nie wolno ich tylko udostępniać bez zgody właściciela praw autorski. Obowiązki ciążą więc na udostępniającym, nie na pobierającym. Wyjątkiem jest oprogramowanie, którego nie wolno użytkować ani posiadać bez licencji zezwalającej na to.
Prawnikiem nie jestem, to i przepisów nie dam. Może i faktycznie prawo jest na tyle dziurawe, że można się z tego wymigać(a przynajmniej tak twierdzą internety), ale jakoś nie do końca wydaje mi się to legalne. Być może masz rację w tej kwestii, mimo wszystko jednak nie do końca podoba mi się takie rozwiązanie gdzie trzeba pobierać jakieś fanowskie patche żeby mieć muzykę.
Prawo obowiązuje nas wszystkich, więc warto je znać nawet gdy nie jest się prawnikiem.
I nie powiedziałbym, że w tym przypadku prawo jest dziurawe. Dam Ci przykład, który pokazuje w czym problem. Wyobraź sobie hipotetyczną sytuację gdy idziesz do salonu fryzjerskiego, siadasz sobie wygodnie na fotelu, fryzjer robi swoje, a w tle gra nastrojowa muzyka. Jeżeli fryzjer nie opłacił twórców, to nie ma prawa udostępniać tej muzyki swoim klientom. Czy klient fryzjera, jako „pobierający” muzykę, ma ponieść za to karę? Oczywiście że nie, karę ponosi fryzjer, bo nielegalnie udostępnia muzykę klientom, a sam klient nawet nie musi wiedzieć czy zapłacono za tą muzykę.
„Prawo obowiązuje nas wszystkich, więc warto je znać nawet gdy nie jest się prawnikiem.” Trudno się nie zgodzić, jednak znajomość poszczególnych paragrafów i przepisów to już IMO lekka przesada 😛 .
Miałem na myśli, że jest dziurawe nie w kwestii udostępniania tylko możliwości pobierania pirackich utworów, bo na tej zasadzie to po co ktokolwiek miałby za nie płacić jak pobranie za darmo niczym nie grozi.
Najlepsza Mafia jaka powstała.