Ori and the Blind Forest Definitive Edition za około 29 złotych dla VIPów w GMG

-61% – Ori and the Blind Forest Definitive Edition – £5.85 (29,12 zł) – Steam

Użytkownicy bez dostępu do zniżek VIP muszą zapłacić £7.50 (37,34 zł).

Niektóre odnośniki w artykułach to linki afiliacyjne. Klikając w nie lub też finalizując za ich pomocą kupno produktu, nie ponosisz żadnych kosztów. Jednocześnie sprawiasz, że otrzymujemy wynagrodzenie, dzięki któremu praca Redakcji jest możliwa.

Komentarze do "Ori and the Blind Forest Definitive Edition za około 29 złotych dla VIPów w GMG"

    1. W marketowisku zwanym tu keyshopem taniej niż w oficjalnej dystrybucji? Nie może być.
      Odpowiem równie sensownie: 26 zł a gamivo? Meh, kupiłem za 13 w Neonecie, i to nie jakiś tam kluczyk tylko wydanie pudełkowe.

      1. Klucz to klucz. Steamowi wszystko jedno, więc nie marudź. Kupiłeś Definitive Edition? Bo o tym rozmawiamy.

        1. „Steamowi wszystko jedno”, mówi każdy dopóki nie zobaczy w kliencie steam zielonego komunikatu informującego go, że z powodu problemu z płatnością subskrypcja została wycofana. I tak powinien się cieszyć że nie załapał się na ten „ficzer” 5+ lat wcześniej, wtedy zamiast tego komunikatu zobaczyłby inny: „to konto steam zostało wyłączone”.

          Kupiłem pudełkową wersję premierową. Która jak każda inna przypisuje do konta i zwykłą wersję, i definitive.

        2. Jasne, jasne… Już mi zabierają grę z gamivo. Przestań bzdury opowiadać.
          Kupiłeś z1 13 zł i co z tego? Oferta wciąż aktualna? Bo w gamivo tak, więc po cholerę z tym Neonetem wyjeżdżasz… Nie w temacie kompletnie. Rozmawiamy o aktualnych ofertach. Po co komu twoja nieaktualna oferta? Chwalisz się, czy co?

        3. Przecież napisałem że to tak samo absurdalna odpowiedź jak Twoja. Porównujesz „jabłka i pomarańcze” (klucz z oficjalnej dystrybucji z nieco tańszym kluczem od ch. wie kogo z gwnianego marketowiska, czyli dokładnie jakbyś napisał „na allegro taniej”), to dostałeś porównanie z jeszcze o połowę tańszą ofertą której jedyną wadą jest fakt, że dawno nieaktualna.

          A co do kupowania w „keyshopach” to już przecież wyjaśniłem – prędzej czy później przekonasz się że to jednak nie „to samo”. To platforma na której złodzieje sprzedają co popadnie, jak będziesz miał szczęście to co najwyżej trafisz kiedyś na grę z taniego regionu bez polskiego ani angielskiego, ale możesz też „kupić” sobie klucz do Windowsa 10 Pro za 10% wartości, a parę tygodni później dostać zaproszenie do prokuratury.

        4. Do prokuratury xDDDDDDDD
          Najwyżej na posterunek policji, jak to kilka miesięcy temu musiało zrobić wiele osób w Polsce, w celu złożenia zeznań, bo kupili coś na allegro u sprzedawcy lewych kluczy do Office/Windowsa.

        5. „Najwyżej”. Zależy pewnie jak się sprawa potoczy i czy paserzy którzy kupili lewy towar pozostaną w niej jedynie świadkami.