Need for Speed - kompletny pakiet za 79 zł w PSN

Komentarze do "Need for Speed – kompletny pakiet za 79 zł w PSN"

1. jeszcze pakiety DAI GOTY + MEA (Zestaw BioWare) za 59zl, TF2 + BF1 Complete za 63zl sa zacne

2. Grał ktoś w te odsłony nfs? Opłaca się w to grać, czy trzyma poziom Undergroudnow lub MW chociaż w jakimś stopniu ?

   1. Model jazdy. Do „legend” NFSów nie ma co porównywać. Rivals to zbiór zadań, bez większego ładu, ale na premierę graficznie było dobrze i miło się grało. NFS grało mi się niczego sobie, szczątkowa fabuła dawała radę. Niestety od Payback się odbiłem z Origin Access i nie dałem rady w to grać

      1. Dzięki , własnie mam tydzien accessu i myślałem nad zagraniem w jakiegos nfs.

   2. Grałem w wersje pc jak co.

      NFS Rivals długo nie dałem rady pograć. To taki Battlefield wyścigowy. Mniej skupienia na wyścigi, a więcej futurystycznych walk nielegalni kierowcy vs policja.

      Ten bez pod nazwy to ani Undegrround, ani Most wanted. To taki dziwny stworek. Tuning jest, ale ograniczony. Policja jest, ale bardziej działają jak muchy nic ci nie zrobią a tylko wkurzają. Same jeżdżenie jest przyjemne, ale gra przebija granice żenuły (próbuje mieć fabułę, która jest po prostu randomowymi spotkaniami z innymi postaciami), część cut-scenek możesz skipnąć, a część nie, tuning słaby, a na dodatek silnie zależny od określonego auta (cześć prawie w ogóle nie ma tuningu)Co bardzo daje się we znaki to też dodatkowo brak możliwości restartowania wyścigu jeżeli już przekroczyłeś metę (albo to musisz zrobić zanim skończysz wyścig/wyzwanie itp, albo ręcznie dojeżdżać na linię startu) niby nic, ale A.I. ma dziwny system zwalniania tuż przed metą, więc często jesteś w sytuacji „próbować”, czy resetować.
      Na PC bez 16GB ramu i ssd nie podchodź, bo gra ma problemy czasami (zbyt często by to nazwać wyosobnionymi przypadkami, bo były 2 czy 3 wyścigi, które wielokrotnie przegrałem przez to), aby nadążać z ładowania drogi (co powoduje spadanie pod mape i przegrywanie wyścigu jeżeli nie byleś daleko przed przeciwnikiem). Nie wiem czy na konsolach tez występują ten problem.

      Rivals pomimo bycia słabym portem pc (są wycieki pamięci) to oprócz przyjemnego modelu jazdy to cała reszta tragedia, zaprojektowana tak, abyś wydał kasę na mikropłatności. Pomimo wyglądu grafiki jest tak samo żenująca jak NFS 2015 i durna fabularnie.
      Tak bardzo, że np. sobie wyobraź że dla każdego trybu (drift, offroad, pościgi, drag, zwykły wyścig) dany model auta jest uznawany za osobnym autem co od ciebie wymaga osobno kupowania części (w grze to są karty). Nie dość, że nie ma wymiany między nimi, to każde auto musisz tuningować od zera bez możliwości od razu kupowania najlepszych kart. Np. masz mazdę rx 7 i powoli kupujesz coraz lepsze części (od nisko lvl czekając aż sklep zmieni zestaw kart, bo ma ich małą ilość). Czym wyższa „ranga” auta, tym wyższe karty. Jak masz już auto na maksa i chcesz ten sam model kupić dla dragów to zaczynasz proces od nowa. Kupujesz mazdę rx 7 bez ulepszeń i powoli kupujesz dla niego coraz lepsze karty. Możesz lekko przyśpieszyć wygrywając wyścigi (za każdy masz jedna kartę, niekoniecznie lepszą), albo kupić za prawdziwa gotówkę.
      W tuning (optyczny) się nie wgłębiałem, bo jakiś genisuz wymyślił, aby każde auto wymagało od ciebie robienia jakiś losowych wyzwań dla danego auta, aby xxx część.

      1. Dzięki wielkie za szczegółowy opis. Czyli bieda totalna. Chociaż dzięki Tobie oszczędzę czas . Pogram sobie w inne gry z vault’a .

      2. Dzięki za obszerną odpowiedź, 80zł w kieszeni.

3. Nie wiem, czy nie lepiej abonament EA na Orignie wziąć i ograć, niż brać na PS4.

4. Gdyby tylko wszystkie te gry nie były zblokowane w 30 ramkach (i była to promka na xboxa), nie jestem w stanie grać w takiej płynności w samochodówki.