GOG Weekly Sale Vol. 17 – rzut drugi (gry TopWare)

-75% – Dream Pinball 3D – 6,09 zł
-80% – Earth 2150 Trilogy – 4,89 zł
-75% – Gorky 17 – 6,09 zł
-75% – Jack Orlando: A Cinematic Adventure – Director’s Cut – 6,09 zł
-80% – Jagged Alliance 2: Wildfire – 4,89 zł
-80% – Knights and Merchants: The Peasants Rebellion – 4,89 zł
-90% – Two Worlds Epic Edition – 4,09 zł


Pełną listę przecenionych tytułów znajdziecie w dalszej części wpisu.

Sklepy:
Niektóre odnośniki w artykułach to linki afiliacyjne. Klikając w nie lub też finalizując za ich pomocą kupno produktu, nie ponosisz żadnych kosztów. Jednocześnie sprawiasz, że otrzymujemy wynagrodzenie, dzięki któremu praca Redakcji jest możliwa.

Komentarze do "GOG Weekly Sale Vol. 17 – rzut drugi (gry TopWare)"

  1. wczoraj ukończyłem kampanię w The Moon Project (cześć Earth 2150 Trilogy), gorąco polecam. jedyny mankament, to fakt, że ta polska gra na GOGu nie posiada polskiej wersji językowej … upadek.

    1. Inaczej tego niestety nazwać nie można. Wszystkie części Earth (2150, Trilogy, 2160) które mam na niby jankeskim Steamie, mają opcję zainstalowania pełnej polskiej wersji językowej. Równie żenujący, jak dla mnie, jest fakt tego, że GOG, obsługiwany de facto z Polski, nie ma polskiej wersji językowej swojej strony (angielski znam biegle, ale nie o to tutaj chodzi) – totalna olewka rodzimych graczy i brak szacunku. Nie wyobrażam sobie, żeby hipotetyczna, analogiczna do GOG niemiecka, francuska czy rosyjska strona pozwoliła sobie na brak rodzimej wersji językowej portalu. To samo z możliwością płatności polską walutą – przez całe lata nie było złotówki, pojawiła się ona łaskawie dopiero jakieś pół roku temu. Fakt rejestracji spółki ze względów podatkowych na Cyprze również pominę milczeniem – to że konkurencja robi podobnie nie jest tutaj żadnym usprawiedliwieniem.
      Wstyd, GOG, wstyd!

      1. Nie no teraz to mnie ubodłeś. Byłem przekonany, że na steamie też jest tylko angielska wersja (inne mnie nie interesują, bo tylko klikał bym bezwiednie w obrazki :P). Ciekawi mnie tylko, czemu nie ma polskiej ścieżki audio (wg karty produktu). Może chodzi o to, że ED mówią łamanym rosyjskim? :). Zainstalowałem i faktycznie – PL wersja, ale podobnie jak GOGowa – od Zuxxez’a, zupdateowana, więc z bugami …

        1. Jaki może być tego powód, to szczerze zielonego pojęcia nie mam 😉 Domyślam się, że dla nieobeznanych obcokrajowców polski i rosyjski mogą brzmieć bardzo podobnie.

  2. Zawsze można wyhaczyć za pół darmo na jakimś targowisku z kluczami 😉
    Swoją drogą o ile TW2 to naprawdę bardzo dobra, niedoceniona gra. Od niedawna mam porównanie z 1 gotykiem, do którego zapału starczyło mi na… kilka dni, po czym nabrałem to tego przereklamowanego drewna takiego wstrętu, że nie wiem czy kiedyś do niego wrócę. Jako, że na TW mówiono „polski Gothic”, to porównam: „polski” to bardzo fajna stara gra z gównianymi aktorami, którzy nawet nie czynili pozorów, żeby ktoś mógł pomyśleć, że im zależało na efektach pracy i beznadziejną pomocą techniczną. Natomiast „oryginał” to takie drewno, że nie wiem kto komu ile czego musiał, żeby zrobić żeby to coś stało się kultowe.
    A TW1 jest dość drętwe… ale można pograć. Mi udało się przetrwać do końca, ale pod koniec było już odrobinę nudno i tylko chęć obejrzenia zakończenia sprawiła, że dograłem. Po prostu gra się zestarzała (ale bugi w grafice pozostały).

    1. Czy ja dobrze rozumiem, że dokonałeś porównania pierwszej części Gothica do pierwszego Two Worlds? Wiesz, ile lat dzieli te dwie produkcje? Jeśli już chciałeś porównać te dwie serie, to mogłeś porównać z Gothic 3, tzn. tytuł wydany rok przed TW (w sumie nadal na korzyść TW, a biorąc pod uwagę liczbę bugów, mega na korzyść), tu jest sens porównywać cokolwiek, gry tworzone na względnie podobne komputery, mając podobne możliwości ich wykorzystania. TW i ekhm „oryginał” z założenia różni zbyt wiele.
      Pierwszy Gothic, w chwili gdy się pojawił, może nie był szczytem możliwości graficznych, ale na pewno nie był jakoś strasznie upośledzony. Dla mnie osobiście był grą wyśmienitą, bo w tamtych latach na nic lepszego w tym gatunku nie trafiłem. Przechodziłem każdą z frakcji … nie, jednak nie, zadania obozu na bagnie były jakieś zbugowane i nie udało się 😛 Dopiero rok później (dla mnie pewnie jeszcze z rok:P) pojawił się hit, który Gothica rozłożył na łopatki pod każdym względem, mam tu na myśli TES III: Morrowind. Niemniej wracałem do pierwszego Gothica, jak i późniejszego G2 z dodatkiem Noc Kruka kilkukrotnie.
      Żałuję jedynie, że nie mogę nic powiedzieć o samym TW. Przyznaję – nie grałem, dlatego sam takiego porównania nie dokonam, choć pewnie zagrać spróbuję … mam sentyment do Top Ware i Reality Pump – na poważnie moja przygoda z grami na PC zaczęła się od Eartha 2150, a dodatek The Moon Project ogrywam co jakiś czas do dziś 🙂

      1. Nie brałem tego pod uwagę. Po prostu porównałem ze względu na słabe przyjęcie TW(2, bo ta część jest dla mnie dobra, jedynka sporo gorsza, ale też i starsza…) i kult, jakim otacza się serię Gothic. Miałem raz uruchomione G3, oraz pograłem w G1. Tylko to drugie poznałem na tyle, żeby móc wyrazić opinię.
        Grafika jest dla mnie stosunkowo mało istotna. Liczy się mechanika i fabuła. G1 odrzuca mnie masakrycznie mechaniką. Na pewno gra miała plusy, bo oferowała tworzenie sprzętu (chyba jako pierwsza z tych, w które grałem), chyba wpływ wpływ na fabułę i jakąś ilość alternatywnych wyborów. Historię poznałem bardzo słabo, ale robi wrażenie niezłej. Jednak ta mechanika… Nawet nie wiedziałem, że TES3 wyszło zaledwie rok po G1. Jeśli tak, to… jak dla mnie mogło być 5 albo i więcej lat różnicy. Jak dla mnie, to Morrowind oferował większość zalet Gothic’a i był w sumie we wszystkim o lata świetlne lepszy. Do RP nie mam aż takiego sentymentu. Earth któreś tam nawet kiedyś kupiłem, ale nie wciągnęło mnie. Niestety rozczarowali mnie kiepskim polskim forum do TW2. Jeśli gra ma 10lat, a informacje o tym jak odzyskać hasło (jak może nie być możliwości przypomnienia hasło do multi w grze?!!) ogranicza się do linku do tematu na forum angielskim (który na domiar złego bodajże kazał zwrócić się do kogoś tam), to już jest przesada :/

        1. O.O ciekawa ta końcówka 🙂

          i tak, Morek wyszedł rok później (na miesiące nie liczę bo nie wiem, ale nawet jeśli było by to 23 miesiące … :P) i zmiażdżył to, co Gothic miał do zaoferowania pod (niemal?) każdym względem. Można jedynie wziąć poprawkę na to, że dla Piranha Bytes, Gothic był pierwszym tytułem i od razu czymś, co pozwoliło zaistnieć (to chyba nawet mało powiedziane). Z kolei Bethesda, zanim zabrała się za Arenę już dobrych kilka tytułów zrobiła, a od Areny do Morrowinda, samych TESów były trzy części (w tym 2 niewypały), choć nie umniejsza to dziełu, które stworzyli i które w swym czasie mnie urzekło (graficznie nie wydalałem, wszystko bez cieniowania 🙂 ale świat gry … to taki Gothic razy pierdyliard).

          Co do samej mechaniki Gothica … jak zawsze, kwestia przyzwyczajenia. Bardzo nietypowe i toporne rozwiązania, ale jeśli reszta przypada do gustu, to po chwili zapominasz, przywykasz i bawisz się wyśmienicie, nie widząc już np. „skomplikowanego” sterowania podczas walk, czy tego, że znalezienie przedmiotów w worze bez dna zwanym kieszenią, przy manii zbieractwa (jak to w RPGach) wymaga odrobinę cierpliwości.

          Co do Eartha – w sumie najlepiej wspominam The Moon Project i to właśnie tą część co jakiś czas odpalam. Szkoda tylko, że dostępne „edycje cyfrowe” są zmodyfikowane przez Zuxxeza i zawierają niezłe bugi z tego co widzę. Jedną kampanię przeszedłem w wersji GOGowej, drugą powoli kończę na polskiej steamowej. W obu dziwne błędy, ale też nowe (kompletnie nieistotne) jednostki i drobne zmiany w mechanice. Słowem, trzecia kampania poleci na pierwszym oryginale z KŚ Gry 😀

    2. mnie wkurzało jedynie drewniane sterowanie. Serio, grałem w Dark Soulsy i inne „gamepad only” tytuły i dało się ale TW2 na klawie – za cholerę…