
GOG Weekly Sale (8.10) – Star Trek, Master of Orion i więcej do -75%
-66% – Descent 3 + Mercenary – 11,79 zł
-66% – Freespace 2 – 11,79 zł
-66% – Jagged Alliance 2: Unfinished Business – 11,79 zł
-66% – Lionheart: Legacy of the Crusader – 11,79 zł
-66% – Master of Orion – 40,69 zł
-66% – Prehistorik 1+2 – 11,79 zł
-30% – Star Trek: Starfleet Academy – 24,49 zł
-75% – Total Annihilation: Commander Pack – 5,59 zł
Pełną listę przecenionych tytułów znajdziecie w dalszej części wpisu.
Niektóre odnośniki w artykułach to linki afiliacyjne. Klikając w nie lub też finalizując za ich pomocą
kupno produktu, nie ponosisz żadnych kosztów. Jednocześnie sprawiasz, że otrzymujemy wynagrodzenie,
dzięki któremu praca Redakcji jest możliwa.
Naprawdę jest ktoś skłonny zapłacić 11,79 za grę sprzed dwudziestu lat (sic!) i w nią grać?
Tak, bardzo podobało mi się Shogo – w 2001 roku. Było chyba w jakiejś tekturce z grami wtedy albo wcześniej i kolega mi pożyczył.
Tak, ja! 11,79 za mega grywalność? Wspomnienia? Nic tylko brać. Nie dla wszystkich liczy się tylko wypasiona grafika i prowadzenie za rączkę, to jak ze starymi samochodami, one i gry miały kiedyś duszę.
Tyle że stare samochody… no cóż, kwestia gustu, jednak choć fanem nie jestem, to skłonny jestem przyznać, że stare samochody zwykle, inaczej niż gry, nie brzydną aż tak z wiekiem i starzeją się godniej – chociaż też głównie te sportowe, klasy premium…
Zgodzę się, że coraz więcej gier AAA to crapy (aczkolwiek dla mnie pewnie z innych powodów niż dla większości niezadowolonych), ale ogrywanie tych starych gier teraz – to raczej rujnowanie wspomnień.
Mam gdzieś jeszcze Red Faction na płytkach – moja pierwsza chyba gra na PC, i to oryginalna, bo była tania. Pamiętam, że przeszedłem ją wtedy 5 razy, ta grafika, ten gameplay! Teraz? Teraz tylko zniszczyłbym sobie wspaniałe wspomnienia.
No ale każdy przeżywa inaczej; ja dziwię się niezmiennie, jeśli nawet nie zakupom, to na pewno tym cenom, nawet w promocji, o tych poza promocją nie wspominając 🙂
I tu się różnimy bo ja wchłaniam stare gry na potęgę 🙂 Nie niszczą mi wspomnień, zresztą też nie porównuję ich do nowych gier. Cieszę się każdym detalem starocia, jakąś konkretną mechaniką która na tamte czasy była czymś, a i graficznie mi takie gry też nie przeszkadzają, nie rażą mnie w oczy 🙂 Jestem odporny na to, a zabawy mam więcej niż przy niejednym nowym tytule AAA.
Są gusta i guściki, dlatego świat jest taki piękny!
Wiesz, niektóre „stare” gry są dla graczy wręcz legendarne jak „niektóre” stare filmy dla kinomaniaków. Nie zawsze liczy się super grafika i efekciarstwo, czasami jakość tych starszych już gier bije na głowę te najnowsze 😉 Akurat na gogu od czasu do czasu kupię jakiegoś takiego klasyka w który grałem lata temu lub chciałem zagrać, ale nie miałem takiej możliwości. Grałem w te gry często na najniższych detalach ponieważ komputer nie nadążał ze swoim procesorem i kartą graficzną słabszą niż aktualnie w przeciętnym smartfonie 🙂 teraz można poczuć jeszcze raz podobnych klimat na full detalach bez zacinania i w końcu z przyjemnością przejść niektóre kultowe pozycje 🙂 Pozdro
//