
Fallout 76 za ok. 138 złotych w cdkeys
Fallout 76 PC – £28.49 (138,18 zł)
Aby uzyskać powyższą cenę:
- Zmieńcie walutę na GBP w prawym dolnym rogu ekranu
- Wykorzystajcie kod na 5% rabatu za polubienie fanpage’a cdkeys na Facebooku. Kod działa tylko dla zalogowanych na stronie sklepu.
Zaoszczędźcie na przewalutowaniu z darmową kartą Revolut dla Łowców.
Niektóre odnośniki w artykułach to linki afiliacyjne. Klikając w nie lub też finalizując za ich pomocą
kupno produktu, nie ponosisz żadnych kosztów. Jednocześnie sprawiasz, że otrzymujemy wynagrodzenie,
dzięki któremu praca Redakcji jest możliwa.
Ze 170 na 138 jeszcze przed premierą. Wyczuwam ~~110 na premierę.
ten bubel jest wart co najwyzej kobiałke truskawek.
Oj tam, nie wyrokujmy. Pewnie faktycznie będzie szit, ale a nóż widelec. W sumie przy F4 nawet nieźle się bawiłem, kiedy zapomniałem że to Fallout.
ja sie bardzo mocno rozczarowalem falloutem 4, bardzo mocno niedzisiejsza, wrecz brzydka gra
Można rzec: Fallout. Fallout never changes 😉 Każdy Fallout był brzydki.
Ja trochę wyczekuję tej gry, bo mam wrażenie, że to jest dla takiej niszy jaką ja prezentuje. Lubię całkiem gry, w których trzeba coś pobudować i mieć jakiś survival, ale nie lubię całkowitego sandboksa – lubię mieć jakiejś pomniejsze misje, proste zadania, cokolwiek, co sugeruje mi jakąś ścieżkę. Lubię multiplayer, ale większość gier dzisiaj jest czysto skillowa i nastawiona na esport, a to mnie z kolei odrzuca. Nie jestem aż tak dobrym graczem jak kiedyś, wiek robi swoje, nie mam czasu i ochoty się „rozwijać”, „czytać poradników” i grać „optymalnie”, brakuje mi takiej właśnie noobowej radości z gry, gdzie niekoniecznie wszystko robimy jak trzeba, ale po prostu jest fajnie.
Lubię, jak w grze jest jakaś lekka możliwość PvP, ale znudziły mi się gry nastawione tylko i wyłącznie na napierdzielanie się, typu PUBG, Fortnite, CS czy LoL. Z tego, co widziałem, to Fallout 76 jest właśnie takim dziwnym tworem, który ma szansę trafić do kogoś takiego jak ja – trochę PvE, jakieś drobne PvP, trochę budowania, trochę misji, trochę co-op, a jednak trochę multiplayer. Nic jednak na jakimś wysokim, wyżyłowanym poziomie, który wymaga ogarniania buildów w Excelu i trenowania przez setki godzin. Taka gra dla starego casuala – mi odpowiada, wydaje się idealna do lekkiego pogrania ze znajomym, zrobienia paru prostych questów, pobudowania domu, postrzelania się z kimś od czasu do czasu i do pośmiania się itp.
W Conana sobie zagraj, z twojego opisu wynika, że to gra stwordzona dla ciebie.
Dzięki, obczaję Conana, już jakiś czas temu myślałem, żeby to wypróbować.
Sam ostatnio kupiłem i się mega zaskoczyłem, myślałem, że to będzie kolejny typowy rust, a tu rozgrywka na zupełnie innym poziomie, walka jest nastawiona głównie na broń białą, myślę, że się nie zawiedziesz 🙂
A po ile gdzies tego Conana powinno sie kupic?
Conan niekoniecznie jest casualowy. To jest typowy survival, trudny świat i wszystko chce cię zabić. Niby fajnie, budowanie ekstra, ale to ciągłe bieganie po wodę do picia i psujące się jedzenie doprowadza do szału. Trzeba mieć cholernie dużo cierpliwości. No i bugi.. to mnie kompletnie zniechęciło do grania.
ciezko wyrokowac przed premiera, ale sadzac po jakosci ostatniego fallouta 4, to smiem twierdzic, ze otrzymamy podobnej jakosci drewniana gre, ktora nadaje sie co najwyzej na opalanie w kominku. Naprawde nie rozumiem fenomenu tej topornej serii.
Odpowiedź brzmi „mody”. Wiesz, taki casual naczyta się, że jak zainstaluje moda A, B C oraz D to gra jest super i potem myśli,że to Bethesda zrobiła taką super grę, a prawda jest taka, że wszystko co super zawdzięczamy garstce zapaleńców, która odwala kawał dobrej roboty za darmo 😉
Mody mówisz? To jak wytłumaczysz większą sprzedaż na konsolach?
Odpowiedź jest prosta – ta gra jest świetna do grania po ciężkim dniu w pracy gdy wyłączasz myślenie. Takie się sprzedają. Wymagające gry wymagające ruszenia głową sprzedają się słabo bo i gracze tak wykreowali rynek.
Jeśli chodzi o konsole to masz rację, ale szczerze współczuję osobom, które wersjom Vanilla walą w ocenach 10/10. Jak raz zainstaluje się kilka modów zrobionych z głową to nie chce się wracać do tego co stworzyła Bethesda, którą swego czasu bardzo lubiłem (okolice premiery Obliviona) i teraz, gdybym miał oceniać to żadna ich gra nie jest godna oceny większej niż 7+ 🙂
Właśnie rzucanie wysokich ocen grom Bethesdy zraziło mnie do recenzentów growych, tych fizycznych (CDA) jak i internetowych. Dla mnie absurdem były takie oceny gdzie gra albo nie działała na premierę, nie dało się ukończyć zadań… granie na konsoli Sony to już w ogóle inny wymiar partactwa.
Za to jak wyszedł Fallout NV to nie zostawili na nim suchej nitki w kwestiach technicznych.
Hipokryci.
casuale nawet nie wiedzą, że coś takiego jak mody istnieje
„Topornej serii” ? Co jest toporną serią ?Jak w ogóle rozumieć to zdanie ?
czego nie rozumiesz? gra pod wzgledem wizulanym i gameplayowym jest drewnem porownywalnym do naszej kadry pilkarskiej. Ciezko sie w to gra, kluje w oczy partactwo animacji. Moglbym tak bez konca. Pojmujesz w koncu?
Jak można mówić o topornej serii kiedy to F1 różni się od F3 i następnych tym czym samolot od łodzi podwodnej.
Nie ma steama to nie biorę xd
Jakim cudem ludzie się nabierają jeszcze na preordery ? Ja zatrzymałem się w latach 90′ 00′ Gram w często darmowe, spatchowane, kompletne edycje na full detalach i jakoś nie czuje że coś mnie omija. Jak można kupować kota w worku i jeszcze być beta testerem :/
Ale jak to tak, a jak zabraknie gry w dniu premiery to co zrobisz? ( ͡° ͜ʖ ͡°)
„darmowe, spatchowane, kompletne edycje” czyli że torrenty? https://uploads.disquscdn.com/images/d169a1cd035bec6276a9da476f630032a8308e4dc9b296a6b6fe8dfb1a1e1519.jpg
Kto w tych czasach używa torrentów?
Ja, odkąd przestali wydawać dema 😉
Nigdy nie używałem torrentów. Czasy piratów minęły już jakieś 10 lat temu.
Fallouta 4 jeszcze kupię, ale uprzejmie proszę to niekanoniczne multi gunwo trzymać z dala ode mnie :3
Jak będzie 76zł to kupię… nie, nie kupię. Może jak będzie za 7,6 ? A tak na poważnie… nie interesuje mnie, bo najpierw wolałbym zagrać w poprzednie…
czekam na betę i sobie zagram, jak bubel to kluczyk na odsprzedaż pójdzie, a gra w zapomnienie
A ja tam lubię serię Fallout. W 4 nie grałem (za słaby sprzęt) ale 3 obskoczyłem i jest fajnie 🙂 Kiedyś ogarnę lepszy sprzęt to pogram w 4 i 76 🙂
dla mnie też jest spoczko. F4 na kompie przedreptane kilka razy, a ostatnio kupiłem wersję na xbox i lecę kolejny raz. nie jest idealna, ale wciąga i tyle.
Ale żeby tyle razy to samo?
F4 wbrew tej całej nagonce zapewnia wysoką grywalność, kiedy poraz pierwszy wsiąka się w fabułę, zwiedza się podziemia, ruiny, buduje swój pancerz, ale kilka razy to samo? BLeh 😀
Mody
choćby dla przetestowania różnych wariantów fabularnych. no, może wielkie słowa. może tak: raz żeby zwalczać jednych, raz żeby zwalczać drugich 🙂