Alone in the Dark: The Trilogy 1+2+3 za 2,59 zł na GOG.com
-74% – Alone in the Dark: The Trilogy 1+2+3 – 2,59 zł
Niektóre odnośniki w artykułach to linki afiliacyjne. Klikając w nie lub też finalizując za ich pomocą
kupno produktu, nie ponosisz żadnych kosztów. Jednocześnie sprawiasz, że otrzymujemy wynagrodzenie,
dzięki któremu praca Redakcji jest możliwa.
Za taką cenę mogę wziąć w celach archeologicznych 😀 Bo akurat te gry zestarzały się wyjątkowo paskudnie.
A ja właśnie propsuje za grafikę. Tfu na 4k dzisiejsze.
Oglądałem kiedyś letspleja Człowiekazwyzyn i to mi wystarczy. Sam ogrywam starocie często ale przy tych grach spasowałem.
Swoją drogą – GOG zbzikował i przestawił mi walutę na dolary, bez możliwości zmiany na dole. Ani euro ani złotówki nie są dostępne. Heh, no to tym bardziej halołinowa wyprz nie dla mnie…
Wyczyść sobie local storage/cache dla tej strony 🙂
Wiesz co pomogło? Wrzucenie towaru do koszyka i przejście do kasy. Skasowałem towar z koszyka i złotówki wróciły. Ale i tak dzięki za radę.
„ale przy tych grach spasowałem.” ta dzisiejsza mlodziez wymieka przy pikselach
Najstarszą grą na PC w jaką grałem było Ultima Underworld. Mimo że gameplay odstawał to bardziej na plus, graficznie też rewelacja, nie to co te indie szroty.
AitD to przede wszystkim nie mój typ gry. Sam grywam w inne gatunki ale są pewne granice…
Bardzo miło jest sobie trochę posnobować i przejść pierwszą część 🙂
Jeżeli dobrze pamiętam to blisko 20 lat temu alone in the dark 3 działało tak szybko jak pozwalał komputer i na zawrotnych 300mhz tak wszystko śmigało, że trzeba było czymś obciążać komputer w tle żeby się dało grać w normalnej prędkości 🙂 Pewnie były też bardziej sensowne sposoby na ten problem jak zmniejszenie taktowania czy może jakieś patche wyszły ale to dawno było i przepływ informacji był nieco ograniczony, eh wspomnienia 🙂
Przypomniał mi się przycisk „Turbo” na obudowie mojego pierwszego kompa <3 Szczególnie dawał kopa podczas grania w DOSowe samochodówki 😀
Ja w biosie podkręciłem swojego 300mhz calerona do 384 to mi gry błędami sypały jak się trochę przegrzał ale wtedy nie wiedziałem, że to przez to np w die hard trilogy w pewnym momencie byłem nieśmiertelny albo mogłem samochodem po wodzie jeździć 🙂
Albo kilka lat później kolega do szkoły przyniósł kilka gier na dyskietce jak quake 3 i tym podobne a potem się dziwił, że nie działały bo u niego działają a przyniósł same skróty z pulpitu 😀 I ten sam kolega cieszył się, że przez kurz wentylator na procesorze przestał mu się poruszać bo miał ciszę jak z kompa korzystał a wtedy to już było zawrotne 600mhz albo już 1600 nie pamiętam, tak czy inaczej rakieta 🙂
Moja 300 A poszła na 450 bez problemu, ale może ten typ tak miał. Swoją drogą proc jako karta rozszerzeń 😛
Pixelart to sztuka bracie, a jeśli chodzi o ilość fps to jedno nie wyklucza drugiego np. Enter the Gungeon.
Marzy mi się „Alone in the Dark” na silniku „Resident Evil Remake HD” byłoby pięknie.
nawet jeśli twój koment to bait to też nie znoszę pixelozy w grach indie, wyjątki jak Underrail mogę policzyć na palcach jednej ręki