
30% rabatu na Planescape: Torment Enhanced Edition dla posiadaczy oryginalnej wersji na GOG.com
Premiera odświeżonej wersji najlepszego RPG wszech czasów zaplanowana jest na 11 kwietnia.
Posiadacze oryginalnego Planescape: Torment na GOG.com mogą zakupić remastera z rabatem 30% (za 60,33 zł). Promocja obowiązuje do 4 kwietnia.
Niektóre odnośniki w artykułach to linki afiliacyjne. Klikając w nie lub też finalizując za ich pomocą
kupno produktu, nie ponosisz żadnych kosztów. Jednocześnie sprawiasz, że otrzymujemy wynagrodzenie,
dzięki któremu praca Redakcji jest możliwa.
Mocno nieobiektywny news – wolno mi, moja strona 😀
Co do gry to się zgodzę, ale ten remaster to kolejna kpina Beamdog niewarta swojej ceny 😉
Rozumiem, że poprawili rozdzielczość i tyle?
Czytałem, że oni są takimi SJW, i mogą coś powycinać przy okazji, co nie byłoby mile przyjęte w XXI wiecznym zachodnim nowoczesnym społeczeństwie. Nie wiem, nie znam się, tak tylko przeczytałem. 😛
Oho D: Przecież w tej grze jest tyle niepasującego do „nowoczesnego świata” contentu, że ja nie wiem co po tej grze miałoby zostać, jakby tak wycinali wszystko dokładnie :E
Nie mam tamtego Baldura… ale coś mi się obiło o uszy… Czyli olać to.
Tym razem Ci darujemy 😉
remike w przecenie, polecam.
Gra z awaterem twórcy tej strony. Każdy fan Łowców powinien mieć 😛
mam oryginalnego Remika na GOGu, nie potrzebuję przepłacać za fałszywkę ;P
Właśnie dotarły do mnie informacje, że to może być gender-Remike. No to będę faszystą i spasuję 😉
no ciekaw jestem, czy faktycznie jest to wersja straight/gender (-bender? :D) dla mnie to promo to trochę za mało, by rzucić się na HDmod, niezależnie, czy zawartość/treść jest modyfikowana czy nie
Pewnie jak na sztim cene ustala to tez bedzie.
Najbardziej zaskakuje wersja PL na premiere. Ten nowy dodatek do baldura i 2 chyba do dzis sie nie doczekaly i nie doczekaja
Prace nad dwójką są na ukończeniu, ale wolna to idzie. Można spolszczyć to, co już zrobili. Do dodatku spolszczenia ne będzie.
Mam pudelkowe 1wydanie z bodajże okolic 2000 roku kupione za 159zl – można go jakoś dodać do GOGa?
O ile nic się nie zmieniło, to nie da rady – mam to samo, czteropłytowe wydanie i support GOG’a (jakiś rok temu) nie chciał mi go dodać do konta :/
Na Steamie i tak pewnie będzie jakaś chora cena w stylu 25-30 euro.
20
Na gogu pewnie kiedyś będą rozdawać posiadaczom steamowej wersji w ramach ratowania tonącego okrętu („gog connect”), tak jak rozdawali pierwszego Baldura. Więc po co przepłacać?
Nawet nie myślałem o kupnie tej gry na Steamie. Sam czekam od kilku miesięcy na GOGową wyprzedaż bo ostatnią przespałem. Po prostu denerwuje mnie, że żadają dość dużych pieniędzy za jedynie zwiększenie rozdzielczości, poprawienie błędów, dodanie kilku nowych npc, przedmiotów itp.
Na Steamie jest już i cena nie przekracza 20 euro.
oo gra o remike! 😛
Beamdog… możemy się spodziewać sprofanowania genialnego PT kolejnymi (po zgwałconej już przez tych dev-eunuchów sadze BG) transwestytami, nie-seksistowskimi gejami oraz silnymi, niezależnymi lesbijkami, którzy absolutnie nic wartościowego fabularnie nie wniosą do gry. Będą za to całe tony politycznie poprawnego bullsh#tu, którym nawiedzieńcy pokroju Trent’a czy Scott zamierzają „edukować” ( czytaj: wk#$wiać) większość graczy, wystawiając tym samym na celownik wspomniane osoby non-straight – polecam tutaj list „To Amber Scott from a trans woman”, który, jakże by inaczej, został skasowany z oficjalnego forum Beamdog’a jako nieprawomyślny. Żenada i profanacja.
Odradzam kupowania tej edycji (która powinna się swoją drogą nazywać SJW Edition, a nie Enhanced Edition) – wszystko (usunięcie błędów, wyższe rozdziałki, lepsza grafika itp.) a nawet więcej (między innymi dokończone questy wycięte z oryginału) można osiągnąć używając całkowicie darmowych modów.
I to jest prawda 😉 Tak się zastanawiam, czy oni wiedzą, że w taki sposób bardziej szkodą środowisku LGTB, wciskając gdzie popadnie te wszystkie bzdurne motywy i contentowe wydmuszki haha ?
Nie sądzę żeby to w najmniejszym stopniu do nich docierało – świadczy o tym reakcja Beamdog’a na wspomniany list. Doktrynerzy, nie developerzy.
Chyba czegoś nie czaje, zamienili wszystkie postacie na tranwestytów gejów i tym podobne, bo inaczej nie rozumiem tego „wciskania gdzie popadnie”. Przezabawna jest ta „niepoprawność polityczna”.
Fakt faktem nie ograłem. Może rzeczywiści gdzie się nie ruszysz tam jakiś „zboczeniec seksualny”
W świecie D&D, w którym płeć oraz aparycja mogą od ręki zostać zmienione prostym zaklęciem, obecność gejów, lesbijek i trans nie za bardzo ma sens…
Totalnie nie czaje twojego rozumowania. To że ktoś jest gejem czy lesbijką nie oznacza że chce zmienić płeć żeby nie być homo. Skąd takie płytkie myślenie to nie wiem, chyba jesteś jeszcze bardzo młodą osobą (to nie miało być obraźliwe).
Wprowadzenie jak ktoś napisał 2 postaci o innych skłonnościach seksualnych do gry to jest wciskanie czegoś na siłę? A może nie umieszczanie takich postaci w ogóle to jest zaprzeczanie rzeczywistości?
Poza tym to chyba nie jest D&D.
To że nie „czaisz” tego rozumowania, to nie musi oznaczać że jest ono płytkie – sorry, ale co to za argument? Baldury ogrywałem premierowo niemal 20 lat temu będąc już dorosłym, więc taki bardzo młody już chyba nie jestem, prawda? Co ma wiek do tego?
A opinii czy postacie są wciśnięte na siłę czy nie, będzie tyle ilu dyskutantów. Ograwszy obie oryginalne części BG wyrażam opinię że tak – są.
Jak mając minimum 38 lat twierdzisz że homoseksualiści chcą zmieniać płeć żeby nie być homo to po prostu brak mi słów. Wydawało mi się że jesteś młodym człowiekiem któremu jakieś tematy mogą po prostu umykać… Masz rację, źle się wyraziłem nie powinienem napisać że nie czaje twojego rozumowania, ono jest po prostu totalnie bez sensu.
Odróżniasz rzeczywistość od gier, czy dla ciebie to jedno i to samo? Świat i reguły D&D, a planeta Ziemia i ziemska rzeczywistość – widzisz różnicę w konwencji? Mam nadzieję, że to pytania retoryczne?
Chyba odpływasz…
Ok, rozumiem to jako „nie, nie widzę różnicy pomiędzy twardą rzeczywistością a całkowicie wyimaginowanym światem” w takim razie.
Czy w D&D jest jakoś innaczej zdefiniowane pojęcie homoseksualności?
Ps. Jak mówią w grze o stółku to się zastanawiasz czy czasem nie mówią o marchewce, bo to przecież inna rzeczywistość?
Tak, jest – kwestią rozróżniającą jest obecność czarów na zmianę płci oraz jako konsekwencja brak potrzeby używania w świecie D&D pojęć takich jak „gej” czy „trans” – kolega „Bolesna prawda” dobrze to opisał w swoim komentarzu.
Twój problem polega na tym że te „konsekwencje” to tylko twoja interpretacja, a nie świat gry.
Szczerze? Poczytaj trochę o kanonie świata D&D – podręczniki, książki – może ci trochę rozjaśnią reguły świata i konsekwencje użycia poszczególnych czarów, bo na razie widzę że tego nie ogarniasz.
Pewnie jest też zaklęcie „leczące z gejostwa”? Proponuję zacząć leczyć nogi, bo rozum już chyba nie do uratowania.
Piszesz z własnego doświadczenia jak mniemam, ostojo rzeczowych argumentów nie-ad-personam? Bo widzę że tobie to raczej nie pomogło, więc wiesz, dzięki za radę ale pass…
Tobie za to najwyraźniej, gdy cię „leczyli z gejostwa” wtłukli do łba przekonanie, że każdy gej (przepraszam, złe słowo, kaobolszewicy mówią: pederasta, albo wprost pedał) tylko marzy o tym, żeby go „wyleczyli”, albo przynajmniej zmienili płeć, żeby nie był „nienormalny”.
Czy próbujesz porównywać rzeczywistość do gierowych dyrdymałów?
Ogólnie to Scotch ma rację, w D&D tak naprawdę homo czy trans to tak naprawdę rzecz/pojęcie jako takie zbędne, bo to żaden problem po prostu zmienić płeć czy cokolwiek w postaci. Jedyna różnica jest taka, że nie dostanie upragnionej metki „homo”, „trans” czy innej.
Ogólnie w D&D (czy jakiejkolwiek innej dobrej grze) płeć czy to, że postać się seksi ze sprzętem gospodarstwa domowego nie ma żadnego znaczenia (chociaż w tym wypadku by mogło mieć, w końcu trzeba mieć sporą wytrzymałość, żeby pralka była na górze), bo liczy się to, co wnosi i jej „wnętrze”, a zamiast tego mamy przypadki „jest homo, więc jest mocarz”.
Ogólnie dewsi i wszelkie ruchy spłycają wszystko do tego, co kto ma między nogami i co uprawia z jaką osobą/rzeczą, jakby to miało jakieś wielkie znaczenie. A powinno się liczyć to, jaki człowiek jest.
Chociaż ja tam nie wiem, zaraz pewnie będzie zalew tekstów „bigota! cis pig!”.
Bingo 🙂 Bolesna prawda dla Gryzłolda ;P
Kolejny który zakłada, że skoro w jakimś świecie da się zmienić płeć czy cokolwiek, to ktoś będący orientacji homoseksualnej z pewnością by ją zmienił, albo przynajmniej płeć, żeby „nie odstawać”. Straszne.
A co do spłycania erotyki, to uchodzący wśród gimbazy i tego co z gimbazy wyrosło za „RPGa wszech czasów” pierwszy Wiedźmin jest doskonałym na to przykładem. Rucha wszystko co na drzewo nie ucieka, byle miało cycki i kuciapkę, nieważne czy przed chwilą zaszlachtował paru ludzi (właścicielce kuciapki, która była świadkiem tego szlachtowania też to nie przeszkadza).
Mówisz do mnie, czy koło mnie? Bo bredzisz coś niezrozumiale.
Ale proszę bardzo, wskaż wpływ na gameplay tego czynnika i jakie to ma znaczenie dla gry. No i dowód na to, że by nie zmienili płci, oczywiście.
Pamiętaj, że mówimy tu o wymyślonych postaciach odgórnie napisanych i czymś, czego tak naprawdę nie ma, a próbujesz wmawiać, że to jest „4 real”.
Biorąc twój tok rozumowania, to Tormenta w ogóle powinno nie być, a jego twórcy powinni zostać skazani na długie lata więzienia, skazując wymyślone postaci na bycie w ciałach nieodpowiadających ich preferencjom homo/trans/cokolwiek.
Ależ mnie, mimo że jestem heteroseksualny, nie boli widok homoseksualisty, ani w rzeczywistości, ani w grze. I podobnie jak nie oczekuję od homoseksualisty z rzeczywistości usprawiedliwienia dla jego orientacji, tak od postaci w grze nie oczekuję, by jej linia fabularna usprawiedliwiała jego. Homoseksualizm po prostu jest, nie było go za dużo w popkulturze dlatego, że ciągle jest hejtowany. Na szczęście niektórzy producenci mają w rzyci nawiedzone porykiwania pryszczatych homofobów, i coś się w tej materii zmienia.
No no, cóż za wylew tolerancji z twojej strony 🙂 „Katobolszewia”, „leczenie z gejostwa”, „pedały” – ojojoj, czysta mowa nienawiści 🙂 Wyborczej nie czytasz i TVN’u nie oglądasz, że nie wiesz że nie wolno tak brzydko pisać??? Nie jesteś nowoczesnym jewropejczykiem w takim razie – przykro mi 🙂
I skąd ten pomysł że jestem katolikiem, hmm?
Nie twierdzę, że jesteś katolikiem, pisząc że w świecie w którym magią można zmieniać płeć homoseksualizm nie ma sensu sam się określiłeś jako mentalny katobolszewik. Do „pedałów” chyba jesteś przyzwyczajony, nie tak wołacie na homoseksualistów na waszych wiecach higienicznie ostrzyżonej młodzieży weszpolskiej i innego narodowosocjalistycznego badziewia?
A Wyborczej rzeczywiście nie czytam, a i TVNu prawie nie oglądam, chyba że jakiś serial.
Rozmowy na „poziomie” ciąg dalszy 🙂 Nie wiem spod którego oślizgłego kamulca wypełzłeś, wojowniku wybiórczej tolerancji, ale lepiej tam wróć – bo widać że lubisz się nurzać w słownych ekskrementach. Napiszesz jeszcze coś ciekawego, domagając się przy tym tolerancji dla wybranych przez siebie pupilków, hmm? No dalej, spróbuj mnie zaskoczyć 😀
Ja odpowiem, bo przyznam że mając podobny wiek do Ciebie nie rozumiem większości tego co piszesz. Choć przyznam że tego typu powielanych postów jest wiele. Odniosę się do tego co zrozumiałem. A napisałeś że pojęcia homo, bi i trans nie mają sensu w świecie D&D
1. Czar zmiany płci w AD&D 2ed na podstawie której tworzono BG i PT to czar 6 lvl (chyba tylko maga, może jakiegoś kapłana)
2. Magia nie jest tania i dla wszystkich. Magowie mają ograniczoną ilość czarów i za free nie będą marnować slotów aby zmienić komuś płeć. 6 krąg magii to wysoki krąg i poza postaciami graczy bardzo długo się studjuje aby go osiągnąć. Sam czar jest znany zapewne tylko garstce takich magów, a nie każdemu na tym lvlu.
3. Nie każdy kto ma inną orientacje chce zmienić płeć
4. Osoba zmieniająca płeć za pomocą dowolnych środków w tym magii nazywa się transseksualistą
Tak więc homoseksualizm trans, czy bi jest jak najbardziej pasujące do samego uniwersum. A jeżeli nadal utrzymujesz że tak nie jest to podaj mi argumenty. Czytałem wiele książek i podręczników że z przyjemnością poprowadzę dyskusje na argumenty.
Nie wiem jak to jest w oficjalnych podręcznikach, ale w BG:EE jest postać Neera o klasie 'wild mage’ i przy czarowaniu ma 5% prawdopodobieństwa wystąpienia 'wild surge’ – raz zamiast rzucić „zlecone” zaklęcie, zamieniła jedną z towarzyszek w mężczyznę. 😉
1&2 szybko idzie do zaorania, bo duzo zalezy od GM – moze byc nawet pokoj, ktory zmienia plec, jesli lud sie zgodzi. Zupelnie nic nie stoi na przeszkodzie.
Tak jak zreszta jest przedmiot, ktory plec zmienia.
Emm, nie łapie. My rozmawiamy o tym że w uniwersum AD&D/D&D jest miejsce, lub nie dla transów, bi i homo, a nie o to czy MG na swojej prywatnej małej sesji może pozwolić na cuda niewidy. A jeżeli GM może zrobić pokój do zmiany płci, to też może uznać że te pojęcia mają sens i są ok.
Poziom 6 na 9 określiłbym raczej jako średnio-zaawansowany, a nie wysoki poziom magii. Jest on dostępny w każdej większej lokacji sagi BG. Poza tym istnieje „pas zmiany płci” (słyszysz Gryzłold? Jawna homofobia ze strony ze strony twórców BG oraz D&D – pozwij ich 🙂 ), który można zakupić – dokładnie tak samo jak zwoje z zaklęciami. Dla chcącego nie problem je zdobyć.
Może odpowiedz Furrakowi na pytania, zwłaszcza 3 i 4, zamiast powtarzać stare dyrdymały? Nie wiem co to jest „pas zmiany płci”, ale nie kojarzy mi się on z „homofobią”, a raczej właśnie z jakimś wihajstrem dla transseksualistów. Sam ich pozwij za to ewidentne propagowanie cywilizacji śmierci.
Dlaczego unikasz mojej wypowiedzi? Argumenty są za trudne dla Ciebie?
Najpierw piszesz w stosunku do uniwersum, a chwilę później tylko o BG. Moja odp tyczy się całego uniwersum, a nie jednej gry, czy sesji RPG. W uniwersum które bardzo dobrze znam 6lvl magii to bardzo zaawansowany, a 9 to mistrzostwo, to najpotężniejsza magia i możliwość zbliżenia się do bogów.
Co się tyczy pasa zmiany płci Panie „znawco” to w BG1 zdobywało się go od ogra w lokacji rozstaje dróg, a nie kupowało, było to połączone z zadaniem od gnomki z „Pod Pomocną Dłonią”. Jak każdy magiczny przedmiot jest to maleńka kropla w oceanie potrzeb.
Czym dłużej czytam Twoje wypowiedzi tym bardziej przekonuje się że Leigam ma racje i piszesz jak osoba młoda która coś tam przeczytała w internetach i chcąc się popisać kolejnym komentarzem napisała coś o czym nie ma pojęcia. W Twoich wiadomościach brakuje argumentów, nie potrafisz ustosunkować się do moich, skaczesz po tematach i jedyne co wynika z tych wypowiedzi to agresja, i bełkot. Jeżeli faktycznie masz ponad 30 lat to jedyne co Cię tłumaczy to chęć bycia hejterem – co w sumie obejmuje wszystko co napisałeś 🙁
Wyobraź sobie że nie każdy jest bezrobotnym/studenciakiem z nadmiarem wolnego czasu i ma ważniejsze sprawy niż użeranie się na jakimś forum.
Kilkukrotnie wyjaśniłem aspekt adekwatności pojęć takich jak „gej” czy „trans” w świecie D&D – jeżeli ktoś tego dalej nie rozumie, to naprawdę już nie moje zmartwienie. Przedstawiasz swoje własne interpretacje („czary są drogie, nie każdego stać”), zamiast przyznać prosto z mostu że czar istnieje i działa według przeznaczenia.
A co do dobrych rad („nie pisz więcej”) – to zachowaj je dla siebie, ok?
Z mojej strony EOT – może wasz czas jest bezwartościowy, ale mój nie.
Uwielbiam takie argumenty. Popatrz tylko na to co piszesz i jak to wygląda. Na argumenty nie miałeś czasu odpisać bo nie jesteś „bezrobotnym studentem”, ale na pyskówki już miałeś czas? Każdy kto to przeczyta szybko zrozumie że to tylko wybieg aby zbyć moje argumenty, do których nie masz wiedzy i podstaw się ustosunkować. Takie zachowanie cechuje trola, albo hejtera i to jedyna prawda jaka płynie z Twojej wypowiedzi.
W naszym świecie też są metody zmiany płci, są kraje gdzie można wykonać zabiegi i zmieniania się urzędowo płeć. Jakoś nie widzę aby wszyscy homo i bi masowo lecieli i zmieniali płeć. Choć jest cześć która to robi. Kurcze i choć są metody to w naszym realnym świecie pojęcia te istnieją i mają się dobrze…
No i jeżeli nie chcesz pisać po raz kolejny w tym miejscu argumentów to podaj link do miejsca gdzie już te argumenty podałeś, choćby w pw, lub moim profilu steam. Zobaczę, przeczytam i może mnie oświeci, bo póki co marnujesz swój cenny czas i nic z tego pozytywnego dla Ciebie nie wychodzi 🙂
PS
To nie była rada, a nadzieja/prośba 🙂
Prawda w oczy kole? Zacząłeś bezmyślnie krytykować coś w co najwyraźniej nawet nie grałeś (bo już tu ktoś inny prostował co w BG EE jest, co jest tylko w dodatku do niego, którego wcale kupować nie musisz, a czego nie ma wcale), wyłącznie na podstawie swoich uprzedzeń i plotek, to nie dziw się,że jesteś odbierany dokładnie tak, jak z twoich wypowiedzi wynika – jako homofob, dziecko czarnej propagandy.
O merytoryce to się nie wypowiadaj, bo zielonego pojęcia o niej nie masz. Lepiej popatrz jaki poziom nienawiści zaprezentowałeś w swoich postach w stosunku do osób mających inną opinie. „Lecz się na nogi”, „katobolszewia”, „młodzież weszpolska” i reszta rynsztoku którego cytować nie będę. Nie wspominając już o żałosnym edytowaniu postów i ich przekazu. I ty śmiesz mi wytykać brak tolerancji, nienawistny, agresywny buraku??? To jest ta twoja tolerancja??? Schizofrenię masz czy tylko na nienawistny łeb upadłeś???
Z mojej strony koniec dyskusji – mam ważniejsze rzeczy do zrobienia niż przepychanie się z idiotą.
Weszpolacy i inne nacjonalistyczne badziewie, podobnie jak katobolszewicy, są złem które trzeba tępić, a nie tolerować. Do czego prowadzi tolerowanie tych oszołomów Europa przekonała się niecałe 80 lat temu. To, jaką ktoś ma orientację seksualną to nie jest kwestia wyboru (ksiądz mówił inaczej? Nie pierwsze jego kłamstwo), jest to wyłącznie jego sprawą i tobie wara do tego, nie masz czego „tolerować” – jeśli cię któryś „molestuje”, to idź na policję, jeśli ci przeszkadza samo jego istnienie, to nie on, a ty jesteś problemem.
Kompromituj się dalej, bękarcie Breżniewa i Honeckera 🙂
Podobno skończyłeś, o higienicznie ostrzyżony?
Z tobą tak, prostaczku 🙂
Najwyraźniej nie możesz się powstrzymać, durny homofobie.
Mam nadzieje że to co napisałeś to prawda. Przyznam szczerze że nie chciałbym czytać nigdy więcej komentarzy napisanych przez człowieka który tylko krytykuje. Oskarża innych o brak wiedzy źródłowej. A jak trafi na kogoś kto się zna nabiera wody w usta. Więc zrób to dla dobra wspaniałego serwisu Łowcy Gier i nie pisz już więcej, wiele osób będzie szczęśliwsza z tego powodu, a Ciebie już na pewno nikt nie obrazi 😛 Albo mnie zaskoczy i ustosunkuj się jeżeli potrafisz do moich argumentów ^^
„Pewnie jest też zaklęcie „leczące z gejostwa”?” hahahahahah cx
To w dwójce można flirtować z Edwinem (po „operacji”) bez rozpierduchy?
Chyba tylko dwie takie postacie były, i to w tym ich dodatku do jedynki, zresztą zdaje się że po płaczach o uj wie o co, zmienili to. I jeszcze jakiś tam dialog był, ale też go usunęli.
Tylko że nawet te postacie, nie za bardzo mają sens w świecie, w którym płeć i aparycja mogą zostać od ręki zmienione prostym zaklęciem. To po prostu nie ma sensu. A zostało to włączone do gry tylko i wyłącznie ze względu na politykę, co nie powinno mieć miejsca.
Z tym ostatnim zdanie to się zgodzę, pytanie tylko czy gdyby dodali postacie homo/trans które byłyby sensownie napisane i były by dobre, to czy i tak nie byłoby posądzania o poprawność. No i jak dla mnie to te możliwości zmiany płci które tam są nie wykluczają tego że ktoś może być homo w świecie D&D.
Posądzanie pewnie i tak by było – większy problem to to, że postacie nie są sensownie napisane oraz to, że orientacja jest ich główną „siłą napędową”, a nie umiejętne tworzenie ciekawej historii.
W ME3 jest homo postać, z którą powiązano misję i jest to ok. Ot gość miał męża i blablabla, jakaś tam historia, misja. Ok. Co prawda współczuję młodzieży z konserwatywnych rodzin, jeśli grają na głośnikach, ale cóż 😉
Jednak w niektórych grach poprawność polityczna stała się czymś mocno wyeksponowanym i wręcz psującym ich klimat.
Zgadzam się – tak jak ze wszystkim, kwestia rozchodzi się o to czy coś jest zrobione umiejętnie. A co do ME3 to była tam również pewna scenka przy recepcji na Cytadeli, gdzie kobieta-npc (bez opcji interakcji) cały czas nawijała że ona swojej żony szuka – jedyna jej kwestia 🙂 Umiejętne to to nie było 😉
Akurat ten dialog był całkiem sensowny w ME3. Kobieta martwiła się o swoje dziecko bo jest żołnierzem i musi jechać na wojnę, a rodzina żony jej nie lubiła więc nie miała córki z kim zostawić. Czy miało znaczenia czy ta kobieta była homo? Nie, ale mi się wydaję, że dialog całkiem realistyczny.
Chyba, że coś pomyliłem.
Dzięki za wyjaśnienie – nie pamiętałem dokładnie treści jej kwestii, ale szczerze – gdy słyszałem ją -nasty raz (dużo chodzenia w związku z questami na Cytadeli) to miałem tego serdecznie dosyć – stąd też moja powyższa opinia. Oczywiście ktoś może mieć inną ocenę tego wątku.
Z tego, co czytałem, Torment nie będzie miał żadnej nowej zawartości poza paroma opisami przedmiotów czy umiejętności, które stworzył Chris Avellone, twórca oryginału. On też czuwał nad całością remastera. Niestety, przywrócone w modach wycięte questy i dialogi najprawdopodobniej nie znajdą się w EE. Pozostaje mieć też nadzieję, że nie gmerano w samym scenariuszu.
Uważam natomiast, że jest bardzo nie w porządku, że wersje EE wypierają ze sprzedaży oryginalne. Te powinny być cały czas dostępne!
Avellone jest klasą samą w sobie, zobaczymy czy uda mu się coś zdziałać w starciu z wyraźnie ideologicznie ukierunkowanym Beamdog’iem.
Co do dostępności oryginałów – całkowicie się zgadzam.
A oryginałów Icewinda i Baldurów nie ma na gogusiu?
Dodają je jako bonus do wersji EE, nie da się ich już kupić osobno. Podobnie będzie z Planescape: Torment.
Serio? Wydawało mi się że dało się je oddzielnie zakupić.
Bo faktycznie dało się przez jakiś czas, ale najwyraźniej Beamdog położył łapę na licencjach, no i już takiej możliwości nie ma.
Bardzo dobra wiadomość 🙂 Przyznam, że nigdy nie skończyłem pierwotnej wersji (zabierałem się do niej jakieś 2 – 3 lata temu, ale nie mogłem jej na moim Win 7 doprowadzić do stanu używalności – wystarczył mod zwiększający rozdzielczość by gra co chwilę się wysypywała).
To partanina od Beamdog. Nie kupujcie, nie wspierajcie ich tęczowej propagandy.
Trzy postacie poboczne na trzy gry, już nie dramatyzuj. Kto będzie chciał to i tak kupi chociażby ze względu na wersję mobilną.
Beamdogowy dodatek do BG1 i ich propaganda LBGTXYZLOL.
Tego się nie zapomni.
A firmie Beamdog zamiast kasy, mogę pokazać środkowy palec.
Wywalili babe odpowiedzialna za to (LGBT itd).
Niestety po fakcie…
Myślałem że to sam remike w miniaturce newsa :O
Polska wersja językowa jest w PT tak samo dobra w BG?
Pod względem literackim nie było chyba lepszej polonizacji, tłumacze odwalili kawał świetnej roboty, wymyślając rozmaite polskie odpowiedniki slangowych określeń świata Planescape. No i po prostu wszystko prezentuje sie zgrabnie. Pod względem dźwiękowym to tez czołówka i trudno miec do czegokolwiek zastrzeżenia. Można powiedzieć, ze CD-Projekt potraktował Tormenta dokładnie tak, jak ten na to zasługiwał.
pamiętam jeden błąd ortograficzny (wierza) 😀 a poza tym jest świetne, niczym książka fantasy.
Pamiętam jak symulowałem chorobę jak wyszedł BG1, jak zawalałem liceum jak wyszedł PT. Tak myślę że jakby nie te gry to pewnie miałbym lepiej maturę zdaną 😛 Grałem i nadal grywam, oryginalne, czy zmodowane. Czytałem całą masę zarzutów, obelg i pretensji. Po zagraniu w BG EE, w BG2 EE z przyjemnością zagram w PT EE i podobnie jak z BG z dumą będę posiadał tą grę w bibliotece i jeżeli będzie to możliwe zrobię w niej 100% osiągów. Trza na to patrzeć jak na kolejną odsłonę, Nie skasowano oryginalnej wersji, nie wmuszają w nas nowej. Zawsze można nabyć starą i zagrać. Dlatego też ja się bardzo cieszę że PT EE wychodzi. Mam też ogromną nadzieje że w zmianach ułatwią modowanie, bo oryginalna wersja była ponoć oporna.
Widescreen Mod: Paid Version
Ta wypowiedz jest tak dla mnie chaotyczna że nie wiem od której strony ją ugryźć .. 🙂
Czy cholera wszystko według was jest czarne albo białe. Albo poprawne politycznie (kłamliwe) albo przedstawiające obraz rzeczywistości jaki sami macie (wasza poprawność polityczna)?
Ja nie stoję po żadnej ze stron barykady tzn. też mi przeszkadza nadmierna poprawność polityczna – jak choćby sprawa czarnoskórych na oskarach w tamtym roku czy w wiedzminie, ale równie bardzo przeszkadza mi jej totalna opozycja.
Więc proszę nie popadajmy w paranoje. Chyba macie świadomość że część społeczeństwo jest homoseksualna. Szacuje się że 10% społeczeństwa ma takie skłonności (w tym biseksualiści) Więc pośród waszej rodziny czy przyjaciół jest duże prawdopodobieństwo że ktoś taki jest (choć być może się ukrywał przez całe życie) Sam osobiście znałem tylko parę lesbijek, ale jest duże prawdopodobieństwo że w moim otoczeniu są jeszcze takie osoby a o tym nie wiem.
Zważywszy na to, jakie znaczenie że w jakiejś grze która ma pewnie z 200 npc pojawiła się osoba o innej orientacji seksualnej. Ma się tworzyć gry w imię tej drugiej poprawności politycznej?
A co do tego czy fantastyka to rzeczywistość to oczywiście że nie, ale te wszystkie wyimaginowane światy z gier i książek to tylko różne dziwne wariacje rzeczywistości, opisane językiem zrozumiałym dla nas – można powiedzieć że w jakimś stopniu są w naszym uniwersum 😀
Ciężko czasem się porozumieć na żywo w pewnych sprawach a co dopiero przez jakiś durny czat przez który czasem ciężko się rozczaić kto do kogo pisze: wiele tematów naraz, jeden pisze o jednym drugi o drugim, ogólnie małe zrozumienie.
Nie jestem specjalistą od D&D ale nie przekonaliście mnie w najmniejszym stopniu do tego że nie może być homoseksualisty w tym świecie ze względu na możliwość zmiany płci. Nie był użyty jak dla mnie żaden sensowny, logiczny argument. I wydaje mi się że to że zostały tam wprowadzone takie postacie boli głównie zwolenników tej drugiej poprawności politycznej
Moja wypowiedz pewnie też jest bardzo chaotyczna, ale zmęczenie daje popalić.
Swiat magii ze smokami, gdzie mozesz zmienic plec zakleciem albo przrdmiotem, przenosic sie w czasie, latac w kosmos, wracac do zycia ile razy chcesz, z gadajacymi przedmiotami, chodzacymi trupami, zabojcza trawa jest dla ciebie w pelni rzeczywisty i logiczny…
Ok. Nie ma pytan.
Czy ilość pracy, jaką musiał włożyć Beamdog w Enhanced Edition jest wystarczająco duża, żeby usprawiedliwić sprzedawanie gry po cenie dwukrotnie wyższej niż obecnie kosztuje oryginał na GoG? Nie, najprawdopodobniej nie.
Czy gra Planescape Torment ze wsparciem dla współczesnych rozdzielczości, możliwością zoomowania, usprawnionym interfejsem i innymi (opcjonalnymi jak większość zmian) poprawkami jest warta 20 dolarów? ZDECYDOWANIE TAK 😀
rety :O drugi remike tylko inny kolor D:
No i najważniejsze – już od dnia premiery będzie polski język w grze.
czuje sie pokrzywdzony tym ze posiadam planescape z Playa a nie dostane znizki. dlaczego ci z goga maja byc lepsi ode mnie co?
Ojej, internet dostał kolejne 100 wpisów z debilną dyskusją o „SJW” i gejach. Jeszcze dołóżcie tu Kaczyńskiego i katolików. Czy to wam się kiedykolwiek znudzi? Jakakolwiek growa marka nie jest waszą własnością i deweloperzy mogą wsadzić do swoich produkcji co tylko im się podoba. Wierzę też, że Chris Avellone, który nadzorował cały proces odświeżania Tormenta, ma więcej do powiedzenia w kwestii wyglądu i zawartości gry niż wy. A plucie na wszystkie EE z powodu jednej źle napisanej postaci jest naprawdę beznadziejne. Wystawiam ludzkości ocenę 1/10.
Porównanie oryginału i remastera. Kilka fajnych usprawnień, ale zdecydowanie za dużo sobie życzą za grę, skoro różnica jest naprawdę kosmetyczna 😉
/watch?v=VlWMu53Ur-c