
Bloodstained: Ritual of the Night - Przegląd ofert przedpremierowych
Bloodstained: Ritual of the Night to gra nazywana duchowym spadkobiercą Castlevanii, za której stworzenie odpowiada twórca tej kultowej serii – Koji Igarashi. Produkcja łączy RPG z elementami platformowymi i walką z napotkanymi przeciwnikami. Do dyspozycji graczy oddane zostaną zróżnicowane bronie, przedmioty, a także zdolności. Nie brakuje tu również przeróżnych sekretów do odkrycia, a także dodatkowych bohaterów do odblokowania.
Cyfrowa wersja Bloodstained: Ritual of the Night jest już dostępna. Wydanie pudełkowe zadebiutuje w Polsce 21 czerwca. Gra dostępna jest na PC oraz konsolach PlayStation 4, Xbox One oraz Nintendo Switch.
PC – wersja cyfrowa
Najniższą cenę znajdziecie w sklepie Voidu.com. Cena gry z kodem Gamingtime to 115,47 zł. Podobną ofertę ma też w 2game.com, gdzie z kodem COMMUNITY2GAME zapłacicie 116,03 zł.
Możecie też zdecydować się na zakup w Wingamestore.com za 31,30$, a więc około 117,44 zł lub Cdkeys.com za 118,49 zł.
Inne warte uwagi oferty:
Gamivo.com – 119,38 zł z kodem JUNLOWCY5 + prowizja za płatność
Hrkgame.com – 120,56 zł, brak prowizji za płatność przy płatności kartą
Eneba.com – 127,11 zł z kodem LOWCYGIER + prowizja za płatność
PlayStation 4 – wersja cyfrowa
W PlayStation Store za wersję cyfrową zapłacicie 169,99 zł.
PlayStation 4 – wydanie pudełkowe
Najniższą cenę znajdziecie w ofercie brytyjskiego sklepu Base.com – 28,85 funtów, a więc około 138,16 zł. Za wysyłkę do Polski zapłacicie 1,49 funtów– ok. 7,14 zł.
W Polsce cenę znajdziecie w Mediaexpert.pl, gdzie za grę zapłacicie 149,99 zł. Dostawa kurierem jest bezpłatna.
Alternatywą może być zakup w Muve.pl z ceną 164,90 zł i darmową dostawą do kiosków Ruchu lub 3kropki.pl – 159 zł z wysyłką od 7,90 zł.
Podobne oferty przygotowało też Euro.com.pl – 169 zł i Empik.com – 169,99 zł. W każdym z tych sklepów możecie liczyć na bezpłatną wysyłkę kurierem.
Xbox One – wersja cyfrowa
W Sklepie Microsoftu za cyfrową wersję gry zapłacicie 169,99 zł.
Xbox One – wydanie pudełkowe
W brytyjskim Base.com zapłacicie 28,85 funtów, czyli ok. 138,16 zł. Wysyłka do Polski kosztuje 1,49 funtów – około 7,14 zł.
Najbardziej korzystną ofertę w Polsce przygotowało Mediaexpert.pl. Za grę w wersji na Xboksa One zapłacicie tutaj 149,99 zł, a dostawa kurierem jest bezpłatna.
Możecie wybrać też oferty Muve.pl z ceną 164,90 zł i darmową dostawą do kiosków Ruchu oraz 3kropki.pl – 159 zł z dostawą od 7,90 zł.
Ciekawie wypadają też propozycje Euro.com.pl z ceną 169 zł i Empik.com – 169,99 zł. Każdy z tych sklepów oferuje też darmową dostawę kurierem.
Nintendo Switch – wersja cyfrowa
W Nintendo eShop za cyfrową wersję gry zapłacicie 169,99 zł.
Nintendo Switch – wydanie pudełkowe
Wersję na Nintendo Switch kupicie najtaniej w Mediaexpert.pl, gdzie gra kosztuje 149,99 zł. Wysyłka kurierem jest bezpłatna.
W brytyjskim sklepie Base.com wersja na Switcha jest nieco droższa i kosztuje 29,85 funtów – około 142,95 zł. Za wysyłkę do Polski zapłacicie 1,49 funtów (7,14 zł).
Możecie też zdecydować się na zakup w Muve.pl z ceną 164,90 zł i darmową dostawą do kiosków Ruchu lub Euro.com.pl w cenie 169 zł i darmową dostawą kurierem i Empik.com – 169,99 zł, także z darmową dostawą kurierem.
– ohydna grafika 3D
– dwa kroki wstecz w porównaniu z Hollow Knightem i Ori
– za bardzo starali się pójść w old school i gra się naprawdę jakby to była produkcja z lat 90.
Pracowali nad grą kilka lat, 93% pozytywnych recenzji na steam, także współczynnik podobny do wymienionych przez ciebie gier.
Nie brakuje raczej fanów klasycznej Castlevanii, dla których gra jest stworzona
Azjaci już tak mają z DLC, ja bym bardziej patrzył, ile będzie płatnych DLC, niż ile będzie free
Dużo osób pracowało nad grą, gdzie na Hollowem głownych twórców było w sumie 2. Być może podobna ilość pracy włożonej
Fakt, jest mocno oldschoolowa, ale co kto lubi, tobie się nie podoba, ja nie grałem jeszcze, ale mimo wszystko mam nadzieję, że wkrótce w nią zagram, bo bardzo lubię gatunek metroidvania.
Aha, premiery jeszcze nie było a juź 93% pozytywów. Rzeczywiście, bardzo wiarygodne.
Umiesz czytać ze zrozumieniem ? Wersja cyfrowa jest już od 3 dni dostępna, artykuł ten dotyczy oferty przedpremierowej PUDEŁKOWEJ która wychodzi jutro.
Spoko, zwracam honor 🙂
Nie da się wystawiać recenzji na steamie jeśli nie było premiery.
„- ohydna grafika 3D”
Kwestia gustu.
„dwa kroki wstecz w porównaniu z Hollow Knightem i ORI”
A dokładniej, jakie to dwa kroki wstecz? Właśnie to co mnie bolało w tych dwóch produkcjach to brak elementów RPG (a w Hollow Knight jeszcze najgorszy backtracking jaki widziałem w metroidvaniach), brak ekwipunku, mała ilość zdobywanych zdolności, które wpływają też na elastyczność rozgrywki. Bloodstained na tym polu masakruje te dwie gry.
I tak, należę do tych, którzy lubią i potrafią docenić inne metroidvanie, ale wszystkie z ostatnich lat wydawały mi się kastratami do Igavanii.
A to że Hollow Knight ma najgorszy backtracking to dla mnie akurat coś nowego. Jakoś przechodziłem naprawdę wiele z tego gatunku to uważam, że tam akurat nie był wymuszony. Poza oczywiście znajdźkami(co nie uważam do końca za backtracking), to raczej wszystko szło płynnie i nie odczułem by było męczące.
Przeciwieństwo Shantae Half-Genie Hero – tam to istny koszmar i najgorszy backtracking (a szkoda, lubiłem poprzedniczki).
Mnie strasznie męczył i irytował backtracking w Hollow Knight. Przede wszystkim za mało w nim było miejsc do teleportacji. Jeżeli dobrze pamiętam, żeby wrócić do jednej lokacji musiałem przenieść się do teleportu 1 i 1/2 lokacji dalej, ponownie wyczyniać różne platformowo-zręcznościowe wygibasy i przedzierać się przez hordy wrogów.
Za 1, 2, 3 razem spoko, ale za 10 i kolejnymi już nie.
To nie backtracking, a padding w tym przypadku jest tym wrogiem największym.
Takie na siłę wydłużanie czasu spędzanego z grą przez projekt lokacji i zadań – jest to zmora otwartych światów.
W przypadku Half-Genie Hero również mamy problem z paddingiem, który przez typowo platformowy projekt gry wymusza przechodzenie tych samych lokacji od początku.
Mam nadzieję, że piątce wrócą do otwartych poziomów dostępnych w obrębie kilku lokacji, bo w porównaniu z „and Pirate’s Curse” „Half-Genie Hero” jest krokiem wstecz.
Mam również nadzieję, że poprawią się z finałowym bossem, ten w H-GH jest okrutnie nudny.
A czy pojęcie backtracking i padding to nie jest coś co jedno drugiego nie wyklucza? W sensie zły backtracking=padding (co w H-GH jest ewidentne), ale nadal to backtracking.
Co do Shantae to niestety, pomimo walorów wizualnych, gra naprawdę jest dużym krokiem wstecz, to prawda. Bossa nawet nie pamiętam, chyba starałem się go wyprzeć z pamięci.
Ale niestety we wszelkich nowych metroidovaniach widzę ten sam schemat.
Perełką dla mnie za to jest Rabi-Ribi, choć wygląd… no trochę mnie Bunny-Girl i przesłodzenie wszystkiego zniechęcało do tego tytułu, tak połączenie metroidovanii z bullet-hell i to w naprawdę cudownym wykonaniu przysłoniło dziwny styl.
Ohydna grafika może być, byleby nie była ochydna…
Ale „ohydna” to poprawna forma.
No wiem, uprzedzałem tych, co będą „poprawiać”.
Grafika jest nierówna, ma swoje gorsze i lepsze momenty.
Jednak dzięki temu, że ostatni rok produkcji przeznaczono na jej
poprawę (oświetlenie i kolory) to i tak wygląda lepiej od tego co było
wcześniej (wtedy to rzeczywiście było słabo).
Oczywiście można było ładniej, ale pies chędożył to w przypadku tej konkretnej gry. Gracze wygłodnieli porządnej Castlevanii są w stanie przymknąć na to oko.
Rozgrywka jest celowo staroszkolna, bo ci, którzy fundowali grę chcieli żeby taka była.
Za to muzyka jest naprawdę świetna i rekompensuje mi wszystkie słabości warstwy graficznej.
Od Michiru Yamane (która przez lata pisała muzykę do Castlevanii) oczekuje się co najmniej dobrej ścieżki dźwiękowej. 🙂
Fanom Castlevanii Symphony of the Night i odsłonom z GBA/NDS GORĄCO polecam. Gra jest wyśmienita, ale niestety niepozbawiona błędów, na dodatek ostatni patch zepsuł sejwy posiadaczom PS4 (i zepsuje posiadaczom Xbox One jak otrzymają go z poślizgiem).
Przeczuwam szybką premierę w GP
Kupione wczoraj, niezłe opóźnienia z newsami
Pograłem w „demo” genialna gra, ten feeling, ta eksploracja, coś przysysa do ekranu i nie pozwala przestać grać. Nie mogę się doczekać jak cena spadnie do bardziej akceptowalnego poziomu dla tego cebulaczka jak ja. Teraz to już nawet nie wiem czy może jednak wsiąść to, zamiast Monster Boy and the Cursed Kingdom, które miałem kupić na premierę, spodziewając się ceny poniżej stówki z racji sporego poślizgu względem konsol. Demo monstera obadałem i jest wsparcie dla 21:9, bloodstained trzeba modować a i tak na razie nie jest idealnie (ultra szeroki ekran mega uprzyjemnia eksplorowanie takich gier), z drugiej strony bloodstained już jest i nie trzeba czekać dodatkowych 5 tygodni 🙁
Nie wiedziałem, że kolejna gra z tej serii została zrobiona.
Przyznam, że w porównaniu do remaku Wonder Boy III ta wygląda gorzej.
Jest to poziom mniej więcej pomiędzy Rayman Origins, a Half-Genie Hero.
Brak wzmianki o wersji GOG?
ja już zdążyłem przejść całą 😀