CD-Action 12/2018

Od dzisiaj w kioskach Ruchu oraz w Empiku dostępny jest magazyn CD-Action 12/2018, a w nim pełne wersje:

– The Night of the Rabbit PL/EN (Steam)
– Valhalla Hills PL/EN
(Steam)
– Seum: Speedrunners from Hell PL/EN
(Steam)

Do numeru dodano także kod rabatowy do sklepu Othertees.

Cena czasopisma wynosi 9,99 zł. Zamiast płyty DVD, do wydania dołączona będzie zdrapka z kodem.

Tagi:
Niektóre odnośniki w artykułach to linki afiliacyjne. Klikając w nie lub też finalizując za ich pomocą kupno produktu, nie ponosisz żadnych kosztów. Jednocześnie sprawiasz, że otrzymujemy wynagrodzenie, dzięki któremu praca Redakcji jest możliwa.

Komentarze do "CD-Action 12/2018"

    1. Ja polecam dla The Night of the Rabbit
      Bardzo klimatyczna i przemiła przygodówka point and click.

  1. Trochę nie rozumiem narzekań na pełniaki dodawane do CDA. Od dawna traktuję czasopismo jako okazję do zagrania w gry, których raczej bym nie kupił/o których w życiu nie słyszałem. Interesujące mnie tytuły kupuję w „normalnej dystrybucji”. Głupotą byłoby oczekiwać gier triple A, które premierę miały całkiem niedawno.

    1. W takim razie przerzuć się na kundle, zaoszczędzisz wiele pieniędzy, a przy okazji wpadnie więcej lepszych gierek do ogrania.

    2. Wolę dla takich celów kupić Humble Montly i raz, że mam grę za 4zł z groszami, gry AAA, to jeszcze nie muszę czytać aroganckiej dzieciarni. I wyjdzie to o wiele, wiele taniej.

      1. Monthly? Ale widzę, że to kosztuje $12 i chyba jest tylko na miesiąc, bo to coś jak Origin Access?

        1. to takie cos ze dostajesz kilka gier 2-3 które pokazali odrazu po zakupie i po miesiącu dostajesz kolejne kilka , klucze ktore mozesz sprzedac, czesto 1 gra jest wiecej warta niz 12$

        2. Ooo, to jednak na stałe. Bardzo fajna opcja dla kolekcjonerów lub osób, które grają w dużo różnych gier 🙂

      2. Nie wiem o co Ci chodzi, z tą arogancką dzieciarnią. Oświeć mnie. Czasopisma z ciekawą publicystyką nie dostaniesz w HBM.

        1. To chyba czytamy dwa różne czasopisma, skoro dostajesz takie z kilkoma wyrwanymi stronami, jak nie ma tam publicystyki.

        2. O ile przez kilka ostatnich lat ci ich śmiechu warci „dziennikarze” nie wydorośleli, to zapewne miał na myśli głupio-mądre teksty nacechowane aroganckim „dowcipem” na poziomie Kupy Powiatowej (żart z nazwiska, właśnie na tym poziomie).

  2. Te wydanie jest totalnie bezsensu – za 3 dni premiera RDR 2, a embargo znika za 2 dni. Mogliby poczekać z wydaniem tego nr dwa dni i dać recenzję najbardziej oczekiwanej gry tego miesiąca. To samo AC Odyssey, gra już dawno po premierze a oni dopiero teraz publikują. I dziwią się później że im nakład spada.
    Nie zrozumcie mnie źle, uwielbiam czytać czasopisma branżowe (których notabene jest coraz mniej) choćby dla samego uczucia luksusu jaki czuję trzymając czasopismo z na ogół świetną szatą graficzną, ale niestety rzeczywistość jest taka że recenzje/informacje szybciej uzyskam ze strony internetowej. Gdyby się jeszcze wstrzymywali i wydawali nr czasopisma tuż przed premierą większej gry to by był już większy sens inwestowania, a tak chyba się pożegnam z czasopismem.

    1. Sam jesteś bezsensu. Pismo wychodzi co 4 tygodnie i recenzują gry które dostali wcześniej. Czego nie rozumiesz?

      1. Koleżko, oj koleżko… Przede wszystkim recenzenci dostają gry nawet do dwóch tygodni przed premierą, a więc nie jest to tak że się obudzili z ręką w nocniku i nie mają jak przygotować recenzji na szybko. I tak wiem że to miesięcznik i wychodzi co 4 tygodnie, ale zamiast zachowywać skostniałą formę wydawania czasopism, mogli by w końcu termin wydawania czasopisma upłynnić. Inaczej po co mam kupować czasopismo z recenzją gry, w którą gram już od 2 tygodni ?

        1. Bo każdy recenzent ma swoje zdanie na temat gry i nikt nie każe Ci ją kupować w dzień premiery?

        2. Ja tak trochę z innej strony.
          Recenzji od długiego czasu nie warto nawet czytać/oglądać, jeżeli ktoś chce się dowiedzieć, czy warto zagrać, czy nie.
          Nie tylko są one mocno subiektywne (choć z tym zawsze był problem) to jednak średnia jakość gier na przestrzeni lat wzrosła, a recenzenci zamiast bardziej surowo oceniać gry, to dalej oceniają tak samo jak kiedyś (mamy więc nieumiejętne stosowanie skali ocen). Mało tego po wielu grach i tak wiesz czego się spodziewać ze względu na developera/wydawcę/poprzedniej części, a do tego jeszcze dochodzą przekupione/sponsorowane recenzję (albo pisane dla hejtów, albo z nienawiścią do developera/wydawcy), które często nie odgadniesz, czy są coś warte.

          Jedyne recenzje warte czytania/oglądania to te skupiające się na technicznych aspektach (polecam zobaczyć na yt takiego „Gggmanlives”, aby zobaczyć o co mi chodzi), bo pisanie recenzji waląc ogólnikami „przyjemny gameplay”, „fajna grafika” nic nie mówią, i są w 99% subiektywne.

        3. „…po co mam kupować czasopismo z recenzją…” Tak by można to podsumować, gazetkę fajnie pomiętosić ale nie ma porównanie do filmiku na youtube gdzie ktoś w przystępnej formie pokazuje gameplay i opowiada co działa a co nie i podaje od razu przykłady w postaci filmu a nie sciana tekstu i 4 screeny, obraz a w tym przypadku ruchomy obraz wart więcej niż tysiąc słów 🙂

        4. Ja to wiem 🙂 Tyle że czytanie recenzji w czasopiśmie jest jakieś takie „prestiżowe” dla mnie. Ponadto nawet lubię redaktorów CD-Action i ich ocena gry na ogół pokrywa się z moją osobistą.

        5. Dla mnie też kiedyś tak było ale chyba z tego wyrosłem, ba przez lata prenumerowałem cd-action, pc world, pc format, były jakieś cool games, extra games i inne takie dziadostwo to były bundle mojego dzieciństwa, nie to co teraz 🙂 Ale teraz w czasach szybkiego internetu i błyskawicznego przepływu informacji zupełnie tego potrzebuję, gazetki sprzed 15 lat zostały w domu rodzinnym albo nawet już poszły na makulaturę a po kilku przeprowadzkach zacząłem nawet sprzedawać lub rozdawać cześć książek z biblioteki bo choć cieszą oko to i tak nie będzie okazji do nich wrócić a jak z pełnym pudlem książek trzeba wejść na 5 piętro to się człowiek zastanawia czy warto się tak męczyć na stare lata 🙂

        6. Nigdy nie zrozumiem fenomenu tych video recenzji. Mnie nie przekonuje słuchanie jakiegoś kolesia który stęka przy graniu.

        7. Polecam quaza, recenzje z prawdziwego zdarzenia, a nie opowiadanie o grze podczas grania. Tylko po sporym czasie spędzonym przy niej i dobrze przegryzioną.

        8. Skoro kupiłeś już grę to znaczy że nie interesuje cię recenzja. Uznałeś że jest warta zakupu niezależnie od oceny, więc w czym problem?

    2. Uroki drukowanych mediów, to że wydają dzisiaj nie znaczy, że cały nakład wydrukowali przez noc tylko powiedzmy trwało to tydzień czyli nawet jeśliby dostali RDR2 2 tygodnie wcześniej to niekoniecznie daliby radę ograć i napisać rzetelną recenzję a nawet jeśli to jest cykl wydawniczy, umowy z drukarniami itd więc takie opóźnienie o dwa dni mogłoby przynieść więcej problemów i zawirowań niż pożytku.
      A że nakład spada to nic dziwnego bo nie mają wiele do zaoferowanie w czasach internetu, to trochę tak jakby wymagać żeby kwartalnik z newsami z branży był konkurencyjny z tweetami które publikuje się w 30s po jakimś wydarzeniu 🙂

      1. Jak najbardziej zdaje sobie sprawę że istnieją umowy między wydawcą, dystrybutorem, drukarnią itp. itd., ale nie wydaje mi się żeby były one zapisane na kamieniu. Ciężko mi wyrokować co mogą, a czego nie mogą zrobić nie mając wglądu w działalność i sposób funkcjonowania akurat tego czasopisma. Tak czy inaczej muszą się oni w jakiś sposób ratować.
        Co do druku to akurat nie masz racji, to jest to dokładnie tak że da się wydrukować powiedzmy kilka tysięcy sztuk czasopisma w dobę. To nie jest drukarka domowa gdzie musisz czekać min na wydrukowanie się jednej kartki A4. Takie maszyny plują kartkami szybciej niż kałach naboje. Wiem widziałem.

        1. Zgadzam się, że druk jest bardzo szybki ale nie znam żadnych twardych liczb łącznie z nakładem czasopisma, za moich czasów to było 200tys. Do tego dochodzi dystrybucja i cały harmonogram prac od składu po druk na dystrybucji i sprzedaży kończąc. Wydając coś co miesiąc nie jest ich celem być na bieżąco z newsami i nowościami na rynku bo to nie jest wykonalne, nie są w stanie na tym polu konkurować z internetem czy nawet codziennymi gazetami.

    3. Pamiętaj o tym, że recenzji do tak dużej gry nie napiszesz po godzinie grania. A recenzja też sama się nie napisze. Potem to trzeba sformatować, dać screeny, itp. itd. To nie takie proste, jakby mogło się wydawać. W takim czasopiśmie wszystkie terminy mają dopracowane dużo wcześniej, a przecież z RDR 2 jeszcze nie wyszło i zawsze (odpukać) może się coś z nim stać. Mieli po prostu pecha z terminem. Gra na tym na pewno nie ucierpi 😉

  3. Taniej jak paczka „fajek” , a i tak znajda się tacy co będą narzekać. Btw. Jak coś czytać to niema to jak na papierze.

    1. Do gaszenia trolli w internecie wystarcza mi komputer. A i tak ciężko mi się czyta twoje wypociny i płaczę 🙂

  4. Valhalla Hills bardzo przeciętne, koło Settlersów to nawet nie leżało. Szkoda czasu. Pozostałe gierki nie w moim guście. Jak dla mnie słaby zestaw.

    1. Ma lekki klimat setlersów ale studio upadło podczas produkcji i widać jak to zlepili na szybko żeby coś było, szkoda bo był potencjał ale niestety poszło jak krew w piach 🙂

  5. Wiadomo czy może zmniejszenie ceny wpłynęło w jakiś sposób na sprzedaż tej gazety… przepraszam czasopisma?

    Jeżeli nic to nie dało to prawdopodobnie CD-Action będzie zmierzało małymi krokami ku końcowi. W dobie internetu chyba tylko najwięksi fani decydują się na zakup, a reszta raczej patrzy na darmowe recenzje w internecie i ewentualnie jakieś gameplaye na YouTube.
    Sam jestem w tej drugiej grupie, ale przez długi czas kupowałem CD-Action choćby dla samych gier, bo zdarzały się naprawdę fajne tytuły. Teraz nawet gry mnie nie zachęcają.

        1. Może i są, nie wiem. Ale skoro ktoś pracuje charytatywnie, nie biorąc za to pieniędzy, to jest bardziej skłonny przyjąć jakieś dowody wdzięczności za przychylną recenzję. Redaktorzy CDA nie pracują charytatywnie, mają swoje stawki, więc szansa że zaryzykują jest nieco mniejsza. Co nie znaczy że nie istnieje.

    1. Ja się akurat cieszę, że te gry trafiły na zdrapkę. Żadnej nie mam, dwie chciałem ograć. Hm, lubię czytać recenzje. Na pewno wolę to od oglądania gameplay’ów. Te przydają się, gdy gdzieś utknę na amen. Co kto woli, mam nadzieję, że sprzedaż im nie spada.

    2. Samych recenzji jest teraz może 50% – za to jest sporo artykułów dotyczących historii gier i innych okołogrowych – dobrze się to czyta w kibelku 🙂

    3. na wirtualnemedia .pl macie takie dane
      https:// www. wirtualnemedia. pl/artykul/sprzedaz-miesiecznikow-komputerowych-lipiec-2018-cd-action

  6. Seum: Speedrunners from Hell – wygląda bardzo obiecująca, chyba najlepsza gra jaką wsadzili od wieelu numerów.