3 gry Kalypso za ok. 41 zł na Nuuvem

nuuvem

3 wybrane gry za R$30.00. Do wyboru m.in.:

Blood Knights (Steam)
DARK (Steam)
Jagged Alliance – Back in Action (Steam)
Jagged Alliance Crossfire (Steam)
Omerta – City of Gangsters (Steam)
Omerta – City of Gangsters: The Japanese Incentive (Steam)
Rise of Venice (Steam)
Sine Mora (Steam)
Tropico 4 Collector’s Bundle (Steam)

Sklepy:
Niektóre odnośniki w artykułach to linki afiliacyjne. Klikając w nie lub też finalizując za ich pomocą kupno produktu, nie ponosisz żadnych kosztów. Jednocześnie sprawiasz, że otrzymujemy wynagrodzenie, dzięki któremu praca Redakcji jest możliwa.

Komentarze do "3 gry Kalypso za ok. 41 zł na Nuuvem"

    1. Pan Patryk „Rojo” Rojewski nie boi się żadnej gry.

      1. serio ? to juz jest nudne czytac pod kazdym prawie newsem Twoj komentarz z tym jutuberem troche kreatywnosci nie boli.

      2. Lepiej wyjdź na dwór, zamiast siedzieć całą dobę przy komputerze. Mózg sobie przewietrzysz, może tak nudny nie będziesz.

      3. Zaraz, zaraz… czy Petras to czasem nie znaczy Patryk? Czy Rojo nie ma czasem 36 lat? :>

    2. Ja kupiłem swego czasu Omertę, jako fan gangsterskich klimatów z ubiegłego wieku, ale prawdę mówiąc gra jest tak drętwa i monotonna, że do dzisiaj tego żałuję. W Tropico mi się grało przyjemnie, ale grałem jedynie w jedynkę. Czwórkę bym chętnie przygarnął, ale nie w tej cenie.

      1. Być może moje zamiłowanie do gangsterskich klimatów przesłania mi trzeźwy osąd, ale zestawiając Omertę z falą krytyki i kubłami jadu, jakie się na nią wylały po premierze, śmiem twierdzić, że wypadła… Powiedzmy – przynajmniej znośnie. Nieczęsto sugeruję się opiniami na temat gier – wiadomo, co człowiek, to upodobanie, lepiej sprawdzić na własnej skórze. Te o Omercie sugerowały jednak miejscami, że można dostać co najmniej uczulenia od samego włączenia gry. Owszem – jest niemiłosiernie zabugowana. Tak – pewne rozwiązania są drętwe. Lokalizacja (dla tych, którym zależy na rodzimym języku)? Niepełna, z masą pomyłek i niepoważnych tłumaczeń. Omerta na pewno ciągnie się gdzieś w ogonie gangsterskich tytułów, ale jednak jest w niej coś, co mnie przyciągnęło na tyle, że dotrwałam do samego końca. Bez uczulenia.

        1. Grałem po angielsku, więc mnie kwestia słabej lokalizacji ominęła. Natomiast mechanika gry jest naprawdę skopana. Dużo lepiej bawiłem się swego czasu przy Gangsters: Organized Crime. Było to z 14-15 lat temu i do dziś miło wspominam tę grę.

        2. Pełna zgoda – gdzie Omercie do Gangsters. Po prostu byłam zaskoczona, że nie umarłam po jej odpaleniu, co sugerowało wiele krążących opinii, które niemalże pierwszy raz w życiu odwiodły mnie od zakupu. Swoją drogą w temacie Gangsters ładnie widać, jak „ewoluowały” oczekiwania graczy – dzisiaj wielu płacze: tytuł jest tak trudny, że aż niegrywalny. Trochę to smutne, bo przecież kiedyś właśnie z tej trudności czerpało się największą frajdę…

  1. kurcze , czemu nigdzie nie ma przeceny na dodatek do rise of venice tylko ciagle sama podstawka 🙁