ranking gier Heroes of Might and Magic

Wybieramy najlepsze Heroes of Might and Magic. Ranking gier z serii bliskiej sercom polskich graczy

Po co wybierać najlepsze gry z serii Heroes of Might and Magic, skoro i tak wszyscy doskonale wiemy, że Heroes 3 jest najlepsze? No dobra, żarty na bok. Seria obecnie nie ma najlepszej passy, ale przez lata wypracowała sobie tak dużą renomę, że fani skłonni są dawać jej raz po raz kolejne szanse. Kto wie, może któraś w końcu dorośnie do poziomu trójki? A może… już jakaś ją przebiła?

Najlepsze odsłony Heroes of Might & Magic

Co może przynieść ewentualne Heroes of Might and Magic VIII, jeszcze nie wiemy (bo nawet go nie zapowiedziano). Tym samym dzisiaj uszeregujemy sobie siedem, a nie os… no dobra, mamy dla was drobną niespodziankę, bo nasz ranking gier Heroes of Might and Magic zawiera właśnie osiem pozycji. 😉 Miłej lektury!

Miejsce honorowe: Songs of Conquest

Na dobry początek mamy dla was drobną niespodziankę, która nieco ubarwi nasz ranking gier Heroes of Might and Magic, bo to taka troszkę nieformalna ósemka. Songs of Conquest mocno nawiązuje do klasycznych, pierwszych odsłon „Hirołsów”, nie tylko grafiką, ale także rozgrywką.

Fabuła składa się z kilku przeplatających się ze sobą wątków, a aby poznać całość opowieści, koniecznie będzie ukończenie wszystkich kampanii. Zrobimy to poprzez rozwijanie swojego królestwa, dbanie o gospodarkę, oraz oczywiście toczenie bitew. One same rozgrywane są w turach, a istotne będzie m.in. odpowiednie rozmieszczenie jednostek przed walką. Bawić można się zarówno samotnie, jak i w trybie multiplayer.

Heroes of Might and Magic

Właściwy ranking zaczynamy dosyć standardowo, bo od jedynki. Ma na karku swoje lata, będąc tak na dobrą sprawę mocno rozwiniętym King’s Bounty, ale dała podwaliny pod znacznie lepsze sequele, które też kontynuują rozpoczęte w niej wątki. Same zasady są klasyczne – aby wygrać daną kampanię, musimy odkrywać kolejne tereny, rozwijać armię, toczyć bitwy oraz wypełniać kolejne misje.

Jeżeli wydaje wam się, że to niewiele, możecie sprawdzić edytor poziomów, tworząc swoje własne kampanie, czy modyfikować te już istniejące. Istnieje też opcja zlecenia przygotowania całości komputerowi, który stworzy mapę sam, po wpisaniu odpowiednich parametrów.

Might and Magic: Heroes VI

Od premiery, na razie ostatniej, siódmej części Herosów minęło już 9 lat, ale między nią a szóstką, różnica była znacznie mniejsza, bo mowa o „tylko” 4 latach. Siódemka została przyjęta raczej średnio, ale może wcześniejsza odsłona była od niej lepsza? Jak możecie zobaczyć po jej pozycji w naszym rankingu, to nie do końca prawda. Czy mimo wszystko mamy do czynienia ze złą strategią? Bynajmniej.

Fabuła została osadzona około 400 lat przed wydarzeniami piątki, skupiając się głównie na spisku związanym z rasą Aniołów. Rozgrywka pozornie nie uległa zmianom, ale i bez nich się nie obyło. Zrezygnowano chociażby z pokazywania miast na osobnych ekranach, zniwelowano też standardową liczbę surowców. Pod tym płaszczykiem to jednak dalej starzy, dobrzy Bohaterowie Mocy i Magii, świetnie nadający się dla nowicjuszy, ale mający też sporo do zaoferowania doświadczonym graczom.

Heroes of Might & Magic II

Jak sprawdziła się bezpośrednia kontynuacja bardzo dobrej jedynki? Może nie aż tak fenomenalnie, jak trójeczka, ale dalej świetnie, ulepszając praktycznie wszystkie jej aspekty, nie odbiegając przy tym przesadnie od oryginalnych założeń.

Akcję osadzono kilka lat po wydarzeniach z pierwszej części, ponownie oferując dwie kampanie i rozbudowany edytor. Dostaliśmy przy tym nowe klasy postaci, nekromantę oraz czarodzieja, a także specjalne umiejętności dodatkowe, które rozszerzają wcześniejsze cztery podstawowe. Tak poza tym, wszystkiego jest po prostu więcej, a całość prezentuje się ładniej i bardziej okazale – fani nie byli zawiedzeni lata temu, i nie powinni być też teraz.

Might & Magic: Heroes VII

Szóstka działa się na 400 lat przed piątką, a akcję siódemki osadzono ledwo 10 lat po HoMMV, w trakcie wojny domowej o tron Imperium. Tryb fabularny ma tym razem bardzo nieliniową strukturę, bo poszczególne kampanie to dzieje sześciu frakcji, których przedstawiciele opowiadają swoje losy księciu Ivanowi, założycielowi Rady Cieni.

Po mocno dzielącej fanów szóstce, tym razem zdecydowano się na powrót do klasycznych rozwiązań. Model ekonomiczny już nie jest uproszczony (mamy siedem surowców w miejsce trzech), a każda z frakcji ponownie posiada osobny ekran z miastem, zrezygnowano też z możliwości automatycznej transformacji podbitych zamków. Walki premiują teraz ataki z boku oraz od tyłu, co wymaga nieco bardziej taktycznego podejścia.

Heroes of Might & Magic IV

Czwórka nie miała łatwo, ale co by miało, wychodząc bezpośrednio po tak uwielbianej trójeczce? Na nieszczęście – przynajmniej w tym wypadku – twórcy zdecydowali się na całkiem sporo nowości, które w znaczący sposób wpłynęły na zabawę. Tym samym czwórkę albo się kocha, albo nienawidzi – nie ma nic pomiędzy. Niektórzy, wymieniając najlepsze gry z serii Heroes of Might and Magic stawiają ją mimo wszystko całkiem wysoko, co możecie zobaczyć też w naszym tekście.

Największe zmiany czekały walkę i zarządzanie, bo tym razem bezpośrednio do boju mogliśmy wystawić samego bohatera, który wspomagał jednostki nie tylko czarami. Tak samo pozmieniano zasady werbunku sporej części stworzeń. Zmodyfikowano też samą prezencję, zamiast widoku „z boku”, decydując się na rzut izometryczny. Można powiedzieć, że to świetna strategia turowa, ale nieco gorsze „Hirołsy”, ale chyba to właśnie grywalność jest najważniejsza, czyż nie?

Heroes of Might & Magic V

Pora na pierwszą odsłonę serii w pełnym 3D – piątkę. Przez tę zmianę oprawy grafika zdążyła się lekko zestarzeć – jak to większość tych starszych trójwymiarowych gier, a ta na karku ma już prawie 20 lat – ale jej najważniejsze aspekty w żadnym razie. To dalej piekielnie dobra strategia, bez której nasz ranking gier Heroes of Might and Magic byłby zwyczajnie niekompletny.

Tym razem postawiono na nieco bardziej dojrzały niż wcześniej świat, bez wielu baśniowych elementów. Ponownie dostaliśmy kilka (nie licząc dodatków – sześć) kampanii dla jednego gracza, z ponad 30 zadaniami w ich ramach. Rozgrywka mocno przypomina klasyczne odsłony, jak trójeczka, żegnając się ze sporą liczbą nowości z czwóreczki (jak np. wykorzystanie bohatera bezpośrednio w boju). Pole bitwy podzielono też na kwadraty, a nie heksy, co dodało starciom nieco czytelności.

Heroes of Might & Magic III

Chyba wszyscy od początku spodziewaliście się, co będzie na pierwszym miejscu – przecież powszechnie wiadomo, że Heroes 3 jest najlepsze. 😉 Inne odsłony może i oferują całe tony zmian oraz udogodnień, ale do żadnej z nich Polacy nie wracają tak często, jak do tej jednej, niepowtarzalnej trójeczki.

Z Heroes of Might and Magic III jest trochę tak, jak z Personą, czy Wiedźminem – prawdziwa zabawa zaczyna się dopiero od trójki. W tym przypadku dostaliśmy siedem kampanii (nie licząc dodatków), masę usprawnień, tryb edycji własnych map, no i oczywiście niezastąpione „gorące krzesła”, czyli lokalny tryb multiplayer, gdzie zbieraliśmy się przy jednym komputerze, grając na zmianę. Ach, wspomnienia aż odżywają, kiedy się o tym wszystkim pisze… te dawne czasy już, niestety, nie wrócą, ale HoMM3 jak genialne było, tak genialne pozostanie.  

Najlepsze gry podobne do Heroes of Might & Magic 3. Strategie turowe dla graczy spragnionych Mocy i Magii

Łowcy, a jakie jest są dla was najlepsze gry z serii Heroes of Might and Magic? Czego oczekiwalibyście po ewentualnym Heroes of Might and Magic 8? Koniecznie dajcie nam znać w sekcji komentarzy!

O autorze
Publicysta, Recenzent

Absolwent Uniwersytetu Śląskiego, z wykształcenia nauczyciel. Na Łowcach Gier pisze od 2022 roku. Fan wszelkiej maści "japońszczyzny", ze szczególnym nastawieniem na serie Final Fantasy, Tales of, oraz Like a Dragon. Za pełnoprawny remake Xenogears dałby siebie (lub ewentualnie Venoma) pokroić.…

Czytaj więcej
Niektóre odnośniki w artykułach to linki afiliacyjne. Klikając w nie lub też finalizując za ich pomocą kupno produktu, nie ponosisz żadnych kosztów. Jednocześnie sprawiasz, że otrzymujemy wynagrodzenie, dzięki któremu praca Redakcji jest możliwa.