Giveaway tygodnia - Enslaved: Odyssey to the West - Premium Edition
Zapraszamy do wzięciu udziału w naszym nowym giveawayu tygodnia:
Enslaved: Odyssey to the West – Premium Edition
Kryteria wstępu znajdziecie bezpośrednio po zalogowaniu się na rafflecopter.
Zwycięzcę gry z poprzedniego giveawaya (Outlast) znajdziecie w rozwinięciu wpisu.
Przypominamy, że nadal aktywny jest giveaway Majestic Indie Bundle od Bundlestars.
Niektóre odnośniki w artykułach to linki afiliacyjne. Klikając w nie lub też finalizując za ich pomocą
kupno produktu, nie ponosisz żadnych kosztów. Jednocześnie sprawiasz, że otrzymujemy wynagrodzenie,
dzięki któremu praca Redakcji jest możliwa.
Nawet nikt nie zauważył, że szarpnąłem się na ulepszoną wersję Rafflecopter z obrazkiem nagrody. 🙁
A faktycznie ;P
Wow. Właśnie wszedłem na stronę giveawaya i zauważyłem, że remike szarpnął się na ulepszoną wersję Rafflecoptera z obrazkiem nagrody. 😀
TAAAK! To właśnie chciałem usłyszeć! 😀
Ja zauważyłem, bo się wyjątkowo długo ładowało.
Jak się dostać do takiego ga bez żadnego konta na portalach społecznościowych ? Wcześniej żaden mnie nie interesował więc nie czytałem na ten temat, teraz trochę żałuję. 🙂 Prawdopodobnie i tak nie będzie tego w pudełku więc równie dobrze można spróbować wygrać w jakimś konkursie.
Dostaniesz punkcik za dołączenie do fanpage’a na Steam.
Punkciki ? To nie są równe szanse dla wszystkich ? Pewnie nie ma co próbować jak się nie ma FB i tego do ćwierkania, założyłem konto na helikopterze i podałem link do profilu steam (jestem członkiem ogólnej grupy). Spróbowałem bo gra warta zachodu ale pewnie i tak nie mam szans 🙁
@kamil_999666, nie rozumiesz zasad. Punkt to jest po prostu jakby kolejne zgłoszenie. Jak spełnisz wszystkie warunki, to jest tak, jakbyś zapisał się 6 razy. 😉
dzięki za info 🙂
To przed nazwą swojego konta na tweeterze stawia się „@”? Pewnie dlatego nie wygrywałem w giveawayach. 😛
Czy nazwisko zwycięzcy kończy się może na to, co robią kaczki? 😀
Nope. Zwycięzca już dostał klucz. 😉
Dobra giera, jedna obok Castlevanii, którą chciałbym mieć w swojej bibliotece.
Jak dla mnie trochę lipa, bo niestety nie posiadam Twittera… 🙁