
Wasz najbardziej nieudany zakup
- Posty: 238
- Rejestracja: 4 sty 2014, o 01:00
- Płeć: Mężczyzna
- Podziękował: 10 razy
- Podziękowania: 16 razy
- Kontakt:
szczególnie że mega szybko pojawiła się potem w CDA . ale mi się akurat podobała

a najgorszy mój jak na razie to chyba space engineeners za 4 klucze , ale może dam jej jeszcze szanse
za to mega pechowy zakup, to jeden z need for speed , kupowany na alcie i przez przypadek dodany tam do biblioteki zamiast jako gift

A żeby się jeszcze bardziej zdołować to powiem, że kupiłem preorder kolekcjonerki. Pierwszy i ostatni raz. Jedyny plus z zakupu to taki, że figurka ładnie stoi na półce. Ktoś chce odkupić hehehe?
Ale gra jest tragiczna. Każdy kto ją kupił jest ofiarą kalectwa twórców i dobrego walenia ściemy. Model jazdy, fabuła i grafika. Kaszana
Myśląc dalej:
Risen 3 - dziś próbowałem się przemóc. Efekty 10 min gry.
Alone in the dark - no po prostu ... nie ! 4 dychy w plecy
Alien CM - o ludzie. Jedyna fajna rzecz w tej grze to dźwięk sonaru/czujnika ruchu
Dark Souls - kupiłem bo wszyscy pisali, że fajna. Ale nie....
BF 4 + premium - 10 min gry SP i 3 h multi. Oj boli
Już dawno nie grałem w coś naprawdę dobrego i wciągającego.
Risen 3 - dziś próbowałem się przemóc. Efekty 10 min gry.
Alone in the dark - no po prostu ... nie ! 4 dychy w plecy
Alien CM - o ludzie. Jedyna fajna rzecz w tej grze to dźwięk sonaru/czujnika ruchu
Dark Souls - kupiłem bo wszyscy pisali, że fajna. Ale nie....
BF 4 + premium - 10 min gry SP i 3 h multi. Oj boli
Już dawno nie grałem w coś naprawdę dobrego i wciągającego.
- Posty: 237
- Rejestracja: 5 cze 2013, o 17:50
- Płeć: Mężczyzna
- Podziękował: 21 razy
- Podziękowania: 3 razy
- Kontakt:
Jest to gra specyficzna i nie dla każdego. Nie chodzi o to, że jest za trudna, albo ty jesteś za słaby. Dark Souls trzeba poczuć, inaczej można się od niej odbić. Ja miałem 2 ragequity zanim dopiero trzecią stworzoną postacią ukończyłem grę. Poczytaj trochę o niej, pooglądaj sobie poradniki na yt. Fixnij sobie sterowanie klawą i mychą, jeśli nadal ci nie podejdzie, to spróbuj padem. Daj jej jeszcze szansę, nawet za te kilka miesięcy. Może jednak się wciągniesz

CS GO za to że zabrał mi tyle życia, a tak na serio ostatnio Grid Autosport jakoś nie mogłem przekonać się do tej gry. Za stary już jestem i wole proste zręcznościówki. Tak samo mam z Sid Meier's Civilization: Beyond Earth nie mogę znaleść czasu na rozgryzienie tej gry.
Assassins Creed Unity
Battlefield Hardline
Dying Light
Battlefield Hardline
Dying Light
Payday 2. Kupiłem za 60zł na Steamie. Po 15h grania z kumplami znudziło mi się, im zresztą też. Jakoś nie kręci mnie strzelanie do durnych policjantów, którzy próbują odbić bank pomimo, że jest wypełniony po brzegi zakładnikami. Wiem, że to tylko gra, ale ta myśl cały czas siedziała mi w głowie podczas gry. Nie rozumiem jak ludzie mogą przechodzić tą samą mapę naście razy, mając tym samym nabite grube setki godzin. O czitujących graczach i ruskach nie wspominam bo to norma, ale tam było ich znacznie więcej. Jedyny plusem była muzyka a szczególnie Ode to greed.
- Posty: 393
- Rejestracja: 15 sie 2013, o 19:12
- Płeć: Mężczyzna
- Podziękował: 1 raz
- Podziękowania: 4 razy
- Kontakt:
no tak , urzekła mnie twoja historiaKakrX pisze: Payday 2. Kupiłem za 60zł na Steamie. Po 15h grania z kumplami znudziło mi się, im zresztą też. Jakoś nie kręci mnie strzelanie do durnych policjantów, którzy próbują odbić bank pomimo, że jest wypełniony po brzegi zakładnikami. Wiem, że to tylko gra, ale ta myśl cały czas siedziała mi w głowie podczas gry. Nie rozumiem jak ludzie mogą przechodzić tą samą mapę naście razy, mając tym samym nabite grube setki godzin. O czitujących graczach i ruskach nie wspominam bo to norma, ale tam było ich znacznie więcej. Jedyny plusem była muzyka a szczególnie Ode to greed.





- Posty: 510
- Rejestracja: 26 gru 2013, o 15:28
- Płeć: Mężczyzna
- Podziękował: 10 razy
- Podziękowania: 27 razy
- Kontakt:
Z bólem...
Batman Arkham Origins
Gra wcale nie taka zła, ot kalka Arkham City z nowym pakietem misji. Niczego więcej nie oczekiwałem od zapowiedzi i niczego więcej nie dostałem. Taki zapychacz ala Mass Effect 2 który równie dobrze mógłby się nie wydarzyć i historia by nie ucierpiała.
Czemu więc tutaj? Bowiem mając ogrom ukończonej gry (praktycznie cała kampania zgaduję) w pewnej dodatkowej misji wszedłem do pewnego pokoiku i trafiłem do otchłani skąd nie ma ucieczki. Szczęśliwie gra postanowiła, że to jest najlepszy moment do zapisu a jako, że mamy rok 2015 i twórcy dopiero raczkują w systemie zapisów WB dało nam tylko jeden zapis. Próbowałem dwie z możliwych opcji które ponoć pomagają (granie w wyzwania i próba z podpisaniem pod F1 respawnu na mapę) ale żaden nie działa. Zaktualizowałem sterowniki ale nic nie pomogło. Ciemna strona okazała się za silna, teraz jedyne co zostało to pozostać w otchłani na zawsze. Ale może takie było zakończenie tej gry? Może twórcy chcieli tak pięknie pokazać, że Gotham jest pogrążone w ciemności i nie ma już dla niego ratunku? Może mamy tu artystyczną wizję rodem z najlepszych zakończeń jak np. w Mass Effect 3 czy filmu "Klony Bruce Lee" który na wieki został zapamiętany jako kino z najbardziej szokującym i dramatycznym zakończeniem ? Na te pytania już nigdy nie poznam odpowiedzi.
Pogrążony w otchłani, na zawsze w ciemności... bez szans na ucieczkę. A było tak blisko, niemal wszystkie misje dodatkowe i główne wykonane, niemal każda zagadka Riddlera rozwiązana, niemal wszystkie dowody zebrane, jednak gra dała mi do zrozumienia, że walka Batmana nigdy nie może się skończyć. Jak już wszedłeś w ten fach to rób to do do śmierci... kończąc i zaczynając od nowa.
I tak oto moje 40 złoty i mnóstwo czasu poleciało razem ze mną w otchłań. Przepadło niczym ja. Bez szans na odzyskanie. Dziękuję drodzy twórcy, że tak dobitnie wytłumaczyliście mi istotę życia. Dziękuję, że tyle lat problem jest znany a wy nieustępliwie dążycie do tego by go nie naprawić. Dziękuję, że skupiliście się na fabularnych DLC które teraz na pewno będę chciał poznać. To dzięki wam zrozumiałem całą teorię życia - "Jak już zapłacisz to spie***aj".
Batman Arkham Origins
Gra wcale nie taka zła, ot kalka Arkham City z nowym pakietem misji. Niczego więcej nie oczekiwałem od zapowiedzi i niczego więcej nie dostałem. Taki zapychacz ala Mass Effect 2 który równie dobrze mógłby się nie wydarzyć i historia by nie ucierpiała.
Czemu więc tutaj? Bowiem mając ogrom ukończonej gry (praktycznie cała kampania zgaduję) w pewnej dodatkowej misji wszedłem do pewnego pokoiku i trafiłem do otchłani skąd nie ma ucieczki. Szczęśliwie gra postanowiła, że to jest najlepszy moment do zapisu a jako, że mamy rok 2015 i twórcy dopiero raczkują w systemie zapisów WB dało nam tylko jeden zapis. Próbowałem dwie z możliwych opcji które ponoć pomagają (granie w wyzwania i próba z podpisaniem pod F1 respawnu na mapę) ale żaden nie działa. Zaktualizowałem sterowniki ale nic nie pomogło. Ciemna strona okazała się za silna, teraz jedyne co zostało to pozostać w otchłani na zawsze. Ale może takie było zakończenie tej gry? Może twórcy chcieli tak pięknie pokazać, że Gotham jest pogrążone w ciemności i nie ma już dla niego ratunku? Może mamy tu artystyczną wizję rodem z najlepszych zakończeń jak np. w Mass Effect 3 czy filmu "Klony Bruce Lee" który na wieki został zapamiętany jako kino z najbardziej szokującym i dramatycznym zakończeniem ? Na te pytania już nigdy nie poznam odpowiedzi.
Pogrążony w otchłani, na zawsze w ciemności... bez szans na ucieczkę. A było tak blisko, niemal wszystkie misje dodatkowe i główne wykonane, niemal każda zagadka Riddlera rozwiązana, niemal wszystkie dowody zebrane, jednak gra dała mi do zrozumienia, że walka Batmana nigdy nie może się skończyć. Jak już wszedłeś w ten fach to rób to do do śmierci... kończąc i zaczynając od nowa.
I tak oto moje 40 złoty i mnóstwo czasu poleciało razem ze mną w otchłań. Przepadło niczym ja. Bez szans na odzyskanie. Dziękuję drodzy twórcy, że tak dobitnie wytłumaczyliście mi istotę życia. Dziękuję, że tyle lat problem jest znany a wy nieustępliwie dążycie do tego by go nie naprawić. Dziękuję, że skupiliście się na fabularnych DLC które teraz na pewno będę chciał poznać. To dzięki wam zrozumiałem całą teorię życia - "Jak już zapłacisz to spie***aj".
- Posty: 437
- Rejestracja: 29 gru 2012, o 08:56
- Płeć: Mężczyzna
- Lokalizacja: Under Bergets Rot
- Podziękował: 1 raz
- Podziękowania: 1 raz
- Kontakt:
Niestety muszę się zgodzić z postem wyżej. Batman: Arkham Origins to zdecydowanie najgorsza z części. Gra do tej pory jest strasznie zbugowana i niejednokrotnie udowadniała mi, podczas jej maksowania, że nie ma rzeczy niemożliwych (Cutscenka? To dobry moment byś zginął w trybie I am the Night!). Nie miałem co prawda takich bugów, które mogłyby uniemożliwić jej ukończenie, ale i tak kilkukrotnie musiałem się nagimnastykować by mi się odbugowała. Dla odważnych mających chętkę na tę produkcję polecam systematycznie kopiować save do innego folderu. Jeśli zaś chodzi o multiplayer to jest on dawno porzucony, a w grze można spotkać zaledwie kilku graczy w tym cheaterów.
Edit: Dodam jeszcze, że rozmowy z Alfredem by zdobyć achievement "Dzięki przyjacielu" to był horror! Straciłem przy tym 3-4 godziny zanim udało mi się wyrwać od niego te 4 brakujące kwestie, które pozwoliły na odblokowanie osiągnięcia.
Edit: Dodam jeszcze, że rozmowy z Alfredem by zdobyć achievement "Dzięki przyjacielu" to był horror! Straciłem przy tym 3-4 godziny zanim udało mi się wyrwać od niego te 4 brakujące kwestie, które pozwoliły na odblokowanie osiągnięcia.
Tak więc nie mam wyboru i muszę odpowiedzieć, nie wiedząc o co chodzi z tymi 10 postami.
Bardzo dziękuje za wyjaśnienie mojego błędu grając w PD2. Bo przecież ta gra nie podobała mi się tylko dlatego, że była za łatwa i gratuluję dedukcji, że grałem tylko na najłatwiejszym poziomie.
A tak na serio to durne Al=/= łatwa gra. Jeśli dobrze pamiętam to na trudniejszych poziomach policjantów było więcej i zadawali więcej obrażeń, a ich Al nie było znacznie inteligentniejsze albo wcale, co nie znaczy, że gra jest łatwa.
Przez pierwsze godziny gra sprawiała mi trochę radości, ale jak już wspominałem znudziła mi się i tyle. Nie miałem motywacji by przechodzić tą samą mapę kolejny raz.
Pewnie jesteś fanem tej gry i starasz się ją bronić, ale to jest tylko moje zdanie. Zresztą przeczytaj sobie jeszcze raz tytuł tematu. Dla mnie była to strata pieniędzy, a Tobie ziomek nic do tego. Osobiście nie mogę zrozumieć czego ludzie oczekiwali od GTA V, że im się nie podoba, a pomimo tego nie mam bólu d.
@qqmor3No ale jak ktoś grał tak naprawdę na easy to co się dziwić że mu się gra nie podoba.
Bardzo dziękuje za wyjaśnienie mojego błędu grając w PD2. Bo przecież ta gra nie podobała mi się tylko dlatego, że była za łatwa i gratuluję dedukcji, że grałem tylko na najłatwiejszym poziomie.
A tak na serio to durne Al=/= łatwa gra. Jeśli dobrze pamiętam to na trudniejszych poziomach policjantów było więcej i zadawali więcej obrażeń, a ich Al nie było znacznie inteligentniejsze albo wcale, co nie znaczy, że gra jest łatwa.
Przez pierwsze godziny gra sprawiała mi trochę radości, ale jak już wspominałem znudziła mi się i tyle. Nie miałem motywacji by przechodzić tą samą mapę kolejny raz.
Pewnie jesteś fanem tej gry i starasz się ją bronić, ale to jest tylko moje zdanie. Zresztą przeczytaj sobie jeszcze raz tytuł tematu. Dla mnie była to strata pieniędzy, a Tobie ziomek nic do tego. Osobiście nie mogę zrozumieć czego ludzie oczekiwali od GTA V, że im się nie podoba, a pomimo tego nie mam bólu d.
Moim największym rozczarowaniem była gra guild wars 2. Przygody z MMO zacząłem od Tibii poźniej Talisman online conquer, runes of magic, allods, maple strory, wonderking<mój faworyt wśród MMO niestety zamknięty
. Skuszony opiniami o pierwszej części wyczekiwałem premiery z utęsknieniem wszystkie bety oceniane pozytywnie jednak po rozpoczęciu przygody z GW 2 poczułem wielkie rozczarowanie, jedyne co utrzymywało mnie przy tej grze to był fakt ze była pierwszą kupioną MMO chociaż nawet to nie utrzymało mnie przy niej. Zrażony słabym rozwojem postaci skończyłem grać po dwóch tygodniach.

- Posty: 25
- Rejestracja: 7 lis 2013, o 11:14
- Płeć: Mężczyzna
- Podziękował: 0
- Podziękowania: 1 raz
- Kontakt:
Zwycięzca może być tylko 1 w moim przypadku i jest to Gothic 3. Jak tylko doszły mnie słuchy jak potężnego na tamte czasy PC będzie potrzebował nowy Gothic razem z bratem zebraliśmy każdy grosz który mogliśmy i specjalnie pod kątem zakupu gry złożyliśmy sobie nowiutki komputer. Grę bez wahania kupiliśmy w dniu premiery, pierwsze parę godzin gry faktycznie było zadowalające ale po odkryciu kolejnych bugów i tragicznych rozwiązań gra okazała się ogromnym rozczarowaniem. Mogę powiedzieć tyle że już nigdy więcej (poza wowem) nie kupiłem żadnej gry w pre-orderze ani w dniu premiery, zawsze najpierw wole poczytać opinie i/lub zagrać sobie w "demo:)"
Star Wars: The Clone Wars: Republic Heroes- Kupiona 4 dni po premierze...
- Posty: 320
- Rejestracja: 15 sie 2013, o 00:38
- Płeć: Mężczyzna
- Lokalizacja: Lublin
- Podziękował: 0
- Podziękowania: 2 razy
- Kontakt:
Guild Wars 2, mimo iż pograłem w to ze 200h to gra miała być dla mnie następcą WoWa w mojej "karierze mmowca", skończyło się na stracie 160zł.
Plan był dobry, wyszło jak zwykle
Kupiłem ją w styczniu 2014, w czasie LS1 i mi akurat tamte patche odpowiadały, co chwile coś nowego ale nie wymagającego grindu niewiadomo jakiego, bardzo fajne i ciekawe eveny z ludźmi w open world + bardzo fajna farma achi co 2 tygodnie ... gra ideał dla kogoś kto nie chciał siedzieć po 10h dzienie, praktycznie co chwile coś nowego dodawali. LS2 sprawiło że grę rzuciłem, skopali po całości system achi a story rzuciłem w połowie i nawet nie dokończyłem bo latanie po mini dungeonach było tak pociągające jak spłuczka w toalecie. Kolejnym co mnie zaczęło denerwować w GW2 to brak progresu, na początku myślałem że to jest dobre, coś nowego coś innego, im dalej tym bardziej mi brakowało statów, wyścigu szczurów jak w wowie.
Tak więc w sumie żałuje wydanej kasy.
Plan był dobry, wyszło jak zwykle

Kupiłem ją w styczniu 2014, w czasie LS1 i mi akurat tamte patche odpowiadały, co chwile coś nowego ale nie wymagającego grindu niewiadomo jakiego, bardzo fajne i ciekawe eveny z ludźmi w open world + bardzo fajna farma achi co 2 tygodnie ... gra ideał dla kogoś kto nie chciał siedzieć po 10h dzienie, praktycznie co chwile coś nowego dodawali. LS2 sprawiło że grę rzuciłem, skopali po całości system achi a story rzuciłem w połowie i nawet nie dokończyłem bo latanie po mini dungeonach było tak pociągające jak spłuczka w toalecie. Kolejnym co mnie zaczęło denerwować w GW2 to brak progresu, na początku myślałem że to jest dobre, coś nowego coś innego, im dalej tym bardziej mi brakowało statów, wyścigu szczurów jak w wowie.
Tak więc w sumie żałuje wydanej kasy.
- Posty: 128
- Rejestracja: 26 lut 2014, o 14:07
- Płeć: Mężczyzna
- Podziękował: 4 razy
- Podziękowania: 10 razy
- Kontakt:
Grid Autosport jest właśnie prostą zręcznościówką. Trudno byłoby znaleźć grę z jeszcze mniej symulacyjnym modelem jazdy (oprócz NFS-ów pewnie, ale w nie nie gram, więc głowy nie dam) - w takim razie odradzam Ci próby z Project Cars a już na pewno z Assetto Corsa

żeby nie było Off-topa - mój ostatni nieudany zakup to Humble Bundle Hirołsowy. Kupiłem, żeby zobaczyć na własne oczy HOMM3 HD, mimo negatywnych opinii. Z żalem stwierdzam, że steamowe HOMM3 HD tego samego dnia zostały odinstalowane, a grać będę nadal w wersję Gold gogową.
- Posty: 81
- Rejestracja: 12 lip 2013, o 14:50
- Płeć: Kobieta
- Podziękował: 1 raz
- Podziękowania: 2 razy
- Kontakt:
U mnie na pierwszym miejscu Watch Dogs. Gra pod względem mechaniki jest kolejnym średnim klonem GTA a reklamowana była jako dzieło przełomowe. Gdyby nie jej cena i fałszywy PR produktu pewnie wielu graczy zaliczałoby ją w poczet udanych zakupów...