
Promocja na edycję kolekcjonerską Elex w Komputroniku [aktualizacja - także w Emag]
Aktualizacja: wersje konsolowe taniej w Emag!
Emag.pl: ELEX Edycja Kolekcjonerska Xbox One – 389,00 zł
Emag.pl: ELEX Edycja Kolekcjonerska PS4 – 389,00 zł
Komputronik.pl: Elex Edycja Kolekcjonerska (PC) – 379,00 zł
Komputronik.pl: Elex Edycja Kolekcjonerska (PS4) – 409,00 zł
Komputronik.pl: Elex Edycja Kolekcjonerska (XOne) – 409,00 zł
Na każdą z platform dostępnych jest 20 sztuk w promocyjnej cenie.
Niektóre odnośniki w artykułach to linki afiliacyjne. Klikając w nie lub też finalizując za ich pomocą
kupno produktu, nie ponosisz żadnych kosztów. Jednocześnie sprawiasz, że otrzymujemy wynagrodzenie,
dzięki któremu praca Redakcji jest możliwa.
Poczekam aż będą wyprzedawać kolekcjonerkę za 100-150zł w innych sklepach, a to chyba dosyć szybko nastąpi.
remember no preorders ;]
Gra zapowiada się na takie samo drewno jak Riseny. Ktoś na to czeka?
WyznawcyFani gier Piranha Bytes.A to jakas nowsza wersja Punk Bustera?
Bardziej taki trochę Raptr ;P
Aha 😀
Ja. W Risenach swietnie sie bawilem.
A co tam jest takiego fajnego? Pytam poważnie bo sam wywaliłem z dysku po 20 minutach pierwszego Risena.
Risen to taki Gothic HD. Jeśli Gothic Ci się nie spodobał, to Risen za nic tego nie zmieni (choć druga część zawiera już sporo zmian, nad czym ubolewam, bo są do rzyci. Wciąż jednak nie na tyle rewolucyjne, żeby przekonać kogoś do serii). Gry PB albo się kocha, albo nienawidzi.
Niestety nie jest to odpowiedź na moje pytanie 🙂 W Gothica nie grałem.
Gry PB mają specyficzny klimat i styl i dla niektórych to jest fajne, a dla innych nie. Bardzo fajny dubbing był też w Gotykach oraz (niestety tylko) w Risen 2.
OK, więc może wypiszę, co mnie osobiście urzekło w Risenie:
1. Klimat – po prostu uwielbiam światy wykreowane przez PB – w Gothicach strach chodzić w nocy po lesie i uważam, że klimat ten udało się utrzymać także w pierwszym Risenie.
2. System walki – jak dla mnie idealny. Nie jest to h’n’s z trzeciego Gothica, nie jest to też nieco przestarzały, choć nadal dobry system walki z pierwszych dwóch części. Podobało mi się, że walki z humanoidami opierały się w dużej mierze na unikach i wykorzystywaniu tarczy.
3. Wysoki poziom trudności – rzecz charakterystyczna dla pierwszych dwóch gier z serii Gothic (o Nocy Kruka nie wspominając). Jednocześnie właśnie przez nią wielu nowych graczy, dla których Risen jest pierwszą stycznością z grami PB, odbija się od tytułu.
4. Fabuła daje radę. Nie jest rewolucyjna i raczej nie powinniśmy spodziewać się jakichś niesamowitych zwrotów akcji, ale nie jest też wrzucona do gry na siłę.
5. Świetna muzyka (choć soundtracku z Gothic 3 nic nie przebije) i równie dobra grafika (serio, podoba mi się, ale jako że nie grałem w żaden tytuł AAA wydany po 2012 roku, mam zdecydowanie zaniżone wymagania co do wyglądu gry).
6. Uproszczona mechanika RPG – zdecydowanie nie można o niej powiedzieć, że jest prymitywna, natomiast nie jest też przesadzona. Nie lubię, gdy po awansie na kolejny poziom doświadczenia muszę zastanawiać się, czy bardziej opłaca mi się dodać 2,73% do walki toporami czy 1,98% do umiejętności otwierania zamków.
7. Jeszcze raz klimat – świat wykreowany przez PB żyje i to widać. Ludzie zajmują się swoimi sprawami, w dzień przechadzają się po mieście i odwiedzają handlarzy, by w nocy odpocząć w karczmie z kuflem piwa w ręku. Przeczytałem mnóstwo recenzji Gothików i Risenów zarówno w polskim jak i angielskim języku i wszyscy recenzenci byli zgodni co do jednego: ten świat żyje, a gracz żyje w nim. Nie jesteś tu pępkiem wszechświata, prędzej kolejną cegłą w murze.
Uważam, że grze warto dać szansę i pograć w nią przynajmniej te 3-4 godziny. Zresztą która gra da Ci odpowiedź na pytanie „Czy warto?” po 20 minutach rozgrywki? No chyba że odrzuca Cię wspomniany wysoki poziom trudności.
Starałem się być obiektywny, ale jako fan serii Gothic chyba nie do końca mogę 😀
Dzięki za wyczerpującą odpowiedź. W takim razie dam grze drugą szansę.
A co w tych 20 minutach zobaczyles? Prze grze, ktora jest na min. 20h. Nic nie zobaczyles, co najwyzej trudna walke, co oczywiscie dla mnie jest zaleta.
Preorder kupiony już miesiąc temu. Piranie jeszcze nigdy mnie nie zawiodły.
Gothiki były jeszcze bardziej drewniane niż Riseny. Tak było jest i będzie od zawsze w grach Piranii. Niektórzy nie rozumieją, że w ich grach chodzi o coś innego niz drewniane animacje.
kupione 🙂
No coś nie bardzo, bo nie drgnęło i nada po 20 sztuk dostępnych 😀
jeśli ktoś nie zdąży, wersja pc jest w empiku za 390zł od jakiegoś czasu
Mapa na tkaninie, to już jest jakaś jakość.
To też zależy jak to wygląda, chyba do którejś części Risena(?) też była dołączona mapa na „tkaninie”, a bardziej to wyglądało jak połączenie plastiku z papierem niż materiał taki jaki pewnie wszyscy mieli na myśli zamawiając 😛 .
Tak było w upośledzonej polskiej wersji, inne kraje dostały normalny materiał.
A tego to nie wiedziałem. Pogooglam sobie później na ten temat.
Dostawaliśmy inne edycje Risena niż reszta świata, bo Cenega tak sobie wymyśliła. Niby twierdzili, że dostajemy lepsze, ale chyba nigdy nie była to prawda.
Dzięki za info, potem sobie pogooglam jak to wyglądało, bo zapomniałem o tym szczerze mówiąc 😛 . Ale Cenedze trzeba przyznać, że chociaż w przypadku tej gry cenę dopasowali do polskich warunków, a nie tak jak inni wydawcy 😛 .
No R3 ma kolekcjonerkę chyba takiej samej jakości jak reszta świata, a cena faktycznie była bardzo miła. Elex wypada drożej, ale gra jest też sama w sobie droższa.
To gdzie była ta plastikowo-papierowa mapa? Myślałem, że w 3 właśnie. 😀 To pewnie w Złotej edycji „dwójki”, bo to jedyne Riseny jakie mam z mapką 😛 . Z ceną Elexa to PB faktycznie trochę przegięli, trzeba przyznać.
Tja, jak tak to „no preorders”, ale jak gra od Piranha Bytes to już można, co nie? Ok, jak ktoś chce się przejechać, to można brać. Tylko że warto wiedzieć że ostatnią naprawdę dobrą grą Piranii był Gothic II, który i tak jest trochę gorszy od jedynki. Reszta ich gier (Gothic 3 i Riseny), to moim zdaniem są takie sobie gry. Można w nie pograć, ale jak sięnie zagra to nic się nie straci. Czekam na Elexa, ale nie nastawiam się na nic lepszego od Risenów. Jeśli będzie lepszy, to ok, im więcej dobrych gier tym lepiej. Jak nie będzie: cóż, nie zdziwi mnie to.
Co do preorderów to wiadomo, że bez względu na grę to jest zło, i nie powinno się tego robić.
Jeśli chodzi o resztę to ja się akurat np. bynajmniej nie zgodzę, że Risen był taki sobie, jak dla mnie to była gra niemal idealna, i jedna z lepszych w jakie w ogóle grałem, także wiesz, można jak najbardziej oczekiwać cudów na kiju 😉 . Mimo to preordera rzecz jasna nigdy żadnej gry nie zamówię, żeby była jasność.
Warto dodać, ze gry od Piranii są pełne bugów w okolicach premiery, a może i przez lata, patrz Gothic 3. Ja sobie na spokojnie poczekam aż gra stanieje i bugi zostaną naprawione.
Nie rozumiem o co ten cały ból tyłka – ktoś chce wyłożyć kasę na preorder – to jego sprawa i jego pieniądze.
Niby tak, ale pokazuje tym samym że można sprzedawać produkt którego nie ma.
Spójrz w szerszej perspektywie. Jegomościów pre-orderujących jest dużo, na tyle dużo że ich decyzje wpływają na wszystkich, podobnie jest z mikropłatnościami, dlc et cetera.
To jest proste, tego typu inteligenci psują (i to bardzo) rynek gier więc odczuwam to ja ty i każdy inny kto gry kupuje. Więc to także moja i twoja sprawa.
Psuje to się kupując gry niesprawdzone, nic o nich nie wiedząc, bo nakręcono hype. W przypadku Elexa praktycznie wiemy co otrzymamy, twórcy nie kryją wad jakie produkcja posiada, na milionie gameplayów dobrze widać co będzie boleć graczy. Sam od lat nie zawiodłem się na grze którą preorderowałem.
Wysłałem jako okazję ale nie zaktualizowaliście newsa, wiec napiszę tu w komentarzu.
Jak ktoś chce kupować wersję konsolową to w Emag jest 20zł taniej z darmową dostawą kurierem
Faktycznie, jakoś ominąłem twojego maila. Zabieram się za aktualizację newsa. Dzięki za cynk!
Risen to trochę drewno przy Gothicach. Muzyka 5-6, Gothic 7-8, Fabuła w obu
Gothic’ach 7,5-8,5. Risen ? 5 może góra 6.Gothic nie jest tutaj
rewolucyjny, ale ma zwartą dobrą fabułę, wyraziste, ciekawe postacie,
nawet niektórzy handlarze na rynku mają swoją historię. Do tego postacie
są bardziej barwne, świat daje poczucie życia, przechodząc,
przebiegając przez uliczki Khorinis czujesz to miasto. Główny bohater – w
Gothicu 1 i 2 jest prawie jak Wiedźmin w serii Witcher. I co fajne nie
jest to typowy zbawca świata, wręcz przeciwnie czasami dość wszystkiego
😉
Tzw. klimat trochę mroczny, nie tylko dlatego, że grafika nawet w tedy była troszkę odstająca od topowych produkcji, ale styl gry, kolory etc. bardziej ponure niż święcące się – tutaj Risen idzie w drugą stronę. Humor – a raczej czarny humor to też
ważny element Gothica, tego nie ma praktycznie w serii Risen.
W Gothicu chciało się eksplorować świat, nowe miejsca, każdą jaskinię, w
Risen po jakimś czasie chciało się jak najszybciej dostać z punktu A do B
bo gra nie dawała aż takiej przyjemności. Fabuła, styl taki trochę
jakby do 12 czy 15 roku życia, gdyby był wątek miłosny jak w Risen 2 to w
Gothicu byłby dużo bardziej poważnie potraktowany, a nie jak w
podstawówce. I rzucanie parę razy ku*** przez tego gnoma nic nie
zmienia.
Gothic to stary klasyk, może nie miał najwięcej koni pod
maską (najlepszej grafiki), ale czuć sentyment. Risen to poprawne
dzieło, ale co najwyżej jakiś Hyundai.
Sentyment wpływa na Twoją ocenę. Dobra fabuła w G2? Przecież w to typowa fabuła wtrąceniowa, przez prawie całą grę masz jedno ogólne główne zadanie, które jest przedłużane poprzez wtrącenia, przez co ma się wrażenie, że nic się do przodu nie posuwa. Całe szczęście całość ratuje fenomenalna noc kruka.
Z tą mroczną grafiką to samo, G2 w porównaniu do G1 jest strasznie kolorowy, duża część gry to latanie po polach i zielonych lasach. Nawet wracając do górniczej doliny można się zdziwić jak bardzo wszystko nagle się rozjaśniło. Tekstury to jaśniejsze odpowiedniki tego, co było wcześniej. I znowu, Noc Kruka ratuje tutaj całokształt, Jarkendar jest mroczny na swój surowy i tajemniczy sposób.
Za to odpal sobie R1. Już od początku natrafisz na burze które wdzierają się w głąb lądu, jest ciemno, leje deszcz i biją pioruny. Cukierkowa grafika w Risenach jest związana z postępem technologicznym, to samo dotyka większości gier, łącznie z wiedźminem. Tak to już niestety jest, że kosztem ładniejszej grafiki i lepszej wydajności była ta surowość grafiki. Mimo wszystko załączę obrazek z R3, o którym się mówi że pokazuje tylko kolorowe tropikalne lasy. Trochę cukierkowo, ze względu na nowy sposób renderowania, ale klimat świetny.
https://uploads.disquscdn.com/images/8626efc09da53ab2d627e88631de61c270abf8ec242178ef35235a4830115a35.jpg
Fabuła w R2 i R3 to coś na zupełnie innym poziomie niż poprzednie gry, bo jest opowiadana w sposób bardziej nowoczesny, mamy scenki przerywnikowe, fabułę prowadzoną w taki trochę bardziej filmowy sposób, czyli coś czego nie sposób było w tamtych czasach zrobić.
Ja się bynajmniej nie zgodzę, pierwszy Risen to była IMO gra wybitna, i co najmniej tak dobra jak Gothic. Może i fabułą była gorsza, ale za to gra nadrabiała to wreszcie porządnie zrobionym sterowaniem, interfacem, czego Gothic mimo całej mojej sympatii bez wątpienia nie miał. Ponadto całkiem niezła jak na swoje czasy grafika, genialna muzyka(bez wątpienia nie gorsza niż z Gothica), i równie świetny co w Gothicu klimat. No ale jak widać gusta są różne i każdy lubi co innego.
Sam zamówiłem za 378,90 zł na x-kom już jakieś czas temu, najwyraźniej Komputronik zamienił się cenami z x-komem.