Humble tinyBuild Bundle

za minimum $1.00
– Divide By Sheep
– Road to Ballhalla
– No Time to Explain Remastered
– SpeedRunners

wpłata powyżej średniej ceny (aktualnie $5.66)
– Party Hard
– The Final Station
– ClusterTruck
– Guts and Glory (Early Access)
– Punch Club Deluxe

za minimum $15.00
– The Final Station: The Only Traitor DLC
– Streets of Rogue (Early Access)

Wszystkie gry dostępne są w postaci kluczy Steam. Oferta potrwa 14 dni.

Niektóre odnośniki w artykułach to linki afiliacyjne. Klikając w nie lub też finalizując za ich pomocą kupno produktu, nie ponosisz żadnych kosztów. Jednocześnie sprawiasz, że otrzymujemy wynagrodzenie, dzięki któremu praca Redakcji jest możliwa.

Komentarze do "Humble tinyBuild Bundle"

  1. Speedrunners jest fajną gierką do zagrania ze znajomymi za dolca zdecydowanie warto

    1. Masz znajomych za dolca?

      … Taki żart, hmm… interpunkcyjny.

      😛

        1. Na tyle miałem właśnie zablokowane i przypadkowo odświeżyłem kartę…

        2. No ogólnie to bundel niezbyt, ale widać ma swoich amatorów bo cena już teraz 7,56$. 🙂

      1. Chyba kto da mniej.
        Ja mam 5,57, ale ktoś miał 5,38

    1. 5,56$ miałem, ale widać, inni mieli mniej 😀 Gierki spoko, dwie już mam z innych bundli a jedną kupiłem kiedyś.

  2. [sarkazm] Nie opychajcie tych kluczy na Bazarze, bo zaraz nam TinyBuild wyliczy, że straciło przez nas pół miliona dolarów (licząc oczywiście po cenach detalicznych ze Steama). [/sarkazm]

    1. A co, robili aferę dla g2a albo kogoś o sprzedawanie kluczy?

      1. Na Kinguinie np. nie ma ani jednej gry od nich w sprzedaży 🙂

    2. Wiem, że trzeba głaskać banana G2A bo współpraca partnerska, ale bez przesady kurna. Piszesz tak, jakby G2A zrobiło cokolwiek, żeby jakkolwiek utrudnić sprzedaż kluczy z nielegalnych źródeł, co jest nieprawdą.

      1. Tez piszesz jakby remike mial jakis wplyw na g2a. Ma na bazar to pisze o bazarze.

        1. Bo regulamin Bazaru pozwala na… w sumie wszystko. 😛 Z jednej strony ustala zasady wystawiania ofert, z drugiej umywa ręce jeśli chodzi o ich weryfikowanie i uczciwość sprzedawców. Wspomina o funkcji Moderatora, ale umywa ręce od ich działań mówiąc, że to zwykły użytkownik ze społeczności (a jak czytamy w regulaminie: użytkownicy także nie są weryfikowani). 😛 To czy tak się dzieje naprawdę, czy jednak i moderacja i administracja rzetelnie podchodzi do sprawy jest inną kwestią, ale jeśli przysłowiowa kupa wpadnie w wiatrak, to Regulamin jest rozciągniętą na wiele akapitów parafrazą: „Nie nasza sprawa.” 😛

      2. A jak zachowała się druga strona?
        – dajcie nam listę lewych kluczy to je usuniemy z rynku
        – nie, nie damy
        Trochę obiektywizmu. G2A święte nie jest, ale tinyBuild zachowało się w tamtej sytuacji idiotycznie.

        1. Może i tinyBuild nie zachowało się najlepiej, ale coś musi być w tym co mówią skoro G2A straciło kontrakt z Gearboxem, bo nie chcieli wprowadzić dodatkowych środków pozwalających chronić kupujących i producentów przed kradzionymi kluczami.

        2. Gearbox wycofał się ze współpracy bo postanowili współdziałać z z firmą o złej opinii i gdy ludzie im o tym przypomnieli zaczęły im się palić galoty „o kurcze faktycznie”.

  3. Dla mnie osobiście nic ciekawego. Może bym się zainteresował Punch Club gdybym już nie miał w bibliotece, ale to też w ramach ciekawostki, a nie must have. Z pewnością nie wziąłbym drugiego progu jedynie dla tego tytułu. Reszta tytułów nic mi nie mówi, a pobieżne sprawdzenie zapowiedzi, zupełnie mnie nie przekonuje. Subiektywnie, dobrych bundli od początku roku było bardzo mało :).

  4. To co mnie by najbardziej interesowało, akurat niedostępne w Polsce… :/

  5. niech ktoś zrecenzuje kazdą z tych gierek i wystawi oceny

    1. Party Hard jest bardzo fajną grą, kupiłem kiedyś chyba w cenie tego bundla xD Dla mnie warto dla samej tej gierki. Ale to jest gra prosta. Nie spodziewaj się po tym gry AAA. Chodzisz i zabijasz ludków. Bardziej taka strategiczna, musisz przemyśleć jak zabić aby Cię nie wykryli.

      W Speedrunners ścigasz się ze znajomymi (chyba wtedy to ma największy sens) po takich śmiesznych torach. Są tam różne przeszkody, nie grałem sam, ale widziałem na streamie.

      Reszta jest tak samo dobra, ale to zależy czy ktoś lubi dany tym gry. O ile PH to stealh killowa gra strategiczna, to Speedrunners to taka ściganka. Punch Club to gra w stylu „musisz dbać o formę aby być dobrym bokserem”. Nie grałem, ale po recenzji, którą czytałem kojarzy mi się z grą Stick RPG. Znaczy, chodzi o to, że musisz przeznaczyć odpowiednią ilość czasu na konkretne czynności aby potem móc w walkach dać z siebie wszystko. Musisz zarówno mieć czas na trening, jak i na jedzenie etc. To gra tego typu.

      Dla mnie tinyBuild robi ciekawe gry, ale warte są głównie zakupu w takich oto bundlach 🙂

  6. Zapomnieliście o ostatnim progu, 40 dolarów za można kupić pre-orded do Hello Neighbour.
    Co do samego bundla, szkoda, że Streets of Rogue nie jest dostępne do kupienia w Polsce. Sam zastanawiam się nad drugim progiem, ale to jeżeli średnia spadnie w okolice 5 dolarów

    1. Interesują mnie jedynie gry z drugiego progu i też czekam na niższą cenę(aktualnie 6.43$), ale wątpię w obniżkę :/ 4 próg wywindował mocno cenę niestety.

    2. @lowcygier-5f7fbfa87db626dbef11e97fedc56f67:disqus @eragon30971:disqus jak coś to mam zatrzymane na 5,50$ ale ja dla siebie nie chcę, jak chcecie to piszcie na PW

  7. Streets of Rogue (Early Access) niedostępne w moim regionie? wtf?

  8. chciałem jedną gierkę z dolarowego progu kupić na bazarze ale na szczescie mi pokazzło że już mam xD kończe z kupowaniem xD

  9. Humble już chyba zapomniało o bonusach w drugim tygodniu…

  10. Party Hard 2 Alpha za free na dole jeśli zakupiliście min za 1$

      1. Ja dostałem takie coś jak chciałem za free
        „Oops! You need to set a purchase price of at least $1.00 to receive Steam keys.

        If you would like Steam keys, you can click on the link above that says „Like what we’re doing? Click here to increase your order amount” to make your total purchase price $1.00 or greater.”

        1. Musisz wplacic dolara, zeby dostac klucze steamowe, ale alpha party hard jest drm-free.

        2. Party Hard 2 Alpha jest za darmo, bo jest za darmo nawet poza bundlem. Ten bundel to taka reklama po części tej gry. Ja mam pobrane PH2 od jakichś 2 tygodni. Od 25 kwietnia. Więc w sumie dokładnie 2 tygodnie.

  11. Z tym streets of rogue dziwna rzecz – wzialem prog za 15 dolarow i dostalem klucz i sie aktywowal.

    1. Podobno był błąd, że niedostepne. Miało być dostępne i wszystko w porzadku jest, że go masz 🙂

    2. dostales klucz i sie aktywowal? no niezwykle. przeciez kazdy wie ze jak kupisz jakikolwiek klucz to sie nie aktywuje. a tu taki zonk

      1. skoro jęczeli o blokadzie regionalnej to nie zdziwiłoby mnie gdyby się nie aktywował. niepotrzebny sarkazm.

  12. Jestem pełen podziwu, za 25zł The Final Station, Clustertruck, Punch Club i (co prawda już posiadane przeze mnie ale dla znajomych jak znalazł) Speedrunnersy i No Time To Explain. Jak dla mnie to jak na razie najlepszy kundel w tym roku

      1. po włączeniu vpn’a na stronie zakupu nie ma już napisu „not available in your region”, za kilka minut kupuję i zobaczymy

        1. No i? Udało się oszukać? Kupiłeś na swoim standardowym koncie z PL?

        2. Napisał wyżej przecież, że kupił i aktywowane bez problemu 😉

        3. A faktycznie, dzięki. Zresztą już nie potrzebne vpn, Streets of Rogue już dostępne w PL. Widocznie jakiś babol był.

  13. MODERATORZY

    jeśli chcecie to dodajcie info, że gra Streets of Rogue się aktywuje (i działa) na Steamie bez problemu, jednak zakupu trzeba dokonać z pomocą VPN.

    1. + info o 4rtym progu i darmówce też by się przydało

    2. Nah, tinyBuild i sponsorzy Łowców mają na pieńku. Nie można przecież pozwolić tinyBuild zarobić. 😉

      1. za dużo chcą za tego bundla 😛 brałbym BTA gdyby było trochę tańsze (i.e. gdyby nie było 4-ego progu)

        1. Gdybym nie miał Cluster Truck i Final Station brałbym BTA bez pytania.

          Party Hard też jest niczego sobie. Według mnie warto, ale każdy może sam ocenić. 😉

    3. Nigdy nie namawiamy do zakupów przez VPN – zbyt duże ryzyko.

  14. Streets of Rogue (Early Access) w ogóle zniknął napis że nie dostępne u nas

  15. Wszystko z 1 progu posiadam, a w BTA nic porywającego nie widzę 🙁

    1. Nie no Clustertruck, party hard, punch club fajne ale do progu za 1$

  16. Wszystkie gry, które by mnie interesowały znajdują się w drugim progu( The Final Station,ClusterTruck,Guts and Glory). Niestety cena 6.43$ niezbyt mnie zachęca

  17. Swoją drogą, kiedy kończy się jakiś bundel, od razu za niego wchodzi jakiś inny? Czy bundle są, kiedy im się zechce?

    1. Wtorek 20:00, aczkolwiek nie zawsze jest nowy bundle, zdarza się, że jest tylko 1 typowy bundle z grami przez cały tydzień (nie liczę tych z komiksami czy grami grami mobilnymi)

  18. Kurde chciałbym clustertrucka, party harda i the final station ale nie mam jak zapłacić:/

      1. Właśnie niestety nie, mam jedynie gotówkę pytałem po znajomych czy by mi kupili i bym oddał w gotówce ale rzekomo nie mają:(

    1. Znam ten ból, ale od niedawna nareszcie wkroczyłem w XXI wiek 😉

  19. Bundle z WinGameStore (kilka newsów niżej) o wiele lepszy. Z tego interesuje mnie wyłącznie The Final Station oraz Guts and Glory.

  20. czy może ktoś aktualnie zerknąc czy nadal ta gra z 3 progu jest wykluczona dla naszego regionu?
    bo odswiezyłem i nie ma teraz tego dopisku, a nie zmieniałem nic z proxy 😐

  21. Ale przecież chodziło o reselling kluczy kupionych w ich sklepie z kradzionych kart kredytowych. Oczywiście, że właściciele kart zrobili chargeback. Ale kluczy to nie cofnie, a te leżały już na G2A za pół ceny, za którą poszły pierwotnie. Nic a nic się tinyBuilds nie dziwię.

    1. Klucze kupione z kradzionych kart kredytowych powinny być blokowane wszędzie, również na G2A – ale z ich listu jasno wynika, że gdzieś coś ktoś ukradł, na pewno od nas: ergo wszystkie klucze naszych gier na g2a to na pewno kradzione są i gdyby ludzie kupili je u nas mielibyśmy +400 tysięcy dolarów, ale nie mamy, więc to od nas ukradziono 400k. Na takim żenującym poziomie wnioskowania jest ten list. Tego typu spekulacje cenowe są wyśmiewane nawet przez podwórkowych ekonomistów, a gdyby ludzie po prostu chcieli kupować gry w cenach z oficjalnej dystrybucji, nie szukali ich gdzie indziej. Drażni mnie to, bo wszystko kupowane z kradzionych kart powinno być blokowane – nie tylko gry komputerowe. A zamiast banować g2a, a później allegro i ebaya, może lepiej, żeby policja mocniej zainteresowała się takowymi procederami.

      1. Ja zgadzam się, że developer przesadził mocno z tymi wyliczeniami bo tego nie można przełożyć 1:1, ale to też nie jest „nie-kupiono-u-nas-więc-ukradziono” sytuacja. Je kupiono u nich. Ktoś za X dolarów kupił klucze kradzionymi kartami. Sprzedał te klucze za X/2 dolarów. Właściciele kart zrobili chargeback. Developer stracił X dolarów. Developer finansowo wyszedł na zero chociaż wypuścił Y legalnych kluczy. Nieformalny reseller zarobił X/2 dolarów sprzedając Y kluczy za które sam nie zapłacił nic. Tutaj też nie jest 1:1, ale jednak spora część X/2 dolarów należała się developerowi który żadnych zysków nie zobaczy. Sprzedawcy za to pobyt za kratkami. G2A w skrócie umyło ręce mówiąc, że nie odpowiadają za sprzedawców.

        Ciężko to też porównać do zwykłego piractwa, bo można jednak założyć, że skoro ludzie kupili za X/2 dolarów na G2A to kupiliby grę za X/2 dolarów od developera. Tak więc zgadzam się, że widocznie cena oficjalnej dystrybucji była zbyt wysoka, ale to nie jest też kwestia produktów pierwszej potrzeby. Nikt nie miał nawet okazji poczekać na promocję od wydawcy/developera żeby kupić za X/2 dolarów, bo klucze te pojawiły się za tyle na G2A z nielegalnego źródła. Nie obwiniam tym samym nikogo kto kupił taki klucz, bo nie miał prawa tego wszystkiego wiedzieć. Podejrzewam, że z tego samego powodu developer nie blokuje samych kluczy, bo ukarałby zwykłego fana kiedy winny jest kanał dystrybucji. A wspomniany kanał dystrybucji nie poczuwa się do odpowiedzialności i weryfikowania w jakikolwiek sposób źródeł, bo po prostu od sprzedaży ma prowizję. Jak można się jeszcze dziwić tinyBuilds, że wypiął się na G2A?

        1. Na końcu tego przydługiego listu od tinybuilds jest update, że jednak g2a coś zaczęło robić, wprowadza jakieś kanały weryfikacji i że im zaczyna się to podobać. I mi w sumie też, bo wolałbym żeby takie miejsca istniały, tylko nie działały na zasadzie totalnej wolnoamerykanki – nawet jeśli produkty byłyby nieco droższe. Problem w tym, że afera jest z grubsza kryminalna, „reseller” to po prostu zwykły złodziej… i to na dużą skalę. To nim powinna się zainteresować policja, a odnoszę wrażenie, że całe odium spada na g2a, jakby to oni kradli osobiście. Łatwiej oskarżyć dużą firmę, robiącą kokosy, niż szukać głównego winowajcy w czeluściach internetu. A to trochę jednak nie ich wina. że tinybuilds ma tak podpisane umowy, że może w jeden dzień sprzedać tonę kluczy, a w drugi dzień musi zwracać całą kasę, bez przeprowadzenia jakiegokolwiek dochodzenia… Kiedyś od takich sytuacji się ubezpieczało….

  22. SpeedRunners z progu dolarowego na bazarze za 15zł…. xD …mistrz

  23. Paserstwo jednak charakteryzuje się świadomą współpracą ze złodziejem. Nierzadko zmową. Dopóki takowej g2a nie udowodnią, to trochę jednak zarzuty na wyrost. Jakbym prowadził sklep z alkoholem i kupował (nieświadomie) towar od hurtownika, który nabył go z kradzionych kart kredytowych, takiej gównoburzy jednak bym nie doświadczył. G2A powinno wprowadzić szereg ograniczeń, leży to w ich interesie, bo ich wizerunek jest marny i narażony na szwank – ale ciężko mi się zgodzić z tym, że ponoszą za stan rzeczy jakąś odpowiedzialność (poza kwestiami z pogranicza moralności/etyki).

    O chargebacku tyle o ile wiem i zdaje sobie sprawę, że to powszechna praktyka na rynku, ale kolejny raz: czyja to wina? To banki wymuszają takie zasady (in plus – chronią konsumenta), a sprzedawca, chcąc wejść na rynek wyraża na to zgodę i zdaje sobie sprawę z konsekwencji. Ubezpieczyć można się od wszystkiego, a od strat na zwrotach z lewych transakcji na 100%, tyle że ubezpieczalnie w ciemię bite nie są, widzą duże ryzyko na rynku i dużo sobie liczą. Tylko kolejny raz: czyja to wina?

    Ja naprawdę rozumiem Twoją konkluzję: gdyby nie istniały portale do odsprzedaży, takie jak g2a czy allegro, to złodziej miałby utrudnioną drogę zbytu, ale… łapanie złodzieja naprawdę leży w zakresie obowiązków policji, a g2a powinna co najwyżej współpracować z organami ścigania. Rynek gier komputerowych wymyślił klucze, bo ma szersze pole do manewru przy dystrybucji, jednak chcieliby zjeść ciastko i mieć ciastko, sprawując pełną kontrolę nad tym, gdzie takie klucze trafiają… a to nie działa w ten sposób.

    A co do remike, to jednak z jego wpisu nie wynika, że ironizuje na krucjatę tinybuilds, tylko na ich kreatywną rachunkowość w wyliczaniu strat. A z niej też sobie pozwalam żartować, bo jest nieco żenująca.

    1. Może zabrnę zbyt głęboko w Internetowe Prawnikowanie ale mam nadzieję, że uniknę podejścia „łełołeło Policja?”. Może przyda się to @remike:disqusowi w sumie, bo akurat co powiem potencjalnie dotyczy Bazaru. Jest to ciekawe, jak rozwiązana sprawa jest w innych krajach ale na pewno jest to uregulowane przynajmniej w naszym kodeksie karnym (jeśli by Cię to interesowało, to art. 292 ust. 1) i grozi za to od grzywny do 2 lat więzienia. Jeśli w Twojej platformie sprzedażowej rejestruje się osoba która ma do sprzedania 500 kluczy po mocno zaniżonej względem rynkowej cenie, masz uzasadnione podejrzenie, że towar pochodzi z nielegalnego źródła i nieweryfikując tego pomagasz w jego zbycie. Obejmuje to oczywiście oprogramowanie komputerowe i co ciekawsze, przepis obowiązuje też kupującego. To jest tzw. nieumyślne paserstwo i nie wymaga zmowy czy świadomej współpracy.

      Kwestia „czyja to wina?” jest już mocno dyskusyjna, bo wkraczasz w zwykłą moralność czy zasadność pewnych ugruntowanych w naszej rzeczywistości rzeczy, a za alternatywę sugerujesz, żeby tego po prostu nie robić. Ale rewolucja nie jest rozwiązaniem i w niektórych sprawach będąc przedsiębiorcą opór jest po prostu bezcelowy. Chwalebny na pewno i w utopijnej rzeczywistości gdzie każdy kieruje się dobrem ogólnym ponad własnym doprowadził do zmiany obowiązujących zasad. Ale tak nie jest i nie będzie. A już na pewno siły przebicia nie będą miały niewielkie studia jakim przecież jest tinyBuilds.

      Moja konkluzja jest daleka od tego co założyłeś. Nie przeszkadza mi żadna platforma sprzedażowa, ale każda platforma sprzedażowa powinna weryfikować użytkowników. Wspomniane przez Ciebie Allegro to robi. G2A jak już mówiłem nie tylko umyło ręce, ale jeszcze próbuje na tym biznes robić.

      1. Przepis taki istnieje i owszem i myślę, że remike o nim wie. A przynajmniej wiedzieć powinien. To jest już jednak jego sprawa, i sprawa tego, na ile poważnie zainteresowane organy potraktowałyby jego małą i niewybijającą się na rynku platformę. Druga sprawa, że przy blokadzie możliwości sprzedaży więcej niż 2 kluczy tej samej gry z jednego konta, mocno ograniczona jest sprzedaż hurtowa na Bazarze. Ludzie handlujący większą ilością towaru, mają na składzie albo tony darmówek, których cena rynkowa już dawno przestała mieć znaczenie, albo sprzedają je po zawyżonej cenie – więc o przyszłość Bazaru akurat bym się nie martwił, ale oczywiście jasnowidzem nie jestem. W przypadku odbiorcy detalicznego nie ma obowiązku weryfikacji źródła, przepis jest martwy i już dawno roztrząsano tę kwestię na łamach prasy a propos kluczy Microsoftu w obrocie. Co najwyżej, jak mu klucz zablokują, to może taki detalista wypchać się sianem, bo widziały gały co brały.

        Sprawa druga: nie wiem JAK allegro weryfikuje swoich sprzedawców, ale aż roi się u nich od handlowców, z grami w zaniżonych cenach i w deklarowanej ilości tysięcy sztuk. Co więcej, to na allegro bez żadnych przeszkód kwitnie paserstwo używanymi kluczami, kontami, czy też jawne i zwykłe próby wyłudzania (vide: „klucze kolekcjonerskie do gier za 200 zł”). Policja naloty u nich na tanie Excele i Windowsy robi kilka razy w roku, a allegro dalej nic. Więc zdecydowanie nie zostanę fanem tego przykładu.

        tinyBuilds z kolei ma do czynienia z bardzo problematycznym rynkiem i mimo, że osobiście im nie współczuję, to rozumiem trudy na jakie napotykają. Niemniej uważam, że chcieli sobie znaleźć kozła ofiarnego, zamiast ścigać się z duchami po internecie. A duże-złe korpo zawsze łatwo oskarżać, wielu klakierów na necie sprawę wspomoże.