Wiosenna Wyprzedaż na Originie - gry z katalogu EA do 50% taniej

Komentarze do "Wiosenna Wyprzedaż na Originie – gry z katalogu EA do 50% taniej"

1. Czyżby na Originie wycofali Need for Speed : ProStreet ze sprzedaży ? Może będą ją rozdawać za darmo jako następną po Medal of Honor : Pacific Assault ? Kto wie, kto wie. A chciałem mieć wszystkie Need for Speed’y w kolekcji.

   1. Obstawiałbym raczej, że wygasły im licencje na niektóre elementy gry i musieli wycofać ją ze sprzedaży (tak samo jak inne starsze części). Moim zdaniem następną darmową grą może być Mirror’s Edge, bo niedługo wychodzi nowa część, więc starą mogą dać jako zachętę do kupienia nowej… Ale to tylko moje przypuszczenia.

      1. Jest to możliwe. Wszystkie gry z licencjonowanymi soundtrackami mają ograniczony czas sprzedaży z uwagi na te soundtracki – afera była z San Andreas bodajże, gdzie grę wycofano ze sprzedaży, a jak wróciła, miała mniej piosenek, bo się pokończyły licencje.

         Prędzej czy później każdy NFS, GTA, Saint’s Row, etc etc zniknie z półek

         1. Ciekawe czy można gdzieś jeszcze kupić Need for Speed : ProStreet na origina ? Na allegro nie ma. Jest tylko wersja pudełkowa. Chyba że wersja pudełkowa ma klucz na origin ?

2. Nawet na prima aprilis nie przecenią punktów BW. Shame on them.

   1. Od lat nie mogę tego zrozumieć. Daliby zniżkę chociaż -20% to zarobiliby na tym grube miliony, bo chętnych na DLC są tysiące. A tak ludzie do kupionych za grosze podstawek ściągają dodatki z torrentów.

      1. Nie pisz proszę takich rzeczy…

         1. Dragon Age 2 – 16zł
            3 DLC fabularne (w tym jedno praktycznie malutkie) – 81zł.

            Coś jest jakby nie tak.

         2. Najniższa krajowa = 1500 zł miesięcznie.

         3. FYI, Najniższa krajowa od 2016r. wynosi (w zależności od wysokości nakładów na wynagrodzenie brutto) około 1355 zł netto.

         4. Masz rację. Przepraszam za wprowadzenie w błąd. Lecz i tak nie zmienia to faktu,że DLC są w głównej mierze przeznaczone dla fanów którzy potrafią uzbierać sobie na nie pieniążki. Nie ma co narzekać, jest OK.

         5. Abstrahując od wysokości wynagrodzenia w Polsce, wydaje mi się, że nie zrozumiałeś idei komentarza użytkownika Angrenbor. Chodzi o nieproporcjonalną cenę wymienionych DLC w stosunku do podstawowej gry jak ich wartości dodanej.
            Niejednokrotnie płatne DLC najwyżej stanowią dodatkową misje/krótką kampanie. Gdyby te „dodatki” były wersjami standalone/całkowicie nowymi kampaniami jak np. Far Cry 3 Blood Dragon, Bioshock 2 Minerva’s Den, Wolfenstein: The Old Blood, kiedyś Warcraft 3 Frozen Throne albo ostatnio Wiedźmin 3: Serce z kamienia, to można się zgodzić z ich ceną. Choć i tak ww. były tańsze od podstawowej wersji gry w dniu premiery dodatku ba! w dalszym ciągu są.

            Osobną kwestią pozostaje dzisiejszy poziom cen gier, który jest dostosowany do zachodniego gracza i jego siły nabywczej – ale to temat na inną dyskusje ;).

         6. Najświeższy z dodatków, które można kupić za punkty BioWare ma ponad 3 lata, najstarszemu za dwa dni stuknie 6 wiosen. Przez tyle lat ich cena jest praktycznie niezmienna, a podstawki coraz bardziej tanieją. Dodajmy do tego fakt, że te nieszczęsne punkty to JEDYNA opcja zakupu DLCków – nie ma ani wydań kompletnych gier ani Season Passów. Ponadto, ich cena w punktach też pozostawia sporo do życzenia. Za największy pakiet (1600 pkt.) da się kupić jakąś połowę dodatków do każdej gry, i mówię tu tylko o tych cokolwiek znaczących dla fabuły, a nie gunwach pokroju pakietu pancerzy czy skórek.

            Ktoś oczywiście może powiedzieć, że nie trzeba ich kupować, bo to historie poboczne. Jednak nie jest to tak proste, dodatki wyglądają w sumie jak wycięte elementy z podstawki i często dobrze się z nią komponują lub coś wnoszą (choćby nową postać). A ma to niebagatelne znaczenie, wszak w serii Mass Effect jednym z głównych ficzerów jest właśnie spójność fabuły na wielu płaszczyznach i ominięcie paru dodatków może pewne sprawy zaciemnić. No i od dawna wiadomym jest, iż najprzyjemniej przechodzi się gry stawiające na historię (a do tego miana pretendują przecież RPGi BioWare) i nie tylko, w wydaniach kompletnych, o czym świadczy popularność wszystkich wydań GOTY.
            Z tego powodu nie zabrałem się jeszcze ani za pierwsze ME ani DA. Czekam, aż będę mógł siąść raz i przejść kompletne serie od początku do końca, by jak najpełniej odebrać wszystkie gry. Patrząc na politykę EA w sprawie punktów wygląda jednak, że najwyraźniej nie zagram w ich produkcje nigdy.

         7. Angrenbor czy mi się tylko tak wydaje, czy Ty przypadkiem usilnie chcesz sobie wmówić, że nie kupisz tych DLC bo kosztują tyle samo już ładnych kilkanaście lat? Komunikat z strony wydawcy był jednoznaczny – punkty BioWare będę potrzebne do zakupu DLC DA 1 i 2 & ME 2 i 3 . Koniec, kropka. Teraz już będzie można wszystko kupić bezpośrednio za walutę. Głupi czat Originowski nie ma kto naprawić, a co dopiero pomyśleć o promocji na punkty. Pozdrawiam.

         8. Ja mam z kolei wrażenie, że dalej nie rozumiesz o co mi chodzi. Nie narzekam na samą ideę puntów BioWare. To w gruncie rzeczy wirtualna waluta jak każda inna. Problem w tym, że tych punktów nikt nie chce przecenić i nawet po zamknięciu tego programu kosztują niemal tyle samo co na początku. A to już głupota na wielu płaszczyznach.

            Głupota dla klientów, bo nikt przy zdrowych zmysłach nie kupi ot tak podstawki za 15 zł i dodatków za 100, tym bardziej, że mowa tu przecież o RPGach. To nie jest CoD z pięciogodzinną kampanią singlową i kilkunastoma mapkami multi, przy których pięć nowych z dodadku wprowadza spore urozmaicenie tylko wyładowana contentem wielowątkowa produkcja na kilkadziesiąt godzin. Takie pojedyncze DLC z wyciętym z podstawki questem pobocznym dodaje więc do niej o wiele mniejszy procent nowej zawartości niż do krótszych produkcji. Czemu w takim razie cena tej zależności nie odpowiada?

            Głupota z biznesowego punktu widzenia, bo nawet drobna obniżka ceny na te punkty sprawiłaby, że ludzie by się na nie rzucili i brali po kilka pakietów naraz. Nie wiem czy sobie to sprawdzałeś ale do stareńkiego ME2 same 4 największe DLC to wydatek prawie 2,5k punktów czyli nie starczyłoby nam biorąc trzy mniejsze pakiety (czy jeden duży i jeden mały). A do ostatniej części są dodatki kosztujące nawet 1200 pkt (co w przeliczeniu na złotówki wynosi 45 zł czyli przy obecnej promocji trzy razy więcej niż sama gra). To są naprawdę chore i nieadekwatne ceny, zwłaszcza że nie można nawet kupić wszystkiego razem w jakimś zbiorczym zestawie.

            I mylisz się. Ja CHCĘ kupić te dodatki. Po prostu ich cena jest moim zdaniem o wiele za wysoka. Taka zagrywka ze strony EA jest po prostu perfidna, ale się nie ugnę. Jeśli nie przyjdzie mi zagrać przez kolejnych sześć lat – trudno, backlog idzie w tysiące, przeżyję. Nie mogę jednak ręczyć, że ktoś jednak nie machnie ręką na wydawcę i „kupi” te DLCki na Pirate Bayu.

         9. Na początku chciałbym Ci podziękować za wiele mądrych spostrzeżeń, cenię gdy ktoś pisząc emanuje szacunkiem do odbiorcy. (chciałbym żebyś wiedział, że bardzo to szanuję) Przejdźmy do sedna. Mamy całkowicie inny punkt widzenia w tej sprawie. Ja nie twierdzę, że te DLC są tanie, ale musimy zdawać sobie sprawę z tego, że osoba odpowiedzialna za marketing ma na głowie coś innego lub po prostu nie potrafi wyjść z pomysłem. W tym przypadku uważam, że problem jest spowodowany brakiem zainteresowania z strony osoby odpowiedzialnej za ustalanie promocji. Brytyjczyk musi zapłacić za pakiet 1600 punktów prawie 50 euro więc też nie jest lekko.

         10. Ceny nie są regionalizowane i za 1600 pkt my płacimy 60 zł, a na amazonie za 1200 pkt płacą $15. Więc cenowo wychodzi praktycznie identycznie.

             Jedynie jakbyś je kupował przez proxy z Meksyku to wyjdzie odrobinę taniej.

         11. Na niemieckim amazonie cena za 1600 punktów wynosi 50 euro.

         12. Jest jedna oferta od jakiegoś sklepu stacjonarnego, który dorzucił swoją niebotyczną marżę, ponieważ sprzedaje resztki magazynowe pudełek z kodami (które już dawno są wycofane ze sprzedaży, zostały się tylko niedobitki w magazynach). To tak samo jakby u nas iść do Media Markt i kupić kalkulator naukowy za 350zł, a na ceneo czy skąpcu to samo znajdziesz bez problemu za 250 zł.

             Na amazon.fr, amazon.uk, amazon.nl itp punkty są niedostępne. Jedyne miejsce gdzie je można obecnie kupić bez ograniczeń to jest origin.com. Na amazon.com jest trochę inaczej, ponieważ oni mają niedostępne w innych miejscach paczki z ilością punktów wystarczającą do kupienia dokładnie jednego DLC.

         13. Dzięki za info.

   2. Pozostaje mieć nadzieje że dadzą jakąś ultimate trilogy przed ME Andromeda. To już jest absurdalne 15 zł za grę, 45 zł za jedno dlc do niej.

3. Kurde, po ograniu dema Unravel w tej cenie kusi… Ale biorąc pod uwagę, że dopiero była premiera, a tu już 45 zł, to pewnie za kilka miesięcy walną -50%.

4. Unravel przekradł się do skrótowej wersji wpisu dwukrotnie 😉

   1. Jedna kopia jest lepsza, ponieważ ma koło siebie serduszko 😀 Więc wiesz, z którego linku kupić.

      1. Kurcze, a ja kupiłem z tego bez serduszka… :((

5. kurde, czekałem, czekałem, na święta nic. W końcu zamówiłem w czwartek a dziś ta wyprzedaż. Trudno, z wczorajszego zamówienia zrobi się zwrot.

6. Słabo. Ostatnia przecena DA:I GOTY mi przepadła z -50%, a teraz marne -25%… Opłaca się czekać do lata?

   1. Trudno powiedzieć. Ja osobiście kupiłem w lipcu rok temu zwykłą wersję za 50zł i do dziś żałuję. Co jakiś czas podchodzę na nowo do tej gry i nie da rady. Nie wciąga mnie.

   2. Latem na pewno będzie za te 60 zł. Więc jak Ci się nie pali to można czekać. Ja przegrałam w sumie z 130h w GOTY, ale wartościowy jest tylko ostatnie DLC – Tresspasser. Co nie zmienia faktu, że i tak bardziej opłaca się kupić GOTy, niż podstawkę i jeden dodatek.

      Jak chcesz przetestować, to orign ma 6h demo. Jak zrezygnujesz z tworzenia przez 2 godziny swojej postaci, to trochę gry poznasz.

7. HURRA! Kolejna wyprzedaż na Origin bez promocji na BW punkty!

8. Miałem nadzieje że będą w promocji dlc do The Sims 3, szkoda bo łasiłem się na Roaring Heights 🙁

9. Polecam serdecznie grę „Unravel”, miła, odprężająca przygoda na niedzielne popołudnie.

10. Warto na BF’a 4 że wszystkimi DLC wyrzucać te 75zł? Pograłem na darmowym dostępie i trochę pustki były a pojazdy jakoś mnie nie kręcą.

    1. Na originowych wyprzedażach ten sam pakiet często kosztuje 60zł.
       A czy warto DLC – gracze generalnie twierdzą, że w takiej cenie tak (dla broni czy map)..

       1. Ok, dzięki za odpowiedź.

          1. Pustki XDD

          2. Hm?

11. Unravel taki tani? Myślałem, że to jeden z ciekawszych tytułów na ten rok, a tu już obniżka. Zapewne krótka jeśli taka cena.

12. Od 2010 kupuję wszystkie FIFY. 16 jeszcze nie mam i czekałem aż będzie w granicach 80zł bo trochę szkoda więcej wydawać, ale myślę że jak osiągnie niższy pułap niż teraz, to już będzie można myśleć o 17. 🙂 Ciężkie życie studenta – fana FIFY…

13. Nie wiem czy kupować teraz Inkwizycję czy czekać.. mam jeszcze parę gierek do przejścia – co najmniej 2 miesiące. I nie wiem czy oczekiwać podobnej promocji wtedy, czy kupić na zapas.

14. Unravel kupuję na 100% ponieważ twórcy naprawdę się postarali. Grafika bardzo
    ładna, klimatyczna muzyka i niewerbalnie przekazywana historia posiadająca sens i głębsze przesłanie, które zrozumieją raczej starsi gracze.