Seriale
- Posty: 2468
- Rejestracja: 16 cze 2013, o 16:30
- Płeć: Mężczyzna
- Podziękował: 31 razy
- Podziękowania: 61 razy
- Kontakt:
Na amazon prime (video) jest już cały 4 sezon The Expanse ! (wystarczy założyć konto na amazonie i aktywować 30 dniowy trial)
- Ci użytkownicy podziękowali warhameron za ten post:
- rob006
- Posty: 2584
- Rejestracja: 3 gru 2012, o 16:40
- Płeć: Mężczyzna
- Podziękował: 80 razy
- Podziękowania: 317 razy
- Kontakt:
Ostatnio łyknąłem serial The Mandalorian i jako fan Gwiezdnych Wojen jestem niezmiernie ukontentowany. Początkowo nie byłem entuzjastycznie nastawiony do konceptu tego serialu, no bo niby dlaczego opowiadać historię jakiegoś łowcy nagród skoro jest wiele ciekawszych postaci/stronnictw w tym uniwersum (zakon Jedi, Sithowie, senat), ale szybko zmieniłem zdanie.
Mando pomimo tego, że przez 99% czasu nosi hełm kupił mnie swoją charyzmą, tajemniczością i ślepym przywiązaniem do obyczaju ("this is the way"). Lubię postacie z nowej disnejowskiej trylogii, ale trochę brakowało mi tam takiego bad assa i serial świetnie uzupełnia tę lukę. Baby Yoda to strzał w dziesiątkę. Nie dość, że słodziak to na dodatek potężny już od maleńkości, ale jednocześnie uroczo nieporadny.
Poziom odcinków jest dosyć równy. Niby można doszukać się ze dwóch mniej widowiskowych epizodów, ale to już czepialstwo dla czepialstwa. Najbardziej podobały mi się oczywiście dwa finałowe odcinki, które sensownie zamykają pierwszy sezon, ale jednocześnie jasno dają do zrozumienia, że serial doczeka się kontynuacji i czego można się po niej spodziewać.
Jeśli ktoś jeszcze nie oglądał, a lubi uniwersum Gwiezdnych Wojen to zdecydowanie warto.
Mando pomimo tego, że przez 99% czasu nosi hełm kupił mnie swoją charyzmą, tajemniczością i ślepym przywiązaniem do obyczaju ("this is the way"). Lubię postacie z nowej disnejowskiej trylogii, ale trochę brakowało mi tam takiego bad assa i serial świetnie uzupełnia tę lukę. Baby Yoda to strzał w dziesiątkę. Nie dość, że słodziak to na dodatek potężny już od maleńkości, ale jednocześnie uroczo nieporadny.
Poziom odcinków jest dosyć równy. Niby można doszukać się ze dwóch mniej widowiskowych epizodów, ale to już czepialstwo dla czepialstwa. Najbardziej podobały mi się oczywiście dwa finałowe odcinki, które sensownie zamykają pierwszy sezon, ale jednocześnie jasno dają do zrozumienia, że serial doczeka się kontynuacji i czego można się po niej spodziewać.
Jeśli ktoś jeszcze nie oglądał, a lubi uniwersum Gwiezdnych Wojen to zdecydowanie warto.
ok thx , się zobaczy sprawdzę przy okazji czy czegoś nie przegapiłem xdkmpt pisze: Ostatnio łyknąłem serial The Mandalorian i jako fan Gwiezdnych Wojen jestem niezmiernie ukontentowany. Początkowo nie byłem entuzjastycznie nastawiony do konceptu tego serialu, no bo niby dlaczego opowiadać historię jakiegoś łowcy nagród skoro jest wiele ciekawszych postaci/stronnictw w tym uniwersum (zakon Jedi, Sithowie, senat), ale szybko zmieniłem zdanie.
Mando pomimo tego, że przez 99% czasu nosi hełm kupił mnie swoją charyzmą, tajemniczością i ślepym przywiązaniem do obyczaju ("this is the way"). Lubię postacie z nowej disnejowskiej trylogii, ale trochę brakowało mi tam takiego bad assa i serial świetnie uzupełnia tę lukę. Baby Yoda to strzał w dziesiątkę. Nie dość, że słodziak to na dodatek potężny już od maleńkości, ale jednocześnie uroczo nieporadny.
Poziom odcinków jest dosyć równy. Niby można doszukać się ze dwóch mniej widowiskowych epizodów, ale to już czepialstwo dla czepialstwa. Najbardziej podobały mi się oczywiście dwa finałowe odcinki, które sensownie zamykają pierwszy sezon, ale jednocześnie jasno dają do zrozumienia, że serial doczeka się kontynuacji i czego można się po niej spodziewać.
Jeśli ktoś jeszcze nie oglądał, a lubi uniwersum Gwiezdnych Wojen to zdecydowanie warto.
- Posty: 349
- Rejestracja: 21 maja 2014, o 17:41
- Płeć: Mężczyzna
- Podziękował: 55 razy
- Podziękowania: 126 razy
- Kontakt:
Też polecam Mandaloriana, fajny klimat i zdjęcia, jedyne czego mi tam brakuje to możliwości zobaczenia gry aktorskiej głównego bohatera za pomocą mimiki, no ale nie można mieć wszystkiego.
- Posty: 7
- Rejestracja: 11 maja 2020, o 11:12
- Płeć: Mężczyzna
- Podziękował: 3 razy
- Podziękowania: 12 razy
Ostatnio obejrzałem "Kierunek: Noc", w zasadzie coś pośredniego między normalnym, a miniserialem (6 odcinków). Jest przyzwoicie, w miarę sensowna postapokalipsa (a w zasadzie "w trakcie apokalipsa"). No i miło zobaczyć Polaka jako znaczącą postać i kompetentnego inżyniera, a nie drobnego cwaniaczka/pijaka.
- Posty: 2584
- Rejestracja: 3 gru 2012, o 16:40
- Płeć: Mężczyzna
- Podziękował: 80 razy
- Podziękowania: 317 razy
- Kontakt:
Wyszły ostatnio jakieś dobre seriale fantasy lub sci-fi? Oglądałem The Expanse, Star Trek Picard oraz Star Trek Discovery i chętnie sięgnąłbym po coś nowego. Sprawdziłem pierwszy odcinek Wiedźmina, ale mnie nie wciągnął i nie mam zamiaru oglądać następnych. Może polecicie coś innego? 
Edit:
Dzięki, sprawdzę to Altered Carbon.

Edit:
Dzięki, sprawdzę to Altered Carbon.
Ostatnio zmieniony 12 lip 2020, o 19:28 przez kmpt, łącznie zmieniany 1 raz.
- Posty: 349
- Rejestracja: 21 maja 2014, o 17:41
- Płeć: Mężczyzna
- Podziękował: 55 razy
- Podziękowania: 126 razy
- Kontakt:
Może Altered Carbon?
- Ci użytkownicy podziękowali BlackJuice za ten post:
- kmpt
- Posty: 582
- Rejestracja: 16 gru 2012, o 16:27
- Płeć: Mężczyzna
- Lokalizacja: Mordor
- Podziękował: 3 razy
- Podziękowania: 26 razy
Travelers.kmpt pisze: 12 lip 2020, o 12:23 Wyszły ostatnio jakieś dobre seriale fantasy lub sci-fi? Oglądałem The Expanse, Star Trek Picard oraz Star Trek Discovery i chętnie sięgnąłbym po coś nowego. Sprawdziłem pierwszy odcinek Wiedźmina, ale mnie nie wciągnął i nie mam zamiaru oglądać następnych. Może polecicie coś innego?![]()
- Posty: 1009
- Rejestracja: 1 wrz 2013, o 19:09
- Płeć: Mężczyzna
- Podziękował: 728 razy
- Podziękowania: 231 razy
- Kontakt:
BlackJuice dobrze gada. Altered Carbon jest świetny, oba sezony. Niestety nowych produkcji prawie nie ma, ale jeżeli przegapiłeś trochę starsze to ze swojej strony polecę jeszcze Killjoys 5 sezonów i Dark Matter 3 sezony, Orville 2 sezony, no i może DEFIANCE 3 sezony. Żaden z nich nie jest na poziomie Altered Carbon, nie jest nawet blisko i żaden też nie jest nowy, ale każdy ma swój klimat i jeżeli lubisz sf to powinny się spodobać.kmpt pisze: 12 lip 2020, o 12:23 Wyszły ostatnio jakieś dobre seriale fantasy lub sci-fi? Oglądałem The Expanse, Star Trek Picard oraz Star Trek Discovery i chętnie sięgnąłbym po coś nowego. Sprawdziłem pierwszy odcinek Wiedźmina, ale mnie nie wciągnął i nie mam zamiaru oglądać następnych. Może polecicie coś innego?![]()
- Posty: 1240
- Rejestracja: 9 wrz 2014, o 16:38
- Płeć: Mężczyzna
- Podziękował: 91 razy
- Podziękowania: 259 razy
- Kontakt:
100 jest trochę pokroju... Prison Break i tym podobnych, zawsze pod koniec odcinka musi ktoś wyskoczyć z swoją własną agendą, wywrócić wszystko do góry nogami, zawsze jakiś bezsensowny suspens jest, do tego początek to oglądanie bandy gówniarzy w anarchii i mega cringe jest, potem zdeka lepiej. IMHO jak ktoś wychował się na sci-fi typu Star Trek, Stargate to raczej nie dla niego.
- Posty: 582
- Rejestracja: 16 gru 2012, o 16:27
- Płeć: Mężczyzna
- Lokalizacja: Mordor
- Podziękował: 3 razy
- Podziękowania: 26 razy
Od siebie dodam, że to jeden z tych seriali które najlepiej chyba oglądać we własnej sali kinowej; wszystko jakieś dziwnie ciemne i mix audio taki, że bez napisów nie rozumiałem co mówią, bo dialogi były zbyt ciche w stosunku do reszty. Olałem po ~10 odcinkach.GThoro pisze: 13 lip 2020, o 02:44100 jest trochę pokroju... Prison Break i tym podobnych, zawsze pod koniec odcinka musi ktoś wyskoczyć z swoją własną agendą, wywrócić wszystko do góry nogami, zawsze jakiś bezsensowny suspens jest, do tego początek to oglądanie bandy gówniarzy w anarchii i mega cringe jest, potem zdeka lepiej. IMHO jak ktoś wychował się na sci-fi typu Star Trek, Stargate to raczej nie dla niego.
- Posty: 565
- Rejestracja: 6 lut 2013, o 12:12
- Płeć: Mężczyzna
- Lokalizacja: Lublin
- Discord: rob006
- Podziękował: 166 razy
- Podziękowania: 205 razy
- Kontakt:
Jak dla mnie drugi sezon Altered Carbon jest straszny... Pierwszy sezon też miał swoje absurdy, zwłaszcza pod koniec sezonu, ale dociągał całość przez świeżość uniwersum i pewną dozę tajemniczości (przynajmniej na początku sezonu). Poza tym Kinnaman może nie jest jakimś wybitnym aktorem, ale jego zmęczony styl grania świetnie pasował do głównej postaci.
W drugim sezonie nie ma nic co trzymało pierwszy sezon w kupie. Uniwersum już znamy, postać już znamy, więc brakuje efektu świeżości, a nowy wątek główny wygląda jak wyciągnięty z Mody na sukces. Nowe "ficzery" (jak broń automatycznie wskakująca bohaterowi do ręki czy wirus magicznie czyszczący kopie zapasowe) i postacie wyglądają jak zaprojektowane przez 13-latka i ciężko traktować przez nie uniwersum poważnie. No i aktorsko jest dużo słabiej: Mackie jest drętwy i niewiarygodny, a oglądanie wątku łowcy głów granej przez Simone Missick aż boli. Z głównych postaci chyba tylko postać AI daje radę. Ogólnie o ile pierwszy sezon nie powali cię na kolana, to drugi sugeruję odpuścić i nie psuć sobie wrażeń.
Niestety ale w kategorii typowego Sci-Fi jest The Expanse a później długo, długo, długo, długo nic i ciężko coś z czystym sercem polecić. The Mandalorian wydaje się takim pewniakiem (o ile nie masz uczulenia na Star Wars). Warto też sprawdzić Carnival Row i His Dark Materials z bardziej fantastycznych klimatów.
- Posty: 732
- Rejestracja: 16 gru 2015, o 21:47
- Płeć: Mężczyzna
- Podziękował: 45 razy
- Podziękowania: 134 razy
- Kontakt:
Mam bardzo podobne zdanie, chociaż może nie byłbym aż tak surowy, by nazywać drugi sezon "strasznym". Jest słabszy od pierwszego, owszem, ale da się obejrzeć, jeśli nie nastawiamy się na nie wiadomo co.rob006 pisze: 13 lip 2020, o 11:06Jak dla mnie drugi sezon Altered Carbon jest straszny... (...) Ogólnie o ile pierwszy sezon nie powali cię na kolana, to drugi sugeruję odpuścić i nie psuć sobie wrażeń.
Natomiast ciekawe jest też anime Altered Carbon, nawet da się to oglądać z polskim dubbingiem.
No i poleciłbym jeszcze dwa sezony Zagubionych w Kosmosie (Lost in Space) z Netflixa. Całkiem fajne, familijne kino sci-fi.
- Posty: 565
- Rejestracja: 6 lut 2013, o 12:12
- Płeć: Mężczyzna
- Lokalizacja: Lublin
- Discord: rob006
- Podziękował: 166 razy
- Podziękowania: 205 razy
- Kontakt:
Może to kwestia oczekiwań, chociaż nie liczyłem na wiele, bo już pierwszy sezon był wg mnie co najwyżej dobry - po ciekawym początku poziom dość mocno spadał. Ale zwykle jak zacznę oglądać sezon serialu, to go kończę (nawet ostatni sezon House of Cards domęczyłem do końca), a tutaj utknąłem mniej więcej w połowie i jakoś ciężko mi się przemóc żeby go oglądać dalej.Niriles pisze: 13 lip 2020, o 20:20 Mam bardzo podobne zdanie, chociaż może nie byłbym aż tak surowy, by nazywać drugi sezon "strasznym". Jest słabszy od pierwszego, owszem, ale da się obejrzeć, jeśli nie nastawiamy się na nie wiadomo co.