Właśnie tak czułem, że to muszą być płatne gry. Sęk w tym, że ze Steama nigdy nie korzystałem, a konto założyłem tylko dlatego, że czasem widziałem promocje gier -100%, więc zacząłem dodawać te promocyjne gry do biblioteki.
Przecież ten wymóg to jest jakiś absurd
Jak można zakładać, tworząc regulamin, że 100% graczy korzysta wyłącznie ze Steama, albo głównie z niego?
Jeszcze można by to zrozumieć, gdyby Steam był
jedynym sklepem z grami, ale tak nie jest i nigdy nie będzie.
Może Steam ma obecnie większość rynku (nie wiem, nie wnikam), ale to nie jest powód, żeby wymagać od 100% graczy (nawet tych niekorzystających ze Steama) kupowania mnóstwa gier na Steamie, i to wymagać tego tylko po to, żeby ci gracze mogli sprzedać na bazarze kilka gier za grosze, aby inni mogli skorzystać.
Przecież graczy takich jak ja (nie-Steamowych) są w Polsce tysiące, lekko licząc.
No ale trudno. Wszystko wskazuje na to, że to wina jednego nie do końca przemyślanego zapisu w regulaminie, a jak to z regulaminami w życiu bywa - zapewne nic się nie da z tym zrobić.
Klucze prawdopodobnie wylądują kiedyś w dziale "giveaway'e i konkursy", choć traktowanie użytkowników tak absurdalnym wymogiem, jak konieczność zakupu 50 gier na Steamie, bardzo zniechęca do jakichkolwiek dobrodusznych inicjatyw.