
Ale żeby nie było: Wrażenia z bazarku mam cudowne. Sprzedaję, kupuję, negatywami nie obdzielam na lewo i prawo. Dewizą bazarku było to, żeby dwoje ludzi się dogadało tak, żeby każdy był zadowolony. I kupujący i sprzedający. I w każdej roli jestem zadowolony. Wiele rzeczy bym zmienił, ale jest od tego inny temat. Resellerzy mi nie przeszkadzają, choć rozumiem, że wielu z nich nie powinno tu działać.
Swoją drogą - pojawiło się ostatnio kilku resellerów z innych krajów. W swoch transakcjach z nimi często nie pada żadne słowo. Płacą, to odbierają produkt. A jak się trzeba dogadać, to się po angielsku dogadamy, choć nie jest on ich językiem urzędowym. Jak ktoś nie szuka problemów na bazarku, to one też do niego nie przychodzą.