Kobieta głównym bohaterem – kwestia postaci damskich w grach.

Awatar użytkownika
Predator
Posty: 372
Rejestracja: 3 lut 2017, o 13:53
Płeć: Mężczyzna
Podziękował: 87 razy
Podziękowania: 125 razy

Do napisania tego wątku i rozpoczęcia dyskusji skusił mnie ten wątek na reddicie:

https://www.reddit.com/r/assassinscreed ... _the_only/

W skrócie, temat jest świetnie podsumowany w tytule wątku:
Odyssey devs wanted Kassandra to be the only playable lead, but Ubisoft's marketing team and creative lead Serge Hascoët wouldn't allow it. "Women don't sell", they said.
Sam powyższy tytuł był dla mnie dziwny, dlatego skusiłem się na przeczytanie podlinkowanego na reddicie artykułu, wrzucam także linka tutaj (na tej stronie tylko 1 artykuł jest za darmo, więc jak chcecie go przeczytać, to nie przeklikujcie po linkach wszędzie, bo się Wam zablokuje; tekst po angielsku, wymagane ogarnięcie języka, bo banalny nie jest [trudny też nie]):

https://www.bloomberg.com/news/articles ... essweek-v2

Warto przeczytać, bo czyta się przyjemnie, a i artykuł co najmniej ciekawy.

Pomijając wiele niepokojących doniesień z oddziałów Ubisoftu (wszystko w artykule), ja chciałem tę rozmowę „spłycić” i podjąć raczej prosty temat – czy macie jakiś problem z graniem postaciami damskimi w grach? Jeśli gra ma tylko jednego protagonistę (tutaj: protagonistkę), jak na przykład Tomb Raider, czy stanowi to problem? Czy ktoś z Was odłożył grę, bo musi grać kobietą? A jeśli macie wybór, jak w AC: Odyssey, to kogo wybierzecie? Na co zwracacie uwagę? Lub też jeśli postać możecie stworzyć – będzie to kobieta, czy mężczyzna?

Wiem, że może w przypadku Odyssey wybór nie będzie taki oczywisty, bo patrząc na atrakcyjność obu postaci (wygląd/głos) jest ciężko coś wybrać, bo żadna z nich się nie wybija. Mam wrażenie, że to w miarę celowa zagrywka Ubisoftu – patrząc na poprzednie gry powoli widać ewolucję w kierunku „średniości”, czyli postaci nie są brzydkie, ale nie są też super atrakcyjne (tak, to moja opinia i jest ona bardzo płytka). Jednak widzę w tym cel – czy słuszny, czy nie, nie wiem – w odniesieniu do wszechobecnej delikatności i poprawności politycznej. Powiedzmy sobie poważnie, wcześniej zdarzały się postacie w ich grach wybijające się urodą (kwestia gustu, oczywiście), ale jednak – kilka postaci damski z trylogii Ezia, może też Elise z Unity, jednak od Syndicate dalej już tego nie ma (Evie, Aya, przykładowo – postacie są w porządku, ale nie są wyjątkowe; tu przyznaję – nie ograłem jeszcze całego Odyssey, ale Kassandra też się nie wyróżnia). Oczywiście, można to uzasadnić także pewną poprawnością historyczną i dobrem rys twarzy do epoki, ale nie wiem, czy Ubisoft się tym interesuje. Ma być poprawne i tak jest. I dobrze też jest, ale nikt nie postawi postaci z gier AC obok Lary Croft lub 2B z Nier.

Wspominając o tych grach, trzeba przyznać też, że i w Tomb Raiderze i w Nier developerzy na pewno stawiali na atuty damskie swoich bohaterek (w kontekście urody i/lub seksualnym). Natomiast czy jest to główny wpływ na popularność tych gier? Czy jest aż takie proste? I czy w tym kontekście dlatego Ubisoft nie postawił na Kassandrę – bo jest postacią damską zgodną z ich filozofią poprawności politycznej, ale jednak nie jest na tyle uniwersalnie atrakcyjna? Jeśli tak, widać tu też hipokryzję wydawcy (raczej oczywistą), że stawia się na tematy i kwestie poprawne, ale boi się ich bronić (bo „kobieta się nie sprzeda”, więc nie jest warta okładki). Jest to o tyle ironiczne, że to Kassandrę uznaje się za postać kanoniczną.

I cała sytuacja jest dużo bardziej ironiczna, jeśli czytamy ją w kontekście tekstu pojawiającego się na początku nowych Assassynów:
Inspired by historical events and characters, this work of fiction was designed, developed and produced by a multicultural team of various beliefs, sexual orientations and gender identities.
Więc poprawności ciąg dalszy, ale kobieta jak główna postać – nadal nie. I gdzie ta poprawność? Zapewne kończy się tam, gdzie zaczynają się pieniądze. I może na koniec, w tym temacie poprawności, widać te kwestie w najnowszym AC, co pewnie sami przyznacie, jeśli popatrzy się na damski model głównej postaci – Eivora. Jest to zapewne model zgody z czasami i typem postaci, nie jest to na pewno model atrakcyjny. Nie twierdzę, że niegrywany, ale znowu – z powodu wyglądu zapamiętany nie będzie. I nie mówię, że trzeba – wygląd postaci i grywalność to dwa różne tematy, które nie muszą być związane, ale nadal uważam, że bije to szczyty hipokryzji w firmie, która dopuszcza się takiej skali przewinień (wszystko w artykule). Ale… co tu mnie dziwi, wszyscy ludzie mówią, że nie ma czegoś takiego, jak dobra korporacja, każda jest zła (szczególnie mówią to pracownicy takich złych korporacji, ale nikt się nie spieszy do żadnych zmian). Kasa, kasa, kasa.

No więc, jak to jest z Wami? Co myślicie, jak gracie? Mi osobiście płeć w grze nie robi różnicy. Zazwyczaj łatwiej, jak jest narzucona, bo nie ma co kombinować i myśleć wtedy. I ważne też, jak zbudowana jest postać całościowo, czy jest interesująca, ale powiem na pewno, że nie zrezygnowałbym z ogrania AC: Odyssey, jeśli do wyboru byłaby tylko Kassandra (biorą pod uwagę całokształt postaci, który nie jest szczególnie pozytywnie oceniany).

Spoiler:pokaż
Ci użytkownicy podziękowali JasonTodd za ten post (w sumie 2):
greymanKaTsuMaRu
Awatar użytkownika
Łowca
Posty: 21
Rejestracja: 17 cze 2018, o 14:06
Płeć: Mężczyzna
Podziękował: 17 razy
Podziękowania: 2 razy
Kontakt:

Osobiście również nie mam problemu którą płcią gram, ale nie lubię wybierać pomiędzy. Wolę jak postać jest dobrze napisana niż zwracać uwagę czy jest to kobieta czy mężczyzna. Jeśli miałbym być szczery to bardziej nie podzielam zdania wprowadzania do gier poprawności politycznej i według mnie gra powinna być tworzona tak jak autorzy sobie wymyślili bez względu na jaka jest poprawność polityczna.
Pozdrawiam
Awatar użytkownika
Predator
Posty: 368
Rejestracja: 20 lut 2013, o 08:52
Podziękował: 731 razy
Podziękowania: 206 razy
Kontakt:

Jak dla mnie typowy przykład problemów dzisiejszego świata, robić szum jak nie ma się do czego innego innego przyczepić, lub co jest gorsze zasłaniać prawdziwe problemy ideologią. Graliśmy TR, Rayne, Beyond Good and Evil, Syberię, i jakoś nie lataliśmy krzycząc nigdy więcej. Nie ma ogólnego znaczenia jaką postacią gramy, ważne żeby gra była dobra. Graliśmy w Tomb Raidera nie dlatego że Lara miała wielkie piksele ale dlatego, że była to dobra gra, jasne wielkie piksele mogły nas zachęcić po sięgnięcie po grę ale ta sztuczka udałaby się raz może 2 razy gdyby rozgrywka była kiepska.
I jasne grając w rpg preferuje grać postaciami męskimi bo jestem facetem ale gdy na okładce pojawia się kobieta, nie odrzucam jej w kąt mówiąc błe, tylko sprawdzam czy gra była dobra. Oczywiście gdzieś tam są pewne uprzedzenia ale wynikają one konkretnie z fabuły lub kreacji uniwersum, jakbym grał w Space Marine to dziwnie byłoby grać kobietą, a wcielając się w amazonkę trochę głupio wyglądałoby grać facetem.
I naprawdę jestem ciekaw ile z osób krzyczących o nierówności ról kobiet w grach jeszcze kilka lat temu patrzyło na gry jak na tępą rozrywkę dla niedojrzałych chłopców.
Awatar użytkownika
Wiedźmin
Posty: 1984
Rejestracja: 18 sie 2013, o 20:26
Płeć: Mężczyzna
Podziękował: 7 razy
Podziękowania: 416 razy
Kontakt:

Tomb Raider Legenda to jedna z pierwszych gker, w jakie w życiu zagrałem, razem z Beyond Good and Evil i trzecim Harrym Potterem, w którym dodano opcję grania Hermioną. Nigdy nie miałem problemu w graniu kobietą; co więcej, dla mnie to po prostu nie jest jakakolwiek różnica. Ważne, żeby postać to była po prostu fajna postać.
A w Odysseyu wybrałem Aleksiosa, bo model Kassandry wygląda na niedorobiony, a jej głos doprowadzał mnie do szału. To jest gra na 50-60+ godzin, to jest dość ważny czynnik, choć animacje u Aleksiosa też są biedne jak cholera. Tak naprawdę cała ta gra pod względem postaci i dialogów wykonana jest biednie, a Vallhalla wcale nie wygląda lepiej...
Awatar użytkownika
Wiedźmin
Posty: 1583
Rejestracja: 10 kwie 2013, o 16:41
Płeć: Mężczyzna
Podziękował: 143 razy
Podziękowania: 331 razy
Kontakt:

Z całym tym szumem z Oddysey jest pewien twist. Otóż wedle oficjalnych statystyk większość graczy zdecydowała się zagrać męską postacią, wychodzi więc na to, że z biznesowego punktu widzenia była to bardzo dobra decyzja. A cała kanoniczność Kassandry wynika ponoć tylko i wyłącznie z książki, bo w samej grze nijak tego nie widać (podobno, nie grałem). Ubisoft już od Far Cry 5 stara się pisać postaci "rpgowe" (czyli takie z rozwojem umiejętności i ewentualnie jakimś wyborami fabularnymi) jako naczynia dla gracza bez narzucania czegokolwiek.
Awatar użytkownika
Wiedźmin
Posty: 2246
Rejestracja: 22 lut 2015, o 20:35
Płeć: Mężczyzna
Podziękował: 197 razy
Podziękowania: 408 razy
Kontakt:

Angrenbor pisze: 8 sie 2020, o 10:06 Z całym tym szumem z Oddysey jest pewien twist. Otóż wedle oficjalnych statystyk większość graczy zdecydowała się zagrać męską postacią, wychodzi więc na to, że z biznesowego punktu widzenia była to bardzo dobra decyzja. A cała kanoniczność Kassandry wynika ponoć tylko i wyłącznie z książki, bo w samej grze nijak tego nie widać (podobno, nie grałem). Ubisoft już od Far Cry 5 stara się pisać postaci "rpgowe" (czyli takie z rozwojem umiejętności i ewentualnie jakimś wyborami fabularnymi) jako naczynia dla gracza bez narzucania czegokolwiek.
Ja zagrałem Kassandrą, bo twórcy mówili, że to kanoniczna postać. Pod względem fabuły pasuje ona lepiej jako protagonistka, ale w grze są pewne wydarzenia, które sprawiają, że dziwnie się gra kobietą, bo nie powinno jej tam być w tamtych czasach. Niestety wybór płci spłycił postacie w tych grach i wg mnie powinni zostać przy schemacie z Origins, czyli jedna postać do wyboru, ale dobrze napisana, a nie dwie i żadna nawet nie zbliża się do poprzednich bohaterów serii.

Najlepiej jak nie ma wyboru to wtedy nie muszę się zastanawiać kogo brać, nie przeszkadza mi jak kobieta jest główną bohaterką. Jak jest wybór to prawie zawsze gram facetem, nie wiem jeszcze kim będę grał w Cyberpunku, ale prawdopodobnie również wybiorę mężczyznę.
Awatar użytkownika
Łowca
Posty: 1
Rejestracja: 9 maja 2017, o 16:16
Podziękował: 0
Podziękowania: 0

Gdy mam wybór albo tworzę postać do "klasycznego" RPG, to zawszę wybiorę postać kobiecą. Bardzo cieszą mnie wszystkie gry, gdzie mamy dobrze wykreowaną bohaterkę (nowy Tomb Rider, Senua), jednak nie mam oporów by grać jako mężczyzna, gdy owa postać jest napisana sensownie i pasuje do settingu ( Deus Ex Human Revolution i dalsze, Wiedźmin). Rozwiązania z FarCry5 (który nomen omen uwielbiam) są ciekawe, nie wybijają z klimatu, jednak...wiadomo, że z predefiniowaną postacią można by zrobić więcej, dać jej pogłębione backstory.

Podsumowując : póki mamy różnorodność, jestem zadowolona. Fajnie że powstają gry z bohaterkami, bohaterami i brakiem predefiniowanej płci.
Awatar użytkownika
Webmaster
Posty: 565
Rejestracja: 6 lut 2013, o 12:12
Płeć: Mężczyzna
Lokalizacja: Lublin
Discord: rob006
Podziękował: 166 razy
Podziękowania: 205 razy
Kontakt:

Angrenbor pisze: 8 sie 2020, o 10:06 Z całym tym szumem z Oddysey jest pewien twist. Otóż wedle oficjalnych statystyk większość graczy zdecydowała się zagrać męską postacią, wychodzi więc na to, że z biznesowego punktu widzenia była to bardzo dobra decyzja.
To jest nadinterpretacja. Mógłbyś tak powiedzieć gdyby wg statystyk wynikało że X% graczy nie kupiło gry, bo nie chcieli grać kobietą, wtedy dodanie wyboru podnosi sprzedaż. To że Ubi pozwoliło grać męską postacią i ludzie taką postać wybrali, nie znaczy jeszcze, że to była jakaś świetna decyzja - to na pewno były ogromne koszty i wymuszenie pewnego podejścia do budowania gry.

Mi osobiście nie podobało się przejście z wyraźnie zarysowanej postaci i liniowej historii (jak w Origins) na grę napędzaną "wyborami" gracza z nijakim bohaterem i dialogami ewidentnie poskładanymi z klocków. Sam wybrałem Kasandrę, ale w praktyce wolałbym chyba narzuconego bohatera i bardziej dopracowane dialogi. Liczę, że przynajmniej w Valhalla ogarną to lepiej i całość będzie bardziej naturalna i wyrazista - jest duży potencjał w pozostawianiu wyboru graczowi (zarówno w kwestiach fabularnych i charakteru bohatera), ale w Odyssey to było ewidentnie niedopracowane.
Awatar użytkownika
Robin Hood
Posty: 160
Rejestracja: 14 lip 2014, o 20:28
Płeć: Mężczyzna
Podziękował: 1 raz
Podziękowania: 19 razy

Osobiście nie mam problemów czy to będzie facet, kobieta, cyborg główną postacią a nawet i wiek tej postaci. Tak samo jest w kinie, albo w serialach jeżeli reżyser ma pomysł na postać, fabułę, świat to bohater wypadnie świetnie na ekranie bez względu na płeć i inne rzeczy. Najlepsze przykłady to oczywiście The Walking Dead, Tomb Raider, Life is Strange, Wiedźmin , The Last of Us, a nawet i Mona Sax, która jest bardzo intrygująca w Max Payne 2 i wiele innych gier. Ludzie potrafią burzyć się o wszystko zanim jeszcze gra miała premierę. Pamiętam przed premierą GTA 5 jak ludzie po zobaczeniu Michaela na trailerze mieli problemy, że Michael jest za stary. A co do gier stricte RPG to kto co lubi w kreatorze postaci, fajny jest nawet wybór rasy (Skyrim).
Awatar użytkownika
Hitman
Posty: 1006
Rejestracja: 12 gru 2012, o 18:33
Płeć: Mężczyzna
Podziękował: 96 razy
Podziękowania: 306 razy
Kontakt:

Chyba tak jak wszystkim, całkowicie nie przeszkadza mi gdy płeć piękna jako główny bohater, dobrze się bawiłem w beyond good and evil, Remember Me i pewnie w wielu innych i nie pamiętam, żeby specjalnie mi to przeszkadzało. Ale są sytuacje takie jak np w Oddysey kiedy wybieram faceta ze względy na realia historyczne i miejsce akcji, bieganie filigranową Kassandrą po starożytnej Grecji i wycinanie w pień stek najemników jest tak idiotyczne jak brzmi i zawieszenie niewiary kompletnie w takim przypadku nie działa. Nie przekonają mnie żadne kanoniczności, jeżeli będę miał wybór zawsze wybiorą w assasynie płeć bardziej pasującą do epoki i do przygód przed nią stawianych. Gry fantastyczne, nie osadzone, ani nie zainspirowane żadną z epok historycznych, nie ma różnicy.
Awatar użytkownika
Robin Hood
Posty: 230
Rejestracja: 24 lut 2016, o 13:07
Płeć: Mężczyzna
Podziękował: 130 razy
Podziękowania: 171 razy

Shelly "Bombshell" Harrison z Ion Fury wymiata, dotychczasowo moja ulubiona postać kobieca z nowszych produkcji.
Co do reszty, wolę grać mężczyznami bo łatwiej jest mi się z nimi identyfikować i utożsamiać oraz wczuć w prowadzonego bohatera. Tak naprawdę, jeżeli gra ma dobrą fabułę ale wymusza żeńskiego protagonistę, nie ma to kompletnie znaczenia i nie zakłóca odbioru całości. Wolałbym jednak, żeby była możliwość wyboru zwłaszcza w RPG, nie jestem zwolennikiem gender fluid, pomiędzy kobietą a mężczyzną, ewentualnie jakimś alienem jej pozbawionym.
Ostatnio zmieniony 8 sie 2020, o 15:59 przez greyman, łącznie zmieniany 3 razy.
Awatar użytkownika
Predator
Posty: 747
Rejestracja: 21 sie 2015, o 17:46
Płeć: Mężczyzna
Podziękował: 473 razy
Podziękowania: 161 razy
Kontakt:

Ja jak mam wybór czy patrzeć w grach TPP przez 50 godzin na męski lub damski tylny zderzak to wiadomo xD
Awatar użytkownika
Wiedźmin
Posty: 1583
Rejestracja: 10 kwie 2013, o 16:41
Płeć: Mężczyzna
Podziękował: 143 razy
Podziękowania: 331 razy
Kontakt:

rob006 pisze: 8 sie 2020, o 12:20
Angrenbor pisze: 8 sie 2020, o 10:06 Z całym tym szumem z Oddysey jest pewien twist. Otóż wedle oficjalnych statystyk większość graczy zdecydowała się zagrać męską postacią, wychodzi więc na to, że z biznesowego punktu widzenia była to bardzo dobra decyzja.
To jest nadinterpretacja. Mógłbyś tak powiedzieć gdyby wg statystyk wynikało że X% graczy nie kupiło gry, bo nie chcieli grać kobietą, wtedy dodanie wyboru podnosi sprzedaż. To że Ubi pozwoliło grać męską postacią i ludzie taką postać wybrali, nie znaczy jeszcze, że to była jakaś świetna decyzja - to na pewno były ogromne koszty i wymuszenie pewnego podejścia do budowania gry.

Mi osobiście nie podobało się przejście z wyraźnie zarysowanej postaci i liniowej historii (jak w Origins) na grę napędzaną "wyborami" gracza z nijakim bohaterem i dialogami ewidentnie poskładanymi z klocków. Sam wybrałem Kasandrę, ale w praktyce wolałbym chyba narzuconego bohatera i bardziej dopracowane dialogi. Liczę, że przynajmniej w Valhalla ogarną to lepiej i całość będzie bardziej naturalna i wyrazista - jest duży potencjał w pozostawianiu wyboru graczowi (zarówno w kwestiach fabularnych i charakteru bohatera), ale w Odyssey to było ewidentnie niedopracowane.
Nigdzie nie napisałem, że bez wyboru płci bohatera gra by się nie sprzedała. Natomiast podane dane wyraźnie sugerują, że fani serii wolą męskich protagonistów i danie im opcji wyboru było bezpieczną ale słuszną decyzją. Zgodzę się z faktem, że z perspektywy fabularnej o wiele lepsze są postaci narzucone ale ukształtowane niż nijakie naczynia. Myślę też, że nikt jakoś specjalnie nie burzyłby się gdyby dano tylko Kassandrę, wszak już w Brotherhoodzie pojawiały się kobiety asasynki. Problem w tym, że ten wybór jest bardzo na siłę. Wiadomo, że Assassin's Creed to nie jest gra historyczna, a Oddysey ze swoimi potworami jest od tego już najdalej z całego cyklu, ale nadal mocniej osadzona w realiach niż statystyczna konkurencja. A tak naprawdę do drugiej połowy dwudziestego wieku walczące kobiety to były pojedyncze przypadki, a im bardziej cofamy się po osi czasu tym mniejsze na to szanse. O ile więc w takim rozgrywającym się we współczesności Far Cry 5 kobieta jako zastępca szeryfa pasuje to grecka hoplitka jest po prostu absurdalna.
Awatar użytkownika
Predator
Posty: 481
Rejestracja: 16 gru 2012, o 11:35
Płeć: Mężczyzna
Lokalizacja: Tam gdzie mnie nie ma
Podziękował: 23 razy
Podziękowania: 16 razy

Cytując pewnego mistrza polskich recenzji "Z murzynami to nigdy nie wiadomo, ale zawsze lepsze to niż granie babą." :trollface:

A tak całkowicie na poważnie, nigdy nie miałem oporów do gry z powodu płci, rasy czy innych czynników osobowych danej postaci - oczywiście jeśli był wybór to przeważnie wybierałem faceta jednak nie przeszkadzało mi granie kobietą/dziewczyną w innych grach (choćby Syberia, TWD, Remember Me już nie wspominając nawet kultowej serii Tomb Raider). Jak wielu przedmówców wcześniej - nie mam sztywno narzuconego poglądu że "kto by tam grał babą, tylko chłopem! Nie mam wyboru to wolę nie kupić", bardziej zwracam uwagę na fakt jak sama gra jest napisana, czy jest ogólnie mówiąc "jakościowo dobra" pod względem fabularnym jak i oprawy audiowizualnej. Zgodzę się też z faktem że AC od Ubi pod kątem bohaterów zaczynają się robić nijakie głównie pod kątem tej próby dopasowania się pod każdego (taki AC Origins był naprawdę powiewem świeżości i osobiście postawiłbym ją na trzecim miejscu zaraz po AC2 i AC4) i składania z klocków różnego rodzaju dialogów przez co nie czuć tej głównej więzi z bohaterem a raczej elastyczność i pewnego rodzaju poczucie nienaturalności przy słuchaniu dialogów. Jednak uważam że cała ta otoczka związana z brakiem ciekawych, dobrze napisanych bohaterów to nie odnosi się tylko do gier Ubi - wystarczy wspomnieć o TLoU 2 i aferze z wręcz nadmierną maskulinizacją damskiej postaci tylko po to aby (przynajmniej w moim przekonaniu - mogę się mylić) na siłę dołączyć ostatnio popularny wątek polityczny do gry gdzie dla porównania dam Ghost Of Tsushimę - grę która osobiście wciągnęła mnie od początku do końca tylko i wyłącznie dlatego że miała niby sztampową jednak doskonale napisaną fabułę odnoszącą się do kultury samej Japonii i samurajów a jedyna polityka jaka się znajdzie to tylko konflikt między Japonią i Mongolią w okolicach 1300r. Sam osobiście uważam że wpychanie wątków politycznych do gier (czy to temat odmiennej orientacji seksualnej czy to temat grania postacią żeńską) jest frustrujący i prędzej budzi moją niechęć do zakupu danej gry niż odwrotnie - gra ma mnie przekonać samą fabułą i wykonaniem a nie żerowaniem na moich przekonaniach politycznych.
Ci użytkownicy podziękowali Awiaton za ten post:
greyman
Awatar użytkownika
Webmaster
Posty: 565
Rejestracja: 6 lut 2013, o 12:12
Płeć: Mężczyzna
Lokalizacja: Lublin
Discord: rob006
Podziękował: 166 razy
Podziękowania: 205 razy
Kontakt:

Angrenbor pisze: 8 sie 2020, o 15:44 Natomiast podane dane wyraźnie sugerują, że fani serii wolą męskich protagonistów i danie im opcji wyboru było bezpieczną ale słuszną decyzją.
"Słuszna", to pojęcie względne - jeśli brak męskiego protagonisty nie odbiłby się znacząco na sprzedaży, to znaczy że Ubi wpakował sporo kasy w zbędny ficzer, który pewnie też dodatkowo spłycił grę (trzeba neutralizować fabułę gdzie się da, aby pasowała do obu płci). Jasne, to tylko takie gdybanie, nie wiemy co by było gdyby była tylko Kasandra, ale nigdy nie słyszałem żeby ktoś odpuścił grę "bo trzeba grać babą".

A fani mogli wybierać "to co zwykle" bez większego zastanowienia, czyli w pewnym sensie działali na swoją szkodę serwując sobie bardziej sztampowego bohatera.
Awatar użytkownika
Predator
Posty: 526
Rejestracja: 21 cze 2013, o 22:05
Płeć: Mężczyzna
Podziękował: 0
Podziękowania: 246 razy
Kontakt:

Ogólnie najczęściej gram w gry FPP więc ten problem mnie nie dotyczy ale jak jak jest wybór a gra jest dobrze zrobiona (normalne pancerze) to i tak nie widać różnicy więc kogo to tak naprawdę obchodzi
Awatar użytkownika
Wiedźmin
Posty: 2246
Rejestracja: 22 lut 2015, o 20:35
Płeć: Mężczyzna
Podziękował: 197 razy
Podziękowania: 408 razy
Kontakt:

exoixonar pisze: 8 sie 2020, o 16:58 Ogólnie najczęściej gram w gry FPP więc ten problem mnie nie dotyczy ale jak jak jest wybór a gra jest dobrze zrobiona (normalne pancerze) to i tak nie widać różnicy więc kogo to tak naprawdę obchodzi
Pewnie kogoś kto stara się maksymalnie wczuć w postać i przeżywa razem z nią wydarzenia(chyba głównie RPG i przygodówki w nowszym stylu), a nie tylko patrzy na staty ekwipunku. :D
Awatar użytkownika
Predator
Posty: 372
Rejestracja: 3 lut 2017, o 13:53
Płeć: Mężczyzna
Podziękował: 87 razy
Podziękowania: 125 razy

Odniosę się do samego AC:O. Z tego, co jest powyżej, wynika, że sama Kassandra by Wam nie przeszkadzała, więc jeśli ona by była na okładce i byłaby jedyną główną bohaterką, gralibyście dalej w grę?

I drugie pytanie, czy gra by na tym zyskała? Z niektórych wypowiedzi rozumiem, że jeśli scenariusz byłby pisany pod jedną postać, a nie uniwersalnie, to gra byłaby lepsza pod tym względem. Czy tak jest?

Czyli finalna konkluzja mogłaby być tak: Ubisoft gra "bezpiecznie" w obie strony - postać damska, bo tak jest poprawnie, ale jednak męska też, bo tak jest ekonomiczne bardziej opłacalnie - i ostatecznie gra na tym traci na jakości, bo historia nie bierze jednego konkretnego kierunku, tylko się rozdrabnia. Zgadzacie się?
Awatar użytkownika
Wiedźmin
Posty: 2246
Rejestracja: 22 lut 2015, o 20:35
Płeć: Mężczyzna
Podziękował: 197 razy
Podziękowania: 408 razy
Kontakt:

JasonTodd pisze: 9 sie 2020, o 09:58 Odniosę się do samego AC:O. Z tego, co jest powyżej, wynika, że sama Kassandra by Wam nie przeszkadzała, więc jeśli ona by była na okładce i byłaby jedyną główną bohaterką, gralibyście dalej w grę?

I drugie pytanie, czy gra by na tym zyskała? Z niektórych wypowiedzi rozumiem, że jeśli scenariusz byłby pisany pod jedną postać, a nie uniwersalnie, to gra byłaby lepsza pod tym względem. Czy tak jest?

Czyli finalna konkluzja mogłaby być tak: Ubisoft gra "bezpiecznie" w obie strony - postać damska, bo tak jest poprawnie, ale jednak męska też, bo tak jest ekonomiczne bardziej opłacalnie - i ostatecznie gra na tym traci na jakości, bo historia nie bierze jednego konkretnego kierunku, tylko się rozdrabnia. Zgadzacie się?
1. Z tego co wiem to Kassandra jest na okładce, bo jest dwustronna.

2. Uważam, że jeżeli gra byłaby od początku robiona pod konkretną postać jak w poprzednich częściach to byłaby lepsza. Przez to, że w Odyssey dali wybór to wg mnie główna postać jest nijaka.

3. Ubisoft zawsze gra bezpiecznie i ładuje do gier wszystkie popularne elementy. Niestety przez to cierpi gra, bo nie jest niczym konkretnym tylko zbiorem popularnych rozwiązań.
Awatar użytkownika
Łowca
Posty: 3
Rejestracja: 8 lip 2013, o 15:46
Płeć: Mężczyzna
Podziękował: 0
Podziękowania: 0

Sam fakt wyboru postaci w grze z serii Assassins Creed to dla mnie mocne naciąganie założeń gry. Od 1szej części Animus działał na zasadzie usypiania człowieka we współczesności i przeniesienie go do wspomnień swojego przodka. Żeby mechanika wyboru postaci między rodzeństwem miała sens to Alexios i Kassandra musieliby wykonywać misje w kooperacji i/lub spłodzić razem potomka. Jak wiadomo ani jedna ani druga opcja nie ma miejsca w grze.

W tym miejscu chciałem napisać, że wyszło sporo gier z rozpoznawalnymi kobiecymi bohaterkami, ale z marszu jestem w stanie wymienić jedynie Larę Croft. Rzeczywiście w zachodnich grach postać żeńska pojawia się bardzo rzadko, w grach Japońskich jest ich zdecydowanie więcej: Niemniej - samo sterowanie kobiecą postacią w żadnym stopniu mi nie przeszkadza o ile nie dzieje się to kosztem jakiejś ikonicznej postaci. Za podmianę Serious Sama, Doom Guya, Duke Nukema etc. miałbym bardzo duży żal, ale to niezależnie czy podmieniono by ich na kobietę, czarnoskórego czy psa.

PS. filmy to inna para kaloszy. Za każdym razem gdy czytam o porażce filmu który został politycznie poprawiony (Pogromcy Duchów, Doom Anihilacja, MiB International, Ocean's Eight) mordka mi się cieszy.
Zablokowany