Quoyque pisze: 11 maja 2020, o 22:39
Z grzeczności nie będę pisał, co sobie pomyślałem po wpisie kolegi, więc zostawię tylko 2 screeny:

vs.

I podsumuję tak: jestem duuuużo dłużej niż Ty na bazarku, zrobiłem duuuużo więcej transakcji niż Ty na bazarze, miałem kontakt z o wiele większą liczbą różnych, naprawdę różnych ludzie na bazarze. Ale Ty przebijasz ich wszystkich. I nie, nie jest to powód do dumy. A i zastanów się, czy Ty znasz podstawowe sformułowania, które tutaj się pojawiają tzn. propozycja vs. ROSZCZENIE (co starasz się uskutecznić!). NIe będę też próbował odpowiadać na poszczególne zarzuty, bo po prostu szkoda mi na Ciebie czasu (patrz: informacja o targowaniu się w dyskontach była odniesieniem do "No i może spróbuj w zwykłym sklepie. Jak wspominałem takie jest w Polsce prawo. Zobaczymy, czy obsługa każe ochronie wyrzucić cię ze sklepu za taką "niemoralną" propozycję... " Ogólnie - masz jakieś dziwne mniemanie o sobie i o swoich racjach. Świat nie będzie się kręcił wokół Ciebie - Bazar też nie. Jestem więc na NIE w obliczu "propozycji", by wymusić na użytkownikach informowanie czy chcą się targować czy nie. Dla mmie koniec tematu.
I to jest najlepsze podsumowanie tego, jak uważnie czytasz czyjeś uwagi. Nawet poważnie uzasadnione. Pomijam już zupełnie że proponuję, a nie usiłuję na kimś cokolwiek wymuszać. Nie mam takiej możliwości ani prawa. Roszczenia to się załatwia tam, gdzie się ma podstawy prawne. I zwykle w tym celu wynajmuje się prawnika...
Jedynym moim "roszczeniem" było traktowanie bazaru jako bazaru. Ale zostałem wyprowadzony z "błędu". Więcej już nie będę...
A robiąc te zrzuty ekranu zajrzałeś może do historii swoich transakcji? Bo ja widzę, że handlowaliśmy ze sobą dobre kilka razy. I nawet raz zrobiłeś to, od czego tak się strasznie odżegnujesz. Zgroza! Targowałeś się!

Czy teraz też wrzucisz mnie na czarną listę, bo szkoda Ci czasu?
W dodatku te screeny nic nie udowadniają. Znaczy pokazują że sprzedałeś znacznie więcej ode mnie. Owszem. Ale też kupiłeś znacznie mniej. Więc raczej rzadziej masz do czynienia z sytuacją, kiedy prosisz kogoś o obniżenie ceny. To zwykle Ty jesteś o to proszony. Nieco to zawęża percepcję problemu, nieprawdaż?
Smutne, że tyle tekstu poszło na marne. Wyżej pan zaproponował przycisk/ikonę do nowych rodzjów płatności. Został wysłuchany i udzielono mu sensownej odpowiedzi. Ja proponuję przycisk/ikonę "targowanie", podobny do przycisku/ikony "wymiana". Jako OPCJĘ. Zostałem zjechany na czym świat stoi. Ciekawe...
Co jeszcze ciekawsze, sympatycznie nam się rozmawiało przy okazji sprzedaży. Tylko przy niej jesteś w stanie być uprzejmym i grzecznym? Co akurat w ogóle powinno cechować admina, bez względu na kierunek dyskusji, chyba że ta już naprawdę przekracza normy i wymaga ingerencji. Teraz zaś tekst skierowany do ogółu, nie akurat do ciebie, uznałeś za jakiś personalny atak. W dodatku jest to napisane w formie pytania retorycznego, by zmobilizować do sensownej odpowiedzi, a nie udowadniać czy licytować się na przewagi! Czytajmy ze zrozumieniem, na Boga!
Bardzom ciekawy, czy w podanych na tacy przykładach, możesz mi pokazać w którym miejscu błądzę i wykazuję to "dziwne mniemanie o sobie i moich racjach"? Może przejedziemy się w któreś z wymienionych przeze mnie miejsc i udowodnisz mi że tam nie można się targować? Od kilku dni nawet zadaję wszystkim znajomym pytanie: "czy byłbyś/aś zdziwiona, gdyby na bazarze nie można było się targować?", Z czym ci się kojarzy "bazar"? etc. I wynika z tego, że mam dziwnych znajomych...
Rozumiem że z propozycji nici i ok, niech tak będzie. Może i problem jest marginalny i nie warto się nim zajmować. Może jestem jakiś głupi i odklejony. Ale wolałbym to mieć jasno wyłuszczone z odwołaniem do konkretnych przykładów z dyskusji, w formie zarzut kontra uzasadnienie. A nie odgórne orzeczenie komisji psychiatrycznej bez możliwości odwołania, jak w sowieckiej Rosji...
Pozdrawiam i życzę chociaż pozostawienia opcji "nie gryzę..." w zapytaniach, nie połączonej z automatycznym wrzuceniem na czarną listę. Bo jeszcze się możemy spotkać...
