http://www.anarchy-online.com/news/15th ... elebration
Szkoda, że tak niewiele gier MMORPG jest w stanie przetrwać tyle lat

Ja zaczynałem przygodę od BadBoys (no comment, opuściłem jak ludzie zaczęli głośno mówić o wybrykach SirTita
Szczerze mówiąc to ani w FL, ani w CW, nigdy nie było nikogo w rankinguRedEvil pisze: Pamiętam owe gildie, miałem kolegę FrEEz2, grywał też na koncie UNCLE, też mnie expił, z FL nie był przypadkiem ten Hermit? Nie pamiętam nicku, ale chyba 1st na servie? Wiem, że jakiś czas Owacya była 3, a jako archerka pierwsza. Pamiętam jak ludzie ganiali w g46, mam nawet screena, jak ReD bił szkielety, mając g46, a jak się pojawił Krimos z EliteExposure na plaży w full g50, to pierwszy raz takiego widziałem, ja wtedy miałem g42, przeglądam screeny i powróciły stare czasy, gildie jak BandofBrothers, PolishArrows, HaLLofFame itd.
Jak powstała Naraeha to ja byłem zmuszony przestać grać, dopiero na "Bagno" trochę pograłem i po wbiciu 72 lvlu z 3rd jobem mi się znudziło. Jak kiedyś zwykły 50lvl był wyczynem, tak przez d5 nawet i 70 przestał robić wrażenie, a teraz z dziennymi questami które dają tyle expa, że chyba wobec tych co mają 90+ level można czuć jakiś szacun.Wajper pisze: Oj oj też się grałoKtoś może z Naraeha? Co pamiętam, też sporo Polaków grało. Szkoda tylko że haki itp. zniszczyły tą grę. Wojna była świetna, zwołanie całego serwa, by bić smoka itd. to były piękne czasy. Raz siadł mi monitor, a zbliżała się godzina wojny gildyjnej, to się leciało z kompem do kumpla, bo bez cjb ani rusz
Teraz gimby nie wiedzą co to grind
To chyba jeszcze przed tymi wszystkimi CCFami?Tutaj pierwszy drop g53 łuku Phantom na Haninie, dostałem wtedy 10kk, poszedł za 60kk.