Najbardziej wzruszająca gra ?

Awatar użytkownika
Łowca
Posty: 26
Rejestracja: 10 cze 2015, o 12:46
Płeć: Mężczyzna
Podziękował: 0
Podziękowania: 0
Kontakt:

W moim przypadku byłoby to To The Moon ale oczy tylko lekko się zwilżyły wiec... czuję się oszukany :P
Awatar użytkownika
Łowca
Posty: 77
Rejestracja: 10 sty 2014, o 21:30
Płeć: Mężczyzna
Podziękował: 2 razy
Podziękowania: 110 razy

Zakończenie MGS4. Niby łyknąłem całą serię w tydzień, ale i tak pod koniec płakałem jak bóbr, czułem się tak bardzo oszukiwany na każdym kroku, do takiego stanu żadna inna gra mnie nie doprowadziła. Nawet sam nie wiem czemu. o.O
Awatar użytkownika
Łowca
Posty: 5
Rejestracja: 10 mar 2016, o 19:50
Podziękował: 0
Podziękowania: 0

Ja najbardziej wzruszyłem się przy trylogii Mass Effect :)
Awatar użytkownika
Łowca
Posty: 41
Rejestracja: 1 gru 2015, o 11:59
Płeć: Mężczyzna
Podziękował: 0
Podziękowania: 0
Kontakt:

Może łzy się nie lały, ale według mnie taką grą jest Wiedźmin 3 i niektóre wątki z Ciri.
Awatar użytkownika
Łowca
Posty: 30
Rejestracja: 7 lip 2013, o 18:03
Płeć: Mężczyzna
Podziękował: 2 razy
Podziękowania: 2 razy
Kontakt:

może nie wzruszyły, ale skłoniły do rozmyślań - Mafia, MGS3.
Awatar użytkownika
Łowca
Posty: 27
Rejestracja: 20 kwie 2016, o 21:47
Płeć: Mężczyzna
Podziękował: 0
Podziękowania: 1 raz
Kontakt:

Fahrenheit.
Ktoś to jeszcze pamięta? :) Sposób narracji jest tam tak gęsty że niektóre sceny obyczajowe (!) potrafią poruszyć.

poza tym

Atlantis II
Tam to cała opowieść była jednym wielkim podniosłym wzruszeniem :)
Awatar użytkownika
Robin Hood
Posty: 214
Rejestracja: 6 cze 2016, o 19:13
Podziękował: 34 razy
Podziękowania: 25 razy

Moim skromnym zdaniem Mafia2 i To The Moon
Awatar użytkownika
Predator
Posty: 376
Rejestracja: 1 maja 2014, o 15:27
Płeć: Mężczyzna
Podziękował: 1 raz
Podziękowania: 18 razy
Kontakt:

Zdecydowanie Metal Gear Solid 3 i 4. Mimo, że obie gry skończyłem mając 22 lata na karku, to z czystym sumieniem przyznaję, że pod koniec obu gier, niejedna łza popłynęła :E
Awatar użytkownika
VIP
Posty: 213
Rejestracja: 2 lis 2014, o 19:38
Płeć: Mężczyzna
Lokalizacja: Poznań
Discord: povi
Podziękował: 157 razy
Podziękowania: 110 razy
Kontakt:

Z dawniejszych lat to Fable: The Lost Chapters, jak była scena z siostrą, z tego co pamiętam. A teraz... TWD Season 1 :(
MGSy też mają coś w sobie takiego! Warto wspomnieć czasem o Life is Strange ;)
Awatar użytkownika
Predator
Posty: 335
Rejestracja: 22 cze 2013, o 13:01
Płeć: Mężczyzna
Podziękował: 215 razy
Podziękowania: 122 razy
Kontakt:

zdecydowanie Valiant Hearts: The Great War.
Awatar użytkownika
Łowca
Posty: 80
Rejestracja: 28 kwie 2015, o 18:22
Płeć: Mężczyzna
Lokalizacja: Tam kaj Ślązacy
Podziękował: 9 razy
Podziękowania: 9 razy
Kontakt:

To ja będę bardziej oryginalny.
Fragile Dreams. Pomimo bycia exem na Wii polecam popatrzeć sobie walkthrough na yt. Z jednej strony to można nazwać horrorem dla dzieci (głównie przez staroszkolną mechanikę). Gameplayowo jest słabo. Jest strasznie toporna, za dużo chodzenia (gra o mały włos nie przebiła rekordu MGS w długości chodzenia po drabinie). Ale za to fabuła jest ciekawa i mocno przygnębiająca. Nie ma tam dużo postaci, ale każda z nich ma cholernie smutną historie z życia ze "zwykłym" Merchant'em na czele.

Końcówka The Swapper. Gra wyglądana jakby była tylko klimatyczną gre logiczną, ale pod koniec pojawia się fabuła. Może nie jest "wzruszająca", lecz za to ogromnie gra na uczuciach. Z dobre 10 minut mi trwało wybranie zakończenia (czyli coś, co większość gier z "wyborem" nie potrafi, czyli zmusić gracza do zastanowienia się co wybrać a nie wybór "pierwszego lepszego"). Cała gra wygląda jakby miała nas przygotowywać do (genialnej) końcówki, którą na długo się nie zapomni. Aż z wrażenia przeszedłem grę dwa razy aby zobaczyć drugie zakończenie (gra nie pozwala nam wczytać ostatniego save pointa po zakończeniu gry).

Transistor. Ciężko mi było zrozumieć fabułę, ale
Spoiler:pokaż
Crisis Core. Tym bardziej, że nie grałem w FF 7 (i nie znałem jego fabuły). Moja najbardziej ulubiona gra na PSP. Aż ciężko mi uwierzyć, że wiele osób ją traktuje tylko jako "dobrą". Nie wiem, czy to przez rasizm konsol przenośnych (w recenzjach zawsze dostają gorsze oceny niż powinny) czy to przez zagorzałych fanów narzekających na system walki. Jednak gra zasługuje na lepsze oceny.


Black Rock Shooter: The Game. Gra, którą uważałem za kolejnego gniota w stylu/na podstawie anime okazała się (moją) drugą najlepszą grą na PSP. Klimatyczne i niesamowicie nieszablonowe jrpg. Nawet cała fabuła o kosmitach atakujących ziemie i ludzi na wymarciu jest zupełnie inaczej poprowadzona niż w typowy hamerykański sposób. Od połowy gry żal się robi głównej bohaterki.



BTW. Jak ktoś chce zagrać w wredną grę (która ci pokaże co to znaczy "brutal life") to polecam obadać Always Sometimes Monsters. Nazwa idealnie pasuje do tej gry. Całą grę można opisać jako "czy jest się w stanie po trupach dążyć do celu".


A gra, która nie wzrusza, ale jest przygnębiająca to:
Nier Idealny przykład japońskiego WTF, lecz za to ma przygnębiający główny motyw - ojca który chce uratować chorą córkę.
Awatar użytkownika
Wiedźmin
Posty: 1364
Rejestracja: 28 sty 2013, o 12:31
Płeć: Mężczyzna
Podziękował: 12 razy
Podziękowania: 95 razy
Kontakt:

Dodałbym do tej listy grę Lisa: http://store.steampowered.com/app/335670/?l=polish (obecnie za 5€).
Już sama w sobie jest dość depresyjna ale im bliżej zakończenia tym bardziej dołuje.
Zdecydowanie polecam.
Awatar użytkownika
Łowca
Posty: 8
Rejestracja: 28 sty 2014, o 17:50
Płeć: Mężczyzna
Podziękował: 0
Podziękowania: 0
Kontakt:

Jak najbardziej To The Moon.. Nigdy mi się tak oczy nie pociły jak wtedy :D
Awatar użytkownika
Łowca
Posty: 4
Rejestracja: 12 lip 2016, o 19:08
Podziękował: 0
Podziękowania: 0

Ori and the blind forest.
Awatar użytkownika
Łowca
Posty: 3
Rejestracja: 15 lip 2016, o 23:51
Podziękował: 0
Podziękowania: 0

Jak dla mnie to zakończenie Valiant Hearts: The Great War.
Awatar użytkownika
Predator
Posty: 570
Rejestracja: 16 gru 2013, o 08:05
Płeć: Mężczyzna
Lokalizacja: They played us like a damn fiddle!
Podziękował: 64 razy
Podziękowania: 20 razy
Kontakt:

Mysciak pisze: Heavy rain - without a doubt
Obrazek
Awatar użytkownika
Predator
Posty: 469
Rejestracja: 18 lis 2013, o 10:52
Płeć: Mężczyzna
Podziękował: 50 razy
Podziękowania: 44 razy
Kontakt:



Płakałem
Awatar użytkownika
Łowca
Posty: 31
Rejestracja: 27 kwie 2015, o 19:23
Płeć: Mężczyzna
Podziękował: 0
Podziękowania: 0

Z tego co pamiętam, to chyba tylko zakończenie Walking Dead Season 2 mnie wzruszyło, i tutaj UWAGA SPOILER
Spoiler:pokaż
Awatar użytkownika
Predator
Posty: 596
Rejestracja: 3 gru 2015, o 14:50
Płeć: Mężczyzna
Podziękował: 0
Podziękowania: 9 razy

Do Heavy Rain, Final Fantasy X, To the Moon, Life is Strange, The Walking Dead S1 i poniekąd The Last of Us dołącza Persona 4, o której nie mogę przestać myśleć i najchętniej zagrałbym od nowa..co mi się nie zdarzyło od czasu zagrania w FF X (w moim przypadku jakieś 7 lat temu).

'Najgorsze' jest to, że zakupiłem tę grę tylko przez promocję w akcji 'Big in Japan' (21 zł) i nie spodziewałem się niczego nadzwyczajnego, ot, kolejny jRPG..a gra jest po prostu magiczna i wzrusza na każdym kroku, zakupiłem od razu Personę 3 na PS3, ale to już nie to samo, przynajmniej na etapie 1/3 gry..nie ma tej chemii między bohaterami, voiceacting beznadziejny w porównaniu do P4, a Soundtrack jest tylko dobry..ale to na inny temat już. W każdym bądź razie Persona 4 była/jest pierwszą grą, którą kupiłem na Vitę, i w którą na tej konsoli zagrałem, Vita będzie miała ciężkie życie ze mną, bo wątpię żeby cokolwiek dorównało temu pierwszemu wrażeniu. :P

NAJBARDZIEJ wzruszająca w moim mniemaniu:
Po 7 latach FF X ustępuje miejsca Personie 4. :cry:

https://www.youtube.com/watch?v=GrurmuIeIeE
Awatar użytkownika
Łowca
Posty: 22
Rejestracja: 11 sie 2016, o 18:52
Płeć: Mężczyzna
Lokalizacja: Gdansk, Pomorskie, Poland
Podziękował: 0
Podziękowania: 0
Kontakt:

Według mnie to ,,Brother in Amrs - Hell's Highway''
ODPOWIEDZ