W co graliście i polecacie/odradzacie?

Wszystko co dotyczy gier komputerowych
Awatar użytkownika
Robin Hood
Posty: 154
Rejestracja: 18 wrz 2014, o 14:20
Płeć: Mężczyzna
Podziękował: 0
Podziękowania: 0
Kontakt:

Grałem dzisiaj w Mad Max'a, jestem rozczarowany. Już po pierwszych gameplayach widać było, że szału nie będzie, ale dopiero gdy pograłem zobaczyłem jaka ta gra jest słaba. Gdybym miał ją opisać jednym zdaniem byłoby to: "Symulator zbierania złomu", bo właśnie to robi się przez 80% gry. Pozostałe elementy to walka polegająca na spamowaniu LPM i od czasu do czasu parowanie PPM, jeżdżenie po pustyni i wykonywanie ciągle tych samych aktywności, no i oczywiście ciągle ulepszanie samochodu, wow. Gra ma otwarty świat, w którym nie ma co robić, i który jest pełen fillerów podobnych do tych z serii AC(ugh...), FC itp. Najgorsza jednak jest ciągła potrzeba ulepszania samochodu i zbierania tego głupiego złomu. Sam proces też jest idiotyczny. Zamiast np. rozebrać zdobyty wrogi pojazd na części, trzeba go zniszczyć żeby dostać te 5-10 kawałków złomu, przy czym trzeba od 300 kawałków w górę, żeby cokolwiek ulepszyć w samochodzie. Ta gra nie ma w sobie żadnej zawartość poza bezcelowym grindem. Nuda, nuda i jeszcze raz nuda. Po 1h widziałem już wszystko co gra miała do zaoferowania, jednak chciałem się upewnić czy to aby na pewno wszystko, więc pograłem jeszcze kilka godzin i niestety nic się nie zmieniło.
W sumie teraz już wiem czemu ten Mad Max od początku był taki tani... Najpierw film teraz to, ehh.
Odradzam

Pewnie dużo głupot napisałem, ale jest 2:31 w nocy i jestem już nie przytomny.
aRo
Awatar użytkownika
aRo
Predator
Posty: 774
Rejestracja: 8 lip 2013, o 19:38
Płeć: Mężczyzna
Podziękował: 7 razy
Podziękowania: 46 razy
Kontakt:

serafek5 pisze: -tragiczne polskie tłumaczenie (Wirująca sfera? Tysiąc Siewek? No ludzie...)
Ale tłumaczenie to zostaw w spokoju :D Wzięte z tomików, gdzie każda przetłumaczona nazwa była wyjaśniona. I nie mów mi, że "głupio brzmi", bo japońcom ich wersja brzmi równie świetnie :D
Awatar użytkownika
Wiedźmin
Posty: 1985
Rejestracja: 18 sie 2013, o 20:26
Płeć: Mężczyzna
Podziękował: 7 razy
Podziękowania: 422 razy
Kontakt:

Właśnie widziałem że wzorowali się na mandze, a że mangi nie czytam tylko oglądam anime to trochę mnie te nazwy zdziwiły. Jednak mogliby nie tłumaczyć Amatersu, Chidori i Rasengana, bo juz chyba tysiąc ptaków z AXN Spin bylo lepsze :E. Reszta nazw jest juz w miare do przeżycia, tylko troche dziwny jest szyk nazw, gdzie slowo technika jest tak jak w japońskim po nazwie samej techniki, np. Kuli ognistej technika (może akurat w tym przypadku tak nie bylo, ale wygląda to mniej więcej tak).
aRo
Awatar użytkownika
aRo
Predator
Posty: 774
Rejestracja: 8 lip 2013, o 19:38
Płeć: Mężczyzna
Podziękował: 7 razy
Podziękowania: 46 razy
Kontakt:

Akurat w mandze słowo "technika" itp. wrzucali przed nazwą. No to tłumaczenie w grze jednak ma jakąś wadę.
Awatar użytkownika
Robin Hood
Posty: 321
Rejestracja: 28 sie 2015, o 18:58
Płeć: Mężczyzna
Podziękował: 0
Podziękowania: 1 raz

Ja z kolei polecam Mad Max'a. Powiedziałbym, że jest coś jak Shadow of Mordor, niby powtarzalny, niby fabuła dość płytka i przewidywalna, ale mimo wszystko gra się bardzo przyjemnie! Magnum Opus i jego tuningowanie kojarzy mi się z pierwszym Most Wanted :D Przyjemność jeżdżenia po świecie jest mega, lubię maksować gry, a że w Maxie jest tych dupereli od groma, to sobie jeżdżę od znacznika do znacznika i eksploruję. Do tego dochodzi walka jak w Batmanie, wyścigi, troszkę RPGowy system lvlowania Maxa jak i Magnum Opusa. Graficznie też przyzwoicie, za 55 złotych, dostarcza mi masę zabawy! Coś jak Mordor właśnie :D
Awatar użytkownika
Hitman
Posty: 848
Rejestracja: 9 sty 2013, o 18:19
Płeć: Mężczyzna
Podziękował: 21 razy
Podziękowania: 705 razy
Kontakt:

Matt3rs pisze: Ja z kolei polecam Mad Max'a. Powiedziałbym, że jest coś jak Shadow of Mordor, niby powtarzalny, niby fabuła dość płytka i przewidywalna, ale mimo wszystko gra się bardzo przyjemnie! Magnum Opus i jego tuningowanie kojarzy mi się z pierwszym Most Wanted :D Przyjemność jeżdżenia po świecie jest mega, lubię maksować gry, a że w Maxie jest tych dupereli od groma, to sobie jeżdżę od znacznika do znacznika i eksploruję. Do tego dochodzi walka jak w Batmanie, wyścigi, troszkę RPGowy system lvlowania Maxa jak i Magnum Opusa. Graficznie też przyzwoicie, za 55 złotych, dostarcza mi masę zabawy! Coś jak Mordor właśnie :D
Jeżeli ktoś lub wszelkiej masy sandboksy to może brać Mad Maxa w ciemno. Wymaksowałem grę w niecałe 50h i bawiłem się całkiem nieźle. Oczywiście większość aktywności jest powtarzalna i schematyczna (odbijanie obozów, niszczenie straszaków itp.) no ale w jakim sandboksie jest inaczej? Na duży plus z pewnością można zaliczyć rozbudowany system rozwoju postaci i samochodu, fajnie zrealizowaną walkę w pojazdach no i WYBUCHY. Tak rewelacyjnych eksplozji chyba jeszcze nie widziałem w żadnej innej grze, już nie mogę się doczekać Just Cause 3 ;)
Awatar użytkownika
Predator
Posty: 390
Rejestracja: 17 sie 2014, o 20:08
Płeć: Mężczyzna
Podziękował: 1 raz
Podziękowania: 14 razy
Kontakt:

Wiem, że tu są fani HOPA, a więc jak ktoś jeszcze nie grał w Lost Lands: Dark Overlord i nie przeszkadza mu rozgrywka po angielsku, to polecam (typowego szukania obiektów jest tu najmniej, za to graficznie najwyższy poziom) :)
Awatar użytkownika
Robin Hood
Posty: 143
Rejestracja: 17 lut 2015, o 19:14
Płeć: Mężczyzna
Podziękował: 7 razy
Podziękowania: 59 razy

Sonic the Hedgehog Pocket Adventure

Czyli Sonic na ostatnią przenośną konsolkę SNK (NeoGeo Pocket Color). Naprawdę udany tytuł! Mimo, że na pierwszy rzut oka wygląda jak zrzynka z Sonica 2 (z lekką domieszką trójki), ma swój charakterystyczny styl, udane projekty plansz, radzi sobie niezgorzej z oddaniem "poczucia pędu", a do tego ma zestaw oryginalnych bossów(no, nie licząc pewnych wyjątków - ale za możliwość stoczenia jeszcze jednego pojedynku z Knucklesem jestem w stanie to wybaczyć). I na deser trochę dodatkowych atrakcji, jak time attack w dwóch wariantach oraz multiplayer (ech, żebym tylko mógł znaleźć kogoś chętnego na partyjkę).

Żeby było więcej plansz i grywalnych postaci (tylko w multi drugi gracz wciela się w Tailsa, poza tym wszędzie gramy Soniciem), byłby to chyba najlepszy "mobilny" Sonic przed epoką DS-ów i telefonów z Androidem.
Awatar użytkownika
Robin Hood
Posty: 175
Rejestracja: 6 lip 2014, o 12:25
Płeć: Mężczyzna
Podziękował: 7 razy
Podziękowania: 1 raz
Kontakt:

Uświadomiłem sobie ostatnio, że spanie jest passé więc skończyłem kilka gier.

1) Life is Strange - 10/10. W zasadzie czekam na premierę ostatniego odcinka ale już teraz mogę powiedzieć, że jest to jedna z lepszych gier w swoim rodzaju. W pewnym momencie można się popłakać jak przy oglądaniu Hachiko (co nie znaczy,że to dotyczy mnie).

2) Saint's Row IV - 6/10. Grałem z kumplem w co-op'ie. Zajęło to jakieś 2-3 miesiące, bo takie to słabe. W grze jest fajny tylko początek i koniec. I wtedy też tylko można się pośmiać. Sam środek rozgrywki wygląda jak ciągły wstęp, poziom żartów to jak połączenie Bukowskiego z Karolem z Familiady. No i co chwila na potrzeby fabuły zabierane są fajne moce.

3)Banner Saga - 8/10. Świetna gra z fajną 'kreską' i muzyką. Krwi mi tylko napsuł ostatni boss na najwyższym poziomie trudności (jakieś 3h próbowałem go przejść). No ale pewnie jestem *zad* a nie gracz. Czekam z ręką w kieszeni na drugą część.
Awatar użytkownika
Łowca
Posty: 99
Rejestracja: 11 lis 2013, o 10:18
Płeć: Mężczyzna
Podziękował: 0
Podziękowania: 0
Kontakt:

Obrazek

Remember Me

Zostałem tą grą bardzo pozytywnie zaskoczony. Obiła mi się kiedyś o oczy i pomyślałem, że jak gdzieś będzie tanio to kupię, więc zdobyłem na ostatnim latobraniu za dyszkę.

Plusy:
Fabuła - ciekawa, od samego początku czuć, że będzie jakiś zwrot akcji
Główna bohaterka - rozbudowana postać, mając wgląd w jej myśli wiemy jakie ma motywacje do działania
Muzyka - świetnie dobrana do nastroju gry
Grafika - gra wygląda bardzo ładnie
Walka - jestem w stanie zrozumieć osoby, którym może się ona nie podobać. Mi jednak przypasowała - różni przeciwnicy do których trzeba inaczej podejść, możliwość edycji kombosów i wybieranie różnych w zależności od tego co w danych czasie potrzeba czy specjalne umiejętności sprawiały, że dość częste pojedynki nie były nużące i po ich zakończeniu miało się jakąś satysfakcję
Edycja wspomnień - bardzo fajny element gameplay'u. Co prawda tylko 4 razy w grze, ale pomysł niezwykle ciekawy i oryginalny

Minusy:

Nie znalazłem. Niektórym może nie odpowiadać to, że gra jest w 100% liniowa i prowadzi za rączkę, ale mi to nie przeszkadzało, bo skupiała się przede wszystkim na opowiedzeniu historii. Portal 1/2 też jest liniowy a gra się wyśmienicie.

Zaskoczyły mnie niskie oceny (6-7), bo gra na takie nie zasługuje, ale to tylko pokazuje, że każdy ma inne gusta i ocenami 'ekspertów' nie ma co się za bardzo kierować.

Ocena ode mnie 9/10.
Awatar użytkownika
Wiedźmin
Posty: 1583
Rejestracja: 10 kwie 2013, o 16:41
Płeć: Mężczyzna
Podziękował: 143 razy
Podziękowania: 331 razy
Kontakt:

johnnyxyz pisze: Niektórym może nie odpowiadać to, że gra jest w 100% liniowa i prowadzi za rączkę, ale mi to nie przeszkadzało, bo skupiała się przede wszystkim na opowiedzeniu historii. Portal 1/2 też jest liniowy a gra się wyśmienicie.
Jest subtelna różnica między grą liniową a taką, która robi z ludzi idiotów. A Remember Me należy właśnie do tego drugiego grona. Wiesz, całe to narzekanie nie miałoby miejsca, gdyby twórcy po prostu zrezygnowali z tego pokazującego dosłownie każdy następny ruch markera. Elementy platformowe dalej przechodziłyby się same, ale mielibyśmy iluzoryczne wrażenie, że to nasza zasługa. W obecnej formie nie ma nawet możliwości zastanowienia się nad kolejnym krokiem, bo wszystko jest zwyczajnie podane na tacy.
Awatar użytkownika
Wiedźmin
Posty: 3176
Rejestracja: 16 gru 2012, o 15:23
Płeć: Mężczyzna
Podziękował: 15 razy
Podziękowania: 27 razy
Kontakt:

Od siebie dodam, że reklamowany system walki oraz mieszanie wspomnień wygląda fajnie na trailerach ale w samej grze sprawdza się słabo. Wspomnienia to na dobrą sprawę proste gry logiczne z małą ilością interaktywnych elementów. Jednak w tym przypadku byłem tego świadom i raczej mi to nie przeszkadzało problem jednak mam z reklamowaniem tego jako coś unikatowego choć mam nadzieję, że wyjdzie 2 i będzie można się tym bardziej pobawić. Najbardziej ubolewam nad systemem combosów. Niby można ustawiać samemu zdolności ale na dobrą sprawę do zmiany strategi byłem zmuszony wyłącznie przy bossach ustawiając konkretny 1 rodzaj zdolności reszty nie tykałem poza momentami gdy wykupywałem dodatkowe puste miejsce na combosa by go czymś wypełnić.
Awatar użytkownika
VIP
Posty: 4199
Rejestracja: 21 lis 2012, o 13:22
Płeć: Mężczyzna
Lokalizacja: Chojnów
Podziękował: 92 razy
Podziękowania: 123 razy
Kontakt:

Obrazek
:arrow: Mind Snares: Alice's Journey - kolejna dobra gra HO od Artifex Mundi.

Plusy:

+ bardzo ładna grafika i projekty lokacji
+ dobra oprawa audio
+ przyjemna rozgrywka


Minusy:

- krótka
- końcówka


Ocena: 7+/10
Awatar użytkownika
Robin Hood
Posty: 175
Rejestracja: 6 lip 2014, o 12:25
Płeć: Mężczyzna
Podziękował: 7 razy
Podziękowania: 1 raz
Kontakt:

Obrazek

L.A. Noire - 5/10. Wymęczyłem tę grę. Na etapie poznawania rozgrywki byłem nawet zachwycony, ale potem jak już zapoznano mnie z fabułą, jak już przyzwyczaiłem się do samego mechanizmu prowadzenia śledztw, to gra zaczęła męczyć. Przeszedłem w ~27h. Czas ten dałoby się skrócić jeszcze bardziej, ale czasem ciekawsze rzeczy do robienia znalazłem w telefonie.
Nie robiłem też pobocznych misji (wezwań), bo model jazdy jest masakryczny + ruch drogowy jest chyba specjalnie ustawiony tak, by na skrzyżowaniu auta zaczęły ruszać w momencie kiedy ja się zbliżałem.

Na plus:
- było parę ciekawych spraw
- dało się zwiedzić kilka fajnych, amerykańskich rezydencji/domków
- etapy strzelania i pościgów też były nawet ok
- klimat (drobne smaczki, jak siła nabywcza dolara z tamtego okresu, żarty o kobietach i Murzynach itd)

Na minus:
- dialogi sztuczne i słabe (czasem przypominały poziom W11)
- cokolwiek nie zrobię to i tak sprawa jest popychana do przodu
- L.A. jest nudne i brzydkie
- wstawki wojenne bez żadnego polotu i dramatzmu
- romans głównego bohatera niepotrzebny i śmieszny
- często przeprowadznie przesłuchań wyglądało zupełnie inaczej niż ja to sobie wyobrażałem (Np. rozmawiając z miłą sąsiadką można a) uwierzyć, b) zakwestionować to co powiedziała, c) oskarżyć o kłamstwo. I tak kwestionując kogoś odpowiedź można usłyszczeć coś w stylu "SŁUCHAJ ALBO ZACZNIESZ GADAĆ PRAWDĘ, ALBO POSADZĘ CIĘ ZA WSPÓŁUDZIAŁ I NA 20 LAT!!!")
dKc
Awatar użytkownika
dKc
Robin Hood
Posty: 103
Rejestracja: 21 lut 2014, o 11:54
Płeć: Mężczyzna
Podziękował: 0
Podziękowania: 0

LA Noire jest jak dla mnie grą 9/10, więc się trochę pokłócę. Dawkowałem ją sobie, bo to gra wręcz skonstruowana by podchodzić do niej jak do serialu kryminalnego. Nie robiłem misji pobocznych, ale za to starałem sie wsiąść do 100 różnych samochodów (ostatnie 3 musiałem sprawdzić w poradniku) :)
Odniosę się do minusów :)
MyCyLy pisze: - dialogi sztuczne i słabe (czasem przypominały poziom W11)
- nie zapamiętałem, żeby dialogi były sztuczne i słabe, ale do tego odniosę się za parę punktów. Jeśli chodzi o komunikację niewerbalną i ruchy twarzy to LA Noire nie ma sobie równych, nawet dzisiaj, na kolejnej generacji konsol.
MyCyLy pisze: - cokolwiek nie zrobię to i tak sprawa jest popychana do przodu
- nie zgodzę się. Ja w jednym momencie ugrzązłem i nie mogłem rozwiązać sprawy z powodu niewystarczającej liczby dowodów. Nie pamiętam co miałem wtedy zrobić, ale chyba zacząłem misję od początku.
MyCyLy pisze: - L.A. jest nudne i brzydkie
-zgadzam się! :) Ale ja to widzę tak: ta gra miała taka być. Gra jest swego rodzaju symulatorem policjanta i przez swoją nudę świetnie została ukazana tu rutyna gliniarzy. L.A. jest nudne. Główny bohater jest nudny i nijaki. Zgadzam się. Ale moim zdaniem tak właśnie powinno być.
MyCyLy pisze: - wstawki wojenne bez żadnego polotu i dramatzmu
-to było akurat słabe :) choć niewszystkie były całkowicie do *zady*
MyCyLy pisze: - romans głównego bohatera niepotrzebny i śmieszny
-o ile dobrze pamiętam to ten wątek potem się gdzieś jeszcze pojawiał. Czy śmieszny? No, co kto lubi.
MyCyLy pisze: - często przeprowadznie przesłuchań wyglądało zupełnie inaczej niż ja to sobie wyobrażałem (Np. rozmawiając z miłą sąsiadką można a) uwierzyć, b) zakwestionować to co powiedziała, c) oskarżyć o kłamstwo. I tak kwestionując kogoś odpowiedź można usłyszczeć coś w stylu "SŁUCHAJ ALBO ZACZNIESZ GADAĆ PRAWDĘ, ALBO POSADZĘ CIĘ ZA WSPÓŁUDZIAŁ I NA 20 LAT!!!")
-a takie detale to są w co drugiej grze i też tego nie lubię. W The Last of Us główny bohater w jednej chwili płacze, a w drugiej strzela jak Rambo. W Wolf Amongs Us kiedy były do wyboru 4 opcje dialogowe, 2 z nich zawierały tę samą wypowiedź. Pod koniec Singularity mamy 3 zakończenia, które zależą jedynie od tego co zrobimy na końcu. W Catherine mamy 8 zakończeń, wśród których są tak naprawdę różne kombinacje trzech (z większą lub mniejszą ilością filmików). W Need for Speedach nie zepsujesz samochodu po wjechaniu w ścianę. I tak dalej, i tak dalej... LA Noire się tego nie ustrzegło niestety.
Awatar użytkownika
Predator
Posty: 390
Rejestracja: 17 sie 2014, o 20:08
Płeć: Mężczyzna
Podziękował: 1 raz
Podziękowania: 14 razy
Kontakt:

Hemiq pisze: Minusy:

- krótka
- końcówka


Ocena: 7+/10
no tak. jeśli początek był na prawdę spoko, to jednak długość 2,3, i 4 rozdziału mogą zawodzić. grę ukończyłem w 3,5h i po raz pierwszy w HOPA od artifex mundi miałem problem nie w rozwiązaniu zagadki, a w znalezieniu elementu na planszy (dwie takie sytuacje naliczyłem).
Awatar użytkownika
Hitman
Posty: 1184
Rejestracja: 17 lut 2013, o 06:42
Płeć: Mężczyzna
Lokalizacja: Outer Space
Podziękował: 7 razy
Podziękowania: 16 razy
Kontakt:

PiccoloPL pisze: Od siebie dodam, że reklamowany system walki oraz mieszanie wspomnień wygląda fajnie na trailerach ale w samej grze sprawdza się słabo. Wspomnienia to na dobrą sprawę proste gry logiczne z małą ilością interaktywnych elementów. Jednak w tym przypadku byłem tego świadom i raczej mi to nie przeszkadzało problem jednak mam z reklamowaniem tego jako coś unikatowego choć mam nadzieję, że wyjdzie 2 i będzie można się tym bardziej pobawić. Najbardziej ubolewam nad systemem combosów. Niby można ustawiać samemu zdolności ale na dobrą sprawę do zmiany strategi byłem zmuszony wyłącznie przy bossach ustawiając konkretny 1 rodzaj zdolności reszty nie tykałem poza momentami gdy wykupywałem dodatkowe puste miejsce na combosa by go czymś wypełnić.
Mnie w mieszaniu wspomnień ubodło sterowanie. Kręć tą myszką jak idiota, źle dobrałeś usterki, znów rób ruchy dookoła, jesteś przy błędzie pamięci - posuwaj myszką o milimetr, bo możesz pominąć. Może na padzie to się sprawdzało, ale na klawiaturze i na myszce to tragedia. Słaba praca kamery w niektórych miejscach - nie wiadomo czy gdzieś jest ukryty zeskok, czy nie. Do 3 -go epizodu próbowałem szukać znajdek, potem w związku z powyższym dałem sobie spokój o ile nie były gdzieś na widoku. Kombinacje- w niektórych etapach gry mijały się z celem. Przykładem jest walka z szefem w postaci 2 znikających leaperów. Gdzie tutaj wykonasz combosa powyżej 3 ciosów jak jest 6 liperów, które szef odnawia, jeszcze się spawnuje tak, że czasami nie możesz go ominąć. Większość tej walki koncentrujesz się na skakaniu, nie combosach. Walczy się jak na stadionowej ustawce. Dodam jeszcze autonamierzające skrzynie rzucane przez Zorna, zdolniachy te roboty, na początku walki obojętnie jak zrobisz unik i tak ciebie kontener trafi... Grze daje 8/10, jako fan s-f i cyberpunka nie mogę dać mniej :)
Edit. Mankament w sprawie tłumaczenia, są momenty z zagadkami, w których nie jest wyświetlone tłumaczenie. Np. weź wprowadź kod mając ustawiony francuski dubbing, kombinacja wynika z monologu szefa Szabel a nikt nie raczył tego przetłumaczyć, a ty po francusku znasz tylko " non parlais francais".
Ostatnio zmieniony 6 paź 2015, o 10:16 przez tigritron, łącznie zmieniany 1 raz.
Awatar użytkownika
Wiedźmin
Posty: 3176
Rejestracja: 16 gru 2012, o 15:23
Płeć: Mężczyzna
Podziękował: 15 razy
Podziękowania: 27 razy
Kontakt:

Jak chodzi o Remember me to tylko taka moja adnotacja do recenzji nad moim postem jeśli miałbym wystawić ocenę to by to było jakieś 7+/10 bo gra mi się podobała.
Awatar użytkownika
Łowca
Posty: 33
Rejestracja: 25 paź 2013, o 13:53
Płeć: Mężczyzna
Podziękował: 0
Podziękowania: 0
Kontakt:

Driver San Francisco jest bez wątpienia udanym powrotem serii. Gra ta jest świetnym zręcznościowym samochodowym sandboxem z ogromną ilością zawartości. Dużo w wyścigi nie gram, ale ostatni raz tak dobrze bawiłem się grając w Test Drive Unlimited, Burnout Paradise i Need for Speed: Most Wanted (2005). Z początku fabuła jak i tryb SHIFT wydawały mi się bezsensownym pomysłem twórców, psującym rozgrywkę, jednak szybko zmieniłem zdanie. Gra jest jak najbardziej udanym tytułem, który sprawia masę przyjemności z pędzenia zatłoczonymi ulicami San Francisco.

Plusy:
-ogromne miasto (większy obszar widziałem tylko w TDU i The Crew, poziom detali miasta natomiast nie wiele gorszy niż ten z GTA IV)
-5 pasmowe amerykańskie autostrady
-tryb SHIFT
-masa wyzwań, wyścigów, dodatkowych misji itp.
-fabuła
-prze ogromna ilość (grubo ponad 100) licencjonowanych pojazdów (samochody "zwykłe", klasyczne, sportowe, cieżarowe, furgonetki, pojazdy specjalne), które musimy odblokować i wykupić
-przyjemny zręcznościowy model jazdy
-drifty, poślizgi, skoki, jazda autostradami/przez miasto +250km/h
-dopracowany widok zza kierownicy w każdym pojeździe
-przyjemny dla oka model lekkich i średnich zniszczeń
-muzyka
-przerywniki filmowe


MINUSY:
-momentami zbyt prosta
-brak "cięzkich" zniszczeń (przy tak dużej liczbie wypadków jakie będziemy umyślnie powodować i obecności specjalnej kamery pokazującej wypadki szkoda, że nie wygląda to lepiej i efektowniej, chociażby tak jak w Burnout Paradise)


Moja ocena: 9/10
Awatar użytkownika
Robin Hood
Posty: 161
Rejestracja: 5 sie 2014, o 20:59
Płeć: Mężczyzna
Podziękował: 0
Podziękowania: 2 razy
Kontakt:

MyCyLy pisze: Nie robiłem też pobocznych misji (wezwań), bo model jazdy jest masakryczny + ruch drogowy jest chyba specjalnie ustawiony tak, by na skrzyżowaniu auta zaczęły ruszać w momencie kiedy ja się zbliżałem.
Wystarczy włączyć syrene :)
ODPOWIEDZ