Hitman Absolution piąta już gra z płatnym zabójcą w roli głównej. Jako fan serii, który przeszdł kilka razy poprzednie tytuły jestem zawiedziony tą częścią i według mnie jest to najsłabsza odsłona. Jako sama gra nie jest zła, a dla osób nie zaznajomionych z serią, może to być ciekawa skradanka z elementami akcji, ale jako Hitman zdecydowanie najsłabsza część z dużą ilością irytujących nowośći i zmian w stosunku do poprzednich części. Zaznaczam, że recenzję opieram na trybie profesjonalisty, w którym nie używałem umiejętności intuicji. Jedną z najbardziej denerwujących rzeczy w tej grze jest sztuczna inteligencja i paradoksalnie denerwujące skradanie. Chodzi o to, że posiadając przebranie dające teoretycznie swobodny dostęp do danego obszaru to i tak lepiej się skradać, aby nie zostać zidentyfikowanym i przejrzanym przez np. innych strażników. O ile na niskim poziomie trudności nie jest to takim problemem, bo wszyscy wolniej reagują oraz posiadamy spore, regenerujące się zapasy intuicji (pomoga nam m.in. pozostać nie wykrytym przez zakrycie twarzy przechodząc obok danej osoby), to na wyższych gdzie posiadmy nie wielką jej ilość lub nie mamy jej wcale do dyspozycji to przebieranie i tak staje się "bezużyteczne", bo i tak zawsze dla bezpieczeństwa lepiej się skradać. W innym wypadku zdarza się, że potrafią nas z daleka i to gdy stoimy odwróceni tyłem poznać mimo tego, że nie widzą naszej twarzy, a na głowie mamy czapkę z okularami, albo inną maskę, a do tego czesem gdy jest całkiem ciemno (np. obława w bibliotece, gdzie mimo przebrania za policjanta zdarzało się, że poznawali mnie w miejscach w których realnie nie było by to możliwe). Rozumiem wprowadzenie takiego systemu, ale bez przesady, żeby często każdy strażnik, każda osoba była nagle tak podejrzliwa i to często w dziwnych sytuacjach, bez przyczyny. Dodatkowo osobą grającym na wyższych poziomach nie dano za dużej możliwości wtapiania się w otoczenie (co prawda jest parę takich miejsc, gdzie np. jako elektryk możemy majstrować przy skrzynkach energetycznych, przez co inni nie zwracają na nas uwagę, ale moim zdaniem za mało takich miejsc), bo nie posiada wtedy intuicji przez co nie ma możliwości zakrycia twarzy, co też jest bez sensu, bo wychodzi na to, że na wyższych poziomach główny bohater nie zdaje sobie sprawy jak łatwo może go ktoś rozpoznać i zostajemy "upośledzeni" o tą czynność, która w sumie sama w sobie jest trochę głupia jakby nie patrzeć (można dojść do wniosku, że wystarczy tylko podrapać się po twarzy by nagle każdy przestał zwracać na nas uwagę, co jest o tyle śmieszne, że normalnie stojąc w pobliżu takiej postaci na wyższych poziomach trudności wystarczy chwila by nas zdemaskowali) i tak jesteśmy skazani na ciągłe skradanie. Można było to rozwiązać w inny sposób. A tak nowemu Hitmenowi bliżej do Splinter Cell (zwłaszcza Conviction), niż do poprzednich części, przez co dużo traci, bo nie tylko na tym polegała ta gra, czyli ciągłym skradaniu (chyba, że mamy zamiar przejścia suit only), tylko na kombinowaniu, planowaniu i w końcu przeprowadzeniu perfekcyjnego zabójstwa często przechodząc obok niczego nie spodziewających się osób. To było jedną z tych rzeczy która dawała ogromną satysfakcję w poprzednich częściach. A tak dochodzi często do śmiesznych sytuacji, kiedy przykładowo przemykam w przebraniu pomiędzy przeciwnikami i komentują moje dziwne zachowanie, wychodzi, że mniej podejrzane jest ciągłe poruszanie w przysiadzie i to w biegu (ta metoda zresztą jest całkiem praktyczna), niż normalne przemieszczanie się. Dziwna jest logika tej gry. Jeżeli chodzi o sztuczną inteligencję to działa ona także w drugą stronę. Czasem zdarza się, że strażnik przejdzie obok, nie zauważając nas, albo na jego oczach schowamy się do szafy, a on nic na to nie zareaguje. Albo, albo bez problemu udało mi się zabić Dijanę, jedną ze świętych na oczach rozmawiającego z nią strażnika, który po chwili zignorował zajście, idąc w swoją stronę. Ogólnie w tej kwestii zdarzają się różne bugi. Tak samo jak z odpalaniem niektórych skryptów, ale to już żadko. Podoba mi się natomiast rozwiązanie w przypadku naszego wykrycia, czasem przeciwnicy od razu nas nie atakują, przez co nie wywołujemy od razu chaosu i gra nie zmienia się w jedną wielką masakrę. Jeżeli wtargneliśmy na strzeżony obszar poproszą nas o opuszczenie go, czasem kulturalnie mówiąc, a czasem w bardzo wulgarny sposób sypiąc mięsem na lewo i prawo. Jeżeli natomiast zorientują się, że podszywamy się pod kogoś, często dają nam szansę do poddania się prosząc nas wtedy o spokuj, rozwagę i o ile jest to tylko jeden przeciwnik to bez problemu możemy się go pozbyć po cichu, w chwili gdy do nas podchodzi. W innym wypadku przydaje się branie takiej osoby jako żywą tarczę. Jeżeli gramy o jak najwyższy wynik, albo status cichego zabójcy oczywiście nie możemy dopuścić do takich błędów, mimo wszystko ciekawa nowość.
Podsumowując Hitman jako gra wypada całkiem nieźle, jako kontynuacja bardzo się zawiodłem i jest to według mnie najsłabsza część serii i jako fan wystawiam ocenę 6+/10. Mimo to całkiem dobrze się bawiłem i gra warta ogólnego polecenia. Jednak nie jest już to ten sam Hitman, gdzie nad jedna misją siedziało się parę godzin, planowało, tak aby jak najperfekcyjniej ją rozegrać. Resztę plusów i minusów opisałem niżej w krótkim zestawieniu.
Plusy:
-wygląd, szczegółowość lokacji, klimat i ich zróżnicowanie
-system punktacji poziomów na bieżąco oceniający misję
-mimo korytarzowych lokacji spora ilość możliwości obejścia, przejścia do dalszych etapów misji, sposobów likwidacji celów
-grafika i jej optymalizacja
-długość gry, ilość misji
-ciekawe główne czarne charaktery np. Blake Dexter
-Miłogost Reczek jako Blake Dexter w polskiej wersji
-możliwość ogłuszania, przyduszania gołymi rękami
-duża ilość ciekawych rozmów między npc
-możliwość uniknięcia strzelaniny po wykryciu
-duża ilość wyzwań, mobilizująca do przejścia poziomów na różne sposoby
-duża ilość easter eggów
-tryb kontrakty
Minysy:
-stuczna inteligencja
-częte wymuszone ciągłe skradanie na wyższych poziomach trudności, pomimo przebierania się
-snajperka, shootgun chowane do kieszeni! jak to możliwe?!
-brak wyboru narzędzi, broni przed misją, ulepszania ekwipunku itp. (możliwe tylko w trybie kontrakty)
-brak możliwości zaglądania do innych pomieszczeń przez dziurkę od klucza, czyli znowu krok w tył w stosunku do poprzedników (wszystko oczywiście za sprawą wprowadzenia nowego cudownego systemu intuicji, który pozwala widzieć przez ściany, oczywiście na najwyższym poziomie nie mamy takiej możliwości, więc się pytam czemu nie mogę patrzeć przez dziurkę od klucza, by sprawdzić co się dzieje w pomieszczeniu obok? tylko muszę wchodzić na przypał)
-system checkpointów (mało przydatny, źle zlokalizowany, reset skryptów i przeciwników w przypadku wczytania)
-małe ciasne, tunelowe lokacje, misje podzielone na odrębne pomniejsze etapy
-po przejściu danego etapu misji w kolejnych lokacjach przeciwnicy mimo np. zrobienia masakry zachowują się tak jakby nic się nie stało, gdzie czasem nowym etapem jest przejście przez drzwi
-kiepski polski dubbing (Małaszyński! oczywiście są również wyjątki)
-wprowadzenie magii i nadludzkich umiejętności pana 47, czyli system intuicji
-fabuła
-Tobias od samego początku sprawia wrażenie, podstarzałego zabójcy, w którym nagle zaczęły się budzić jakieś emocje
Moja ocena: 6+/10
W co graliście i polecacie/odradzacie?
Dead Island: Epidemic
Po grze nie spodziewałem się za dużo po obejrzeniu gameplaya na YT, ale za namową pewnego portalu i z okazji darmowego weekendu zainstalowałem i dla dopełnienia formalności odpaliłem.
Już sam tutorial pozytywnie mnie zaskoczył, do sterowania WASD + myszka w rzucie 2,5D nie byłem przyzwyczajony, ale o dziwo przestawiłem się na to w 2 minuty i świetnie się sprawdza. Ale do rzeczy. Im dalej w grę, tym moje pozytywne zaskoczenie tylko rosło. Gra pomimo swojej prostoty, jest SUPER miodna. Wystarczy powiedzieć, że pierwszy raz od niepamiętnych czasów wystąpił u mnie syndrom "jeszcze-tylko-jeden-raz". Trybów rozgrywki nie ma dużo, ale póki co wystarczy. Dzięki temu gracze nie są rozsiani po 20 pokojach i drużyna/drużyny zbierają się bardzo szybko. Dla fanów co-op PVE jest tryb co-opa w 3 trybach trudności (bardzo przyjemny), a dla fanów PVP tryb Scavenger (który de facto jest PvEvP) który jest po prostu świetny i zapewnia dynamiczną zabawę.
Oprawa graficzna jest co najmniej przyzwoita, bardzo dobrze pasuje do rozgrywki. UI przejrzyste. Całość wydajnościowo i optymalizacyjnie sprawuje się bardzo dobrze.
Nie będę się czepiał za bardzo contentu, gdyż oficjalnie to wciąż early access, ale gra aż się prosi o jakieś misje do wykonania w trakcie rozgrywki, in-game achievementy, eventy, itp. Ale to na przyszłość. na chwilę obecna wystarczy mi samo farminie postaci, konta, broni, by odblokować te kolejne i mordować hordy zombich jeszcze skuteczniej i podkręcać swój wynik na tablicy jeszcze bardziej
Gra posiada premium shop, aczkolwiek postacie w nim dostępne nie są OP, tylko po prostu są premium
Bronie premium również przewagi nie dają, tyle że mają unikatowy wygląd. Nie są również dostępne na starcie, a dopiero po osiągnięciu wystarczająco wysokiego poziomu konta(mija dłuższy czas, zanim gracz może używać jej).
Nie wiem, czy po dłuższym czasie granie w kółko tych samych trybów nie przeje się, gdyż gram dopiero 3 dzień, ale na tą chwilę mogę naparzać jedna grę za drugą.
Jedyne co mnie denerwuje, to "skaczący" widok, przy nagłym przesunięciu kierunku celowania o 180 stopni, ale można to przeboleć. I lepsze sample audio bym się też nie pogniewał, aczkolwiek obecne też nie drażnią uszu.
Ocena: 8+/10
Jedno z niewielu pozytywnych zaskoczeń 2014 roku.
Po grze nie spodziewałem się za dużo po obejrzeniu gameplaya na YT, ale za namową pewnego portalu i z okazji darmowego weekendu zainstalowałem i dla dopełnienia formalności odpaliłem.
Już sam tutorial pozytywnie mnie zaskoczył, do sterowania WASD + myszka w rzucie 2,5D nie byłem przyzwyczajony, ale o dziwo przestawiłem się na to w 2 minuty i świetnie się sprawdza. Ale do rzeczy. Im dalej w grę, tym moje pozytywne zaskoczenie tylko rosło. Gra pomimo swojej prostoty, jest SUPER miodna. Wystarczy powiedzieć, że pierwszy raz od niepamiętnych czasów wystąpił u mnie syndrom "jeszcze-tylko-jeden-raz". Trybów rozgrywki nie ma dużo, ale póki co wystarczy. Dzięki temu gracze nie są rozsiani po 20 pokojach i drużyna/drużyny zbierają się bardzo szybko. Dla fanów co-op PVE jest tryb co-opa w 3 trybach trudności (bardzo przyjemny), a dla fanów PVP tryb Scavenger (który de facto jest PvEvP) który jest po prostu świetny i zapewnia dynamiczną zabawę.
Oprawa graficzna jest co najmniej przyzwoita, bardzo dobrze pasuje do rozgrywki. UI przejrzyste. Całość wydajnościowo i optymalizacyjnie sprawuje się bardzo dobrze.
Nie będę się czepiał za bardzo contentu, gdyż oficjalnie to wciąż early access, ale gra aż się prosi o jakieś misje do wykonania w trakcie rozgrywki, in-game achievementy, eventy, itp. Ale to na przyszłość. na chwilę obecna wystarczy mi samo farminie postaci, konta, broni, by odblokować te kolejne i mordować hordy zombich jeszcze skuteczniej i podkręcać swój wynik na tablicy jeszcze bardziej

Gra posiada premium shop, aczkolwiek postacie w nim dostępne nie są OP, tylko po prostu są premium

Nie wiem, czy po dłuższym czasie granie w kółko tych samych trybów nie przeje się, gdyż gram dopiero 3 dzień, ale na tą chwilę mogę naparzać jedna grę za drugą.
Jedyne co mnie denerwuje, to "skaczący" widok, przy nagłym przesunięciu kierunku celowania o 180 stopni, ale można to przeboleć. I lepsze sample audio bym się też nie pogniewał, aczkolwiek obecne też nie drażnią uszu.
Ocena: 8+/10
Jedno z niewielu pozytywnych zaskoczeń 2014 roku.
- Posty: 228
- Rejestracja: 23 gru 2012, o 19:59
- Płeć: Mężczyzna
- Lokalizacja: Lublin
- Podziękował: 0
- Podziękowania: 3 razy
- Kontakt:

Plusy:
+ Dobry klimat
+ Bardzo przyjemny gameplay
+ Ładna grafika i ładne lokacje
Minusy:
- Łatwa
Ocena: 8+/10

Plusy:
+ Dobry steampunkowy klimat
+ Bardzo przyjemny gameplay
+ Ładna grafika i ładne lokacje
Minusy:
- Łatwa
- Dość krótka
Ocena: 8+/10
- Posty: 200
- Rejestracja: 8 lip 2014, o 18:23
- Płeć: Mężczyzna
- Lokalizacja: kujawsko-pomorskie
- Podziękował: 0
- Podziękowania: 5 razy
- Kontakt:
Abyss: The Wraiths of Eden - polska gra typu point 'n' click. Wcielamy się w rolę kobiety, która musi odszukać swojego zaginionego narzeczonego. Sama fabuła, na pierwszy rzut oka banalna, okazuje się dosyć zagmatwana. Niezła grafika, dobry soundtrack (szkoda, że nie ma polskiego voice actingu, a jedynie wersja kinowa - napisy). Małe błędy w przypadku scen filmowych - napisy np. na drzwiach windy są w języku angielskim, podczas gdy w grze mamy w tym miejscu język polski.
Plusy:
+ polska gra
+ niezła grafika
+ dobry soundtrack
+ klimatyczne scenerie
+ przemyślana fabuła
Minusy:
- brak polskiego voice actingu
- małe błędy w scenach filmowych
Ocena: 8+/10

Plusy:
+ polska gra
+ niezła grafika
+ dobry soundtrack
+ klimatyczne scenerie
+ przemyślana fabuła
Minusy:
- brak polskiego voice actingu
- małe błędy w scenach filmowych
Ocena: 8+/10
- Posty: 228
- Rejestracja: 23 gru 2012, o 19:59
- Płeć: Mężczyzna
- Lokalizacja: Lublin
- Podziękował: 0
- Podziękowania: 3 razy
- Kontakt:

Plusy:
+ Bardzo szybki i przyjemny gameplay
+ Dobra oprawa audio/video
+ Wymagająca, ale uczciwa
+ Bardzo dobre sterowanie postacią
+ Dobry design poziomów
Minusy:
- W sumie brak fabuły
- Mogłoby być więcej scenerii (są jedynie 4)
- Chciałoby się więcej poziomów (mimo, że jest aż 80 to jednak szybko je się przechodzi)
Ocena: 8+/10

Plusy:
+ Przyjemna oprawa graficzna
+ Niezły humor
+ Całkiem przyjemnie się gra
Minusy:
- Słabe sterowanie postaciami
- Nierówny poziom trudności
- Krótka
- Jest masa lepszych platformerów na rynku
Ocena: 5/10
- Posty: 160
- Rejestracja: 14 lip 2014, o 20:28
- Płeć: Mężczyzna
- Podziękował: 1 raz
- Podziękowania: 19 razy
Grand Theft Auto V - najnowsze dzieło od Rockstar Games, oczywiście ukończyłem główny wątek fabularny. W grze podobało mi się wszystko
fakt przed premierą byłem trochę wkurzony, że będzie trzech protagonistów i myślałem, że to już nie będzie GTA, jednak z czasem kiedy wyszły trzy trailery dotyczące bohaterów pomyślałem czemu nie to może być dobry pomysł. Jako, że nie miałem konsoli pożyczyłem razem z grą miesiąc po premierze. Fabuła wciągnęła mnie od początku nie było momentu żebym się nie nudził albo ziewał nawet podczas czytania dialogów w aucie pomiędzy bohaterami czy słuchania świetnego soundtracku
Zasłużona gra roku 2013 bez dwóch zdań!
Plusy
+grafika na konsolach starej generacji nawet daje radę
+już niebawem wersja na PC oczywiście zagram jeszcze raz i nie będę się nudził jak podczas pierwszego przechodzenia a wrażenia będą podobne, bo na konsoli zrobiłem tylko misje główne a pobocznych nie.
+soundtrack gry, podobnie jak w GTA IV muzykę podczas ładowania gry jak i po włączeniu pauzy mogę słuchać w nieskończoność jest po prostu epicka dla mnie jak i innych, która bardzo wprowadza w klimat gry i całkowicie go oddaje. Tak samo świetne stacje radiowe. Tak samo podczas misji uraczymy klimatycznej muzyki.
+3 bohaterów: Michael, Trevor, Franklin bez nich gra nie byłaby taka dobra.
+wiele misji pobocznych
+dodatkowe aktywności sportowe i inne
+modyfikacje postaci,broni,samochodu
+klimat
+ogromny świat
+wiele innych możliwości, które sami musicie sprawdzić
Minusy
Brak
MOJA OCENA: 9,5/10


Plusy
+grafika na konsolach starej generacji nawet daje radę
+już niebawem wersja na PC oczywiście zagram jeszcze raz i nie będę się nudził jak podczas pierwszego przechodzenia a wrażenia będą podobne, bo na konsoli zrobiłem tylko misje główne a pobocznych nie.
+soundtrack gry, podobnie jak w GTA IV muzykę podczas ładowania gry jak i po włączeniu pauzy mogę słuchać w nieskończoność jest po prostu epicka dla mnie jak i innych, która bardzo wprowadza w klimat gry i całkowicie go oddaje. Tak samo świetne stacje radiowe. Tak samo podczas misji uraczymy klimatycznej muzyki.
+3 bohaterów: Michael, Trevor, Franklin bez nich gra nie byłaby taka dobra.
+wiele misji pobocznych
+dodatkowe aktywności sportowe i inne
+modyfikacje postaci,broni,samochodu
+klimat
+ogromny świat
+wiele innych możliwości, które sami musicie sprawdzić

Minusy
Brak
MOJA OCENA: 9,5/10
Dungeon Siege III - Jestem raczej wybredny jeśli chodzi o hack'n'slashe, i do tej pory jedyną grą która mnie wciągnęła na dłużej była pierwsza część serii Sacred, ale ta gra mi się spodobała i to bardzo
Świetna fabuła, dodatkowe misje, świetny interfejs, no a mechanika walki - miodzio
Dobrze wyważony poziom trudności. Jedynie tylko mogę się przyczepić do długości gry, ukończyłem ją w 16 godzin razem ze wszystkimi misjami pobocznymi. Gra już 3 lata gości na naszym rynku, ale nie odstaje od nowszych produkcji. Szczerze polecam fanom siekanek 
Plusy:
-świetna fabuła osadzona w realiach fantasy
-ciekawe i różnorodne misje poboczne
-miły dla oka interfejs
-sporo rear itemów, które można znaleźć czytając ukryte książki
-dobra optymalizacja
-i inne cechy których nie wymieniłem
Minusy:
-Za krótka... Zdecydowanie.
Moja ocena: 9/10



Plusy:
-świetna fabuła osadzona w realiach fantasy
-ciekawe i różnorodne misje poboczne
-miły dla oka interfejs
-sporo rear itemów, które można znaleźć czytając ukryte książki

-dobra optymalizacja
-i inne cechy których nie wymieniłem

Minusy:
-Za krótka... Zdecydowanie.
Moja ocena: 9/10
The Darkness II - świetny sequel bardzo dobrej gry. Bardzo dobra fabuła, masa ulepszeń, znajdźki, genialne możliwości zabijania przeciwników. Przy pierwszym włączeniu właściwie nie mogłem się oderwać, grę skończyłem przy dwóch (niestety dosyć krótkich) posiedzeniach. Niestety gierka dosyć prosta, bo grając na wysokim poziomie trudności nie miałem żadnych problemów, to samo z kilkoma znajomymi, którzy grali na najwyższym poziomie.
Plusy:
+Fabuła
+Finishery
+MACKI!
+Dodatkowe tryby gry z innymi postaciami do wyboru
Minusy:
-Krótka (przejście głównej linii fabularnej na wysokim poziomie trudności zajęło mi... niecałe 5h)
-Słabe AI
Plusy:
+Fabuła
+Finishery
+MACKI!
+Dodatkowe tryby gry z innymi postaciami do wyboru
Minusy:
-Krótka (przejście głównej linii fabularnej na wysokim poziomie trudności zajęło mi... niecałe 5h)
-Słabe AI
- Posty: 10
- Rejestracja: 13 sie 2014, o 19:00
- Płeć: Mężczyzna
- Lokalizacja: Soul Society
- Podziękował: 0
- Podziękowania: 0
Pisałem już o tej grze na innym forum, ale podzielę się opinią także z łowcami 
Dishonored - W kraju panuje zaraza rozprowadzana przez gromady zmutowanych szczurów. Corvo Attano, cesarski protektor zostaje wysłany przez cesarzową na rekonesans do innych państw, których władze być może znają sposób na tę plagę. Gdy po ogłoszeniu kwarantanny wraca, na jego oczach władczyni zostaje zamordowana, a jej córka porwana. Nasz bohater zostaje w ten czyn wrobiony i osadzony w więzieniu. Naszym zadaniem jest uciec na wolność, dowiedzieć się co się stało z małą Emily, uratować ją, a przy okazji zemścić się na osobach za to wszystko odpowiedzialnych.
Akcja gry jest osadzona w czasach wiktoriańskiej Anglii, jednak przedstawionej w stylu steampunkowym. Nasz protagonista ma do dyspozycji kilkanaście rodzajów broni białej, palnej, miotającej, a do tego dochodzą jeszcze granaty, pułapki czy nawet moce magiczne (krótki teleport, spowolnienie czasu, widzenie przez ściany i więcej). Sposobów do anichilacji wrogów jest więc co niemiara. W ogóle cała gra jest w taki sposób skonstruowana - gracz sam wybiera czy, co i jak ma wykonać. Do danej lokacji można dotrzeć na kilka albo też nawet kilkanaście sposobów, w stylu "rambo" mordując wszystkich na swej drodze lub po cichu, skradając się po dachach i gzymsach budynków.
To od gracza zależy, czy będzie chciał upuścić wodze swej żądzy zemsty, czy też przejdzie całą grę jako pacyfista, oszczędzając nawet kluczowe cele. "Ale to jeszcze nie wszystko!" cytując głos z reklam produktów Mango. To, jakie decyzje będziemy podejmować, wpływa bezpośrednio na wygląd świata gry. Jeśli będziemy zabijać coraz to więcej strażników, ich ciała będą pożywką dla szczurów i plaga urośnie w siłę, zarażając jeszcze więcej ludzi, którzy staną się tzw. "płaczkami". Jeżeli wykonamy zlecenie zabójstwa danej postaci, nie pomoże nam ona w późniejszym etapie gry i utrudni nam to znacznie przejście kolejnego poziomu. Tego typu powiązań jest naprawdę sporo, jednak są one oskryptowane i po przejściu gry więcej niż raz można znaleźć sposoby na to, aby się ich ustrzec. Moim zdaniem, jeśli ktoś chce wcielić się w rolę asasyna o nadprzyrodzonych zdolnościach, to gra Dishonored, mimo tego, że stworzona w roku 2012, jak najbardziej spełnia się w tej roli.
Plusy:
- Dużo znajdziek, których szukanie nie jest w żaden sposób wymuszane, ale uprzyjemnia rozgrywkę i poszerza wiedzę gracza o świecie gry.
- System rozwoju postaci i zdobywania nowych broni jest ciekawy (np do ulepszania mocy magicznych potrzeba run, które są znajdźkami), ale ponownie, nic tu nie jest narzucone i całą grę da się przejść z podstawowym sprzętem (próbowałem
).
- Tło fabularne jest nader oryginalne, połączenie takich czasów ze steampunkiem wyszło twórcom naprawdę dobrze. Sama fabuła też nie trąci liniowością (ten spinoff!
)
- MASA sposobów na wykańczanie przeciwników, tych mało ważnych i tych głównych...
Minusy:
- ...ale sposobów humanitarnych, bez konieczności zabijania autorzy przewidzieli dość niewiele, co jak na grę kładącą nacisk na ciche przechodzenie misji może zrażać.
- Dialogi są bardzo sztywne, postaci ruszają głównie ustami, gestów czy większej mimiki twarzy jest tu nad wyraz mało.
- Nie obyło się tu też bez bugów, np. kiedy skoczyłem na strażnika stojącego przy barierce i zabiłem go ciosem z powietrza, jego głowa wbiła się w barierkę, a reszta ciała przesunęła się do tyłu, przez co szyja wydłużyła się trzykrotnie.
- AI jest średniackie, NPC nie reagują na nagłe zniknięcie ich kolegów, czy nawet na to, że zostali postrzeleni z kuszy.
Ocena: 8/10

Dishonored - W kraju panuje zaraza rozprowadzana przez gromady zmutowanych szczurów. Corvo Attano, cesarski protektor zostaje wysłany przez cesarzową na rekonesans do innych państw, których władze być może znają sposób na tę plagę. Gdy po ogłoszeniu kwarantanny wraca, na jego oczach władczyni zostaje zamordowana, a jej córka porwana. Nasz bohater zostaje w ten czyn wrobiony i osadzony w więzieniu. Naszym zadaniem jest uciec na wolność, dowiedzieć się co się stało z małą Emily, uratować ją, a przy okazji zemścić się na osobach za to wszystko odpowiedzialnych.
Akcja gry jest osadzona w czasach wiktoriańskiej Anglii, jednak przedstawionej w stylu steampunkowym. Nasz protagonista ma do dyspozycji kilkanaście rodzajów broni białej, palnej, miotającej, a do tego dochodzą jeszcze granaty, pułapki czy nawet moce magiczne (krótki teleport, spowolnienie czasu, widzenie przez ściany i więcej). Sposobów do anichilacji wrogów jest więc co niemiara. W ogóle cała gra jest w taki sposób skonstruowana - gracz sam wybiera czy, co i jak ma wykonać. Do danej lokacji można dotrzeć na kilka albo też nawet kilkanaście sposobów, w stylu "rambo" mordując wszystkich na swej drodze lub po cichu, skradając się po dachach i gzymsach budynków.
To od gracza zależy, czy będzie chciał upuścić wodze swej żądzy zemsty, czy też przejdzie całą grę jako pacyfista, oszczędzając nawet kluczowe cele. "Ale to jeszcze nie wszystko!" cytując głos z reklam produktów Mango. To, jakie decyzje będziemy podejmować, wpływa bezpośrednio na wygląd świata gry. Jeśli będziemy zabijać coraz to więcej strażników, ich ciała będą pożywką dla szczurów i plaga urośnie w siłę, zarażając jeszcze więcej ludzi, którzy staną się tzw. "płaczkami". Jeżeli wykonamy zlecenie zabójstwa danej postaci, nie pomoże nam ona w późniejszym etapie gry i utrudni nam to znacznie przejście kolejnego poziomu. Tego typu powiązań jest naprawdę sporo, jednak są one oskryptowane i po przejściu gry więcej niż raz można znaleźć sposoby na to, aby się ich ustrzec. Moim zdaniem, jeśli ktoś chce wcielić się w rolę asasyna o nadprzyrodzonych zdolnościach, to gra Dishonored, mimo tego, że stworzona w roku 2012, jak najbardziej spełnia się w tej roli.
Plusy:
- Dużo znajdziek, których szukanie nie jest w żaden sposób wymuszane, ale uprzyjemnia rozgrywkę i poszerza wiedzę gracza o świecie gry.
- System rozwoju postaci i zdobywania nowych broni jest ciekawy (np do ulepszania mocy magicznych potrzeba run, które są znajdźkami), ale ponownie, nic tu nie jest narzucone i całą grę da się przejść z podstawowym sprzętem (próbowałem

- Tło fabularne jest nader oryginalne, połączenie takich czasów ze steampunkiem wyszło twórcom naprawdę dobrze. Sama fabuła też nie trąci liniowością (ten spinoff!

- MASA sposobów na wykańczanie przeciwników, tych mało ważnych i tych głównych...
Minusy:
- ...ale sposobów humanitarnych, bez konieczności zabijania autorzy przewidzieli dość niewiele, co jak na grę kładącą nacisk na ciche przechodzenie misji może zrażać.
- Dialogi są bardzo sztywne, postaci ruszają głównie ustami, gestów czy większej mimiki twarzy jest tu nad wyraz mało.
- Nie obyło się tu też bez bugów, np. kiedy skoczyłem na strażnika stojącego przy barierce i zabiłem go ciosem z powietrza, jego głowa wbiła się w barierkę, a reszta ciała przesunęła się do tyłu, przez co szyja wydłużyła się trzykrotnie.
- AI jest średniackie, NPC nie reagują na nagłe zniknięcie ich kolegów, czy nawet na to, że zostali postrzeleni z kuszy.
Ocena: 8/10
- Posty: 228
- Rejestracja: 23 gru 2012, o 19:59
- Płeć: Mężczyzna
- Lokalizacja: Lublin
- Podziękował: 0
- Podziękowania: 3 razy
- Kontakt:

Plusy:
+ Ładny styl graficzny i ładne lokacje
+ Bardzo przyjemny gameplay
+ Dobra muzyka
+ Wymagająca, ale uczciwa
+ Dobre sterowanie bohaterami
+ Dobre pojedynki z bossami
+ Dobry design poziomów
+ Fajne przerywniki filmowe
+ Całkiem długi czas rozgrywki jak na grę tego typu (ukończenie jej zajęło mi ponad 9h)
Minusy:
- Mylący tytuł (to gra platformowa, w której o wiele częściej się skacze niż lata)
Ocena: 8/10
- Posty: 4199
- Rejestracja: 21 lis 2012, o 13:22
- Płeć: Mężczyzna
- Lokalizacja: Chojnów
- Podziękował: 92 razy
- Podziękowania: 123 razy
- Kontakt:

Bridge Constructor (PC)
+ wciąga
+ duża ilość mostów do zbudowania
+ genialność w swej prostocie
+ satysfakcjonujący czas rozgrywki
+ przy niektórych mostach trzeba się trochę "nagimnastykować"
+ stosunek ceny do jakości...
Minusy:
- ...o ile kupimy ją w bundlu za $1 bądź w jakimś Happy Hour z Indie Gala za 5.50 PLN
- gra na raz
- nudzi przy dłuższych posiedzeniach
- osiągnięcie z publikacją zbudowanego mostu na Facebooku
- cysterny dostępne dopiero po zbudowaniu mostu dla ciężarówek
- oprawa wizualna
Ocena: 7+/10
- Posty: 135
- Rejestracja: 9 gru 2012, o 17:49
- Płeć: Mężczyzna
- Lokalizacja: Śląsk
- Podziękował: 0
- Podziękowania: 3 razy
- Kontakt:
Polecam wszystkim zaznajomienie się z grą Like Clockwork. Jest to bardzo krótki twór (max pół godziny), stworzony w RPG Makerze podczas jakiegoś game jamu. Gra jest pełna czasami absurdalnego humoru oraz szydery z gier ogólnie, ale w szczególności gier J-RPG.
Gra jest darmowa i można ją pobrać na stronie autora:
http://johnarr.itch.io/likeclockwork
Poza tym ukończyłem Batman: Arkham City
Jest to bardzo dobra gra, model walki jest świetny, otwarty świat cieszy. Ale podobnie jak Arkham Asylum nie zachwyciła mnie szczególnie, przez co nie bawiłem się zadaniami pobocznymi.
Gra jest darmowa i można ją pobrać na stronie autora:
http://johnarr.itch.io/likeclockwork
Poza tym ukończyłem Batman: Arkham City
Jest to bardzo dobra gra, model walki jest świetny, otwarty świat cieszy. Ale podobnie jak Arkham Asylum nie zachwyciła mnie szczególnie, przez co nie bawiłem się zadaniami pobocznymi.
- Posty: 228
- Rejestracja: 23 gru 2012, o 19:59
- Płeć: Mężczyzna
- Lokalizacja: Lublin
- Podziękował: 0
- Podziękowania: 3 razy
- Kontakt:
Na początek ciekawostka. Stuknęło mi 501 ukończonych gier 
Electronic Super Joy - Fajna i szybka platformówka z dość specyficzną oprawą graficzną. Nie dla każdego, ale jak się już spodoba to można przyjemnie przy niej spędzić godzinkę lub dwie.
Plusy:
+ Bardzo szybka, przyjemna rozgrywka
+ Świetna muzyka
Minusy:
- Oprawa graficzna nie powala (piksele plus festiwal kolorów)
- Humor bardzo niskich lotów
- Tekstowe into i outro
- Niemalże brak fabuły
Ocena: 6/10
Electronic Super Joy: Groove City - Druga część, która powinna być dodatkiem. Jest niesamowicie krótka i nowości nie ma za wiele, ale jeśli komuś się podobał oryginał to i ta część mu się spodoba.
Plusy:
+ Te same co w poprzedniej części
Minusy:
- Te same co w poprzedniej części
- Skandalicznie krótka!
- O wiele łatwiejsza od poprzedniej części
Ocena: 6/10


Plusy:
+ Bardzo szybka, przyjemna rozgrywka
+ Świetna muzyka
Minusy:
- Oprawa graficzna nie powala (piksele plus festiwal kolorów)
- Humor bardzo niskich lotów
- Tekstowe into i outro
- Niemalże brak fabuły
Ocena: 6/10

Plusy:
+ Te same co w poprzedniej części
Minusy:
- Te same co w poprzedniej części
- Skandalicznie krótka!
- O wiele łatwiejsza od poprzedniej części
Ocena: 6/10
- Posty: 53
- Rejestracja: 28 lis 2013, o 02:35
- Płeć: Mężczyzna
- Podziękował: 1 raz
- Podziękowania: 8 razy
- Kontakt:
Evil Islands jak do tej pory żadna gra mnie tak nie urzekła jak evil.
plusy
polski dubbing
dziala na win 7
historia
przygoda
roznorodnosc krain
spora ilosc ekwipunku i jego rodzajow
sekrety
swietna grafika nawet na te czasy
babur i khador
nie ma monotonii
masa przeciwnikow
dzwieki, muzyka
animacje
wspomnienia
minusy
mozna wpisac kody
plusy
polski dubbing
dziala na win 7
historia
przygoda
roznorodnosc krain
spora ilosc ekwipunku i jego rodzajow
sekrety
swietna grafika nawet na te czasy
babur i khador
nie ma monotonii
masa przeciwnikow
dzwieki, muzyka
animacje
wspomnienia

minusy
mozna wpisac kody

Polanie II
plusy:
- polska gra
- dobry voice acting
- jedna z lepszych strategii w jakie grałem
- ciekawa kampania
- tryb RPG (tworzymy swoją postać i gramy jak w normalnym RPG'u)
- rozgrywki sieciowe np. 1vs1
- słowiańskie klimaty
minusy:
- grafika może trochę już dzisiaj odstraszać
- mogłoby być trochę więcej ulepszeń oręża naszej armii, trochę więcej jednostek
- tryb RPG mógłby być trochę dłuższy (tylko 7 misji)
plusy:
- polska gra
- dobry voice acting
- jedna z lepszych strategii w jakie grałem
- ciekawa kampania
- tryb RPG (tworzymy swoją postać i gramy jak w normalnym RPG'u)
- rozgrywki sieciowe np. 1vs1
- słowiańskie klimaty
minusy:
- grafika może trochę już dzisiaj odstraszać
- mogłoby być trochę więcej ulepszeń oręża naszej armii, trochę więcej jednostek
- tryb RPG mógłby być trochę dłuższy (tylko 7 misji)
- Posty: 225
- Rejestracja: 9 sty 2013, o 18:32
- Płeć: Mężczyzna
- Podziękował: 0
- Podziękowania: 1 raz
- Kontakt:

Krótko: gra mogła być dobra, ale coś poszło nie tak. Fajny klimat post apokaliptyczny (specyficzna oprawa graficzna). Historia zaczyna się ciekawie, ale całość mnie nie porwała. Twórcy stworzyli dość oryginalny mechanizm walki, ale później staję się męcząca i jest jej trochę za dużo. Dodatkowo jest wspinaczka podobna jak w Assassin's Creed czy Prince of Persia i zbieranie różnych zasobów odnawiających zdrowie i staminę. Te elementy są wykonane w porządku.
+klimat post apokaliptyczny
+krótka (6-7h, przy tej grze uważam to za zaletę)
-walka nie satysfakcjonuje i jest jej za dużo
-średnia fabuła
-tylko angielska wersja językowa (dla mnie to ie był duży problem, ale ostrzegam)
Oceniam na 6+/10
Była w CDA. Jest krótka dlatego polecam sprawdzić samemu. Grać na padzie.
Imagine Me
Hmm Ciężko oceniać tą grę, bo po ostatnim updacie gra się całkowicie inaczej niż to co było/ pokazują na yt. Teraz to dosyć brzydka i chwilami trudna platformówka z rozwalonym systemem aczików. Zapowiedziany kolejny duży patch na początek września pewnie znowu sporo zmieni (oby).
Na chwilę obecną 5/10
Hmm Ciężko oceniać tą grę, bo po ostatnim updacie gra się całkowicie inaczej niż to co było/ pokazują na yt. Teraz to dosyć brzydka i chwilami trudna platformówka z rozwalonym systemem aczików. Zapowiedziany kolejny duży patch na początek września pewnie znowu sporo zmieni (oby).
Na chwilę obecną 5/10
- Posty: 774
- Rejestracja: 8 lip 2013, o 19:38
- Płeć: Mężczyzna
- Podziękował: 7 razy
- Podziękowania: 46 razy
- Kontakt:
Retro City Rampage
Coś jak pierwsze części GTA podlane komediowym sosem. Nawiązań do innych gier czy filmów jest tu masa, fabuła nie jest wybitna, ale dialogi warto czytać, bo są zabawne. Tutaj nie ma co szukać jakichś wybitnych elementów. Po prostu to odpalasz i się bawisz.
...no, prawie. Są momenty, które mogą naprawdę wkurzyć ze względu na wysoki poziom trudności. Ale gra nie jest długa(jeśli zrezygnujemy z misji pobocznych) i warto się trochę pomęczyć.
Guise of the Wolf
Zaznaczmy od razu, że to nie jest tak tragiczne, jak Unearthed czy inne Day One. Ukończyłem całość i nawet nie miałem bardzo złego humoru!
ALE:
-na całe szczęście nie jest bardzo długie
-"Helps to have a map" i coś jeszcze to jedyne kwestie, jakie padają od pewnych NPCów - nie dość, że źle napisane, to kiedy zaczniemy chodzić, dźwięk robi się dziwny. To trzeba samemu usłyszeć.
-Piękna mechanika okradania - na stojąco, nawet jak stoisz za gościem, nic nie weźmiesz. Kucnij i cały jego życiowy dobytek jest twój.
-Zagadka z otwieraniem skrzyni jest słaba i powtarza się za dużo razy
-Teleportacja eNPeCów
-"jumpscare" który nie straszy
-BUGI!
-Da się pominąć ważne rzeczy i nie ma bata, byś się sam domyślił, czego brakuje
-Postacie są brzydkie(jak zwykle wisi mi grafika, tak tutaj nie ma usprawiedliwienia)
...mógłbym tak wymieniać, ale po co.
Krótko: to się da naprawić. Ale się na to nie zanosi.
Escape Goat
Krótki puzzle platformer, który powinien się spodobać każdemu, a szczególnie entuzjastom tego gatunku. Ucieknij kozą z więzienia, mając do dyspozycji przyjacielską mysz, która wejdzie tam, gdzie sam się nie dostaniesz, a po znalezieniu magicznego kapelusza możesz się z nią zamienić miejscem - co tu się może nie podobać?
Gra jest dosyć prosta(więc każdy powinien się dobrze bawić), ale po przejściu tego dostajemy dostęp do misji dodatkowych, które są naprawdę wymagające(dla speców od puzzli). Dla każdego coś dobrego.
Angry Video Game Nerd Adventures
Graliście kiedyś w wymagające platformery, które ciężko przejść za pierwszym razem ze względu na limitowaną ilość żyć? To jest to samo. Z tym, że jest poziom Easy, dzięki czemu jacyś ludzie to ukończą. Bo od Normala zaczyna się robić ciekawie: 30 żyć na całość, a poziomy są dosyć perfidnie zaprojektowane. Ale zawsze można np. farmić 1-upy. No, jak za dawnych czasów. To gra dla "oldskuli". Inni też mogą spróbować, ale przygotujcie się na najgorsze
A to, że mamy tu AVGNerda, to dodatek. Jak ktoś go nie zna, to nie zwróci uwagi na wiele nawiązań do jego filmów, ale też za wiele nie straci. Wystarczy, że zauważy, jakie stare gry są parodiowane na poszczególnych poziomach i... zna logo LJN i ich "dzieła"
Eversion
Nie myślcie, że to gra dla dzieci. Kupując to jakiemuś małolatowi, można mu zepsuć psychikę. O ile dotrze do końca.
Jest to fajnie pomyślana platformówka z ciekawą mechaniką zmiany warstwy świata, co pozwala się dostawać do normalnie niedostępnych miejsc czy odkrywa nowe drogi. A przy tym zmienia grafikę i muzykę. A od pewnego momentu można to opisać jednym słowem: creepy.
Warto spróbować. To jest krótkie, godzina wystarczy na całość. Tylko nie sprawdzajcie, jak gra wygląda itd. Trzeba to odkryć samemu, grając.
Coś jak pierwsze części GTA podlane komediowym sosem. Nawiązań do innych gier czy filmów jest tu masa, fabuła nie jest wybitna, ale dialogi warto czytać, bo są zabawne. Tutaj nie ma co szukać jakichś wybitnych elementów. Po prostu to odpalasz i się bawisz.
...no, prawie. Są momenty, które mogą naprawdę wkurzyć ze względu na wysoki poziom trudności. Ale gra nie jest długa(jeśli zrezygnujemy z misji pobocznych) i warto się trochę pomęczyć.
Guise of the Wolf
Zaznaczmy od razu, że to nie jest tak tragiczne, jak Unearthed czy inne Day One. Ukończyłem całość i nawet nie miałem bardzo złego humoru!
ALE:
-na całe szczęście nie jest bardzo długie
-"Helps to have a map" i coś jeszcze to jedyne kwestie, jakie padają od pewnych NPCów - nie dość, że źle napisane, to kiedy zaczniemy chodzić, dźwięk robi się dziwny. To trzeba samemu usłyszeć.
-Piękna mechanika okradania - na stojąco, nawet jak stoisz za gościem, nic nie weźmiesz. Kucnij i cały jego życiowy dobytek jest twój.
-Zagadka z otwieraniem skrzyni jest słaba i powtarza się za dużo razy
-Teleportacja eNPeCów
-"jumpscare" który nie straszy
-BUGI!
-Da się pominąć ważne rzeczy i nie ma bata, byś się sam domyślił, czego brakuje
-Postacie są brzydkie(jak zwykle wisi mi grafika, tak tutaj nie ma usprawiedliwienia)
...mógłbym tak wymieniać, ale po co.
Krótko: to się da naprawić. Ale się na to nie zanosi.
Escape Goat
Krótki puzzle platformer, który powinien się spodobać każdemu, a szczególnie entuzjastom tego gatunku. Ucieknij kozą z więzienia, mając do dyspozycji przyjacielską mysz, która wejdzie tam, gdzie sam się nie dostaniesz, a po znalezieniu magicznego kapelusza możesz się z nią zamienić miejscem - co tu się może nie podobać?
Gra jest dosyć prosta(więc każdy powinien się dobrze bawić), ale po przejściu tego dostajemy dostęp do misji dodatkowych, które są naprawdę wymagające(dla speców od puzzli). Dla każdego coś dobrego.
Angry Video Game Nerd Adventures
Graliście kiedyś w wymagające platformery, które ciężko przejść za pierwszym razem ze względu na limitowaną ilość żyć? To jest to samo. Z tym, że jest poziom Easy, dzięki czemu jacyś ludzie to ukończą. Bo od Normala zaczyna się robić ciekawie: 30 żyć na całość, a poziomy są dosyć perfidnie zaprojektowane. Ale zawsze można np. farmić 1-upy. No, jak za dawnych czasów. To gra dla "oldskuli". Inni też mogą spróbować, ale przygotujcie się na najgorsze

A to, że mamy tu AVGNerda, to dodatek. Jak ktoś go nie zna, to nie zwróci uwagi na wiele nawiązań do jego filmów, ale też za wiele nie straci. Wystarczy, że zauważy, jakie stare gry są parodiowane na poszczególnych poziomach i... zna logo LJN i ich "dzieła"

Eversion
Nie myślcie, że to gra dla dzieci. Kupując to jakiemuś małolatowi, można mu zepsuć psychikę. O ile dotrze do końca.
Jest to fajnie pomyślana platformówka z ciekawą mechaniką zmiany warstwy świata, co pozwala się dostawać do normalnie niedostępnych miejsc czy odkrywa nowe drogi. A przy tym zmienia grafikę i muzykę. A od pewnego momentu można to opisać jednym słowem: creepy.
Warto spróbować. To jest krótkie, godzina wystarczy na całość. Tylko nie sprawdzajcie, jak gra wygląda itd. Trzeba to odkryć samemu, grając.