Dyskusje na temat zdobywania 100% osiągnięć w grach

Awatar użytkownika
Robin Hood
Posty: 139
Rejestracja: 10 kwie 2015, o 23:00
Płeć: Mężczyzna
Podziękował: 185 razy
Podziękowania: 179 razy
Kontakt:

Haazheel pisze: 18 sty 2024, o 16:01
Haazheel pisze: 15 lis 2023, o 12:42 A skoro już o tym mowa, to zdarzało się Wam wprowadzać własne reguły, jeśli chodzi o 100% w grach, które oficjalnie nie wspierają achievementów? Chętnie poczytam o paru przykładach :D
Pozwolę sobie podbić temat, bo wydaje mi się ciekawy, a moje pytanie przepadło w natłoku kłótni o "prawdziwość" zdobywania osiągnięć w grach :D

Przy okazji drugie pytanie - jest sobie takie Call of Duty z 2003 roku, które składa się wyłącznie z kampanii, nie ma żadnych dodatkowych misji, żadnych znajdziek, żadnych sekretnych pomieszczeń. Ukończyliście więc kampanię i co, uznajecie, że zdobyliście w tym tytule 100%, czy może nie wliczacie tego do osobistych osiągnięć, bo jednak każdy, kto ukończył grę, zdobył w niej 100%? :trollface:
Jeśli gra nie wspiera achievementow, to nie da się w niej zrobić 100%, chyba, ze sam sobie zdefiniujesz, czym dla Ciebie jest to 100%, albo raczej w jakim stopniu satysfakcjonuje Cie ukończenie danej gry, żeby uznać, ze to jest to. Dla mnie przechodzenie samej fabuły jest wystarczające. W grach bez osiągnięć nie zbieram zazwyczaj wszystkich znajdziek, ani broni itd. Gram tzw. Main+Extra, jak to jest na HowLongToBeat.com. Ciesze się gra bez presji zdobywania osiągnięć.

Ogólnie może zabrzmi to jak herezja w tym wątku, ale z osiągnięciami mam trochę taki love-hate stosunek, bo z jednej strony lubię je robić i lubię kompletować gry, lubię zbierać te znajdzki, ale z drugiej strony, często odczuwam niepotrzebna presje w grach i strach, ze coś pominę, czegoś nie zbiorę i już będzie za późno, i ze nie zdobędę 100%. Mam na Steam sporo gier, w których mam wbite 80-90% osiągnięć i zwyczajnie nie chce mi się tłuc w nich 100%. Ale mam tez wbite 100% w wielu spoko grach, takich na kilkadziesiąt godzin, bo po prostu tak lofciam te gry. Swoja droga, Tutaj na forum widzę, ze jest mnóstwo ludzi, którzy maja powbijane 100% dziesiątkach albo nawet w kilkuset grach, gdzie w znacznej większości to są jakieś gry na 1-3 godziny, gdzie wbicie osiągnięć to prościzna (sam mam wbite 100% w paru takich grach). Rozumiem, ze takie osoby graja w takie gry tylko dla osiągnięć, tak? Nie szkoda czasu i życia na takie gry tylko po to, żeby się potem chwalić, ze ma się 500 setek w większości, przepraszam za określenie, śmieciowych grach? Przepraszam, jeśli kogoś uraziłem tym, co napisałem. Po prostu mnie to meczy już od dłuższego czasu i potrzebowałem to z siebie wyrzucić.

Co do tego CoDa, to dla mnie przejście samej kampanii byłoby wystarczające, żeby zostawić grę i grać w coś innego. Nie wymyślałbym sobie żadnych dziwnych akcji, np. przejdź poziom na najtrudniejszym uderzając wrogów jedynie kolba karabinu (bawiłem się tak za dzieciaka jak miałem mało gier i wałkowałem w kolko te same gry). ;)
Ci użytkownicy podziękowali alesorius za ten post:
kubicz
Awatar użytkownika
Redaktor
Posty: 956
Rejestracja: 25 lip 2013, o 22:15
Płeć: Mężczyzna
Podziękował: 102 razy
Podziękowania: 371 razy
Kontakt:

alesorius pisze: 18 sty 2024, o 17:04 Ogólnie może zabrzmi to jak herezja w tym wątku, ale z osiągnięciami mam trochę taki love-hate stosunek, bo z jednej strony lubię je robić i lubię kompletować gry, lubię zbierać te znajdzki, ale z drugiej strony, często odczuwam niepotrzebna presje w grach i strach, ze coś pominę, czegoś nie zbiorę i już będzie za późno, i ze nie zdobędę 100%. Mam na Steam sporo gier, w których mam wbite 80-90% osiągnięć i zwyczajnie nie chce mi się tłuc w nich 100%. Ale mam tez wbite 100% w wielu spoko grach, takich na kilkadziesiąt godzin, bo po prostu tak lofciam te gry.
Uderzasz w samo sedno problemu z osiągnięciami. Jeśli ktoś się uzależni od robienia 100% w ten niezdrowy sposób (znam to po sobie), to można sobie całkowicie zepsuć przyjemność z grania. Sporo osób opracowało już listę typowych symptomów, które świadczą, że coś jest nie tak. U siebie zdiagnozowałem wiele z nich, jak choćby sprawdzanie ile czasu wymaga zrobienie 100% w danej grze (potrafię odrzucić bardzo dobrą pozycję, tylko dlatego, że ma np.: nierealne do zdobycia osiągnięcia), czytanie poradników przed właściwą zabawą, aby zrobić wszystko co się da w jednym przejściu - wymusza to specyficzny sposób grania, zabiera swego rodzaju kreatywność i sprawia, że granie przynosi mniej frajdy. Do tego brnięcie w tytuły, które kompletnie mi się nie podobają, tylko dlatego, że mają łatwy zestaw pucharków albo z takich pobudek jak "zacząłeś, to dokończ, zaraz wpadnie setka". Przez to wszystko ma czasem takie poczucie, że granie w tytuły bez osiągnięć, albo w których zdobycie 100% będzie zbyt trudne, mija się z celem i jest bezsensowne. Niestety, jak ze wszystkim trzeba uważać też na te cyfrowe uzależnienia, bo niby takie błahostki, a potrafią zabić miłość do ulubionego hobby :/
Ci użytkownicy podziękowali Nesus za ten post (w sumie 11):
kubiczFotelSkrzypitaniec_chocholaalesoriusQuoyqueBrossaLeniwyJohnDesolatorForman08Skywalker1988 i jeszcze jeden użytkownik
Awatar użytkownika
Robin Hood
Posty: 262
Rejestracja: 15 mar 2017, o 17:46
Podziękował: 184 razy
Podziękowania: 307 razy

alesorius pisze: 18 sty 2024, o 17:04 Jeśli gra nie wspiera achievementow, to nie da się w niej zrobić 100%
Informacja nieprawdziwa, GTA III, Vice City i San Andreas nie wspierają achievementów (zostały wprowadzone dopiero w remasterach i portach na nowsze konsole), a jak najbardziej da się w nich zrobić 100%, czego jestem dowodem 8-)
alesorius pisze: 18 sty 2024, o 17:04 chyba, ze sam sobie zdefiniujesz, czym dla Ciebie jest to 100%, albo raczej w jakim stopniu satysfakcjonuje Cie ukończenie danej gry, żeby uznać, ze to jest to.
O to właśnie pytałem :) Przykładowo ja pochwaliłem się ukończeniem Call of Juarez w stosownym temacie, a do przejścia na 100% zaliczyłem ukończenie fabuły oraz odnalezienie wszystkich znajdziek. Definiowanie samemu sobie, czym jest 100% w danym tytule, brzmi dla mnie całkiem fajnie, stąd chętnie poczytałbym o przykładach od innych użytkowników.
alesorius pisze: 18 sty 2024, o 17:04 Swoja droga, Tutaj na forum widzę, ze jest mnóstwo ludzi, którzy maja powbijane 100% dziesiątkach albo nawet w kilkuset grach, gdzie w znacznej większości to są jakieś gry na 1-3 godziny, gdzie wbicie osiągnięć to prościzna (sam mam wbite 100% w paru takich grach). Rozumiem, ze takie osoby graja w takie gry tylko dla osiągnięć, tak? Nie szkoda czasu i życia na takie gry tylko po to, żeby się potem chwalić, ze ma się 500 setek w większości, przepraszam za określenie, śmieciowych grach?
Mam dokładnie taką samą opinię na ten temat, ale lepiej nie mówić tego głośno, bo inaczej można nastawić przeciwko sobie co najmniej 3/4 osób wypowiadających się w odpowiednim temacie na forum Łowców :D
alesorius pisze: 18 sty 2024, o 17:04 Co do tego CoDa, to dla mnie przejście samej kampanii byłoby wystarczające, żeby zostawić grę i grać w coś innego. Nie wymyślałbym sobie żadnych dziwnych akcji, np. przejdź poziom na najtrudniejszym uderzając wrogów jedynie kolba karabinu (bawiłem się tak za dzieciaka jak miałem mało gier i wałkowałem w kolko te same gry). ;)
Uważam podobnie, ogólnie nie jestem fanem achievementów polegających na zrobieniu czegoś na różnych poziomach trudności (piszę "różnych", bo kojarzę posty wspominające o tym, że w danej grze osiągnięcie wpadało za jakąś akcję wykonaną podczas przechodzenia gry na poziomie łatwym, choć oczywiście większość z tego typu aczików odnosi się do (naj)wyższego poziomu trudności). Jeśli ktoś odkrył cały content, jaki gra miała do zaoferowania, to jak dla mnie ukończył ją na 100% (pomijam sytuacje, w których wyższy poziom trudności odblokowuje właśnie dodatkową zawartość), choć oczywiście ilu graczy, tyle interpretacji :D
Awatar użytkownika
Robin Hood
Posty: 139
Rejestracja: 10 kwie 2015, o 23:00
Płeć: Mężczyzna
Podziękował: 185 razy
Podziękowania: 179 razy
Kontakt:

Haazheel pisze: 19 sty 2024, o 00:19 Informacja nieprawdziwa, GTA III, Vice City i San Andreas nie wspierają achievementów (zostały wprowadzone dopiero w remasterach i portach na nowsze konsole), a jak najbardziej da się w nich zrobić 100%, czego jestem dowodem 8-)
Risen swego czasu miał na Steam wbudowane osiągnięcia w grze, ale powiem szczerze, ze nie dbałem o nie. Kompletowanie ma dla mnie sens jedynie, jak efekt jest widoczny dla innych, np. na profilu Steam albo na konsoli. Ukończyłem główną fabule i zrobiłem chyba wszystkie zadania poboczne, i to tyle. Troche mi było przykro, ze dodali te osiągnięcia po tym jak ukończyłem ten tytul, no ale może kiedyś wrócę i porobię te acziki. ;) Podobnie z GTA IV, tez Rockstar dodał osiągnięcia po tym jak spędziłem w tej grze i dodatku kilkadziesiąt godzin.
Haazheel pisze: 19 sty 2024, o 00:19 Mam dokładnie taką samą opinię na ten temat, ale lepiej nie mówić tego głośno, bo inaczej można nastawić przeciwko sobie co najmniej 3/4 osób wypowiadających się w odpowiednim temacie na forum Łowców :D
Nie chce nikogo zrażać do siebie, ani obrażać, po prostu mnie to trochę fascynuje. Rozumiem kompletować osiągnięcia w naprawdę fajnych, godnych polecenia grach, ale w jakichś takich grach, które kosztują grosze i są głównie przeklikiwane i których nawet nie da się polecić nikomu, no chyba ze dla wbicia szybkich 100% osiągnięć, no to nie wiem jaki to ma sens. Może to jest trochę już to uzależnienie od wbijania setek. Ja mam na Steam 43 perfekcyjne gry (i 7 platyn na PS5) i mam tam trzy czesci Dark Souls, Elden Ringa, Fallout 4 i Fallout NV, Skyrima, glownie takie gry. Mam tez sporo gier od studia Telltale, jakieś indyki jak Overcooked i Overcooked 2, czy serie Trine, a z takich krótkich, szybkich, stówek to mam The Plan, The Ramp i Dagon (z czego jedynie The Plan nazwałbym śmieciową gra). Oczywiście, nie zabraniam nic nikomu, niech każdy gra jak chce. :D

Pelna lista moich stowek na Steam alfabetycznie:
Spoiler:pokaż
Nesus pisze: 18 sty 2024, o 18:45 Uderzasz w samo sedno problemu z osiągnięciami. Jeśli ktoś się uzależni od robienia 100% w ten niezdrowy sposób (znam to po sobie), to można sobie całkowicie zepsuć przyjemność z grania. Sporo osób opracowało już listę typowych symptomów, które świadczą, że coś jest nie tak. U siebie zdiagnozowałem wiele z nich, jak choćby sprawdzanie ile czasu wymaga zrobienie 100% w danej grze (potrafię odrzucić bardzo dobrą pozycję, tylko dlatego, że ma np.: nierealne do zdobycia osiągnięcia), czytanie poradników przed właściwą zabawą, aby zrobić wszystko co się da w jednym przejściu - wymusza to specyficzny sposób grania, zabiera swego rodzaju kreatywność i sprawia, że granie przynosi mniej frajdy. Do tego brnięcie w tytuły, które kompletnie mi się nie podobają, tylko dlatego, że mają łatwy zestaw pucharków albo z takich pobudek jak "zacząłeś, to dokończ, zaraz wpadnie setka". Przez to wszystko ma czasem takie poczucie, że granie w tytuły bez osiągnięć, albo w których zdobycie 100% będzie zbyt trudne, mija się z celem i jest bezsensowne. Niestety, jak ze wszystkim trzeba uważać też na te cyfrowe uzależnienia, bo niby takie błahostki, a potrafią zabić miłość do ulubionego hobby :/
Ja sobie wyrobiłem takie (chyba) zdrowe podejście: Wybieram grę, w którą mam ochotę grac, przechodzę główną fabule i robię w tej grze ile się da, plus robię wszystkie osiągnięcia, które jestem w stanie. Jak czegoś nie wiem jak zrobić, to odpalam poradnik. Jak widzę, ze 100% jest do zdobycia bez jakiegoś koszmarnego wysiłku albo nieludzkiego grindu, to robię, nawet jeśli muszę przechodzić grę jeszcze raz na speedrunie albo NG+. Tym sposobem odrzucam gry, które mnie zmęczą i zadowala mnie przeważnie zrobienie tylko Main+Extra. Trzeba sobie uświadomić, ze nie da się zdobyć 100% osiągnięć we wszystkich grach. Trzeba byłoby nie mieć życia albo być maszyna.
Ci użytkownicy podziękowali alesorius za ten post (w sumie 2):
HaazheelEdmundBA
Awatar użytkownika
Robin Hood
Posty: 262
Rejestracja: 15 mar 2017, o 17:46
Podziękował: 184 razy
Podziękowania: 307 razy

alesorius pisze: 19 sty 2024, o 09:27 Kompletowanie ma dla mnie sens jedynie, jak efekt jest widoczny dla innych, np. na profilu Steam albo na konsoli.
Zawsze można się pochwalić w odpowiednim temacie na forum ŁG ;) No i kompletowanie gry, którą się uwielbia, to czysta przyjemność, a nie przykry obowiązek :)
alesorius pisze: 19 sty 2024, o 09:27 Nie chce nikogo zrażać do siebie, ani obrażać, po prostu mnie to trochę fascynuje.
Od kiedy z forów zniknęły userbary, niektórzy gracze musieli znaleźć inny sposób na przedłużanie swoich e-penisów :trollface:
alesorius pisze: 19 sty 2024, o 09:27 Ja sobie wyrobiłem takie (chyba) zdrowe podejście: Wybieram grę, w którą mam ochotę grac, przechodzę główną fabule i robię w tej grze ile się da, plus robię wszystkie osiągnięcia, które jestem w stanie. Jak czegoś nie wiem jak zrobić, to odpalam poradnik. Jak widzę, ze 100% jest do zdobycia bez jakiegoś koszmarnego wysiłku albo nieludzkiego grindu, to robię, nawet jeśli muszę przechodzić grę jeszcze raz na speedrunie albo NG+. Tym sposobem odrzucam gry, które mnie zmęczą i zadowala mnie przeważnie zrobienie tylko Main+Extra. Trzeba sobie uświadomić, ze nie da się zdobyć 100% osiągnięć we wszystkich grach.
Co tam zdobycie 100% we wszystkich grach, ja już pogodziłem się z tym, że nigdy nie odpalę wszystkich gier, które posiadam, choćbym ograniczył się do samego Steama lub wyłącznie gier pudełkowych :D Stąd mam podejście podobne do Twojego, tj. staram się ograć dany tytuł w pełni, ale tylko, jeśli bardzo mi się spodoba oraz widzę, że szanuje mój czas. W AC: Valhalla nie grałem i prędko nie zagram, bo obecnie ogrywam serię od nowa i dopiero kończę AC2 (które to robię właśnie na 100%, jako że to jeden z moich ulubionych tytułów wszech czasów), ale jeśli gra faktycznie jest tak sztucznie nadmuchana i rozciągnięta, jak piszą o niej gracze, to zadowolę się wyłącznie podejściem Main + Extra, o ile nie samym Main.
Ci użytkownicy podziękowali Haazheel za ten post:
alesorius
Awatar użytkownika
Robin Hood
Posty: 139
Rejestracja: 10 kwie 2015, o 23:00
Płeć: Mężczyzna
Podziękował: 185 razy
Podziękowania: 179 razy
Kontakt:

Haazheel pisze: 20 sty 2024, o 00:42 No i kompletowanie gry, którą się uwielbia, to czysta przyjemność, a nie przykry obowiązek :)
No tak, dlatego jak grałem na przykład w Obliviona, to poza główną fabułą i wszystkimi dodatkami, to zrobiłem wszystkie questy w gildiach (poza gildia magów, bo już mi się nie chciało) i wszystkie poboczne, na które trafiłem, oraz zaliczałem wszystkie miejscówki na mapie, jedna po drugiej (tak samo robiłem w Fallout 3). :D Przeważnie tak robię w grach bez osiągnieć na Steam, ale tak jak wcześniej wspominałem nie wymyślam sobie żadnych dziwnych czelendży. Normalnie takie gry maja jakieś śmieszne osiągniecia jak np. "wykuj 10 takich broni" albo "zabij 10 takich stworów", no a w grach bez osiągnieć nie myślisz nawet o takich rzeczach. Możesz co najwyżej zrobić wszystkie questy jakie masz w logu albo znaleźć znajdźki, jeśli gra ma jakiś tracker znajdziek.
Haazheel pisze: 20 sty 2024, o 00:42 Co tam zdobycie 100% we wszystkich grach, ja już pogodziłem się z tym, że nigdy nie odpalę wszystkich gier, które posiadam, choćbym ograniczył się do samego Steama lub wyłącznie gier pudełkowych :D Stąd mam podejście podobne do Twojego, tj. staram się ograć dany tytuł w pełni, ale tylko, jeśli bardzo mi się spodoba oraz widzę, że szanuje mój czas. W AC: Valhalla nie grałem i prędko nie zagram, bo obecnie ogrywam serię od nowa i dopiero kończę AC2 (które to robię właśnie na 100%, jako że to jeden z moich ulubionych tytułów wszech czasów), ale jeśli gra faktycznie jest tak sztucznie nadmuchana i rozciągnięta, jak piszą o niej gracze, to zadowolę się wyłącznie podejściem Main + Extra, o ile nie samym Main.
Zgadzam się w pełni. ;) No najgorzej jak gra nie szanuje czasu. Ja z Asasynów grałem w jedynkę (spoko była), AC: Brotherhood (rewelacyjna część), Revelations (wynudziła mnie, ale może dlatego, że grałem od razu po Brotherhoodzie), AC III (Connor mi nie podpasował, ani klimat Nowego Świata w erze wczesnego kolonializmu, ale ukończyłem), no a potem dopiero AC: Origins (bardzo mi się podobała ta część - pięknie i wiernie jest w niej oddany starożytny Egipt, wbiłem 100% osiągnięc na Uplay) i chciałem pograć w AC: Odyssey, ale mój komp już jest dość leciwy (kupiłem go w 2016 i wtedy był super, ale przydałby się upgrade...) i nie zadowala mnie jakość, no a za AC: Valhalla się raczej nie wezmę, bo to za duża gra po prostu i trochę wkurza mnie to, że się mocno inspiruje serialem Wikingowie, któremu daleko do realizmu historycznego.
Ci użytkownicy podziękowali alesorius za ten post:
Xsaw
Awatar użytkownika
Robin Hood
Posty: 262
Rejestracja: 15 mar 2017, o 17:46
Podziękował: 184 razy
Podziękowania: 307 razy

alesorius pisze: 20 sty 2024, o 22:07 Normalnie takie gry maja jakieś śmieszne osiągniecia jak np. "wykuj 10 takich broni" albo "zabij 10 takich stworów", no a w grach bez osiągnieć nie myślisz nawet o takich rzeczach.
To też temat na osobną dyskusję pt. "głupkowate achievementy w grach". Często w grach widzę grindowate osiągnięcia polegające na zrobieniu czegoś X razy (gdzie X to najczęściej liczba bliższa 100 aniżeli 10), co jest dla mnie kompletnym bezsensem. No bo co, skoro ukończyłem grę wzdłuż i wszerz, zajrzałem w każde miejsce i zrobiłem każdego możliwego questa, ale wykułem "tylko" 27 broni zamiast stu, to nie zasługuję na to, żeby móc mówić, że ukończyłem grę w 100%? W takich przypadkach jesteśmy niestety skazani na fanaberie twórców. Pół biedy, jeśli jest to osiągnięcie polegające na, dajmy na to, zabiciu 100 przeciwników konkretnym typem broni. Takie coś może się jeszcze podobać, bo niesie ze sobą opcjonalną zmianę gameplayu (np. grałeś potomkiem Rambo, a nagle musisz się skradać), ale jeśli osiągnięcie polega właśnie na czymś w stylu "wykuj 100 dwuręcznych mieczy", to klikanie przez paręnaście minut opcji za to odpowiadającej strasznie nuży. I to wszystko dla tego, żeby ten cholerny kafelek obok nazwy osiągnięcia na Steamie nabrał kolorów... :D
alesorius pisze: 20 sty 2024, o 22:07 Zgadzam się w pełni. ;) No najgorzej jak gra nie szanuje czasu. Ja z Asasynów grałem w jedynkę (spoko była), AC: Brotherhood (rewelacyjna część), Revelations (wynudziła mnie, ale może dlatego, że grałem od razu po Brotherhoodzie)
Miałem podobnie, ograłem Revelations od razu po Brotherhoodzie i odpadłem dosłownie po paru godzinach, bo to było jeszcze więcej tego samego i mimo, że Brotherhood jest świetnym tytułem, to po prostu dopadł mnie przesyt. Polecam jednak z całego serca zagranie w Assassin's Creed II :) Nie bez powodu po wpisaniu w Google frazy w stylu "best assassin's creed games" to właśnie ten tytuł zajmuje pierwsze miejsce w 95% przypadków (a może i w 100%, ale nie chciało mi się odpalać dwudziestu osobnych rankingów, żeby to potwierdzić :D). Skoro tak podszedł Ci Brotherhood, to "dwójka" również bardzo Ci się spodoba, bo o ile brak kuszy można uznać za niewielką niedogodność, o tyle przepiękna Florencja, kolorowa Wenecja, kameralne San Gimignano czy brudne Forlì w moim osobistym rankingu biją Rzym na głowę (czy na żywo również, to się dopiero okaże, bo póki co miałem okazję odwiedzić jedynie Florencję i San Gimignano). Raz jeszcze polecam, z pewnością nie pożałujesz :D
Ci użytkownicy podziękowali Haazheel za ten post:
alesorius
Awatar użytkownika
Robin Hood
Posty: 139
Rejestracja: 10 kwie 2015, o 23:00
Płeć: Mężczyzna
Podziękował: 185 razy
Podziękowania: 179 razy
Kontakt:

Haazheel pisze: 21 sty 2024, o 00:35 To też temat na osobną dyskusję pt. "głupkowate achievementy w grach". Często w grach widzę grindowate osiągnięcia polegające na zrobieniu czegoś X razy (gdzie X to najczęściej liczba bliższa 100 aniżeli 10), co jest dla mnie kompletnym bezsensem. No bo co, skoro ukończyłem grę wzdłuż i wszerz, zajrzałem w każde miejsce i zrobiłem każdego możliwego questa, ale wykułem "tylko" 27 broni zamiast stu, to nie zasługuję na to, żeby móc mówić, że ukończyłem grę w 100%? W takich przypadkach jesteśmy niestety skazani na fanaberie twórców. Pół biedy, jeśli jest to osiągnięcie polegające na, dajmy na to, zabiciu 100 przeciwników konkretnym typem broni. Takie coś może się jeszcze podobać, bo niesie ze sobą opcjonalną zmianę gameplayu (np. grałeś potomkiem Rambo, a nagle musisz się skradać), ale jeśli osiągnięcie polega właśnie na czymś w stylu "wykuj 100 dwuręcznych mieczy", to klikanie przez paręnaście minut opcji za to odpowiadającej strasznie nuży. I to wszystko dla tego, żeby ten cholerny kafelek obok nazwy osiągnięcia na Steamie nabrał kolorów... :D
Tak, to jest temat na osobną dyskusje. :D Pół biedy jak te osiągnięcia jeszcze same wpadają. Mnie rozwalają osiągnięcia w niektórych strategiach, np. Total Warach albo Civkach, gdzie masz osobno osiągnięcie za wygranie kampanii każdą z frakcji, a w ROME II jest nawet osiągnięcie za granie przez 1000 godzin! Przeważnie w takich grach dochodzę do jakichś 50% zanim mi się znudzi granie w nie (np. w Civ V mam 51% i 503,3 godz. na liczniku, bo grałem sporo w mody, w których nie działają osiągnięcia; w ROME II mam 203,6 godz. i 45%; albo w ROME REMASTERED mam 58% i 158,5 godz.). To już wielkie strategie Paradoxu mają lepsze osiągnięcia, bo to są przynajmniej ciekawe cele do wypełnienia (najpierw w CK II, a teraz w CK III mam taką ambicję, żeby zrobić 100%). Swoją drogą, też jak robiłem 100% w Bad North (całkiem przyjemna strategia z mikro zarządzaniem i odpieraniem fal atakujących wikingów), to tam było osiągnięcie za zabicie 15000 wikingów. Jak miałem już zrobione wszystkie osiągnięcia poza tym jednym, to na liczniku Steam pokazywało mi niecałe 9000 zabitych (i ukończone dwie kampanie, jedna na zwykłym poziomie i jedna na trudnym), więc musiałem drugie tyle grindować. Twórcy imo zaszaleli w tym wypadku, bo 10000 by wystarczyło w zupełności. Także każdy gatunek ma swoje głupkowate osiągnięcia, haha.
Haazheel pisze: 21 sty 2024, o 00:35 Polecam jednak z całego serca zagranie w Assassin's Creed II :) Nie bez powodu po wpisaniu w Google frazy w stylu "best assassin's creed games" to właśnie ten tytuł zajmuje pierwsze miejsce w 95% przypadków (a może i w 100%, ale nie chciało mi się odpalać dwudziestu osobnych rankingów, żeby to potwierdzić :D). Skoro tak podszedł Ci Brotherhood, to "dwójka" również bardzo Ci się spodoba, bo o ile brak kuszy można uznać za niewielką niedogodność, o tyle przepiękna Florencja, kolorowa Wenecja, kameralne San Gimignano czy brudne Forlì w moim osobistym rankingu biją Rzym na głowę (czy na żywo również, to się dopiero okaże, bo póki co miałem okazję odwiedzić jedynie Florencję i San Gimignano). Raz jeszcze polecam, z pewnością nie pożałujesz :D
Kurde, wiem o tym. :D AC II i Black Flag to takie trochę plamy na moim honorze. Jestem świadom, że obie części są wyśmienite, może kiedyś ogram. Trochę się boję, że mogę się odbić ze względu na już trochę archaiczny gameplay i grafikę, w przypadku AC II, bo Black Flag chyba jeszcze trzyma się dość dobrze.
Awatar użytkownika
Wiedźmin
Posty: 7048
Rejestracja: 14 lut 2013, o 15:17
Płeć: Mężczyzna
Lokalizacja: ◕_◕ Liberty City ಠ╭╮ಠ ostatnio Los Santos
Podziękował: 1377 razy
Podziękowania: 1315 razy
Kontakt:

Desolator pisze: 25 maja 2024, o 20:28


obraz_2024-05-25_202728244.png
FRAMED Collection - pakiet dwóch gier, trzeba ukończyć obie i wykonać kilka czynności specyficznych dla danego poziomu.
3 godziny w dwoch czesciach Framed?

tak się składa że grałem w te gre i wiem z czym to się je

widać ewidentnie chłopie że grałeś od początku do końca gry z poradnikiem - i właśnie nie wiem czym ty się tu chwalisz - każda tresowana malpa w zoo by przeszła te gre z poradnikiem

taki jak ty to pewnie bez poradnika w ogole by nie przeszedł tej gry xD
Ci użytkownicy podziękowali Armin za ten post:
StonRoc
Awatar użytkownika
Robin Hood
Posty: 121
Rejestracja: 6 lis 2015, o 22:45
Płeć: Mężczyzna
Podziękował: 0
Podziękowania: 34 razy
Kontakt:

Armin pisze: 1 cze 2024, o 03:36
Desolator pisze: 25 maja 2024, o 20:28


obraz_2024-05-25_202728244.png
FRAMED Collection - pakiet dwóch gier, trzeba ukończyć obie i wykonać kilka czynności specyficznych dla danego poziomu.
3 godziny w dwoch czesciach Framed?

tak się składa że grałem w te gre i wiem z czym to się je

widać ewidentnie chłopie że grałeś od początku do końca gry z poradnikiem - i właśnie nie wiem czym ty się tu chwalisz - każda tresowana malpa w zoo by przeszła te gre z poradnikiem

taki jak ty to pewnie bez poradnika w ogole by nie przeszedł tej gry xD
no dokładnie dla mnie granie z poradnikiem nie ma sensu, obecnie zacialem sie w 2 point clickach, tales i kathy rain, może kiedys do nich wrócę
Awatar użytkownika
Hitman
Posty: 847
Rejestracja: 9 sty 2013, o 18:19
Płeć: Mężczyzna
Podziękował: 21 razy
Podziękowania: 705 razy
Kontakt:

Armin pisze: 1 cze 2024, o 03:36 3 godziny w dwoch czesciach Framed?

tak się składa że grałem w te gre i wiem z czym to się je

widać ewidentnie chłopie że grałeś od początku do końca gry z poradnikiem - i właśnie nie wiem czym ty się tu chwalisz - każda tresowana malpa w zoo by przeszła te gre z poradnikiem

taki jak ty to pewnie bez poradnika w ogole by nie przeszedł tej gry xD
Udowodnij, że grałem od początku do końca z poradnikiem. Pobaw się w detektywa StonRoca, przeglądnij moje osiągnięcia z tej gry, porównaj kolejność zdobywania osiągnięć, czasy itp.

Gdyby było tak jak napisałeś - to ukończyłbym je spokojnie w czasie o ponad połowę krótszym. Tu masz twarde dane, około 3h to średni czas ukończenia: https://howlongtobeat.com/game/56523 W takim razie ile czasu sam potrzebowałeś? Ze 100h? :D

Nie potrzebowałem żadnego poradnika do jej ukończenia, bo nie była trudna. Dopiero po ukończeniu gry rzuciłem okiem na poradnik, żeby zdobyć brakujące osiągnięcia.

Jak chcesz dalej kontynuuować tę dyskusję, to proponuję w stosownym wątku: viewtopic.php?t=23167&hilit=dyskusje&start=60
Awatar użytkownika
Robin Hood
Posty: 262
Rejestracja: 15 mar 2017, o 17:46
Podziękował: 184 razy
Podziękowania: 307 razy

alesorius pisze: 21 sty 2024, o 11:13 Kurde, wiem o tym. :D AC II i Black Flag to takie trochę plamy na moim honorze. Jestem świadom, że obie części są wyśmienite, może kiedyś ogram. Trochę się boję, że mogę się odbić ze względu na już trochę archaiczny gameplay i grafikę, w przypadku AC II, bo Black Flag chyba jeszcze trzyma się dość dobrze.
Zrobiłem AC II na 100% już jakiś czas temu i napisałem całkiem obszernego posta wychwalającego ten tytuł, ale za nic w świecie nie mogłem przypomnieć sobie, z kim, kiedy i gdzie dyskutowałem o tym tytule :roll: W każdym razie podrzucam link do mojego mini peanu, może akurat zachęci Cię do poznania początków Ezio jako asasyna :D

viewtopic.php?p=489586#p489586
Ci użytkownicy podziękowali Haazheel za ten post:
alesorius
Awatar użytkownika
Robin Hood
Posty: 139
Rejestracja: 10 kwie 2015, o 23:00
Płeć: Mężczyzna
Podziękował: 185 razy
Podziękowania: 179 razy
Kontakt:

Haazheel pisze: 1 cze 2024, o 23:32
alesorius pisze: 21 sty 2024, o 11:13 Kurde, wiem o tym. :D AC II i Black Flag to takie trochę plamy na moim honorze. Jestem świadom, że obie części są wyśmienite, może kiedyś ogram. Trochę się boję, że mogę się odbić ze względu na już trochę archaiczny gameplay i grafikę, w przypadku AC II, bo Black Flag chyba jeszcze trzyma się dość dobrze.
Zrobiłem AC II na 100% już jakiś czas temu i napisałem całkiem obszernego posta wychwalającego ten tytuł, ale za nic w świecie nie mogłem przypomnieć sobie, z kim, kiedy i gdzie dyskutowałem o tym tytule :roll: W każdym razie podrzucam link do mojego mini peanu, może akurat zachęci Cię do poznania początków Ezio jako asasyna :D

viewtopic.php?p=489586#p489586
Czytałem i nawet zalajkowałem. :) Szanuję i podziwiam, naprawdę konkretny post.
Ci użytkownicy podziękowali alesorius za ten post:
Haazheel
Awatar użytkownika
Predator
Posty: 740
Rejestracja: 24 lip 2019, o 14:50
Płeć: Mężczyzna
Podziękował: 349 razy
Podziękowania: 343 razy

Armin pisze: 1 cze 2024, o 03:36 widać ewidentnie chłopie że grałeś od początku do końca gry z poradnikiem - i właśnie nie wiem czym ty się tu chwalisz - każda tresowana malpa w zoo by przeszła te gre z poradnikiem
Kiedyś też mnie to wkurzało, ale dałem sobie spokój. Facet chyba każdą grę przechodzi od początku do końca z poradnikiem. Jak nie ma poradnika albo gra wymaga więcej niż jednego przejścia to jej nie tyka. Nawet tytuły relaksacyjne jak Unpacking - każdy acziwek wbił w kolejności z solucji. Produkcja na max 5 godzin w stylu dopasuj przedmioty i jego to przerosło. Serio to jest jakiś rodzaj uzależnienia, że on nie potrafi normalnie gry przejść a potem powtórzyć kilku rozdziałów. No ale co zrobisz, nic nie zrobisz.
Ostatnio zmieniony 2 cze 2024, o 16:54 przez StonRoc, łącznie zmieniany 1 raz.
Awatar użytkownika
Łowca
Posty: 35
Rejestracja: 6 lis 2017, o 20:13
Płeć: Mężczyzna
Podziękował: 60 razy
Podziękowania: 35 razy
Kontakt:

Armin pisze: 1 cze 2024, o 03:36
Desolator pisze: 25 maja 2024, o 20:28


obraz_2024-05-25_202728244.png
FRAMED Collection - pakiet dwóch gier, trzeba ukończyć obie i wykonać kilka czynności specyficznych dla danego poziomu.
3 godziny w dwoch czesciach Framed?

tak się składa że grałem w te gre i wiem z czym to się je

widać ewidentnie chłopie że grałeś od początku do końca gry z poradnikiem - i właśnie nie wiem czym ty się tu chwalisz - każda tresowana malpa w zoo by przeszła te gre z poradnikiem

taki jak ty to pewnie bez poradnika w ogole by nie przeszedł tej gry xD
grałem w tę grę i mam czas ukończenia 3.2h, i to jeszcze przechodziłem dodatkowo poziomy jakieś żeby wbić pominięte osiągnięcia. jak ktoś ma 3-cyfrowe IQ to bez poradnika 3h to normalny czas
Awatar użytkownika
Robin Hood
Posty: 262
Rejestracja: 15 mar 2017, o 17:46
Podziękował: 184 razy
Podziękowania: 307 razy

Armin pisze: 1 cze 2024, o 03:36 3 godziny w dwoch czesciach Framed?

tak się składa że grałem w te gre i wiem z czym to się je
Skoro uważasz to za niemożliwe, no to nie masz się czym chwalić, bo według HowLongToBeat przejście obu części na 100% zajmuje właśnie 3 godziny xD Wskazało na to 89 użytkowników, a więc całkiem spora próbka.
Awatar użytkownika
Hitman
Posty: 847
Rejestracja: 9 sty 2013, o 18:19
Płeć: Mężczyzna
Podziękował: 21 razy
Podziękowania: 705 razy
Kontakt:

StonRoc pisze: 2 cze 2024, o 13:57 Kiedyś też mnie to wkurzało, ale dałem sobie spokój. Facet chyba każdą grę przechodzi od początku do końca z poradnikiem. Jak nie ma poradnika albo gra wymaga więcej niż jednego przejścia to jej nie tyka. Nawet tytuły relaksacyjne jak Unpacking - każdy acziwek wbił w kolejności z solucji. Produkcja na max 5 godzin w stylu dopasuj przedmioty i jego to przerosło. Serio to jest jakiś rodzaj uzależnienia, że on nie potrafi normalnie gry przejść a potem powtórzyć kilku rozdziałów. No ale co zrobisz, nic nie zrobisz.
Dałeś sobie spokój, jasne :D Po prostu poniosłeś sromotną klęskę i nie potrafisz się do tego przyznać, bo nic nie odpisałeś na mojego ostatniego posta z naszej "dyskusji": viewtopic.php?p=486221#p486221 Reszty bzdur, które tu napisałeś nawet nie chce mi się komentować, bo już to robiłem wielokrotnie. Nic kompletnie do ciebie nie dociera, żyj sobie dalej w swojej alternatywnej rzeczywistości.
Awatar użytkownika
Predator
Posty: 740
Rejestracja: 24 lip 2019, o 14:50
Płeć: Mężczyzna
Podziękował: 349 razy
Podziękowania: 343 razy

Desolator pisze: 2 cze 2024, o 22:57 Reszty bzdur, które tu napisałeś nawet nie chce mi się komentować, bo już to robiłem wielokrotnie. Nic kompletnie do ciebie nie dociera, żyj sobie dalej w swojej alternatywnej rzeczywistości.
O czym ty piszesz? Przez kilka tygodni pisałeś jakieś bzdury, że zapamiętałeś The Ascent a wystarczyło przelecieć po liście twoich osiągnięć, żeby zobaczyć, że każde masz wbite w tej kolejności co na TrueAchievements. Przez kilka tygodni ładowałeś takie frazesy a potem tylko uciekłeś jak tchórz i napisałeś, że przecież "przyznałeś się do korzystania z poradników". To jak w końcu jest?

Proszę bardzo o to co sam napisałeś:
Desolator pisze: 26 paź 2023, o 17:414. The Ascent - skończyłem tę grę kiedyś w Gamepassie, więc już byłem z nią obeznany.
Desolator pisze: 13 lis 2023, o 17:59 Gdzie napisałem, że The Ascent wymaksowałem z pamięci? Wklej cytat.
Proszę bardzo masz cytat wyżej - dwie twoje różne wypowiedzi i sam sobie zaprzeczasz.

Kłamałeś non stop przez tygodnie a jak przeleciałem przez acziwki, które wbijałeś w tych grach to okazało się, że w każdej z nich masz kolejność jak w poradnikach. To potem się wycofałeś z tych bajeczek i teraz gadasz, że niby poniosłem klęskę? Niby jaką klęskę, skoro dowiodłem, że kłamałeś i gry przechodzisz z solucją w ręku?

Jesteś tak żałosny, że nawet w kwestii głupich trofek nie potrafisz słowa prawdy powiedzieć.
Awatar użytkownika
Hitman
Posty: 847
Rejestracja: 9 sty 2013, o 18:19
Płeć: Mężczyzna
Podziękował: 21 razy
Podziękowania: 705 razy
Kontakt:

StonRoc pisze: 3 cze 2024, o 00:05 Proszę bardzo o to co sam napisałeś:
Desolator pisze: 26 paź 2023, o 17:414. The Ascent - skończyłem tę grę kiedyś w Gamepassie, więc już byłem z nią obeznany.
Desolator pisze: 13 lis 2023, o 17:59 Gdzie napisałem, że The Ascent wymaksowałem z pamięci? Wklej cytat.
Proszę bardzo masz cytat wyżej - dwie twoje różne wypowiedzi i sam sobie zaprzeczasz.
Gdzie tu jest zaprzeczenie? Obeznanie z grą nie znaczy, że ukończyłem ją na 100% z pamięci. Po drugie w Gamepassie nie było DLC.

Zacznijmy od początku. Byłeś zdziwiony dlaczego tak szybko ukończyłem tę grę:
StonRoc pisze: 25 paź 2023, o 19:10 [The Ascent w 20 h (średnia na TA 25-30 h)
No to odpisałem:
Desolator pisze: 26 paź 2023, o 17:414. The Ascent - skończyłem tę grę kiedyś w Gamepassie, więc już byłem z nią obeznany.
I od razu w tym samym poście:
Desolator pisze: 26 paź 2023, o 17:41 7. Oczywiście, że korzystam z poradników, ale głównie tych dotyczących osiągnięć. Pewnie korzysta z nich większość osób, które się tu wpisują.
Więc teraz wskaż cytat(y), gdzie napisałem:
- że nie korzystałem z poradników przy ukończeniu The Ascent
StonRoc pisze: 3 cze 2024, o 00:05 Kłamałeś non stop przez tygodnie a jak przeleciałem przez acziwki, które wbijałeś w tych grach to okazało się, że w każdej z nich masz kolejność jak w poradnikach.
Wklej cytaty/dowody kłamstwa. Tygodniami to ja czekałem na twoje odpowiedzi, zapewne czytanie poradników/analizowanie osiągnięć pochłaniało ci sporo czasu.
Awatar użytkownika
Predator
Posty: 740
Rejestracja: 24 lip 2019, o 14:50
Płeć: Mężczyzna
Podziękował: 349 razy
Podziękowania: 343 razy

Desolator pisze: 26 paź 2023, o 17:41 7. Oczywiście, że korzystam z poradników, ale głównie tych dotyczących osiągnięć. Pewnie korzysta z nich większość osób, które się tu wpisują.
"Tych dotyczących osiągnięć"? To nie jest prawda, bo te z których korzystasz (np. poradniki z True Achievements) to przy okazji też solucje do całej gry. I nie porównuj się z innymi osobami, bo inne osoby (o czym świadczy kolejność wbijania trofek) najpierw przechodzą grę a potem wracają do rozdziałów (albo przechodzą grę drugi raz) i oczyszczają z brakujących cziwków. ty tego nie robisz, ty od razu bierzesz poradnik i bez własnej inwencji zrzynasz co masz w nim napisane.
Desolator pisze: 3 cze 2024, o 01:02 Gdzie tu jest zaprzeczenie? Obeznanie z grą nie znaczy, że ukończyłem ją na 100% z pamięci. Po drugie w Gamepassie nie było DLC.
Gdzie jest zaprzeczenie? To proste - niby jakim cudem mogłeś wiedzieć jak ukończyć grę, skoro jej nie zapamiętałeś. Sens jest jasny, choć teraz oczywiście będziesz łapał za słówka.
Desolator pisze: 26 paź 2023, o 17:41Więc teraz wskaż cytat(y), gdzie napisałem:
- że nie korzystałem z poradników przy ukończeniu The Ascent
Proszę bardzo:
Desolator pisze: 26 paź 2023, o 17:414. The Ascent - skończyłem tę grę kiedyś w Gamepassie, więc już byłem z nią obeznany.
Nie widzę, żebyś tutaj napisał, że korzystałeś z poradników. I przypominam - to jest twoja odpowiedź na mój zarzut, że korzystałeś z poradnika przy ogrywaniu The Ascent. To odpowiedziałeś, że ogarniałeś po Game Passie. Zero słowa o poradniku. Ergo wedle twoich słów, nie korzystałeś z poradnika, bo jakbyś korzystał, to byś napisał i przyznał mi rację.Teraz pozostało tobie samemu sobie zaprzeczać, jak to tylko non stop robisz.
Desolator pisze: 3 cze 2024, o 01:02 Wklej dowody kłamstwa.

1. The Ascent - osiągnięcia wbite jak w solucji z True Achievements, nawet głupie osiągnięcie "wejdź do toalety i umyj ręce" dokładnie wbiłeś w tym samym momencie co walkthrough w TA mimo, że to jest Open World i mogłeś to zrobić na dowolnym etapie gry, Nie, ty musiałeś wbić w tym samym momencie co w solucji. Ciekawe dlaczego? Pewnie dlatego, że korzystałeś z solucji i nie przyszło tobie do głowy, że można je wbić później.

2. Tak jak i w A plague Tale gdzie też wbijałeś osiągnięcia jak w solucji z TA.

3. W The Turing Test znowu to samo - dokładna kolejność jak z poradnika z True Achievements, nawet rozwiązałeś zagadkę w 1 rozdziale, do której odpowiedź jest dopiero w 5 chapterze i normalnie trzeba się cofnąć. Ty się nie musiałeś cofać, bo rozwiązanie jest w walkthrough na True Achievements. Po co się przemęczać co nie?

4. W Unpacking masz taką samą kolejność wbijania co poradnik na Steamie.

5. W Road 96 acziwki wbite jak w solucji z True Achievements.

5 gier, które przeleciałem wzrokiem i w każdej wbijałeś acziwki tak jak w solucji. 100 % skuteczność, nawet nie musiałem długo szukać. Żadnych innych nie musiałem sprawdzać, od razu każda z 5 zrobiona krok po kroku jak z poradnika. To kogo chcesz oszukać? Innych graczy co grali w te gry? Możesz sobie ściemniać ile wlezie, jak ktoś grał w te tytuły to widzi czy przechodziłeś samemu czy z poradnikiem. ty wszystko grałeś z poradnikiem, od początku do końca a teraz pozostało tobie ściemnianie.
ODPOWIEDZ